Skocz do zawartości

Pukanie zakończone


Rekomendowane odpowiedzi

@Piccardo nie będę Cię obrażał, bo nie traktujemy się w ten sposób na forum, ale gdybyśmy się spotkali twarzą w twarz powiedziałbym Ci to, co mówi facet facetowi w pewnych sytuacjach. Może ta kobieta jest żoną, któregoś z Braci tutaj? Może on ciężko zapierdala, a ty posuwasz jego żonę? I jeszcze kurwa jesteś z tego dumny. Postępując w ten sposób sami uczymy kobiety takich zachowań. Pamiętaj tylko, że karma wraca...

Edytowane przez seba33
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, seba33 napisał:

@Piccardo nie będę Cię obrażał, bo nie traktujemy się w ten sposób na forum, ale gdybyśmy się spotkali twarzą w twarz powiedziałbym Ci to, co mówi facet facetowi w pewnych sytuacjach. Może ta kobieta jest żoną, któregoś z Braci tutaj? Może on ciężko zapierdala, a ty posuwasz jego żonę? I jeszcze kurwa jesteś z tego dumny. Postępując w ten sposób sami uczymy kobiety takich zachowań. Pamiętaj tylko, że karma wraca...

Nie wiem jak jest z tą karmą, ale od początku mimo że nikomu nic nie zrobiłem bo miałem zasady to mnie wydymano z każdej strony więc ciężko mi w to wierzyć, zrobiłem to z wielu powodów a głównym był biały rycerz we mnie który mam nadzieje umarł wraz z końcem tej znajomości i nie pamiętam abym gdziekolwiek pisał że jestem z tego dumny. Polemizować i dyskutować można a kobiety i tak się nie zmienią, ja uwierzyłem że jest jej źle i chce zmienić gałąź na mnie a że miałem od zawsze do niej słabość i mimo iż widziałem że jest coś mocno nie tak nie wybudziłem się do samego końca aż nie padł ostatni cios.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Piccardo napisał:

Nie wiem jak jest z tą karmą, ale od początku mimo że nikomu nic nie zrobiłem bo miałem zasady to mnie wydymano z każdej strony więc ciężko mi w to wierzyć, zrobiłem to z wielu powodów a głównym był biały rycerz we mnie który mam nadzieje umarł wraz z końcem tej znajomości i nie pamiętam abym gdziekolwiek pisał że jestem z tego dumny. Polemizować i dyskutować można a kobiety i tak się nie zmienią, ja uwierzyłem że jest jej źle i chce zmienić gałąź na mnie a że miałem od zawsze do niej słabość i mimo iż widziałem że jest coś mocno nie tak nie wybudziłem się do samego końca aż nie padł ostatni cios.

 

Idąc takim tokiem myślenia, to można kraść, bo kradziony na to pozwala, można zabijać, bo ofiara nie zabezpieczyła się dostatecznie itp. I tak przecież to się nie zmieni, a jak nie ja to ktoś inny...  To wszystko jest racjonalizacja. Człowiek zawsze umie wytłumaczyć się sam przed sobą. Tyle w temacie. Idź i nie grzesz więcej :P

Edytowane przez seba33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, karhu said:

A ty komu pukałeś bratu czy kuzynowi?

 

Donosili,ale nie wierzyłem,a o kuzynku wydało się przy rozwodzie

Cóż. To juz niczyja wina tylko twoja ze nie chciales widziec rzeczywistosci.

 

Mialem inne opcje, obce mezatki.

Troche sie zastanawialem ale tez stwierdzilem ze to one decyduja komu daja.

A ze kobiety nie tak czesto daja z bezinteresownej checi - trzeba brac, chocby dlatego ze to dowod ze jestem super samcem.

"Ten co odmowi kobiecie w potrzebie bedzie sie smazyl w piekle" - taki cytat kiedys slyszalem.


Aha.

I jeszcze jeden: "Jak suka nie da to pies nie wezmie".

To klasyk.

 

Kapral. Cos pierdollisz.

"Idąc takim tokiem myślenia, to można kraść, bo kradziony na to pozwala"

TO NIE KRADZIEZ.

Tak jak dziewczyna powie: "zgwałć mnie" i ty ją bzykasz.

To gwałt?

Gwalt czy kradziez jest WBREW WOLI.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... Ręce opadają...

 

Być supersamcem hipermega alfa, bo zerżnęło się czyjąś żonę?

 

Przepraszam, ale ja wysiadam z tego pociągu.

 

A potem płacz i zgrzyty bo... "no bo tylko głupi nie skorzysta, gdy baba pcha się na kutasa"... I dlatego mamy za oknem obraz nędzy i rozpaczy w relacjach damsko-męskich. Świecie, dokąd Ty zmierzasz?!

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5.06.2017 at 8:13 PM, Arox said:

Być supersamcem hipermega alfa, bo zerżnęło się czyjąś żonę?

 

Świecie, dokąd Ty zmierzasz?!

Nie. Zony idace jak muchy do miodu to tylko efekt uboczny bycia supersamcem.

Znany nam Schwarzenegger - gubernator, mistrz swiata w kulturystyce itp zerznal swoja sluzącą (!!!) i zrobil jej dziecko choc kazda dupa zaczepiona na ulicy poszlaby z nim gdyby tylko kiwnal palcem.

DLACZEGO to zrobil?

Ktos mi wyjasni i da argumenty ktore nie beda teoretyzowaniem i gadaniem o d* Maryni?

Bo dla mnie postapil w/g zasady: "Pieprzyc wszystko co sie rusza".

 

Pytanie dokad zmierza swiat dotyczy wielu dziedzin, sex to problem najmniejszy ze wszystkich.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3.06.2017 o 08:55, Subiektywny napisał:

Natomiast STRATEGICZNIE jest to najlepszy przykład, jaką fikcją jest wizja 'braterskości' między samcami. Dupa a nie braterskość.

I tyle. Strategicznie jako płeć w dupie czarnej jesteśmy, w dupie czarnej byliśmy, w dupie czarnej będziemy.

Byle tępa jak chiński scyzoryk z allegro Karyna PODŚWIADOMIE będzie trzymała sztamę z innymi Karynami, perorowała i lobbowała

na ich i swoją korzyść. Jednostkowo będzie z nimi zaciekle rywalizowała o topowe 5% samców - ale OFICJALNIE pójdzie ramię w

ramię z nimi w marszu, by pilnować ICH i SWOICH PRAW / UPRAWNIEŃ / PRZYWILEJÓW / POZYCJI.

@Subiektywny My mamy tak samo jak kobiety ale odwrotnie. Strategicznie jako płeć walczymy i ścieramy się ze sobą jako grupy. Każdy walczy o jak najlepszą pozycję grupy której jest reprezentantem/liderem i jako ogół nasze interesy są sprzeczne a kobiet wspólne. Jednak lokalnie na poziomie jednostek kobiety wiecznie ze sobą walczą i nie umieją współpracować. My natomiast lokalnie potrafimy ze sobą współpracować i wykrzesać z siebie tą "samczą braterskość". 

 

Mamy również jako płeć mamy te topowe 5% o których wspomina Mosze Red w twojej historii o stażystce. Aspirując do tych 5% możemy jednostkowo wspólnie polować by długofalowo maksymalizować zyski.

 

Na poziomie męskiej przyjaźni można wzajemnie umacniać ramę w związku, oraz wspierać ten obrazek który kreuje się w głowie. Dokładnie na tym polega owe vingowanie w PUA. Ciekawy temat nadający się na art. "Rola przyjaźni w związku".    

 

Warto jednak zaznaczyć, że nie każdy jest wart by być wobec niego "samczo braterskim" co nie zmienia faktu ,że nie musimy angażować się w zdrady bo w ten sposób niszczymy nasz wewnętrzny kompas by później gubić się jak dzieci we mgle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.