Skocz do zawartości

Reakcja kobiety na intercyzę


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem już w kilkuletnim związku. Ostatnimi czasy bardzo lubię poruszać drażliwe tematy i dziś w południe sprowokowałem kolejną dyskusję o intercyzie tak, że zupełnie nie podejrzewała, że to prowokacja. ;)

Czekałem dłuższy czas na odpowiedni moment i trafiłem dziś idealnie - oglądając jakiś paradokomentalny serial typu dlaczego ja było małżeństwo które się rozwodziło, podział majątku itd.

Mówię, że jak kiedyś będę chciał ślub to tylko z intercyzą, nigdy nie wziąłbym nawet pod uwagę wspólnoty majątkowej. Jej twarz porównałbym do karpika, któremu zaczęły pocić się oczy. :rolleyes:

 

Pytania - skąd mi się to nagle wzięło, nigdy tak nie mówiłem (oj mówiłem, mówiłem ;)), nigdy by się tego po mnie nie spodziewała, zwątpiła we mnie i w takim razie ona nie chce ślubu skoro jej nie ufam (sam też go nie chce - nic z tego miał nie będę).

 

Odbijam piłeczkę - co to dla ciebie ślub? - zaufanie, szczerość, wspólne osiągnięcia i wspólne cele, a z intercyzą to mógłbyś w każdej chwili mnie zostawić i odejść bez żadnych konsekwencji (aaaa, tu cie mam małpo!) .

Mówię - to z jakiej racji śmiesz mi mówić, że mnie kochasz, skoro mi zupełnie nie ufasz? Jakbyś ufała to nie bałabyś się, że nagle bez powodu odejdę. Wiesz dobrze, że jak się zmienisz to przestaniemy być razem z dnia na dzień i wiesz jak według mnie powinien wyglądać normalny związek.

 

Odbicie piłeczki - kolejny atak na mnie - ale to ty mi nie ufasz!! jakbyś ufał, to byś nie chciał żadnych intercyz, tylko normalnie jak wszyscy

Podałem przykłady, gdzie można stracić wszystko z dnia na dzień przez jeden mały, głupi błąd swój, albo nawet przez czyiś, przykłady, gdzie ludzie nagle wpadają w hazard, alkohol i tracą wszystko co mają w krótkim czasie i taka intercyza to byłoby zabezpieczenie partnera, żeby niczemu winny człowiek nie stracił nagle wszystkiego co ma.

 

Tutaj kolejna piłka rzucona w moją stronę - nawet jakbyś nic nie miał, wszystko stracił to i tak bym z tobą była - moje pytanie, czy mieszkalibyśmy pod mostem, czy w noclegowni dla bezdomnych zostało bez odpowiedzi. 

Kolejny jej argument za intercyzą - jak się jest razem, to wszystko musi być wspólne, bo inaczej to nie jest prawdziwa miłość, a rodzice nie mają intercyzy i wszystko jest okej. Tutaj daję przykład jej kuzyna, który miał dosyć dużą (zatrudniał 20 osób) i dobrze prosperującą firmę, którą stracił (a 20 osób straciło pracę) przez idiotyczny podział majątku po związku - jego zostały maszyny, a pomieszczenia przerobione za duże pieniądze typowo pod nie zostały ex-żony, czyli biznes całkowicie zabity.

Ona - ale nawet przy rozwodzie ja nawet nic twojego bym nie chciała - oo, czyli tobie to jednak bez różnicy i robisz problem o nic, dobrze, że to przyznałaś. Teraz zaczyna się szopka - płacz, histeria.

 

Ja wychodzę i idę do siebie, za 3h przyjeżdża, przeprasza, mówi, że przemyślała i skoro to dla mnie ważne to nawet by się zgodziła (znam to z forum - zgadza się, a jak przychodzi do podpisania papierka robi się problem, bo ona jednak nie chce ;)

 

 

 

W takich sytuacjach zobaczyć można, że każda, dosłownie każda kobieta działa identycznie i schematycznie. Żadna nie jest wyjątkowa i to co mówi - zostałabym z tobą nawet jakbyś wszystko stracił - ma się nijak do rzeczywistości, bo chwile wcześniej mówi, że to zabezpieczenie, żebym w każdym momencie bez konsekwencji mógł odejść. Słowa to tylko słowa, a z ust kobiety wartość mają praktycznie żadną.

Nie ma w takich rozmowach logiki, ale można się czegoś ciekawego dowiedzieć.

 

Temat równie kontrowersyjny co testy dna. ;)

 

Macie jakieś swoje doświadczenia w tym temacie? 

  • Like 27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schemat, schemat i jeszcze raz schemat. Chodzi o to, żeby misiek nie uciekł z kasą, a jeżeli nagle podczas pożycia zostanie gołodupcem to karynka bez mrugnienia okiem opuszcza związek bez konsekwencji własnych. 

Jakiekolwiek zwrócenie uwagi kobiecie i logiczne wytłumaczenie nie będzie skutkowało - więc jaki sens pchać się w dysputę.

Zdaje się że sytuację masz klarowną, teraz musisz być uważny na jej zagrywki bo może skończyć się różnie dla Ciebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Siłacz hahahahhhahahahahahahah respect bracie poważnie dałeś jej czadu :D Sam jeśli dojdzie do tego a szczerze tego nie chce to intercyza bedzie od razu podpisywana :D Dla przykładiu pytałem się braciaka, który niedługo się chajta co sądzi o intercyzie :) Odp była prosta - nic takiego nie podpiszę bo ufa swojej kobicie i wie że będzie z nią do końca życia :D a widzę ze ją nawet nie ciągnie mieszkać w domku z działką tylko w bloku ale sądzę żę gdyby był rozwód to udupiła by go na amen zabierając mu nawet dom, w którym spędził swoje młodzieńcze lata. Intercyza pokazuje jak bardzo loszka nas kocha więc czy im się to podoba czy nie takowy papier będzie u mnie na pewno :)

 

Edytowane przez marios27
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na słowo "intercyza" samice reagują emocjonalnie i alergicznie. W rozmowach z nimi proponuje używać "umowa przedmałżeńska". Może to Wam zaoszczędzi 10% nerwów (do momentu, gdy samica się zorientuje o co chodzi), a jej trochę łez.

 

Zastanawiam się jak najlepiej na ten temat rozmawiać. Może wystarczy wspominać o umowie przedmałżeńskiej bez wchodzenia w szczegóły co do zawartości, a tuż przed samym ślubem dać do podpisania razem z innymi dokumentami? Jak laska będzie już w sukni ślubnej, 10 minut przed ślubem, to nie będzie się zagłębiać w szczegóły. To byłby niezły numer!

 

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" ... i nawet po rozwodzie nic od Ciebie nie będzie chciała"   hahahahah

 

Kiedyś ze ślubną ostro się kłóciliśmy no i oczywiście Ona " Nic od ciebie nie chcę "

Mówię :

Jak nie chcesz nic ode mnie kiedy ciągle chcesz. Wchodzisz do domu - juz cos chcesz. Robisz zakupy - coś chcesz. Wsiadasz do samochodu - wiadomo. Nawet chcesz coś ode mnie świecąc światło.

Wrzaski, piski, płacze itp

 

Im chodzi o to, że nic nie chcą. To Ty masz dawać sam z siebie a One będą przyjmować z łaską :)

Podpisuj intercyzę chłopie i nawet nie pytaj się o zdanie.

Jak słyszę rozmowy o zaufaniu to mam ochotę mordować gołymi rękami :) 

Zaufanie jest zdecydowanie przereklamowane.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się do ślubu wcale nie spieszy. Będę slubowal jak to ja będę chciał, a nie przez naciski ze strony rodziny czy partnerki. Pojawią się naciski to pewnie podziękuję za związek, bo nie pozwolę na takie głupie manipulowanie mną.

Przed 30 ślubu na pewno nie chce, więc jakieś kilka lat jeszcze mam. ;)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Siłacz napisał:

moje pytanie, czy mieszkalibyśmy pod mostem, czy w noclegowni dla bezdomnych zostało bez odpowiedzi. 

 

A czy Ty byłbyś z nią nadal jakby straciła urodę albo została oszpecona? No właśnie...

 

 

3 godziny temu, Oddawaj Fartucha napisał:

Zaufanie jest zdecydowanie przereklamowane.

 

Nie tylko kobiety działają schematycznie.

  • masz biznes , to lepiej się zabezpieczyć umową (w szczególności w kluczowych sprawach) = umowa
  • pożyczasz komuś pieniądze (nawet w rodzinie) = umowa
  • częsta sytuacja: rodzina kłóci się o spadek

Księga Syracha:

  • Nie podejrzewaj swej żony,byś nie nauczył jej złego postępowania przeciw sobie.
  • Nie wychodź na spotkanie kobiety rozpustnej, byś nie wpadł w jej sidła1.
  • Nie oddawaj się nierządnicom, abyś nie stracił swego dziedzictwa3.
  • Odwróć oko od pięknej kobiety, a nie przyglądaj się obcej piękności:
    przez piękność kobiety wielu zeszło na złe drogi,
    przez nią bowiem miłość namiętna rozpala się jak ogień.
  • Nie oddawaj kobietom swojej siły, nie chodź drogami, na których gubią się królowie.
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, PewnySiebie napisał:

A czy Ty byłbyś z nią nadal jakby straciła urodę albo została oszpecona? No właśnie...

 

Sratu tatu, pierdolamento...

 

"Jeżeli nie akceptujesz mnie kiedy jestem biedny, to nie zasługujesz na mnie kiedy będę bogaty"

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PewnySiebie dokładnie to działa w obie strony. I to nie tylko jak kobieta straci urodę, ale nawet jak zostanie zgwałcona to facet raczej zawsze taką zostawi :) Kantują i obiecują po równo kobiety jak i mężczyźni i w razie czego w dużej części odchodzą niezależnie od płci. W sumie dobre to porównanie do biznesu gdzie wbić nóż w plecy może ci w pewnych sytuacjach nawet najlepszy kumpel. W związku, każda ze stron ma swoje nadrzędne cele i odpowiednio chce się zabezpieczyć. W przypadku kobiet jest to bezpieczeństwo finansowe aby w razie czego facet jak pójdzie do młodszej nie zostawił jej na lodzie gdy ta najlepsze lata będzie mieć za sobą, uroda przeminie i będzie mieć marne szanse na znalezienie kogoś. W przypadku mężczyzn chcą oni zapewnić sobie stały i pewny sex z kobietą, która będzie tylko ich i będzie im dawać niezależnie od ich sytuacji oraz ewentualnie potomstwo jeśli chcą. Konflikty rodzą się wtedy, gdy druga strona zaczyna być zmuszana do pewnych czynności przez pierwszą, np. kobieta do seksu z facetem, który się zaniedbał, już jej nie pociąga, czy przestał zapewniać jej bezpieczeństwo, a mężczyzna do utrzymywania kobiety, która już mu nie daje albo się zestarzała i go nie podnieca, ewentualnie zdradza go.

Intercyza to jawne powiedzenie w twarz kobiecie, że w razie czego i tak nie zostanie jej zapewnione bezpieczeństwo gdy on sobie pójdzie do innej i zmarnuje dla niego swoje najlepsze lata. Nic więc dziwnego, że w ten sposób one reagują. To tak jakby ona powiedziała do niego "Słuchaj skarbie po ślubie już nie będziemy uprawiać seksu" Który tutaj z obecnych by wziął ślub z babą po takim tekście? :D Inna sprawa to wy posiadacie w ogóle jakieś poważne majątki, że wyskakujecie z tą intercyzą? Większość młodych chłopaków w Polsce to ma co najwyżej parę tysięcy na koncie i mieszkanie po babci pamiętające czasy Gierka, więc z drugiej strony to trochę przesada. Ja rozumiem gdy ktoś ma miliony na koncie, biznesy, nieruchomości, złoto, biżuterię i bierze sobie jakąś wieśniaczkę, która nie ma nic. Wtedy intercyza jest logicznym posunięciem i w zasadzie niezbędnym. Natomiast w przypadku przeciętnego polaka gdybym ja był samicą i wyskoczył taki z intercyzą, to chyba buchnąłbym śmiechem i powiedział że" Z tobą intercyzę to mogę podpisać nawet w tej chwili :D "

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

stały i pewny sex z kobietą,


No, powiedziałbym, że po ślubie w części związków ta kwestia to pewien problem. Kobieta już bezpieczna bo ma faceta w garści więc nie musi robić za prostytutkę na zawołanie. A jak facet ośmieli się mieć pretensje to ona pogrozi mu podziałem majątku.

Chcesz stałego i pewnego seksu? @Jorund. To nie żeń się. 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Jorund napisał:

Ja rozumiem gdy ktoś ma miliony na koncie, biznesy, nieruchomości, złoto, biżuterię i bierze sobie jakąś wieśniaczkę, która nie ma nic. Wtedy intercyza jest logicznym posunięciem i w zasadzie niezbędnym.

Czy majątek zdobyty przed ślubem wlicza się potem do wspólnoty? Bo mi się zawsze wydawało że nie.

Co do młodych chłopaków na dorobku to właśnie oni powinni zabiegać o intercyzę bo wszystko co zakupią i zarobią po ślubie idzie we wspólnotę. A z intercyzą każdy ma tyle ile sobie zarobi, mamy nowoczesne czasy i kobiety też mogą robić kariery, wręcz mają ku temu sterylne środowisko. Inna sprawa, że w przypadku gdy kobieta zajmowała się tylko domem i dziećmi, taki układ zadowalał oboje i spełniała ona swoje obowiązki należnie to wypadałoby jej nie zostawić z pustymi torbami na lodzie.

19 minut temu, Jorund napisał:

W przypadku mężczyzn chcą oni zapewnić sobie stały i pewny sex z kobietą, która będzie tylko ich i będzie im dawać niezależnie od ich sytuacji[...]

 tak jakby ona powiedziała do niego "Słuchaj skarbie po ślubie już nie będziemy uprawiać seksu"

To że ślub zapewnia "poczucie bezpieczeństwa" kobiecie to każdy wie. Ale czy ślub jest zapewnieniem dostępu do seksu dla faceta? Życie pokazuje że jest kompletnie odwrotnie.

 

No i powiedzmy sobie szczerze, czy są jakiekolwiek sensowne powody dla których facet ma brać ślub? Poza tymi religijnymi jeśli ktoś jest wierzący?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Intercyzę można i podpisać po ślubie. Jak się zacznie czegoś dorabiać, wypali mu interes nic nie stoi na przeszkodzie wtedy podstawić babie papierek. A w ogóle co do ślubu to jest to jasne, że jestem jego przeciwnikiem i bawić się w to powinni tylko ci, którym zależy na założeniu typowej rodziny i życiu po katolicku. Nie zmienia to faktu, że duża większość nabiera się na to, że po ślubie to oni zamkną babę w złotej klatce i będzie musiała im dawać na zawołanie i być wierna. Gdyby tak nie było to, który normalny młody facet bawiłby się w takie gówno? Wierzą oni, że z daną kobietą będą już na zawsze i sami nawet proponują małżeństwo. Gdyby każda im powiedziała, że po ślubie tak nie będzie to nie bawiliby się w to.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jorund napisał:

Intercyza to jawne powiedzenie w twarz kobiecie, że w razie czego i tak nie zostanie jej zapewnione bezpieczeństwo gdy on sobie pójdzie do innej i zmarnuje dla niego swoje najlepsze lata. Nic więc dziwnego, że w ten sposób one reagują.

Bezpieczeństwo, jeżeli nie będzie odwalać jakichś chorych akcji typu ban na seks, czy zaniedbanie męża po urodzeniu dziecka, czy tuż po ślubie i tak byłoby zapewnione. 

 

2 godziny temu, Imali napisał:

Co do młodych chłopaków na dorobku to właśnie oni powinni zabiegać o intercyzę bo wszystko co zakupią i zarobią po ślubie idzie we wspólnotę. A z intercyzą każdy ma tyle ile sobie zarobi, mamy nowoczesne czasy i kobiety też mogą robić kariery, wręcz mają ku temu sterylne środowisko.

+1, właśnie o to chodzi.

 

1 godzinę temu, Jorund napisał:

Intercyzę można i podpisać po ślubie. Jak się zacznie czegoś dorabiać, wypali mu interes nic nie stoi na przeszkodzie wtedy podstawić babie papierek.

Mhm, pomyśl jak na takie coś zareaguje kobieta - "oho, chce mi zabrać dostęp do MOICH pieniędzy, a tak go wspieram, tak go kocham, a on na pewno ma kochankę, albo i dwie skoro się tak zabezpiecza", później pogada o tym z koleżaneczkami, które dadzą dobre rady, że ma tego nie podpisywać, bo mąż chce zabrać jej kasę, kasę, która się jej należy! Jak przed ślubem się tak burzą, to już widzę to po nim, skoro według wielu kobiet już facet jest usidlony i starać się nie trzeba. 

Poza tym kobieta idealnie wtedy omota 99% facetów - "Misiu kochany patrz, przed ślubem nic nie miałeś, a teraz ja cie tak wspieram i dzięki mnie to osiągnąłeś" (dla kobiety wspieraniem jest też nieprzeszkadzanie - pamiętaj o tym ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jorund napisał:

W sumie dobre to porównanie do biznesu gdzie wbić nóż w plecy może ci w pewnych sytuacjach nawet najlepszy kumpel.

 

Ja się raz nabrałem i oszukał mnie gorliwy Katolik (ksm i aktywnie uczestniczył w życiu kościoła, co niedziela komunia Św), w dodatku znam go od podstawówki . Bez umowy nie polecam , bo się można zdziwić jacy są ludzie.

7 minut temu, Siłacz napisał:

oho, chce mi zabrać dostęp do MOICH pieniędzy

 

Ja przy bratowej kiedyś powiedziałem, że idę pooglądać włości brata , a ona się wielce oburzyła i odburknęła, że to ich jest. Trzeba uważać na słowa ;P .

3 godziny temu, CalvinCandie napisał:

No, powiedziałbym, że po ślubie w części związków ta kwestia to pewien problem. Kobieta już bezpieczna bo ma faceta w garści więc nie musi robić za prostytutkę na zawołanie.

 

Czy te stwierdzenie jest prawdziwe, tzn. poparte wywiadem wśród znajomych? Jak to wygląda naprawdę?

 

3 minuty temu, Siłacz napisał:

później pogada o tym z koleżaneczkami, które dadzą dobre rady

 

Dokładnie. Już pewnie autor wątku jest obgadywany przez koleżanki np. życzliwe rady w stylu "zostaw go" pewnie usłyszy ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, PewnySiebie napisał:

Ja przy bratowej kiedyś powiedziałem, że idę pooglądać włości brata , a ona się wielce oburzyła i odburknęła, że to ich jest. Trzeba uważać na słowa ;P .

Trzeba było jeszcze ją zapytać ile na to wyłożyła, a nie na słowa uważać. :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Siłacz To Ci powie:

1) że to nie Twoja sprawa

2) włożyła całe swoje oszczędności (to że np. 10 tys. a mąż resztę czyli np. 300 tys. zł już nie doda :P )

3) zacznie się wydzierać

4) zostaniesz "zbanowany" i oczerniany za plecami

5) poświęca się w inny sposób , wspiera męża

6) pomagała przy budowie (to że tylko pozamiata już nie doda)

itd.

 

Tak czy inaczej lepiej takich tematów unikać jeżeli nie chce się zostać wykluczonym ze społeczeństwa. Zasady są jakie są. Akceptujesz je lub wypadasz z gry. Tutaj je znamy, ale lepiej ich nie wyjawiać Światu. Takie jest moje zdanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Imali said:

Czy majątek zdobyty przed ślubem wlicza się potem do wspólnoty? Bo mi się zawsze wydawało że nie.

I tak i nie.
 

Quote

 

To co małżonek posiadał przed wstąpieniem w związek małżeński nie staje się po ślubie przedmiotem współwłasności. Nie trzeba wiec podpisywać intercyzy, by zachować swój przedmałżeński dorobek. Z mocy prawa pozostaje on częścią majątku odrębnego małżonka.

Natomiast dochody, które przynoszą składniki majątku odrębnego np. przedsiębiorstwo, wynajęte mieszkanie stanowią część majątku wspólnego.

//całość: "Kiedy potrzebna intercyza?"

 

 

 

Czyli twoje mieszkanie nabyte przed ślubem nadal jest twoje, ale już twoja firma mimo iż zbudowana przed ślubem pójdzie pod nóż bo przynosi dochód, który staje się częścią majątku wspólnego.

Czyli, kolejny argument, żeby podpisać.

 

@Jorund Intercyzę można i podpisać po ślubie.

Można, a nawet trzeba jak się tego jeszcze nie zrobiło ale po, jest to znacznie droższe.

 

 

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Mordimer napisał:

 

Czyżby materiał na nowy odcinek - chujni na sobotę @Mosze Red

Biedna kobieta... jak ma bidulka zbierać dowody jak mąż po alkocholu nawet przypierdolić nie chce, nawet krzyknąć. Strasznie te kobiety są uciskane w naszym spoleczeństwie. A i adwokatowi co takich rad udziela powinien ktoś porządnie .... bać. Cały ten zawód to jedno wielkie kurestwo i pasożytnictwo na ludziach, prawo powinno być tak proste żeby najgłupszy obywatel nawet nie potrzebował żadnego pasożyta, aby się w obrębie przepisów poruszać, a sztuczki retoryczne i relatywizowanie w takich sprawach powinny być karane kastracją i wpierdolem.

 

Inna sprawa audycje Marka sie kłaniają, "związek z biedną kobietą to same kłopoty" bo zauważcie, że to krówsko pisze, że się nie utrzyma sama, być może chociaż sam do końca w to nie wierzę gdyby miała hajsiwo, to by nie kombinowała tylko odeszła do chłopa? np kobieta zarabia jest w stanie się utrzymać ma własne lokum wie, że jej nic nie zabraknie powie "spierdalaj" weźmie dzieciaka i pójdzie. A taka dla której ogołocić męża to być albo nie być będzie kombinowała z detektywami dyktafonami etc.

Edytowane przez WąsatySamiec
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 1.07.2017 o 00:25, Siłacz napisał:

z intercyzą to mógłbyś w każdej chwili mnie zostawić i odejść bez żadnych konsekwencji (aaaa, tu cie mam małpo!) .

 

Haha, klasyka :D

 

Dnia 1.07.2017 o 00:25, Siłacz napisał:

Tutaj kolejna piłka rzucona w moją stronę - nawet jakbyś nic nie miał, wszystko stracił to i tak bym z tobą była

 

Taa, jasne :D

 

Jesteś okrutny Bracie, jak tak można się pastwić nad bezbronną kobietą ? :D

 

Ja nigdy tego tematu nie poruszałem, ale analogicznie wyglądała sytuacja, gdy moja niedoszła małżonka planowała naszą przyszłość, czyli co moje to moje, a co Twoje to wspólne :D Jestem bogatszy na przyszłość o pozytywną wiedzę, i jeśli nie daj Boże w moim życiu nastanie chwila, w której zdecyduje się na ślub, to intercyza będzie fundamentem pod ten chwiejny budynek :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Mordimer napisał:

Czyżby materiał na nowy odcinek - chujni na sobotę @Mosze Red

 

54 minuty temu, czader napisał:

Nie trzeba być jasnowidzem czy magikiem aby stwierdzić, że loszka była z mężem tylko dla jego zasobności - pieniądze, dom - a ona bidulka ledwie 2500 zł zarobku.
Oczywiście nie napisała jak to się stało, że mąż stracił nią zainteresowanie, a przecież wielka miłość - możemy jedynie się domyślać całej prawdy, która dla samicy nie jest wygodna, a że szuka poklasku w internecie dla mnie dobitnie świadczy, że za bardzo nie ma wsparcia, nawet od najbliższych w całej tej sytuacji i jest pewna do końca tego co chce zrobić - o własnej rodzinie, znajomych także zero słowa.
Loszka poczuła zagrożenie - brak kasy, brak wygodnego życia, a teraz trzeba będzie jednak pójść do pracy aby zarobić na siebie i opłaty.

Poza tym widać, że świnia działa na taktyce prawnika chociaż ja się zastanawiam czy sąd faktycznie dopuści nagrania z dyktafonu? Jeszcze się okaże, że loszka wyjdzie na tym jak zabłocki na mydle a finał może być dla samca bardziej łaskawy, niż zwykle ma to miejsce.
Ale niech się wypowiedzą mądrzejsi :)

Edytowane przez Odlotowy
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytalem gdzies, ze mozna nagrywac dyktafonem i uzywac tego jako legalny dowod tylko w przypadku, gdy takze uczestniczymy w nagrywanej rozmowie czy filmie. Nagrywanie kogos przez pluskwe itp bedzie nielegalne. To byl precedens z tamtego roku o ile sie nie myle.

 

http://maszprawo.org.pl/2015/02/czy-mozna-nagrywac-rozmowy-bez-zgody-rozmowcy/

Jak zwykle przepisy rozmyte, ale jesli chodzi o fragmenty, mozna ich uzywac jako dowod w sprawie (konkretne fragmenty) zeby nie naruszyc dobr osobistych. Np, podczas postepowania rozwodowego nagrywamy loszke, ktora przyznaje sie, ze nas zdradzala gdy bylismy z nia w malzenstwie a za chwile mowi, ze byla w Dubaju i jadla kupe od szejka, to mozemy uzyc tylko fragmentu, ze nas zdradza :)

Edytowane przez Tomko
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 1.07.2017 o 00:25, Siłacz napisał:

Odbijam piłeczkę - co to dla ciebie ślub? - zaufanie, szczerość, wspólne osiągnięcia i wspólne cele, a z intercyzą to mógłbyś w każdej chwili mnie zostawić i odejść bez żadnych

 

No i powiedziała Ci partnerka kwintesencję małżeństwa (tą podkreśloną). Emocje ją poniosły i wzbiła się na wyżyny szczerości.

Zdrowo zazdroszczę wejścia w posiadanie wiedzy tajemnej dla wielu przed zawarciem małżeństwa. 

Później ta wiedza stoi otworem lecz wielu za tę lekcję płacą grubą kasę. Ty dostałeś za darmo :).

Edytowane przez Normalny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.