Jump to content

Recommended Posts

Skąd my takie historie znamy...

 

 

~Viljar: Aż mi się nie chce wierzyć w takie historie. Moje doświadczenie z "Sympatią" jest póki co, następujące: Wpisałem – o zgrozo – prawdziwe dane dotyczące wyglądu, czyli: budowa przeciętna, wzrost 172 cm. Potem zacząłem przeglądać profile pań. W moim przedziale wiekowym, czyli po 30-tce. Spora część pań miała w opisie teksty typu „panom poniżej 185 cm dziękuję”, „Szukam dobrze sytuowanego”. Obok informacja, że „u przyszłego partnera liczy się przede wszystkim wnętrze”. Ale w końcu znalazłem kilkanaście profili, których właścicielki – sądząc po informacjach – szukały kogoś, że tak się wyrażę, podobnego do mnie. Napisałem więc.

Wiecie, jest taka reguła „netykiety” (dzisiaj niestety zapomniana), że jeśli napisze się do kogoś wiadomość dłuższą niż „hej”, to wypada coś odpisać; w przypadku portalu randkowego choćby „Wybacz, nie jesteś w moim typie”. Niestety, na część wiadomości nie dostałem odpowiedzi, a na pozostałe dostałem teksty typu „spadaj kurduplu” (dosłownie!) albo „A ile zarabiasz?”. Jedna pani napisała coś więcej. Bardzo, wręcz desperacko, nalegała na spotkanie. Ostatecznie wyszło na jaw, że była w ciąży. Zabawiła się z jakimś facetem, a potem szukała ochotnika, który zostanie „ojcem”.

Koniec końców do dwóch spotkań niemal doszło. Pierwsza z kandydatek była całkiem sympatyczna. Umówiliśmy się na spotkanie. Rzecz w tym, że ja mieszkam we Wrocławiu, a ona – w Gdyni. No nic, pojechałem. Dotarłem na miejsce o umówionej godzinie, czekam – jej nie ma. Po kwadransie dzwonię, wysyłam sms-y – bez odpowiedzi. W końcu pomyślałem, że albo coś się stało, albo się rozmyśliła i poszedłem na dworzec, akurat, żeby zdążyć na pociąg powrotny. Kiedy już ruszałem, dostałem wiadomość – niemal półtorej godziny po czasie! – że „Nie zdałeś testu. Gdyby ci zależało, to byś zaczekał”. Za drugim razem wdałem się w korespondencję, która niemal zamieniła się w spotkanie na żywo, ale w ostatniej chwili pani uznała, że więcej pisać nie będzie. Powód? Chciałem przyjechać, ale nie własnym samochodem.

Szczerze mówiąc, nie wiem, czemu jeszcze mam tutaj konto.

 

 

---------------

 

Komentarz z tego wpisu: http://sympatia.onet.pl/tips/0,5676310,advice-detail.html

  • Like 12
  • Haha 1
Link to post
Share on other sites
  • Replies 218
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Popular Posts

Po tym tekście już nie dałem rady. Dla mnie tylko 100% idiota będzie jechał na randkę z Wrocławia do Gdyni. Mi się nie chce jechać nawet 10 - 15 km od miejsca zamieszkania - piszę Pannom "Kto będzie d

Popisałem sobie z taką jedną:   Ja= No tak, blondynki z reguły nie odpowiadają...        Ona= A tu siemylisz może zaczniemy jeszcze raz

@verde po co wygaszać? Zrób eksperyment, możesz nam go potem upublicznić. Zacznij z nią gadać o pierdołach, nic o spotkaniu. Za parę dni napisz że masz cholerny problem, bo dostałeś duży spadek, np. h

No tak, tak logicznie myśląc, no to nie przeszedł jednak tego testu, nie? co to jest półtorej godziny :lol: na wielką miłość niektórzy do końca życia nie trafią a jemu się półtorej godziny czekać nie chciało! co za łobuz :rolleyes: ja kiedyś miałem okazję spotkać się z Panią, właśnie poznaną w internecie, która twierdziła, że "pali sporadycznie" i "prowadzi zdrowy styl życia".

Jakież było moje zdziwienie, gdy w przeciągu godziny wypaliła kilka papierosów i zaproponowała pójście do Maca.

  • Like 4
Link to post
Share on other sites

Każdy logicznie myślący doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że te historie o cudownej miłości, znalezionej na sympatii to nic innego jak pic na wodę fotomontaż. Niemniej jednak reklama jest dźwignią handlu i niejeden daje się złapać w te sidła. Wystarczy zresztą zobaczyć jak idealnie, na miarę, dobrani są ludzie z przytoczonej historii - pomijam fakt, że oczywiście serwowany jest rodzaj, kolejnego, białego rycerzyka, latającego za kobietą. Trywialne i schematyczne, aż oczy bolą.

A ten nieszczęśnik nie ma co się żalić, tylko wyciągać konsekwencje. Prawda jest bolesna ale faceci nie będący atrakcyjnymi w oczach kobiet, zwłaszcza na takich portalach jak sympatia - będzie poddawany całej masie testów, zarówno na etapie poznawania się, jak i później kiedy z taką samiczką wejdzie w związek. Zamiast się żalić, powinien mieć na to wyrzucone...ale kiedy parcie na kobietę jest większe, niż ciśnienie w jajach, to się ląduje z awarią podwozia.

Same samiczki na sympatii to jednak istne lachonarium - różnią się jedynie ceną za numerek.

 

A może by tak Samczy Portal Randkowy? :D

Edited by Odlotowy
  • Like 4
  • Haha 1
Link to post
Share on other sites

Wszystkie historie z sympatii to jakaś marketingowa papka dla samic, które mają za zadanie udowadniać, że można tam poznać "prawdziwego" mężczyznę.

  • Like 1
Link to post
Share on other sites

Chłopak koło 30stki czy po 30stce szukał rówieśniczki? Cóż za absurd, nieporozumienie, nonsens! Takiej po 30stce to powinien szukać facet koło 50siątki jeśli ma ochotę. Do tego jeszcze pisać prawdę Paniom? Przecież one tym się brzydzą. Pogubiłem się już w tym, nie ma tu za grosz logiki ;)

  • Like 4
Link to post
Share on other sites

@Stulejman Wspaniały Jechałbyś przez całą Polskę dla samiczki i jej cipeczki? ;)

Mnie by się nie chciało. Jak się z kimś umawiam to nie ruszam czterech liter poza województwo. Zawsze spotkanie jest na moim terenie i na moich zasadach, bo jak dziewczę chce mnie poznać to niech się też postara. :D

  • Like 2
  • Haha 1
Link to post
Share on other sites
Godzinę temu, Stulejman Wspaniały napisał:

że ja mieszkam we Wrocławiu, a ona – w Gdyni. No nic, pojechałem.

 

Po tym tekście już nie dałem rady. Dla mnie tylko 100% idiota będzie jechał na randkę z Wrocławia do Gdyni. Mi się nie chce jechać nawet 10 - 15 km od miejsca zamieszkania - piszę Pannom "Kto będzie dojeżdżał na randki"?

Piszą też laski z innych miejscowości (tak wiem po co baby z wioch piszą do facetów z dużych miast) - to im odpisuję, że:

 

1. Czy w twoim mieście kosmici porwali wszystkich facetów, lub wymarli na jakąś chorobę?

2. To dzisiaj o 19 w restauracji tej i tej zapraszam na kawę. Po czym odpisują że daleko itd - to odpisuję, żeby głowy nie zawracały.

 

Jedna loszka z miejscowości oddalonej o 30 km od mojego miejsca zamieszkania, oczywiście 30 km to dla niej nie kłopot pod warunkiem że to ja będę przyjeżdżał. Kiedy odpisałem, że paliwo kosztuje a czas dojazdu jeszcze droższy, to odpisała, że co to za mnie za facet który miłość kilometrami liczy. Po czym dopisała, że i tak jestem karakan i nie byłą mną zainteresowana. hmm prawie 180 cm to chyba wystarczy :-). W sumie to ona miłość centymetrami mierzyła. Na koniec mnie zablokowała.

 

Inna locha - nawet pogadałem z nią przez telefon - umówiliśmy się na kawę, oczywiście nie przyszła - i wiecie co? Nie dałem jej żadnej satysfakcji - nawet nie zadzwoniłem gdzie jest, nawet nie wysłałem jednego sms. To się przypomniała podczas świąt wielkanocnych - z życzeniami - to poprosiłem o wykasowanie mojego numeru telefonu.

 

Z kolei inna nie mogła rozmawiać przez tel wieczorami. na spotkaniu dopytałem i wyszło że mieszka z mężem. Niby separacja i takie inne bajki.

 

Standard to są pytania, "czym się zajmujesz" - żeby oszacować ile się zarabia. Albo "czy mieszkasz sam?" itd itp.  Słowem szukają frajera na providera albo na mieszkanie.

 

Zawsze odstrzeliwuję loszki które mówią, że nie mają auta albo nawet prawa jazdy - zawsze się to kończy nieustannymi prośbami o podwiezienie, zabranie skądś tam itd - za taryfę nie będę robił.

 

Zasadniczo podsumowując - interesowność loszek jest porażająca. Aż odechciało mi się chodzenia na spotkania.

 

Dorzucę jeszcze jedno - są nachalne lochy brzydkie strasznie. Ale musiałbym chyba najpierw oślepnąć.

 

No i historia z dnia dzisiejszego - locha brzydka, 37 lat panna - napisała że szuka - .....i tu wpisała tyle wymagań, że się nie mogłem oprzeć i jej napisałem - wiecie co, że w tym wieku to powinna już poważnie zrewidować tą listę - bo pies z kulawą nogą się nie nawinie - po czym odpisała to czego się spodziewałem - że jestem skrzywdzony, żałuje mnie itd - po czym blokada abym nie odpisał.  To się uśmiałem.

 

 

Edited by rarek2
  • Like 24
  • Thanks 1
  • Haha 2
Link to post
Share on other sites

W Wrocławia do Gdyni bo chłop miał ciśnienie... :lol:

Znacznie taniej wyszłaby wycieczka do porządnej agentury ( ͡º ͜ʖ͡º) i jeszcze bez straty całego dnia(chodź wątpię że nad morze z PKP można obrócić w 2 strony w jeden dzień więc musiał wydać jeszcze na hotel żeby to w 2 dni zrobić)

 

Ps. Poza tym jak chcecie już kogoś poznać przez internet to żadne portale randkowe tylko portale tematyczne. Jak na przykład interesujesz się nauką języków to weź z portalu do wspólnej nauki czy korespondencji zagadaj normalnie i zaciekaw a potem wzbudź emocje. A reszta wiadomo ;) Bo tam się ataku aż tak loszka nie spodziewa, nie ma aż takiej atencji, mniejsza konkurencja itd. Po prostu jest wiele portali czy stron gdzie można poznać ciekawych ludzi o podobnych pasjach i to jest lepsze wyjście niż jakiś szrot z dating site-ów...

Edited by Krzysiek1991
  • Like 6
Link to post
Share on other sites

Dla loszek przecież najważniejsze jest "wnętrze, żeby był dobry" a potem tylko 1000 shit testów, sprawdzenie statusu majątkowego i może łaskawie spojrzę na ciebie. Jakie wymagania może mieć kobieta po 30? programowanie społeczne zrobiło wodę z mózgu kobietom, dalej to już schemat.

 

  • Like 4
Link to post
Share on other sites

W przeszłości bawiłem się w umawianie się z kobietami poznanymi na portalach randkowych, więc też chętnie dołożę swoje trzy grosze do dyskusji. Ogólnie to randkowanie przez internet w obecnych czasach to strata czasu, energii i pieniędzy. Jeśli nie jest się bardzo przystojnym, dobrze zbudowanym facetem przy kasie z interesującym życiem uwiecznionym na fotach (wycieczki zagraniczne, ciekawa praca w terenie, bankiety, selfie w swoim ładnie urządzonym mieszkaniu) to wyrywanie panienek będzie mordęgą.

 

Oczywiście jedną z misji tego forum jest właśnie dążenie do przemiany chłopców w tego typu samców, lecz jeśli ktoś jest na etapie przejściowym i na razie rozwija się dopiero zawodowo, fizycznie i uczy się o co w tej grze tak naprawdę chodzi to odradzam zakładać tam konto. Sam taki portal, który na pierwszy rzut oka wydawałby się łatwym miejscem na znalezienie chętnej panienki na jedną noc, stały układ czy związek, jest tak naprawdę wielkim polem bitwy.

 

Nie jest tajemnicą, że na jedną kobietę przypada tam ze 100 samców, z których każdy szuka tylko seksu i liczy, że panienka okaże się naiwna i głupsza od niego. Więc jak przystało na "zdrową rywalizację" każdy szuka sposobów na zwiększenie swojej szansy umówienia się z potencjalną kandydatką na ruchanko. A jak najprościej zrobić to przez internet? Kłamiąc :) Tam wszyscy kłamią, zmyślają, naginają fakty.

 

Kto tam pisze samą prawdę i tylko prawdę, najczęściej od razu przegrywa, a już podawanie tak jak w temacie, że ma się średnią budowę, 172 cm wzrostu plus pewnie jakieś słabe zdjęcia to wieszanie samemu sobie pętli na szyi. I żeby to były jeszcze jakieś drobnostki w stylu napisanie, że ma się 180 cm wzrostu przy tak naprawdę 178 cm, ale tam jest jechanie na całego po bandzie. Przykładowo samce piszą tam o posiadaniu własnych biznesów gdy tak naprawdę są na bezrobociu, dają tam zdjęcia sprzed 10 lat gdzie są szczupli, mają pokaźną czuprynę i młodzi podczas gdy obecnie są łysymi grubasami :D przekłamują wiek, zarobki, wagę, wzrost, wszystko co się da.

 

Udawanie ułożonych kawalerów szukających miłości przez żonatych to już standard. Cel jest tylko jeden, wygranie rywalizacji z innymi facetami i umówienie się z daną samicą na spotkanie licząc, że na miejscu już się ją odpowiednio zbajeruje swoją gadką, osobowością lub kasą i samochodem w przypadku niskich i nieatrakcyjnych ale z zasobami. O tym, że panie tam też kłamią to już zostało dawno tutaj wszystko powiedziane na ten temat, więc nawet nie będę się nad tym rozwodził. Wspomnieć jednak trzeba jasno, że z każdym rokiem wymagania kobiet tam rosną.

 

Przykładowo gdy zakładałem prawie 9 lat temu konto na jednym portalu, to aby wyhaczyć naprawdę fajne sztuki i ustawić się z nimi bezproblemowo na randkę, wystarczyły zwykłe fotki strzelone z kamerki w laptopie, normalny wygląd ze szczupła sylwetką i jedna dłuższa wiadomość powitalna, rozsyłana oczywiście do wszystkich samic :D potem gadka szmatka na privie przez chwile i już było spotkanie.

 

Dzisiaj już to nie przejdzie, gdyż panie raz, że mają dużo większe wymagania, a dwa są bardziej wycwanione i nieufne. Szybko się też uczą jak rozpoznawać ściemniaczy, co nie jest może niczym szczególnym biorąc pod uwagę, to że dostają dziennie z 60 wiadomości od napalonych facetów. Jak widać trzeba tam być naprawdę mocnym graczem aby bezproblemowo wyrywać panienki o czym wspomniałem na początku.

 

Gdy jest się zwykłym, przeciętnym facetem to też da się coś ugrać, ale trzeba stracić mnóstwo czasu, na zagadywanie do kobiet, pisanie z nimi po to by w większości przypadków nagle przestały się odzywać bo zagadał ktoś lepszy od ciebie, gdy już dojdzie do spotkania to też nie każda pójdzie do łóżka, dodatkowo na stronach randkowych trzeba zawsze kupować jakieś opcje premium, które są często niezbędne do egzystowania w takich miejscach.

 

Kasę, którą wydaje się na to można by już lepiej zainwestować np. w pójście do profesjonalistki i dostanie tego czego się chce bez straty czasu. Z drugiej strony jeśli ktoś osiągnie już dobrą pozycję, zarobki i wciąż jest atrakcyjnym facetem, to po co ma zakładać konto, skoro raczej bez problemu wyrwie kobietę w swoim środowisku, na imprezie, nawet na ulicy? Zgodzę się natomiast z kolegą wyżej, że prościej dużo, jest znaleźć dziewczynę na jakimś forum tematycznym. Nie ma tam z reguły dużej konkurencji, panna ma podobne zainteresowania, atmosfera jest spokojniejsza i można się stopniowo poznawać, będzie ona też dużo bardziej ufna i zgodzi się z tobą spotkać bez wystawki, więc taka opcja jest jak najbardziej ok.

  • Like 13
Link to post
Share on other sites

Jak dla mnie ściema, chyba, że przy moich 180 cm rzeczywiście jest inna rzeczywistość, ja tam ogólnie z sympatii jestem zadowolony, co poruchałem to moje :D A jestem już tak leniwy, że nie ruszam się do Gdyni, a jestem z Gdańska z Południa, a jak mam jechać na miasto to wyliczam każdą minutę jaką na to stracę, chyba coś mi się w głowie pojebało, albo już tak mocno się oduzależniłem od dup. Ostatnie konto ponad pół roku temu usunąłem, jak mi się panienki skończą to znowu wpadnę tam. 

  • Like 1
Link to post
Share on other sites
14 godzin temu, Stulejman Wspaniały napisał:

.Pierwsza z kandydatek była całkiem sympatyczna. Umówiliśmy się na spotkanie. Rzecz w tym, że ja mieszkam we Wrocławiu, a ona – w Gdyni. No nic, pojechałem. Dotarłem na miejsce o umówionej godzinie, czekam – jej nie ma. Po kwadransie dzwonię, wysyłam sms-y – bez odpowiedzi. W końcu pomyślałem, że albo coś się stało, albo się rozmyśliła i poszedłem na dworzec, akurat, żeby zdążyć na pociąg powrotny. Kiedy już ruszałem, dostałem wiadomość – niemal półtorej godziny po czasie! – że „Nie zdałeś testu. Gdyby ci zależało, to byś zaczekał”

Mi dla samicy nie chciało by się nawet przejechać 60 km w jedną stronę, a co dopiero prawie całą Polsce i dodatkowo bez żadnych gwarancji. Ja trochę eksperymentuje na Tinder. Widzę jednak,że wymagania które są stawiane przez panie są wręcz kosmiczne. Coraz częściej łapie mnie chęć poszukiwania modeli 30 +,bo funkcja ta sama tylko mnie trzeba inwestować zazwyczaj, no i zakres usług podstawowych większy. Tylko trzeba pamiętać o dobrych oponach np. Durex. I posiadaniu recepty(jebany PISS) na tabletkę PO, w portfelu. Młody jestem, więc trzeba się koncentrować na rozwoju zawodowo- prywatnym. Jeszcze przyjdzie czas na modele z salonu na lessing. 

  • Like 1
Link to post
Share on other sites
Cytuj

@Stulejman Wspaniały Jechałbyś przez całą Polskę dla samiczki i jej cipeczki? ;)

 

@Doggie najwyraźniej nie, bo napisałeś, że pojechałby dla jej cipeczki (co wskazuje powyższy cytat Twojej wypowiedzi). A teraz próbujesz się wykręcić, że miałeś zupełnie co innego na myśli, pomimo tego, że słowa które użyłeś są dość jednoznaczne. W związku z powyższym masz problem z czytaniem ze zrozumieniem, albo z przekazywaniem swoich myśli za pomocą słów. Niezależnie od przyczyny, sugeruję popracowanie zarówno nad pierwsza jak i drugą kwestią. Manipulacja czyjąś wypowiedzią to paaaskudna cecha ;)

Edited by HORACIOU5
  • Like 2
Link to post
Share on other sites

@HORACIOU5 Nie próbuję się wykręcać z tego co napisałem. Masz rację źle to ubrałem w słowa i dziękuję za zwrócenie uwagi. Popracuję nad tym jak formułować poprawnie swoje wypowiedzi, by były zrozumiałe dla wszystkich.

  • Like 1
Link to post
Share on other sites

Od grudnia zeszłego roku piszę z jedną kobietą. Poznałem ją na facebooku. Napisałem do niej ze względu na wspólne zainteresowania. Do spotkania od tamtej pory nie doszło, ona zawsze ma coś ważniejszego do zrobienia (np. domówki z koleżankami). Choć to ja miałem do niej pojechać (prawie 150 km). Nie błagałem jej o spotkanie, tylko pytałem. Myślę, że głównym powodem tego jest to, że po prostu jej się nie podobam. Ona się tłumaczyła, że niedawno zakończyła 3-letni związek i nie może zapomnieć o byłym. Ale moim zdaniem prawda jest taka, że gdyby napisał do niej jakiś nadziany przystojniak, to w ciągu tygodnia znalazłaby czas na spotkanie, choćby na drugim końcu Polski. Od jakiegoś czasu dałem sobie spokój i przestałem do niej pisać, ona też nieszczególnie się do tego zbiera. Wygaszam tę znajomość, szkoda czasu.

  • Like 1
  • Sad 1
Link to post
Share on other sites

@verde po co wygaszać? Zrób eksperyment, możesz nam go potem upublicznić. Zacznij z nią gadać o pierdołach, nic o spotkaniu. Za parę dni napisz że masz cholerny problem, bo dostałeś duży spadek, np. hotel w Krakowie i chyba go oddasz rodzinie za bańkę, chociaż jest wart znacznie więcej, ale nie dasz rady sam go prowadzić i zatrudniać ludzi itd.

 

I zobaczymy co się będzie działo. Tzn. ja wiem co się będzie działo...

  • Like 22
  • Thanks 2
Link to post
Share on other sites
  • 3 months later...

Taaa sympatia xD Z tego portalu spotkałem się z kilkoma laskami i byłem z nimi dłużej niż pół roku - trafiłem między innymi na chłopczyce i alkoholiczkę (pisałem o tym historie), dziewczyne której cnota była ołtarzem i która uprawiała sex w ubraniach sic xD oszustki podające złe dane o sobie, wygląd i nawet wrzucały nie swoje zdjęcia hahhahaha masakra jednym słowem :D a co do gościa :D to z całym szacunkiem nie wiem co sobie myślał :D Też któregoś razu tam poznałem pewną dziewczynę która jeździła po Polsce (aktualnie była w Opolu) i myślała że z Wawy do niej na weekend pojadę hahahah:D Powiedziałem że jak będzie w stolicy niech da znać :D 

Link to post
Share on other sites
  • 5 weeks later...

Dobry Wieczór Bracia Samcy,
-w końcu opiszę Wam i swoją historię, na portalach randkowych po ex. żonie jak to się drzewiej mawiało zjadłem zęby (niestety).
Nie widziałem na tym forum poradniku odnośnie portali randkowych, obecnie spotykam się z jedną loszką, natomiast gdybym wiedział wcześniej to co wiem obecnie, dzięki temu forum oraz książką naszego GURU...
(jest jeden portal na którym samice głównie po 30dziestce czekają na ojca ich dzieci oraz jego konto i co on tam ma)...
Spotykałem się z jedną taką loszką przez rok, z wyglądu piękna śliczna blondi, sex super, kiedyś oświadczyła mi że chce mieć dziecko (leżymy razem goli u niej w jej łóżku, pytam się ale z kim chce mieć to dziecko, przecież ja już mam.... :) ) ....

Świetne jest to forum!

  • Like 1
  • Haha 1
Link to post
Share on other sites
  • Mosze Red pinned and featured this topic
  • Similar Content

    • By olek163
      Który portal randkowy jest najlepszy? Poniżej przedstawiam kilka znanych mi portali.
      Badoo – 119/3mies.
      Tinder – 204,96/6mies.
      ZaadoptujFaceta – 49,98/3mies,    79,98/6mies.
      Sympatia - 41,90/3mies,    75,90/6mies.
      Fotka – 29,00/3mies,    44,00/6mies.
      eDarling – 224,70/3mies,    299,40/6mies.
      Facebook Dating – prosto, wygodnie i za darmo (Ta apka nie działa)
      Może jeszcze
      EroDate - 129,00/3mies,    179,00/6mies.
      Lepiej zapłacić więcej bo jest mnij fejków czy brać Fotkę, która jest tu najtańsza? Może macie jakieś własne propozycje portali tego typu?
    • By Długowłosy
      TL;DR Online dating na portalach randkowych to bardzo popularny sposób na poznawanie kobiet. W poniższym tekście postanowiłem podzielić się z Wami swoimi przemyśleniami na temat algorytmu powyższych domen / aplikacji, taktyk na nich stosowanych oraz ich użyteczności. Zapraszam do dyskusji, wymiany doświadczeń oraz uwag.
       
      Uwielbiam Twój wyraz twarzy gdy nie rozumiesz, o czym mówię…
       
      Przeskok o 15 stopni plus palące słońce zamiast deszczu i chmur… Daje do myślenia i może osłabić, szczególnie z ciężką torbą na ramieniu i w zatłoczonym metrze. Telefon wydaje sygnał dźwiękowy… pewnie jakieś przypomnienie…
      Badoo – bawiłem się nim chwilę temu… Match („połączenie”) od miłej brunetki w wieku „studiowania”… Już mam odpisywać ale podnoszę wzrok i dostrzegam dziwną zbieżność zdjęcia z osobnikiem płci żeńskiej siedzącym vis a vis mnie.
      - No siema i co ja Ci mam teraz powiedzieć?!
      - ?!?!?!?!?
      - No pewnie że mnie nie rozumiesz, skoro polski i hiszpański nie są kompatybilne…
      - ?!?!?!?!?!?!? (banan + zakłopotanie)
      - Ok znasz angielski?
      - Tak, trochę znam…
      - Jestem Długowłosy, co u Ciebie?
      - Raquel. A wiesz, właśnie wróciłam z domu na studia, żyję tutaj od 4 lat i nadal nie mogę się przyzwyczaić do tego wielkiego miasta. Jestem z Galicji i tam w sumie nie mamy takich molochów...
      - Galicja… To zabawne ale w moim kraju też jest region o tej nazwie, tylko nie łowimy tam ryb.
      - Hmmm… skąd wiesz, że jestem z miejsca gdzie kiedyś było pełno rybaków?
      - Mam takie hobby, że uwielbiam poznawać historie nowych miejsc, nowych ludzi, wtedy czuję że żyję….
      - Hmmmm… interesujące, a znasz nasz język?
      - Znam tylko jedno zdanie ale wiesz, jestem nieśmiały i nie mogę Ci chyba go powiedzieć….
      - Długowłosy, powiedz, jestem bardzo ciekawa….
      - Esta mujer es muy bonito (oczywiście z błędami, wschodnim akcentem i udając zakłopotanego…)
      (Polewka wszystkich znajdujących się w promieniu słyszalności tego co powiedziałem, jeden Pan koło 60tki puszcza mi oczko z rozbawieni)
      - Ha ha ha ha ha ha ha – jesteś niemożliwy, serio nie jesteś stąd? (kino z jej strony)
      - Nie ale chętnie poznam to miasto i ludzi tu żyjących, pokażesz mi je?
      - Hmmm….. wiesz nie mam za dużo czasu ale…. (waha się) w sumie nie ma sprawy, poproszę jeszcze koleżanki z akademika, żeby przyszły ze mną, nie będzie Ci przeszkadzać, wiesz nie znamy się...
      - Moja droga absolutnie nie będzie mi to przeszkadzać z chęcią poznam Was wszystkie….
       
      Trud, pot i łzy – czyli potoczne wyobrażenie o portalach randkowych
       
      Sympatia, Badoo, Tinder – dla większości mężczyzn miejsca frustracji, bólu tyłka, wyklinania kobiet oraz skamlenia o jakikolwiek skrawek babskiej atencji bądź darmowy seks. Samcy o różnym statusie społecznym zapuszczają się w te rejony aby… zazwyczaj doznać sromotnej porażki. Wielu tłumaczy sobie ją brakami w wyglądzie, statusie społecznym i milionami innych wymówek co jest po części prawdą ale nie do końca. Gros osób zapomina o tym, iż są to miejsca służące do zarabiania ich twórcom. Co to znaczy? Selekcję użytkowników i podział ich na pewne „klasy” wedle atrakcyjności, a także maksymalne wydojenie z kasy facetów niemających powodzenia. Jak? O tym głównie będzie ten skromny manual…
       
      Kilka słów prawdy i apel do zdrowego rozsądku oraz trzeźwej oceny samego siebie
       
      Zanim jednak przejdziemy do konkretów chcę zaapelować do Ciebie, mój drogi czytelniku, o rozważenie pewnej kwestii. Otóż – proszę Cię bardzo o dwie rzeczy:
      1. Trzeźwą ocenę Twoich zasobów co do wyglądu,
      2. Bardzo mocne zastanowienie się czy masz już na tyle poukładane w głowie aby nie mieć rozkmin / załamek po początkowych odrzuceniach.
       
      Punkt pierwszy nie wiąże się z tym, że masz być modelem z kaloryferem na brzuchu. Nie. Chodzi o to, że zanim zaczniesz cokolwiek robić w kwestii net game dobij do solidnej 7ki w kwestii wyglądu. Co to oznacza? Prostą sprawę – facet średnio przystojny „6”, który dzięki zadbaniu o swój image (higiena osobista, dobre (dobrane do sylwetki, niekoniecznie markowe) ciuchy, fryzura, ogólny look) jest „7”. Po co? Po to żebyś był „akceptowalny” dla jak najszerszego grona kobiet. Czy to duże wymagania? Moim zdaniem śmiesznie małe ale niestety, wielu z nas Braci Samców-Polaków o nich zapomina.
       
      Dwójka jest jednak jeszcze ważniejsza. Musisz, powtarzam musisz, mieć w swoim mózgu zainstalowane następujące przekonanie – cokolwiek się nie dzieje jestem wyjątkową i wartościową jednostką, która przez samo swoje jestestwo zasługuje na szacunek ponieważ jest czymś niepowtarzalnym. Nie masz być oczywiście chamem i bucem ale cenić siebie i znać swoją wartość. Z tego przekonania wynika prosta prawda – ewentualne niepowodzenia to tylko przyczynki do późniejszego sukcesu.
       
      Jeśli nie masz ogarniętych tych dwóch punktów – proszę – zostaw randkowanie online i skup się na ich "przepracowaniu".
       
      Czy wiesz jak działa Google*?
       
      Korzystasz niego na co dzień oddając mu więcej prywatności niż fejsikowi, urzędowi skarbowemu i swojemu lekarzowi razem wziętym. Ale czy zastanawiałeś się, co powoduje, iż po wpisaniu „najlepsza pizzeria w xyz” wyskakuje właśnie dana strona? Przypuszczam, iż nie.
       
      Zacznijmy więc od początku – liczą się czynniki on i off site. On to jakość kodu, zbieżność tematyki z wyszukiwaną frazą oraz wiele, wiele innych kwestii. Off to… „popularność w internecie” czyli ilość i jakość linków prowadzących do rankowanej domeny. Po przeliczeniu tych dwóch grup współczynników otrzymujesz Twój własny, spersonalizowany układ pierwszych 10 wyników (bo pamiętajmy o filtrowaniu związanym z Twoją wcześniejszą aktywnością).
       
      Brzmi znajomo, nieprawdaż?
       
      Powiem Ci coś zabawnego – portale randkowe korzystają z bardzo podobnego algorytmu. On Site oznacza stopień wypełnienia profilu, a off…. Tak zgadłeś…. Popularność wśród kobiet na danym portalu. Jeśli jesteś inteligentnym gościem wiesz, już gdzie dawałeś ciała przez długi czas.
      Poniżej doradzę Ci, jak popracować nad oboma typami tych factor’ów, tak abyś mógł, będąc „7”, oszukać naturę, mówiącą, iż kobiety wyżej są dla Ciebie nieosiągalne.
       
      Pamiętaj – gdyby rozwój ludzkości nie należał do inteligentnych i sprytnych, a jedynie krzyżowalibyśmy się na zasadzie zwierząt, najprawdopodobniej właśnie z idealnie wyglądającym tatusiem o rysach Kena polowałbyś na mamuta, a Twoja Mama, o rysach Barbie po 14nastu porodach, rozpalałaby ognisko w Waszej jaskini.
       
      Jakie kobiety przebywają na portalach randkowych?
       
      Takie same jak w realu tylko, że są dużo bardziej sukowate, złośliwe oraz wybredne. Dlatego właśnie powinieneś spróbować tu sił aby dostać konkretnie po dupie i nauczyć się czegoś o sobie i życiu. 1000 razy zostaniesz tu wystawiony i olany ale za 1001… znajdziesz Złoty Graal, który jest odpowiedni dla Ciebie. Czy będzie to harem złożony z kilku(nastu?) samic z którymi spotykasz się równolegle, kobieta na stały związek, a może chęć rzucenia relacji-damsko-męskich i zajęcia się sobą? Tego nie wiem ale Ty z pewnością się dowiesz.
       
      Dla moich prywatnych celów (nie mam na to żadnych badań itp.) sprofilowałbym portale randkowe w następujący sposób:
      - Sympatia – mało <24 , dużo Pań +27, przechodzonych, dość często mających dzieci, czujących iż już nie poszaleją więc szukających LTRa ale też chętnie dających „w przelocie”. Doskonałe miejsce na znalezienie atrakcyjnych MILFek, dobrze sytuowanych kobiet chcących zdradzić męża, sfrustrowanych absolwentek pedagogiki (jest taki dowcip mówiący, iż połowa bab na Sympatii jest po pedagogice) oraz tych mających poważne problemy z głową (uwaga na borderki). Ogolnie – Panie szukają księcia z bajki ale jak masz kasę i chcesz się dać wydoić, to dzziewczynę / żonę znajdziesz szybko. W większości z dużych miast.
      - Badoo – zatrzęsienie matek z dziećmi szukających jelenia, dyskotekowych panienek, patologii, kobiet chcących się zabawić i prostytutek. Na Badoo najłatwiej o seks ale też, w mojej opinii, poziom (zarówno urody jak i intelektualny) Samic dużo niższy niż na Sympatii.
      - Tinder – ekstraklasa kobiet, w porównaniu do dwóch powyższych. Tutaj rejestrują się studentki, szczególnie przyjeżdżające do dużych miast, wypasione korposuki chcące się zabawić, mniej samotnych i leciwych desperatek. Poziom retuszu zdjęć zatrważający
       
      Powyżej napisałem o polskich uwarunkowaniach - co do Tindera we wszystkich krajach w jakich z niego korzystałem jest bez zmian, Badoo na zachodzie służy też za komunikator, natomiast jeśli pojedziecie do Kijowa czy do Mińska… Zrozumiecie po co nie ma sensu napinać się na Polki
      Bracia, polecam randkować online za granicą i bardzo żałuję, że nie mogę Wam tu wstawić fot z zachodu ani wschodu po to, żebyście zrozumieli, że nie jesteście ograniczeni do kobiet z naszego kraju, które delikatnie mówiąc nie są… cudem natury jak to się im wmawia
       
      Jeszcze jedna ważna uwaga - pozycja kobiety jest bardzo zawyżona ze względu na stosunek użytkowników - spokojnie 3/4 to faceci. Oznacza to, iż panna 6/10 w realu tutaj rządzi się jak 8/10. Ale... lejcie na to
       
      Po więcej statystyk zapraszam tutaj:
      https://single2014.wordpress.com/
       
      Profil czyli Twój on site
       
      Profil musimy podzielić na trzy składowe:
      1. Nazwa użytkownika
      2. Zdjęcie
      3. „O mnie”, „motto”, „zainteresowania” itp.
       
      1. Nazwa użytkownika
       
      Zerknij na to:
       
      Źródło:
      http://badania.net/jak-cie-widza-na-wirtualnej-randce/
       
      Co to oznacza? Żadnej bucerki w stylu „milioner36”, „waginator”, „pogromcaciasnych” czy „mamnajwiększego” bądź „pożądaszmnie”.
       
      Osobiście proponuję nawiązanie do intrygujących / ciekawych postaci z filmów / książek / a w szczególności bajek będące kontrastem do Waszego typu sylwetki.
       
      Przykład – masz 165 cm wzrostu – koszykarz26 / 190cmwzrostu - lekka nadwaga – baletmistrz31 etc. Dystans, dystans i jeszcze raz dystans do siebie, wywołujący uśmiech ale nie politowania a skojarzenie - „kurcze, ten gość musi być mega wyluzowany i dawać fajne emocje”.
       
      Inne kombinacje - CiekawyNowego, Tenktórynieszuka, Ciekaweczysięodważysz? itp. itd.
       
      W przypadku Tindera proponuję imię w języku angielskim – sprawdza się przy wyjazdach zagranicznych, a także, jeśli dacie opis po angielsku, na połów stada idiotek, które są gotowe natychmiast rozłożyć nogi przed facetem z zachodu. Powiem, Wam szczerze, że ubawiłem się setnie korespondując z kilkunastoma paniami (Polkami) w języku obcym, gotowymi, mówiąc po gentlemeńsku. Zrobić fellatio w zamian za mglistą obietnicę korzystania z zasobów w USD samca Polecam
       
      2. Zdjęcie
       
      Zdjęcie główne jest kluczowym elementem całej zabawy, który pozwoli Ci ściągnąć samice na Twój profil. To Twoja wizytówka i reklama. Masz na nim być w 100% zmaksymalizowany co do swojego potencjału urody. Co to znaczy?
       
      Po pierwsze nie buracz – żadnych zdjęć przy samochodzie, z gołą klata, na siłce i z alko. To zostaw dla kolegów i całej masy buraków.
      Proponuję Ci za to zdjęcie z uśmiechem, w ciekawym otoczeniu (zależnym od Ciebie i tego na kogo się kreujesz) czyli:
      1. Robisz jakieś tam interesy – koszula ale luźno odpięta, wesoła mina zawadiaki, restauracja impreza (bez alko i pijanych w sztok kumpli bądź obściskujących Cię innych panien) itp.
      2. Tańczysz / śpiewasz / masz pasje itp. - zdjęcie z tego co robisz
      3. Pożądane są zdjęcia a kotem / psem szczególnie jeśli masz dość groźny wygląd / koksujesz etc. Ociepl wizerunek. Dzieci też mogą być ale…. Będą rodzić falę zapytań czy Twoje.
      4. Pozostałe zdjęcia mają Cię reprezentować w sytuacjach interesujących – tu jest miejsce na delikatne pokazanie ciała – koszulka na ramiączkach, coś podkreślającego jakieś tam Twoje atuty. W sumie nie mniej niż 2 zdjęcia, nie więcej niż 3 – może to być odebrane jako narcyzm.
       
      Podsumowując – fotki mają komunikować – jestem fajnym, wyluzowanym facetem bez zadęcia, dbam o swoje życie ale nie muszę się zanadto reklamować i buraczyć. To co najlepsze zostawiam nieodkryte, dowiedz się więcej przy bliższym kontakcie.
       
      Polecam Wam zainwestować w koleżankę z dobrym aparatem – niech Wam cyknie jakieś fotki.
       
      Pod tym względem fajne jest Badoo - możecie testować jakie oceny dostaje każde ze zdjęć jakie wstawiacie. Dla bardziej ambitnych polecam narzędzie do testów A / B i rozesłanie tego po randomowych kobietach z interesującego Was obszaru świata (ruch / głosy można kupić na giełdach tego typu rzeczy).
       
      3.Opis
       
      Nie pomijajcie go. Musi komunikować Wasz dystans do świata ale też kwalifikować kobiety. Co ja bym napisał?
       
      „Często znający mnie ludzie mówią, iż jestem połączeniem dorosłego faceta z duszą nastolatka. Myślę, że mają w tym dużo racji, bo, z jednej strony, dokładnie wiem do czego zmierzam w życiu i konsekwentnie to realizuję, ale z drugiej, kocham marzyć i czuć ekscytację na myśl o czymś nowym, czego nie znam.
       
      Lubię kobiety dynamiczne, pełne życia, energii, uśmiechu i radości z każdego dnia. Reszta do dogadania. Jeśli nie jesteś taka – nie pisz”.
       
      „Zabawnie jest być w nowym miejscu dla mnie, takim jak portal randkowy. W sumie jeszcze nie wiem jak się tu odnaleźć ale myślę, że znajdę tu kupę przyjaciół i fajnych ludzi z którymi da się pogadać. Tak – pozytywne towarzystwo to to, co jest dla mnie podstawą w życiu.
       
      Fajnie byłoby gdybyś miała podobne wartości, a jeszcze lepiej… jeśli zarazisz mnie jeszcze lepszymi. Dasz radę? ”
       
      „Cześć. Widzę, że zdecydowałaś się wejść na ten profil i dowiedzieć czegoś o mnie. Jestem XX letnim facetem, twardo stąpającym po ziemi ale mającym swoje plany, marzenia i cele. Uważam, że w życiu trzeba spróbować nowych możliwości, a więc jestem tutaj
       
      To co dla mnie ważne – radość z życia, energia, otwarta głowa. Nie znoszę smutasów i mordki w podkówkę.
       
      Masz podobnie? Wiesz co robić (ten przycisk po prawej z napisem „wyślij ” ).
       
      To co powyżej to opis pasujący do mojej osoby i kwalifikujący kobiety pod to, co dla mnie ważne. Ty możesz szukać czegoś zupełnie innego - niemniej - dystans, poczucie humoru, twarde zaznaczenie, że wiesz czego chcesz od życia i świata. To Cię wyróżni.
       
      Najważniejsze - nie buracz, że Twoja kuśka ma 30 cm w zwisie, bierzesz 300 kg na klatę, ćwiczysz mma dzię…i czemu w pojedynkę zamiatasz 10 gości, tatko to całkiem przypadkiem Kulczyk, a Ty jeździsz Ferrari. Nawet jak tak jest zostaw to na później albo komunikuj zdjęciami (ale delikatnie).
       
      Pamiętaj – luz, energia, ciepło – dajesz to czego nie mają inni.
       
      Off site czyli Twój największy błąd
       
      Oczywiście jako prawdziwy „alfa-sralfa” co to „jest wybredny i dlatego rucha” na portalach typu Badoo i Tinder dajesz „połączenia” / „match’e” tylko tym najładniejszym, które mają Cię gremialnie w dupie?
       
      I tu właśnie przegrywasz mój drogi
       
      Drogi Samcze sprawa jest banalna – rankujesz ilością połączeń, przy czym, ich jakość ma mniejsze znaczenie.
       
      Co to znaczy? Już odpowiadam.
       
      Na Badoo -wchodzisz co 24 h na „chybił trafił” i klikasz „1” (czyli serduszko) aż do oporu czyli „nie masz więcej głosów”. Wiek Pań ustawiasz od 18-60. Nie, nie rozkminiaj tylko zrób co mówię Tu zacznie się magia…
       
      Nie patrzysz na te kobiety, tylko „łączysz się z nimi” wirtualnie, a za niedługi czas będziesz im się wyświetlał jako propozycja. Jeśli wypełniłeś profil tak jak Ci doradzałem otrzymasz wiele „match’y” co spowoduje…. Tak…. Twój skok w rankingu „w okolicy” gdzie do wyjęcia są najgorętsze sztuki. One, otwierając tę zakładkę ujrzą jako pierwszego proponowanego… zgadnij kogo? To samo będzie w „chybił trafił”…
       
      Po co Ci kobiety z przedziału 30-60…. No chłopie…. Do lewarowania Twojej atrakcyjności Zrozum – czy dostaniesz głos od gorącej nastki czy ryczącej 60tki nie ma to znaczenia dla algorytmu ale porównaj stopień trudności uzyskania obydwu.
       
      Kumasz już czaczę?
       
      Podobnie rzecz ma się z Sympatią gdzie rolę „lewarka” pełni opcja „Bingo”. Dzięki niej Twój profil może się wbić na „proponowane z okolicy” bądź nawet na główną Onetu Zastanów się tylko czy potrzebujesz aż takiej sławy (powiem, że czasem dość kłopotliwe, szczególnie w pracy albo gdy dzwoni do Ciebie Matka z pytaniem co porabiasz na portalu randkowym bo z Ojcem czytają newsy, a tam Twoja fota na niemieckim portalu  ).
       
      Tinder – tu sprawa nieco bardziej skomplikowana, bo moim zdaniem, należy po prostu matchować, na początku, wszystko jak leci licząc na podbicie rankingu. Zresztą tinderowy algorytm jest opisany tutaj i nie różni się za wiele od innych:
      https://www.quora.com/How-does-the-Tinder-algorithm-work
      https://www.rooshvforum.com/thread-57222.html
      https://www.fastcompany.com/3054871/whats-your-tinder-score-inside-the-apps-internal-ranking-system
       
      Podsumowując – musisz uzyskać duży „ruch” na swoim profilu i wybrać z niego perełki.
       
      O czym rozmawiać i jak?
       
      W skrócie – sprowadzić relację jak najszybciej do reala. Dwa scenariusze:
      1. Randka.
      2. Seks.
       
      Ad. 1.
      Samiec: Hej, ciekawe to zdjęcie numer 4 gdzie zrobione / świetny kot jak ma na imię / szukam dobrej miejscówki na narty gdzie zrobiłaś tę fotę?
      Samica: Bla, Bla bla
      Samiec: Interesujące…. Wiesz słaby jestem w te internetowe gadki, chodź na kawę, mam ochotę Cię poznać…
      Samica: Ble ble le
      Samiec: Nic się nie martw nie jadam brunetek / blondynek / rudych. To piątek, 18.00 (ważne – nie pytajcie „kiedy masz czas” bo to śmierdzi desperacją”, jak powie, że nie może o zaproponowanej dacie to Wy niech zaproponuje coś innego, to Ty zobaczysz kiedy masz wolne).
       
      Ta opcja jest dla samic o SMV wyższym od Waszego i oczywiście może się skończyć szybkim seksem po dobrym rozegraniu randki..
       
      Ad 2.
      Samiec: Hej, strasznie fajne / seksowne pociągające fotki. Podobasz mi się i chciałbym Cię poznać.
      Samica: Dziękuję bla bla bla.
      Samiec: Pociągasz mnie, nawet nie wiesz co sobie właśnie wyobraziłem…
      Samica: ?? / wiem, ja taka nie jestem bla bla
      Samiec: Zrobiłbym Ci ekstra masaż, znam się na tym
      Samica: Taak? To interesujące ble bla bla
      Samiec: W dalszej części badacie czy mieszka sama, czy hotel, ogólnie logistyka.
       
      SMV równe i niższe Waszemu.
       
      Obie opcje działają tylko po odpowiednim wypełnieniu profilu i popracowaniu nad wyglądem oraz samooceną.
       
      W innym przypadku pozostaje Wam mozolne klikanie całymi dniami, do momentu aż ona nie pochodzi sobie na randki i nie uzna, że inni są jeszcze mniej wartościowi od Was
       
      Ale jak mam filtrować samice które chcą się umówić na seks? (czyli ciśnie mnie ale boję się przyznać )
       
      Wszystko zależy od Twojego SMV – czym wyższe tym więcej będzie chętnych. Jest jednak kilka grup, które bez problemu dadzą Ci się wyhaczyć na „szybki numerek” i zrobią to całkowicie świadomie, same nieomal go oferując.
       
      Filtry:
      wiek – 18-21 / 28-32 / >36
      posiadanie dzieci – tak
       
      Te dwa podstawowe filtry miksować z wykształceniem (podstawowe / zawodowe / pomaturalne) i skrajnościami w urodzie (anoreksja – duża nadwaga). Ale to już dla „smakoszy” tudzież „hardcorowców” lub chcących zrealizować jakieś fantazje z kategorii pornhuba
       
      Podsumowanie
       
      1. Na Sympatii musisz wykupić abonament, na Badoo nie płać za nic (ściągają co miesiąc, ciężko się wymiksować, a darmoszka spełnia zadanie), Tinder – radzę wykupić opcję full.
      2. Wysyłaj dużo wiadomości i bądź aktywny – czasem podejrzewam, że ilość konwersacji też wpływa na rankowanie
      3. Miej dobrze wypełniony profil oraz wylaszczone zdjęcia
      4. Networkuj – nie każda kobieta musi z Tobą uprawiać seks / być LTRką – nawiązuj znajomości, którymi będziesz się „lewarował”
      5. Nie załamuj się niepowodzeniami, bądź wytrwały, znaj swoją wartość
      6. Wiedz czego oczekujesz od danej kobiety - kwalifikuj, miej standardy i stawiaj wymagania
      7. 90% / 10% - wedle "Juggler method" to Ty odpowiadasz, w początkowej fazie relacji, za 90% interakcji, nie zrażaj się więc
      8. Czasem warto uderzać do dziewczyn ze zdjęciami na których mało co widać ich urodę 50/50 mega pasztet albo.... mega sztuka. Te drugie czasem tak robią bo są znudzone falą wiadomości.
      9. Na Sympatii wyświetla Ci się tylko (przy wyszukiwaniu) pierwsze 600 wyników. Aby je zmienić, musisz manualnie "usunąć listy" nieinteresujące Cię kobiety, wtedy dopiero dostaniesz dostęp do następnych. Krzyżyk w prawym górnym rogu miniatury nie gryzie
      10. Baw się procesem bo relacje damsko-męskie i dynamiki socjalne to… świetna zabawa.
       
      Zapraszam do dyskusji
       
      * Ta część jest dużym uproszczeniem i ma służyć lepszemu zobrazowaniu sytuacji.
       
      PS W tym wątku:
      - nie skamlemy jak złe jest randkowanie via net
      - nie negujemy jego celowości
      - nie tokujemy jakie to są dziewczyny siedzące w online...
      Niezastosowanie się będzie "premiowane" ostrzeżeniami, a recydywa banem.
      Masz inne zdanie na temat online - załóż temat i tam je wyraź.
      Tutaj tylko i wyłącznie dyskusja o tym, co robić żeby poruszać się w odpowiedni sposób na portalach tego typu aby miało to ręce i nogi.
       
    • By Mordimer
      Źródło: https://natemat.pl/421366,przychodza-na-randke-zeby-najesc-sie-za-darmo-sneating-stosuja-obie-plcie
      Wykop: https://www.wykop.pl/link/6714851/przychodza-na-randke-zeby-najesc-sie-za-darmo/
       
      Tak mi się przypomniało apropo tego artu, powiedzmy "znajoma" chwaliła się nieraz tym procederem randkami z osobnikami poznanymi przez neta - "zapraszają, najem się pogadam i następny", "typowe nieogary".
      Oczywiście zdjęcia stuningowane, panna 4-5/10 po 30-stce, tona tapety nie byłem w stanie wytrzymać jej przez dłużej niż 10 minut.
       
      Niemniej jeżeli ktoś z młodych załapie się na taką "Julkę" kilka razy to przy sprzyjających wiatrach obudzi się trochę i przestanie rycerzykować.
    • By realista
      Nie zaglądałem jakiś czas do swojego konta na Sympatii, ponieważ mało jest tam kobiet w mojej okolicy. Jednak coś mnie podkusiło i tego dnia się zalogowałem. Jej konto wyświetliło się jako nowo założone, do tego bez foto. Z ciekawości zagadałem i wywiązała się rozmowa z sympatyczną Ukrainką. Wysłała mi foto w wiadomości i szybko wymieniliśmy nr tel, przechodząc na smsy i rozmowy. Szukała tam rozmowy i przyjaźni. Chce znaleźć pracę, trochę jeszcze podróżować, potem kupić mieszkanie i założyć rodzinę. Czyli upolować zapewne jakiegoś Polaka.
       
      Baptystka uchodźczyni z Ukrainy
       
      Wspomniana Ukrainka jest młodą 26 letnią kobietą, kilkanaście lat młodszą ode mnie. SMV wyższe od mojego, dla mnie ma 7-8/10, ładna ale skromna. Bez dzieci, nałogów, nie pijąca. Rozwódka po kilkuletnim małżeństwie z Ukraińcem. Dwa razy w tygodniu w kościele protestanckim, czytająca biblię. Ubierająca się skromnie ale ładnie. Polski znała już trochę, w mowie lepiej w pisaniu jeszcze kiepsko.
      W Polsce była kiedyś trochę, pracowała przed wojną z Putinem. Mieszkanie i praca w dużym mieście w Polsce przez 2 lata, jednak zepsuły jej prawdziwą naturę. Co dobrze ukrywała. Teraz wróciła ok. 2 miesiące temu, po zaatakowaniu jej miasta jako uchodźca. Pochodzi z południowo wschodniej, bardziej konserwatywnej Ukrainy. Leczyła się z depresji, po tym jak mąż odszedł do innej wcześniej, do niby bardziej „nieskromnej”, wytatuowanej kobiety.
       
      Spotkania i randki
       
      Było kilka spotkań z mojej inicjatywy ale była chętna, aby spędzać ze mną czas. Bardzo uległa i miła. Już po pierwszym spotkaniu, zauważyłem, że zawiesiła swoje konto na sympatii, ja swoje zachowałem. Były spacery, plenery, zwiedzanie różnych okolicznych miejsc. Początkowo tylko buziaki w policzek, potem pocałunki. Następnie macanki itd. ale nie pozwalała na stosunek. Niby silna wiara, skromność, wracanie do domu zawsze przed zmrokiem, pilnowanie jej prowadzenia się przez starszego brata.
       
      Czyżby mityczna Himalajka?
       
      Opowiadała jak czyta Biblię, dobrze gotuje, chce być wspierającą kobietą dla swojego partnera. Mężowi chce nawet nie dawać powodu do zazdrości, gdyż tak uważa i ją wychowano w szkole protestanckiej. Płaciła za siebie i nawet na każde spotkanie chciała przyjeżdżać na swój koszt. Ładna twarz, dobra figura, letnia sukienka i skromna miła dziewczyna, która chce gotować. Nie zwracała uwagi na moje tanie auto, brak bogactwa. Je wszystko, dobra, ciepła kilkanaście lat młodsza, młoda kobieta. Myślałem, że spotkałem mityczną Himalajkę, z którą uda się zbudować jakiś krótszy albo dłuższy związek. Poznałem jej brata i żonę z dziećmi, u których mieszka.
       
      Powrót do rzeczywistości z Matrixa
       
      Na każdym spotkaniu przesuwałem nieco dalej granicę. Sama zaproponowała wspólny masaż, jednak nie pozwoliła na pełną konsumpcję. Namiętne pocałunki i macanie to było maksimum. Jednak widać było, że napięcie rośnie i seks jest tylko kwestią czasu. Twierdziła, że ma Fb ale nic tam nie publikuje. Sam znalazłem jej profil i rzeczywiście fot było mało, a znajomi ukryci i widoczni tylko dla niej. Kontakt trochę się ochłodził, gdy nie pozwoliła wstawić wspólnego foto na twarzoksiążkę, a mnie zapaliła się czerwona lampka. Przed kim chce mnie ukryć? Mam być tylko czasoumliaczem? Dlaczego tak ukrywa listę swoich znajomych?
      Takich jak ja może być wielu, zwłaszcza, że nie pracuje teraz, a codziennie prawie jest w pobliskim mieście...
       
      Znalazłem na innym profilu jej foto z mężczyzną w jego ramionach, z dnia pomiędzy naszymi spotkaniami. Bawiła się, mając zapewne wielu takich czasoumilaczy jak ja. Pewnie nawet kilku na różne dni tygodnia. Przechodzi etap kutangkaruzeli po kilkuletnim małżeństwie. W sumie było info w profilu o szukaniu przyjaźni i rozmowy, a nie związku. Zaś jej postawa, czułości i moje projekcje dopowiedziały zbyt dużo. Już na koniec pierwszego spotkania zapytała, kiedy następne. Naiwnie myślałem, że nie może się doczekać, a po prostu chodziło o zgranie w czasie innych bolców.
       
      Konfrontacja
       
      Poinformowałem innego gościa, u którego znalazłem foto, że z nim też tak się bawi. Jednak to typowy Polak (kukold) i chciał ze mnie zrobić złego, z niej niewinną owieczkę. Zapach sromu wyłączył myślenie.
      W konfrontacji telefonicznej ze mną na jego temat była cicha i milcząca. Nawet nie powiedziała, że jej przykro, żadnych emocji poza smutkiem i tym że nie jest ok... (kobiecy pragmatyzm kontra męska romantyczność). Przyznała się tylko do tego, że liczyła, iż się nie dowiem o innych spotkaniach. Nie sądziła, że się z nim znamy albo na siebie trafimy.
      Niby kończy znajomość i ze mną i z nim. Ona, silnie wierząca i praktykująca baptystka, czytająca Biblię i opowiadająca o wartościach, nawet bez słowa przepraszam. Tylko smutek bo dowiedziałem się o jej prawdziwej naturze.
       
      Związek Polaka w Ukrainką? Lepiej uważać!
       
      Uważajcie Bracia na Ukrainki. Te najskromniejsze, silnie wierzące protestantki, to często wilki w owczej skórze. Kamuflaż usypiający czujność mężczyzn. Najciemniej jest pod latarnią. Nadają się do bolcowania ale nigdy nie bierzcie takiej do małżeństwa!
      Ja straciłem tylko trochę czasu, kasy na dojazdy autem po kilkadziesiąt km, odrobinę pieniędzy na żarcie i ostatnie złudzenia, co do kobiet z Ukrainy. Jeżeli takie skromne prują się na potęgę, to tym wyuzdanym nie dorównają aktorki porno.
    • By Arthur Morgan
      Witajcie Bracia. 
      Postaram się wam opisać w skrócie o co chodzi.
       
      Otóż od jakiś dwóch tygodni złapałem kontakt z taką jedna dziewczyną. Zaczęliśmy pisać, gadka nawet się kleiła , po paru dniach zaproponowałem spotkanie i zgodziła się. W ciągu dwoch tygodni spotkaliśmy się 3 razy. W planie na ten weekend jest kolejne.  
       
      Do sedna : Spotkania z jednej strony są spoko. Gadka się klei, niema niezręcznej ciszy , miła atmosfera ale z drugiej strony takie to wszystko nijakie. Czuję się jakby to były spotkania/randki po koleżeńsku. Nie czuję żeby to jakoś szło do przodu. Ot takie miłe spędzanie czasu. Oczywiście nie simpuje w żaden sposób . Wychodzę z założenia że jeśli jednego dnia ja napisałem to drugiego czekam aż ona to zrobi. Ostatnio po drugim spotkaniu nie odzywała się przez parę dni. Pomyślałem , chuj tam nie ta to nastepna. Nagle się odezwała , zapytała czemu milczę to jej wytłumaczyłem jak się sprawy mają że friendzone mnie nie interesuję. Ona na to że ja ją interesuję że ostatnio studia itd. i nie miała zabardzo czasu. Zaproponowała kolejne spotkanie .
       
      I może tu tkwi problem bo przyznała się że jest dwa miesiące po rozstaniu z gościem z którym była około roku. Ponoć nagle mu się odwidziało i kopnął ją w dupę. Oczywiście zaręcza że przepracowała to zerwanie ale jakoś mi się to nie wydaje. Może dlatego jest taka ostrożna? Co o tym sądzicie ? Ja żeby nie było jestem ostrożny i mam to na uwadze że mogę robić za plaster/klin/czasoumilacz 
       
      Zawsze jak byłem z innymi laskami w związku i dochodziło do spotkań to czuć było że np na drugiej randce a nawet pierwszej laska dawała jakieś większe sygnały , chętna była do macanek , pocałunków itd. albo nawet sama inicjowała. A tu niby na przywitanie da sie cmoknać w usta ale tak normalnie , przytulenie tylko jak ja zainicjuje i tyle.
       
      Jestem ciekaw waszego zdania jak wy na to się zapatrujecie.
       
      Laska 170cm szczupła ,ciemna blondynka. Jak dla mnie takie 6 może 7 na 10.
       
      Pozdrawiam.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.