Skocz do zawartości

Bolesne doświadczenia pewnego Samca z portalu sympatia


Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, misUszatek napisał:

Ile miałeś związków wcześniej?

Jak widzisz, kolega unika odpowiedzi na to pytanie.

Obstawiam, że kolega nie ma dośwadczenia z kobietami i jego myszka jest inna niż wszystkie.

 

@CMQ Obstawiam, że wrócisz do nas za 2-3 lata z podkulonym ogonem. Palnę wtedy sakramentalne 'a nie mówiłem?!', ale poza tym pomożemy Ci jak tylko będziemy potrafili. Teraz nie jesteś otwarty na naszą pomoc, więc trudno, Twój wybór. Nie chcesz się uczyć na cudzych błędach, to ucz się na własnych, wolny kraj, rób jak uważasz.

 

Edytowane przez Jerzy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzisz edytowałem posta tak jak kolega edytował swój dodając swoje pytanie. A jeśli tego nie dostrzegłeś, to nie wyciągaj pochopnych wniosków.

 

Co do dalszej części Twojego wywodu, to wybacz, ale po co mam wracać do Was i dlaczego z podkulonym ogonem? Wyjaśnij o co Ci chodzi z "a nie mówiłem" bo na razie nie widzę co niby takiego powiedziałeś.  Jaką to pomoc mi oferowano i w którym momencie? I o jakiej nauce na cudzych błędach mowa? Reasumując, coś Ci się chyba mocno pomyliło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem całą historię Państwa CMQ...

Dwadzieścia lat temu pomyślałbym - co za piękna historia, niczym z bajek Disneya...

 

Tekst jak dla mnie napisany na potrzeby portalu, klasyczny styl propagandy mediów społecznościowych.

Jednym słowem bełkot.

 

Zastanawia mnie tylko, czy to nie jest rzeczywisty trol komponujący tego typu materiały dla Sympatii?

Po co zawitał na forum?

Czy jest sens prowadzić z nim dyskusję?

Jak dla mnie to czysta prowokacja.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, @CMQ Życzę Ci jak i związkowi jak najlepiej, ale IMO dobrowolnie wchodzisz na minę. Pani z dziećmi, Ty swoich nie posiadasz i strasznie białorycerzysz, niestety. Za dużo czynników ryzyka, by swój czas i kapitał w taki układ angażować. Ale to moje zdanie. Kolejny z moich znajomych, który wpakował się w podobną relację się rozwodzi - dowiedziałem się dzisiaj. Napiszę więcej w wolniejszej chwili, bo to kolejna pouczająca historia o "mamie z dzieckiem"...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz prawo nie wierzyć, ale szacun, że mówisz to na poziomie. Już Ci odpowiadam. Tekst jest napisany przeze mnie. Sympatii tak się spodobał, że uznali, że nie zmienią w nim nic. Dla Ciebie to bełkot, OK, masz prawo tak to odbierać. Czy jestem trollem? Wiadomo co odpowiem, więc to pomińmy :) Możemy się zdzwonić, ale czy to Ci wystarczy, ja nie wiem. Napisałem na fb do moda, milczy. Po co zawitałem? Już mówiłem. Zobaczyłem że ktoś powątpiewa w prawdziwość tego wszystkiego, pomyślałem zatem, że byłoby fajnie wyprowadzić go z błędu. Czy jest sens ze mną gadać? Sam sobie odpowiedz, bo dobrze poszło Ci z całą resztą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@CMQ Schematy zachowań samotnych matek są bardzo podobne. Historii takich jak ta są tutaj setki, żadna nie zakończyła się happy endem.

Mnie też to śmierdzi prowokacją.

Gość jest taki szczęśliwy sponsorując cudze dzieci. Robi za bankomat, przywieź, załatw i w zamian usłyszy ale do wychowania się nie wtrącaj bo to nie twoje dziecko. Wabienie dobrym seksem żeby znaleźć tatusia zastępczego. 

@CMQ Nie zastanawiałeś się dlaczego poprzedni związek jej się rozpadł. Kupiłeś bajki że to tylko wina jej eks?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, CMQ napisał:

Wyjaśnij o co Ci chodzi z "a nie mówiłem" bo na razie nie widzę co niby takiego powiedziałeś.

Powiedziałęm, że wrócisz za 2-3 lata z podkulonym ogonem.

Szkoda 'szczempić ryja', życzę powodzenia z myszką inną niż wszystkie. I pamiętaj - wychowując cudze dzieci jesteś bohaterem, nie frajerem.

9 minut temu, Myrmidon napisał:

Czy jest sens prowadzić z nim dyskusję?

Nie ma, niereformowalny rycerzyk. Zbroja błyszczy, aż oczy bolą.

Edytowane przez Jerzy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@CMQ Cześć Grzegorz, miło że napisałeś i zarejestrowałeś się u nas. Opinii kolegów nie bierz za bardzo sobie do serca.

 

   Większość z nas jest bardzo cyniczna, w większości jest to spowodowane otworzeniem oczu na świat dookoła i ujrzeniu prawdy.

Życie z kobietą nie jest kolorowe, ale niestety ma swój schemat. Mam nadzieję że Ty się o tym nie przekonasz.

Cieszę się Twoim szczęściem, korzystaj z endorfin, to wspaniałe uczucie, ale dobrze żebyś był przygotowany na to co Cię czeka,

dlatego czytaj forum, obserwuj otaczający Cię świat i porównuj z tym co tu się pisze. Dobrze by było żebyś przełożył ślub na dalej niż za rok, daj sobie czasu,

bo rozwód to kosztowna i emocjonalna rzecz.

 

Pozdrawiam.

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

loh-pan, z Tunezją pudło, ale jak jesteś uważnym obserwatorem, to znajdziesz za jakiś czas ciekawy dowód na to, co tutaj Wam "wciskam". Nie wszystko kręci się dookoła kasy. Ty nie wiesz czy jest, ile jej jest i od kogo pochodzi, więc po co te wszystkie wyciągane z dupy wnioski?

 

Morfeusz, wolałbym żebyś skupił się na mojej wiarygodności i tylko na niej. Nie zamierzam Ci opowiadać jak skończył się czyjś związek i z jakiego powodu. Inne wioski są już mega nie na miejscu, więc lepiej jak ich nie skomentuję. Ja tu jestem po to, by powiedzieć Wam, że jestem realny, wraz z moją historią, tylko tyle. Nie  potrzebuję Waszej psychoanalizy i cynicznych wniosków jak to będę zaraz w dupie. Zachowaj to dla siebie. Co do Twojego ostatniego pytania to nie jest tak, jak to sobie wyobrażałem. Jest lepiej. Pytasz, to odpowiadam. Rozumiem że już to wszystko przerobiłeś, była porażka, więc moja historia, jeżeli jakimś cudem w ogóle jest realna, to się zaraz wszystko smutno skończy. Dzięki, przyjmuję do wiadomości.

 

Jerzy, przedostanie ostatnie zdanie fajne, ale dzięki, ja wiem kim jestem. Co do zbroi, to cóż, tak jestem wychowany. A że kogoś boli...

 

Adolf, dzięki za wypowiedź na poziomie. Ale zauważ jedno. Nie jestem dzieckiem, mam 39 lat i swoje przeżyłem. A mój związek nie trwa od wczoraj. I wierz mi, rady ja również mogę dawać. Ja nie rozprawiam o udanych relacjach, ja jestem w udanej relacji. A endorfiny fajna rzecz, ale nie pisz do mnie proszę, jak do licealisty, too old for that shit. A rozwód przerabiałem więc mogę się z Tobą zgodzić z autopsji. Widzę, że jesteś z Trójmiasta, ja również. Życzysz sobie mnie "sprawdzić"? Bo cała reszta woli po mnie jeździć, ale Ty pozytywnie odstajesz.

 

Słuchajcie, poszydziliście sobie. potem poszliście dalej. Padły ciekawe analizy dotyczące nawet nie tyle co mnie co mojej drugiej połówki. OK, przełknę to, dystans fajną rzeczą jest. Zaznaczę tylko, że o dzieciach i mojej kobiecie nie będę z Wami rozmawiać, skupiamy to na mnie i tylko na mnie. Żaden z Was nie poszedł jednak dalej. Siedzicie w tym, w czym Wam wygodnie i sobie rozprawiacie. A dałem Wam realną szansę zweryfikować swoje bzdety i uznać prawdę. Ale wiecie kim trzeba by być, by to potrafić? Nie jestem w stanie siedzieć tu non stop, ale jestem do dyspozycji. Tylko błagam, na poziomie albo wcale.

 

 

Edytowane przez CMQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, CMQ napisał:

to nie będę tutaj nikomu nic udowadniał

Widzę Grzesiu, że jednak postanowiłeś nam tu co nieco poudowadniać i potraktowałeś sprawę dość ambicjonalnie. Swoją drogą musisz chyba mieć sporo wolnego czasu, skoro buszujesz po Internetach i wyszukujesz takich smaczków na ten temat i to na dodatek ponad rok od napisania go przez Brata @Łabędź.

 

Zdaje się też, że kompletnie nie zdajesz sobie sprawy na jakie forum trafiłeś i czemu jest ono poświecone. Nie zadałeś sobie chyba też zbytnio wysiłku, aby się tego dowiedzieć oraz chociaż trochę sie z nim zaznajomić, co widać po Twoich postach pełnych białorycerzykowania. Swoja drogą to Cię rozumiem, też kiedyś taki byłem, uważałem kobiety za przemiłe istotki z aureolą dookoła głowy, które się nie wypróżniają i za wszelką cenę trzeba ich bronić oraz ich rzekomego honoru. No cóż... Życie też zweryfikowało moje poglądy. Widocznie szanowna księżna przyszła małżonka zasługuje na wszystko co najlepsze, łącznie z wyszukiwaniem Moderatórów po fb i innych social media i słanie im wiadomości.

Tak swoją drogą forum jest wyposażone w odpowiednie narzędzia do komunikacji bezpośrednio z Moderatorem lub Moderacją jak i innymi Bracmi lub też Siostrami.

Też uważam, że jest to prowokacja i wypadałoby ją zakończyć jak najszybciej. Ale to już niezależne jest ode mnie.

 

Co do Twojej historii, to w sumie jestem skłonny w nią uwierzyć. Bardzo często jest tak, że meżczyźni żenią się z zupełnie inną osobą niż się okazuje po ślubie. Do momentu stanięcia przed ołtarzem wszystko wydaje się być jak w bajce, a po ślubie proza życia, ujawnia się prawdziwa, podła natura kobiet, skrzywiona gęba, wieczne pretensje, awantury itp. Żeby nie było, my faceci tez święci nie jesteśmy, jednak praktyka życiowa pokazuje, że im miś bardziej się stara, tym w tym małżeństwie ma gorzej. Życzę Ci, abyś poudowadniał nam tutaj to co chcesz udowodnić, a także, żeby Twoja wybranka była tą z Himalajów, ale jednak szanse na to są w mojej ocenie bliskie zeru.

 

Zamiast siać gównoburzę polecam zaznajomić sie z tym forum, z historiami tu opisanymi, oraz z działalnością jego założyciela i lekturami tu polecanymi. Być może pomoże Ci to uniknąć błędów powodujących rozpacz i utratę ciężko wypracowanego majątku. Pokaż, że jesteś gościem otwartym na wiedzę, ale uprzedzam, nie jest ona dla każdego.

   

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   @CMQ No dobra, nie będę się sprzeczał, powiedzmy że Ty masz rację, a ja wiem swoje.

 

Podtrzymuję swoją wypowiedź, czytaj forum, może otworzą Ci się oczy. Na razie przekonywanie Cię do innego spojrzenia

na relację z samotną matką dwójki dzieci, nie ma sensu. Ty i tak będziesz miał w/g swojego mniemania rację.

 

Pozdro i powodzenia życzę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Krugerrand napisał:

Widzę Grzesiu, że jednak postanowiłeś nam tu co nieco poudowadniać i potraktowałeś sprawę dość ambicjonalnie. Swoją drogą musisz chyba mieć sporo wolnego czasu, skoro buszujesz po Internetach i wyszukujesz takich smaczków na ten temat i to na dodatek ponad rok od napisania go przez Brata @Łabędź.

 

Zdaje się też, że kompletnie nie zdajesz sobie sprawy na jakie forum trafiłeś i czemu jest ono poświecone. Nie zadałeś sobie chyba też zbytnio wysiłku, aby się tego dowiedzieć oraz chociaż trochę sie z nim zaznajomić, co widać po Twoich postach pełnych białorycerzykowania. Swoja drogą to Cię rozumiem, też kiedyś taki byłem, uważałem kobiety za przemiłe istotki z aureolą dookoła głowy, które się nie wypróżniają i za wszelką cenę trzeba ich bronić oraz ich rzekomego honoru. No cóż... Życie też zweryfikowało moje poglądy. Widocznie szanowna księżna przyszła małżonka zasługuje na wszystko co najlepsze, łącznie z wyszukiwaniem Moderatórów po fb i innych social media i słanie im wiadomości.

Tak swoją drogą forum jest wyposażone w odpowiednie narzędzia do komunikacji bezpośrednio z Moderatorem lub Moderacją jak i innymi Bracmi lub też Siostrami.

Też uważam, że jest to prowokacja i wypadałoby ją zakończyć jak najszybciej. Ale to już niezależne jest ode mnie.

 

Co do Twojej historii, to w sumie jestem skłonny w nią uwierzyć. Bardzo często jest tak, że meżczyźni żenią się z zupełnie inna osobą niż się okazuje po ślubie. Do momentu stanięcia przed ołtarzem wszystko wydaje się być jak w bajce, a po ślubie proza życia, ujawnia się prawdziwa, podła natura kobiet, skrzywiona gęba, wieczne pretensje, awantury itp. Żeby nie było, my faceci tez święci nie jesteśmy, jednak praktyka zyciowa pokazuje, że im miś bardziej się stara tym w tym małżeństwie ma gorzej. Życzę Ci, abyś poudowadniał nam tutaj to co chcesz udowodnić, a także, żeby Twoja wybranka była tą z Himalajów, ale jednak szanse na to są w mojej ocenie bliskie zeru.

 

Zamaist siać gównoburzę polecam zaznajomić sie z tym forum, z historiami tu opisanymi, oraz z działalnościa jego założyciela i lekturami tu polecanymi. Być może pomoże Ci to uniknąć błędów powodujących rozpacz i utratę ciezko wypracowanego majątku. Pokaż, że jesteś gościem otwartym na wiedzę, ale uprzedzam, nie jest ona dla każdego.

   

OK, będzie krótko. Forum nie forum, zawsze szukam otwartych i myślących ludzi. Teraz widzę straumatyzowanych i patronizujących. Tak,chciałem Wam coś ukazać, czemu by nie. Tak, miewam wolny czas, uroki bycia swoim szefem, a co, zazdrościsz czy jak? Bo nie wiem na co mi ta informacja. Narzędzia do komunikacji to super rzecz, jeśli działa. Ja tu, na forum wczoraj użyłem tegoż narzędzia ale nie zadziałało.  I co?

 

Jesteś skłonny mi uwierzyć? Oj, dziękuję. Po łaskę to ja tu nie wpadłem. Za ocenę szans dziękuję, ale na co mi ona od człowieka, co mnie na oczy nie widział? Turbo arogancki jesteś że w ogóle mi z tym wyjeżdżasz. I pokazujesz jak mało wiesz. Gównoburzę to siejecie Wy mnie atakując, nie myl pojęć. Mam być otwarty na wiedzę, czyli w Twoim rozumieniu mam się naczytać o Waszych niepowodzeniach i przyjąć swoje za kwestię czasu? Rozumiem, że to Wam poprawi nastrój.

 

I wiesz  co, ja tam nigdy nie myślałem, że kobiety się nie wypróżniają, ale dziękuję za to wyznanie. No i określ się, bo jakiś skonfudowany jesteś. Albo to prowokacja, albo "jesteś skłonny mi uwierzyć". Jedno z lekka drugie wyklucza.

Edytowane przez CMQ
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@CMQ, powitać zatem prawie mojego równolatka :) No cóż, czytaj forum, bo nikt Ci tu źle wbrew pozorom nie życzy.  A co do stażu związku, to racz nie kpić :) Jak go minimalnie potroisz, albo przynajmniej dekadę spędzisz w zadowoleniu z jedną Panią, możesz pozwolić sobie na snucie takich tez o pełnej zgodności charakterów i wizji świata. Warto pamiętać, iż wszedłeś w jeden z najbardziej ryzykownych układów z perspektywy męskich interesów A.D.2019.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

torek, co Ty wiesz o moim domu rodzinnym i wzorcach? Przecież Ty nie wiesz nawet czy i jedno i drugie istnieje. Dziwne rzeczy piszesz, a chyba jesteś dorosłym człowiekiem.

 

Obliterator, jasne, że nikt mi źle nie życzy. Ja mam tylko zrozumieć, że jest tak źle, jak ludzie tutaj twierdzą. Wtedy bankowo zbijemy pionę. Ja wiem w jakim układzie jestem i już zobaczyłem co się z tym wiąże. Co mnie bawi to fakt, że Wy się tym wszyscy bardziej martwicie niż ja na co dzień w nim będąc.

 

Dobra, styka. Mieliście zweryfikować moją realność. Nie korzystacie z tej opcji a w zamian za to za punkt honoru bierzecie sobie dowalanie się do wszystkiego związanego z moją relacją. Nie chce mi się tego czytać, jak ktoś ma ochotę na na PW wymienimy się nr tel i zamienimy parę sympatycznych słów. Reszcie, za ogrom tego całego gówna ja już dziękuję. Troll, prowokacja, a nawet jeśli nie to kretyn skazany na porażkę. Przyjmuję z pokorą, już dobrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, CMQ napisał:

 mam się naczytać o Waszych niepowodzeniach i przyjąć swoje za kwestię czasu?

Nie wszyscy tu przeżyli traumę z kobietami, mi akurat trafiła się fajna dziewczyna i jestem blisko dekadę po ślubie i bardzo sobie chwalę.

 

Jednak propaganda uprawiana w linkowanym artykule nijak do mnie nie przemawia.

Jest to gotowiec w stylu kopiuj/wklej jakich pełno na kobiecych portalach...

...

Reasumując - na tym forum ostro jedzie się po księżniczkach z Sympatii a człowiek piszący tam artykuły wywołuje tu gównoburzę w celu dyskredytacji forum.

Dyskutowanie z nim to dla niego pożywka, kto wie czy Wasze wypowiedzi Bracia nie pojawią się gdzieś w innym miejscu w sieci...

Oczywiście to tylko moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze Bracia,

 

widać że @CMQ to bardzo ciężki typ osobowy. Wszystko odebrał za atak, nawet te konstruktywne komentarze, aż przykro się go czyta.

 

Mam przyjaciela, bardzo dobrego od ok 15 lat. Jak zacząłem mu mówić o moich przemyśleniach odnośnie relacji międzyludzkich to nazwał mnie starym prykiem i że zostałem skrzywdzony przez życie. A sam siedzi w takiej relacji że mi go szkoda, ale twierdzi oczywiście że wszystko jest cudownie. Ciężki przypadek, tak jak tutaj.

 

@CMQ życzę Tobie jak najlepiej, ale warto poszerzać swoją wiedzę, aby wiedzieć w co się gra i umieć zobaczyć kiedy coś zaczyna nie grać, a nie wmawiać sobie że wszystko jest ok. 

 

Straszna pycha przez Ciebie przemawia, jakbyś pozjadał wszystkie rozumy, niby taki mądry a rozwódkę sobie bierze :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.