Skocz do zawartości

Szkoły uwodzenia


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

1 hour ago, michał roesler said:

Jestem tu po to, aby inicjować nowe znajomości, tak długo aż znajdę dziewczynę, której ugną się przy mnie kolana i która będzie chciała pójść za mną wszędzie.

Rozumiem wszystko to co piszesz i w większości się zgadzam ale… no właśnie cytowany kawałek z nim się nie zgadzam – szukasz Jednorożca lub Yeti.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednym się z Michałem zgodzę - obojętność na to co pomyślą inni. Serio nic mnie tak nie denerwuje jak jestem sobie z kolegą i on co chwile "nie rób trzody, oesu ludzie ido!" - ja spoglądam a ci ludzie nawet nie patrzą w naszą stronę, są zajęci własnymi sprawami. To się zaczęła robić obsesja, która wynika z kompleksów i skrajnie niskiej samooceny. Znam to po sobie bo z tym toksycznym człowiekiem mam do czynienia od dziecka i przez to środowisko miałem podobnie. Okropny strach co pomyślą ludzie, ośmieszę się publicznie, muszę być "fajny" ale równocześnie mieć kija w dupie bo ludzie patrzą.

Takie myślenie strasznie ogranicza, rujnuje relacje międzyludzkie na dłuższą metę powoduje frustrację co zresztą sam zaobserwowałem kiedyś po sobie, a dzisiaj po toksycznych wampiro-energetycznych ludziach. Buduje to fałszywy obraz rzeczywistości w której czujesz się jak w klatce albo jak w cyrku gdzie wszyscy się na ciebie gapią i czekają aż coś odpierdolisz. W dodatku ma to negatywny wpływ również w pracy czy w szkole - pisałem kiedyś jak robiłem wszystko za wszystkich w liceum i kiedyś mnie wrobili w główną rolę w teatrze. No po prostu omal co nie zemdlałem na myśl o tym, a jednak gdy wypowiedziałem wszystko w odpowiednim czasie i bez zająknięcia, głośno i wyraźnie przed całym tłumem to poczułem taką satysfakcję. Pomyślałem Krzychu - ty to jesteś gość - nikt w klasie nie miałby takich jaj(inna sprawa, że miałem raptem z 6 kolesi, reszta dziewczyny xd). Najśmieszniejsze jest to, że jeszcze minuty przed wyjściem na scenę myślałem, że rzygnę ze stresu, lecz gdy już wyszedłem to zacząłem bawić się całym tym procesem teatralnym. Nic tak nie buduje człowieka jak właśnie pokonywanie lęków i nieśmiałości. Dlatego podrywanie, uwodzenie w pewnym sensie też rozwija człowieka bo przełamuje bariery siedzące w głowie.

Ja nadal jestem nieśmiały! Lubię posiedzieć w domu, poczytać, popisać, nawet wolę kontaktować się pisemnie niż rozmawiać przez tel. Natomiast przestałem się przejmować co o mnie myślą randomowi przechodni, ponieważ ich opinia nie jest ważna i tym bardziej nie powinna wpływać na moje życie i samopoczucie skoro nie robię nic złego. Jednakże latanie za dupami 361 dni w roku to strata czasu. Od czasu do czasu można pozaczepiać, przede wszystkim łapać okazję jeśli widzisz, że laska daje znaki zainteresowania(wtedy interakcja przeważnie jest łatwiejsza), szczególnie w lato jest dobry sezon na "polowanie", czasem jakieś kluby i starczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Brat Jan napisał:

@michał roesler

Co jeszcze porabiasz w życiu poza ganianiem za babami?

Ok, dowiedziałem się z tematu powitalnego.

 

Mam pytanie co ciągnie Cię jako 35-latka do tego aby podrywać nowe laski? Czy Polki są tak beznadziejne w łóżku, że po 1 razie masz dość?

Pytam bo zrozumiałbym napalonego nastolatka, że chce "zaliczyć" pół Warszawy, nigdy nie chciałeś danej relacji utrzymać dłużej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciał a raczej mu te dziewczyny nie pozwoliły. W końcu ma @michał roeslertakie ma jaja i tak tworzy te rzeczywistość wokół siebie ze gra jak mu paniusia pierdnie i wydaje mu się ze jest wielkim podrywaczem :)

Pierwszy błąd w podejściu - to nie on się umawia z laska która on chce, tylko to jemu dziewczyna łaskawie pozwala na wyjście do lokalu. Więc ma takie jaja ze hoho.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No musze to napisać, obracam się w gronie ludzi którzy byli na szkoleniach u adepta, orety itd.. szczerze, po tych szkoleniach: powinny zebrać kumpli w 2 auta, jechać do kych kur..a pożal się boże trenerów i nakopać im tak do dupy żeby przez 5 lat nie mogli ruchać... a potem zabrać kasę którą wydali u nich na szkolenie. Te szkolenia niszczą 90% kursantów zamiast im pomagać! Nikt tam nie pracuje z lękami, emocjami itd...  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.03.2018 o 16:10, Ragnar1777 napisał:

Gości z poza RSD nie słucham bo to przeważnie fejki i krętacze.

A myślisz, że goście z RSD to kto? :)


Przykro mi, ale dałeś się nieźle nabrać - RSD to jeden z największych syfów na rynku. Niestety mają też bardzo dobry marketing, przez co dużo ludzi się na to nabiera.

 

Cytat

W RSD niemożliwe aby reżyserowali sceny

 

Bzdura. Niby dlaczego miałoby to być niemożliwe?

 

 

Natomiast co do Michala Roesler'a, to pomijając fakt, że dopiero pojawił się na forum, a już wrzuca swoją promocję, to moim zdaniem krytyka pod jego adresem jest w dużej mierze niesłuszna:

 

W dniu 26.03.2018 o 10:17, michał roesler napisał:

Publicznie ośmieszyć? Skąd to wytrzasnąłeś? Lubię konkretnych Kocurów i za takiego się uważam.

Ja swojego czasu dużo podchodziłem i w wyniku tego przespałem się z wieloma kobietami, w tym także kilkoma 8/10. Dla mnie nie było to żadnym ośmieszeniem.

 

Cytat

Moje 60-80 minut w centrum handlowym wygląda następująco.
Robię w tym czasie około 10 podejść do kobiet.
(...)
1 kobieta na 10 zagadanych idzie ze mną od razu na kawę, pizzę albo po 1800 na piwo.

To jest kwintesencja dobrej strony PUA, to znaczy możliwość znalezienia sobie nowej kobiety w ciągu godziny czy kilku. Oczywiście jest też i ta zła strona... Ja mam wrażenie, że większość ludzi nie dostrzega jednej z nich - czy to tej dobrej, czy to tej złej.

 

Cytat

Dzieje się tak, bo kobiety to też ludzie i też chcą się bawić i poznawać innych. Są wspaniałe, spontaniczne, ciepłe i mają serca wypełnione miłością, o czym chyba użytkownicy tego forum zapomnieli.

Dokładnie (pierwsze zdanie)

 

Moim zdaniem wielu ludzi na tym forum nie dostrzega tego, że Red Pill z jednej strony ostrzega przed pewnymi 100% realnymi zagrożeniami ze strony kobiet, ale z drugiej strony też szkodzi.

 

 

 

 

 

Edytowane przez HodowcaKrokodyli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się zastanawiam,po co oświeconemu użytkownikowi forum jakieś kursy podrywania? Przecież znając już psychologię pań i ich ukryte cele,chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie ma zamiaru pchać się w związki,małżeństwa ? Czy historie braci to nie jest wystarczająca przestroga dla innych,czy może niewierne Tomasze muszą przekonać się na własnej skórze,jak to jest być przeoranym przez kobietę-w życiu i na sali sądowej ? Chyba,że ktoś się chce bawić w zaliczanie ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Leniwiec napisał:

A ja się zastanawiam,po co oświeconemu użytkownikowi forum jakieś kursy podrywania? Przecież znając już psychologię pań i ich ukryte cele,chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie ma zamiaru pchać się w związki,małżeństwa ? Czy historie braci to nie jest wystarczająca przestroga dla innych,czy może niewierne Tomasze muszą przekonać się na własnej skórze,jak to jest być przeoranym przez kobietę-w życiu i na sali sądowej ? Chyba,że ktoś się chce bawić w zaliczanie ...

 

1. Ja ma bym nie nazwał znajomość materiału Red Pill znajomością psychologii kobiet. Bo jest to raczej uwypuklenie, przejaskrawienie jakiegoś wycinka ich psychologii.

 

2. Piszesz o "bawieniu się w zaliczanie" tak, jakby było to coś złego. A to jest naturalna męska potrzeba i bardzo przyjemna rzecz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, HodowcaKrokodyli napisał:

1. Ja ma bym nie nazwał znajomość materiału Red Pill znajomością psychologii kobiet. Bo jest to raczej uwypuklenie, przejaskrawienie jakiegoś wycinka ich psychologii.

Ja z kolei bym tego wycinkiem psychologii nie nazwał,zwłaszcza po przeczytaniu innych książek na ten temat (nie tylko Markowych) 

Praktycznie wszystkie kierują się instynktem przetrwania,chcą się rozmnożyć za wszelką cenę i wychować dzieci,facet jest tylko środkiem do osiągnięcia tego celu...

7 minut temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Piszesz o "bawieniu się w zaliczanie" tak, jakby było to coś złego. A to jest naturalna męska potrzeba i bardzo przyjemna rzecz.

Absolutnie nic złego w tym nie wiedzę,w końcu to nasz biologiczny cel, "zapłodnić" jak najwięcej samic :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Leniwiec napisał:

Ja z kolei bym tego wycinkiem psychologii nie nazwał,zwłaszcza po przeczytaniu innych książek na ten temat (nie tylko Markowych) 

Praktycznie wszystkie kierują się instynktem przetrwania,chcą się rozmnożyć za wszelką cenę i wychować dzieci,facet jest tylko środkiem do osiągnięcia tego celu...

Naprawdę nie widzisz tego, że w realnym świecie jest to bardziej skomplikowane?

 

Są kobiety, które nie chcą mieć dzieci, a są takie, które podejmują taką decyzję dopiero wtedy, gdy zaczynają się bać starości w samotności.

 

Równie dobrze ktoś mógłby powiedzieć, że wszyscy mężczyźni kierują się instynktem i próbują zapłodnić jak najwięcej kobiet. A przecież w realnym świecie przeciętny facet ma w życiu tylko kilka partnerek i poświęca więcej czasu karierze czy hobby niż dążeniu do seksu z nowymi partnerkami.

 

W realnym świecie instynkt często przegrywa:

 

1. Są mężczyźni, którzy są po 30ce prawiczkami, bo są hard core katolikami. Goście potrafią odmawiać nawet w przypadku podwalania się i propozycji ze strony kobiety.

 

2. Są mężczyźni, którzy wolą grać w gry komputerowe, niż dążyć do zdobywania nowych partnerek.

 

Skoro u mężczyzn instynkt potrafi przegrywać z innymi rzeczami, to co dziwnego w tym, że wbrew książkowym tezom, także u kobiet instynkt często przegrywa z innymi rzeczami?

 

 

 

Edytowane przez HodowcaKrokodyli
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Gr4nt napisał:

Kiedyś ten facet wziął by samicę siłą.

Dzisiaj nie może bo:
a) żyjemy w cywilizowanym świecie,
b ) kobiety udają niedostępne i nawet jeśli szybko dochodzi do seksu to zazwyczaj trzeba przebić się przez bitchshield, który tworzą by uniknąć presji społecznej i nazwania "dziwką",
c) dzisiaj jest to przestępstwo i facet zostałby uznany za gwałciciela(chociaż wiele ofiar gwałtu doznaje orgazmu - pierwotne instynkty się odzywają?)
d) siła w dzisiejszym świecie jest nieco inaczej postrzegana
e) mimo iż siła jest inaczej postrzegana to mimo wszystko jest w mediach nagminnie krytykowana, a w jej miejsce promuje się białorycerskość, pizdowatość
f) nic nie zmieni tego, że kobiety podświadomie kochają wszelaki rodzaj siły(patrz u góry kwestia orgazmu) i o ile w formie gwałtu jest to nieetyczne to w formie stanowczości, nieustępliwości, dominacji jest jak najbardziej OBOWIĄZKOWE w stosunku do kobiet.

Chyba taki lekki offtop :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Naprawdę nie widzisz tego, że w realnym świecie jest to bardziej skomplikowane?

 

Są kobiety, które nie chcą mieć dzieci, a są takie, które podejmują taką decyzję dopiero wtedy, gdy zaczynają się bać starości w samotności.

 

Równie dobrze ktoś mógłby powiedzieć, że wszyscy mężczyźni kierują się instynktem i próbują zapłodnić jak najwięcej kobiet. A przecież w realnym świecie przeciętny facet ma w życiu tylko kilka partnerek i poświęca więcej czasu karierze czy hobby niż dążeniu do seksu z nowymi partnerkami.

 

W realnym świecie instynkt często przegrywa:

 

1. Są mężczyźni, którzy są po 30ce prawiczkami, bo są hard core katolikami. Goście potrafią odmawiać nawet w przypadku podwalania się i propozycji ze strony kobiety.

 

2. Są mężczyźni, którzy wolą grać w gry komputerowe, niż dążyć do zdobywania nowych partnerek.

 

Skoro u mężczyzn instynkt potrafi przegrywać z innymi rzeczami, to co dziwnego w tym, że wbrew książkowym tezom, także u kobiet instynkt często przegrywa z innymi rzeczami?

 

 

 

Jest bardziej skomplikowane,ale nie dyskutujemy w tym temacie o skrajnościach,ani o wyjątkach,tylko właśnie o "przeciętnym facecie" który kieruje się instynktem.Ten właśnie instynkt nakazał mu założyć temat na forum,w jaki sposób nauczyć się uwodzenia....

Tak samo książkowe tezy nie dotyczą ludzi którzy nie chcą się rozmnażać i wyłączyli się z gry,tylko tych,którzy świadomie lub zazwyczaj nie,chcą grać w grę damsko-męską i rozmnażanie. 

Edytowane przez Leniwiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Leniwiec napisał:

Jest bardziej skomplikowane,ale nie dyskutujemy w tym temacie o skrajnościach,ani o wyjątkach,tylko właśnie o "przeciętnym facecie" który kieruje się instynktem.

 

Ale przeciętny facet nie kieruje się zbytnio instynktem, tylko ma w życiu kilka partnerek.

 

Teraz, Leniwiec napisał:

Tak samo książkowe tezy nie dotyczą ludzi którzy nie chcą się rozmnażać i wyłączyli się z gry,tylko tych,którzy świadomie lub zazwyczaj nie,chcą grać w grę damsko-męską i rozmnażanie. 

1. Nie wiem które książki Ty masz na myśli, ale materiały Red Pill (w tym te autorstwa Marka) zdają się przedstawiać obraz "każda kobieta jest taka, bo każdą rządzi instynkt". Co jest mocno wątpliwe w kontekście mnogości kobiecych, czy też ogólnie ludzkich nastawień i postaw.

 

2. Jeżeli człowiek jest w stanie wyłączyć się z gry, bo "nie chce się rozmnażać", to jest to dowód na to, że jednak instynkt nie rządzi ludźmi w sposób absolutny.

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Ale przeciętny facet nie kieruje się zbytnio instynktem, tylko ma w życiu kilka partnerek.

Czyli sam fakt,że ma kilka partnerek, potwierdza fakt,że kieruje się instynktem,czyli instynkt,to sama potrzeba kopulacji,kiedy widzi się odpowiednią kandydatkę :P

 

6 minut temu, HodowcaKrokodyli napisał:

"każda kobieta jest taka, bo każdą rządzi instynkt"

Nie licząc wyjątków-każda.Nawet te które twierdzą,że nie chcą mieć dzieci,często zmieniają zdanie jeśli znajdą odpowiedniego kandydata i jeśli wszystkie ku temu warunki zostaną spełnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Leniwiec napisał:

Czyli sam fakt,że ma kilka partnerek, potwierdza fakt,że kieruje się instynktem,czyli instynkt,to sama potrzeba kopulacji,kiedy widzi się odpowiednią kandydatkę :P

Napisałem, że "przeciętny facet nie kieruje się zbytnio instynktem". Gdyby instynkt faktycznie nim rządził jako dominująca siła, to miałby tych partnerek powiedzmy kilkaset. Bo zajmowałby się bieganiem za nimi, a nie np. grami komputerowymi czy oglądaniem telewizji.

 

Cytat

Nie licząc wyjątków-każda.Nawet te które twierdzą,że nie chcą mieć dzieci,często zmieniają zdanie jeśli znajdą odpowiedniego kandydata i jeśli wszystkie ku temu warunki zostaną spełnione.

Jeżeli mówimy o obrazie kobiety z materiałów Red Pill - to nie każda, bo wiele kobiet nie kieruje się zbytnio instynktem, tak samo jak wielu facetów.

 

Red Pillowy obraz "każdą kobietą rządzi (dominująco) instynkt" to takie samo przegięcie, zafałszowanie, jak obraz "każdym mężczyzną rządzi (dominująco) instynkt".

 

 

Edytowane przez HodowcaKrokodyli
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Napisałem, że "przeciętny facet nie kieruje się zbytnio instynktem". Gdyby instynkt faktycznie nim rządził jako dominująca siła, to miałby tych partnerek powiedzmy kilkaset.

Tak,jak napisałeś,instynkt nie ma władzy absolutnej,ale sam fakt,że chcemy kopulować oznacza,że ten instynkt mamy,może nie wszyscy,ale jednak zdecydowana większość,bo ile znasz kobiet,które nie chciały mieć dzieci ? Ja raptem kilka ile to może być w procentach 5-10% ? Bo ile to jest wiele kobiet,albo wielu facetów ? :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.03.2018 o 12:57, HodowcaKrokodyli napisał:

Ja swojego czasu dużo podchodziłem i w wyniku tego przespałem się z wieloma kobietami, w tym także kilkoma 8/10. Dla mnie nie było to żadnym ośmieszeniem.

 

To jest kwintesencja dobrej strony PUA, to znaczy możliwość znalezienia sobie nowej kobiety w ciągu godziny czy kilku. Oczywiście jest też i ta zła strona... Ja mam wrażenie, że większość ludzi nie dostrzega jednej z nich - czy to tej dobrej, czy to tej złej.

 

Dokładnie (pierwsze zdanie)

 

Moim zdaniem wielu ludzi na tym forum nie dostrzega tego, że Red Pill z jednej strony ostrzega przed pewnymi 100% realnymi zagrożeniami ze strony kobiet, ale z drugiej strony też szkodzi.

Jest w tym dużo racji. Po odejściu z Forum @Długowłosy i paru innych chłopaków, Forum stało się mocno MGTOWe.

 

Niezależnie od tego jak ktoś jest ogarnięty mentalnie i materialnie, żadna kobieta sama mu nie wskoczy do łóżka. Interakcję nawiązuje mężczyzna.

 

Jeśli np @michał roesler ma potrzebę podchodzić do kobiet w galeriach, dobrze dla niego.

 

Jeśli ktoś inny poznaje hurtowo kobiety na eventach, gdzie jest fotografem, barmanem, itp., dobrze dla niego.

 

Nie oszukujmy się, dobrze od czasu do czasu poznać kogoś nowego, czy to w speed dates, czy evencie, czy właśnie w day game.

 

Tylko wydaje mi się, że dużo braci próbuje tutaj przeforsować rację, że "moja racja jest najmojsza". Dlatego teksty, że PUA jest g...iane, albo równie głupie propozycje uczenia się tekstów na pamięć i hurtowego podchodzenia.

 

Ogólnie sam proces poznawania nowej pani i przekonywanie się, czy się z nią pójdzie do łóżka jest ciekawym uzupełnieniem swoich zajęć. Takim powiedzmy 5. czy 6. w skali ważności po naprawdę ważnych sprawach.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe zacytuję klasyka odnośnie filmików na temat zbijania oporów. Siebie :D 
 


Odnośnie filmiku jeszcze: 

- E mam zajebistą propozycję. Możemy się umówić na kawę w Poniedziałek. 
- Nie no.
- Wtorek. Środę. Czwartek. Piątek. Sobotę. Niedzielę.
- Nie ma opcji. 
- To cho na wino. W coś muszę trafić japitole bo jesteś taka ajjj urocza, że nie wytrzymam zaraz!

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.03.2018 o 23:19, mianle napisał:

No musze to napisać, obracam się w gronie ludzi którzy byli na szkoleniach u adepta, orety itd.. szczerze, po tych szkoleniach: powinny zebrać kumpli w 2 auta, jechać do kych kur..a pożal się boże trenerów i nakopać im tak do dupy żeby przez 5 lat nie mogli ruchać... a potem zabrać kasę którą wydali u nich na szkolenie. Te szkolenia niszczą 90% kursantów zamiast im pomagać! Nikt tam nie pracuje z lękami, emocjami itd...  

W większości przypadków lepiej iść do seksuologa i wyjdzie, że facet boi się seksu, bliskości fizycznej. Po przerobieniu tematu nagle potrafi wyrywać laski, ma seks bez głupot wmawianych na takich szkoleniach. Ten brak kobiety siedzi gdzieś bardzo głęboko w psychice i żadne kursy nic nie zmienią, do póki nie przepracujemy tego.

Oczywiście, jeśli ktoś miał dłuższą przerwę od kobiet, podrywania to dobrze jest pogadać z kimś na ten temat, żeby po prostu rozkręcić się.

 

 

 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.