Skocz do zawartości

"Śmieciowa" woda


Rnext

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, wstrzasajaco_przystojny napisał:

Dotyczy produkcji wody Primavera, został wrzucony na YT w 2017. Czy z niego wynika, że jakakolwiek inna jest produkowana w ten sam sposób?

Przyznam, że to mnie trochę rozbawiło :D Jest tyle firm, jak myślisz? :D 

Godzinę temu, wstrzasajaco_przystojny napisał:

Można to interpretować jako "czepianie się", z tym że jeśli w grę wchodzą pieniądze (na filtry) lub zdrowie (zależne od jakości wody) to moim zdaniem warto opierać się na faktach (konkretnych danych, wynikach badań).

Rozumiem, że kolega szykuje jakąś inwestycję skoro aż tak dogłębnie brnie w ten wątek :) 

Godzinę temu, wstrzasajaco_przystojny napisał:

No i co, teraz niech inni to rozkminiają i grzebią po bibliotekach i internecie?

Odrobina krytycyzmu przydałaby się niezależnie od tego co i kto napisał więc jak najbardziej, sam sprawdź. Chyba, że Ci się nie chce a Twoje posty miały co innego wnieść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Quo Vadis? Dlaczego Cię to rozbawiło? Ile jest firm - nie mam pojęcia. 

 

Chodziło mi o zwrócenie uwagi że warto być sceptycznie nastawionym do informacji ogólnie - woda to tylko przykład. Może zrobię osobny wątek na ten temat, bo rozkminiam to już od jakiegoś czasu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wstrzasajaco_przystojny Dałeś pytanie z gatunku: jeden niedźwiedź pożarł królika, gdzie tu wynika, że inne niedźwiedzie też jedzą króliki? :D Oczywiście, jasne, że ja tu przejaskrawiam i to jest z mojej strony celowe. Okej, z dalszą częścią wypowiedzi się zgadzam, bo jeśli byś wszystko przyjmował bezkrytycznie, to marny Twój los aczkolwiek nasz moderator @Rnext zakładając ten wątek nie miał na celu nikomu zaszkodzić a jedynie zainteresować innych tematem i podzielić się swoją wiedzą. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moich okolicach (małopolska) woda z kranu jest lepsza niż ta butelkowana, a informacje mam od sąsiadki z Sanepidu jak i własnych doświadczeń.

Zależy w jakim mieście żyjesz, jakie rury dopływowe itd.

Jednakże np. w Krakowie bałbym się pić wodę z kranu.

 

Uwaga też na słynne źródła górskie, bo mogą być gorsze od kranówki wbrew pozorom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy temat. Jakiś czas temu właśnie zastanawiałem się czy jest jakaś alternatywa do kupowania wody butelkowanej. Zauważyłem, że coraz więcej ludzi ma takie śmieszne butelki z dzyndzelkiem w dół od zakrętki :P Kupuję głównie niegazowany Żywiec Zdrój. A rozchodzi się właśnie o te szkodliwe plastiki. Zakładam, że te super duper butelki z filtrem węglowym nie chronią przed szkodliwymi polimerami. Mam w zwyczaju przelewać wodę z butelek i wielokrotnie ich używać np. z dużej do małej. Robię to by nie przepłacać i nie kupować podwójnie. Czy istnieje jakieś inne rozwiązanie oprócz szkła? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, Ksanti said:

Czy istnieje jakieś inne rozwiązanie oprócz szkła?

Dopóki dodawanie bisfenoli jako plastyfikatorów jest dozwolone, to nie.
I niech was nie zwiodą politycznie poprawne dawki dopuszczone przez prawo ( 40 [mg/(kg*dzień)] ) bo niebezpieczne są już dawki od 25 [ng/(kg*d)].

http://polki.pl/dieta-i-fitness/zdrowe-odzywianie,bisfenol-a-bpa-czyli-szkodliwe-opakowania-zywnosci,10365381,artykul.html

https://en.wikipedia.org/wiki/Bisphenol_A#Animal_research

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja firma produkuje specjalne butelki do wody, jak ktoś jest zainteresowany mogę jakiś rabat ogarnąć, a teraz najlepsza część bo widzę koledzy boją się pić kranówkę, otóż trzeba być zaradnym w Polszy i kumatym bo kogo stać na kosmiczne ceny oczyszczania wody, więc jako pasjonat naturoterapii najtańszy sposób zalecany przez lekarzy, na 1L wody dajemy 2krople płynu Lugola i mam w 100% oczyszczoną z zanieczyszczeń wodę, płyn Lugola 6zł i starcza na pół roku gdzieś - taniej już chyba się nie da :D

źródło - prof Nieumywakin - woda utleniona na straży zdrowia

ps http://colway.pl/8-informacje/nowiny/228-butelka-equa-zapytaj-mnie-o-colway

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga ironia: przeciez wiadomo, ze polska sluzba zdrowia jest najlepsza, polska Policja i polskie sądownictwo jest najlepsze, polskie publiczne pieniadze sa wydawane bezsprzecznie najlepiej z interesem ludnosci, jakosc polskich drog jest legendarna, a polskie jedzenie slynie z jakosci. Wiec wiadomo - publiczna woda musi byc tez zdecydowanie bliska jakosciowo boskiemu nektarowi - wystarczy ze biuletyny publiczne o tym napisza i powiedza o tym w znanej z wysokiego poziomu polskiej telewizji.

A teraz spojrzmy na to z punktu widzenia rzadu (ktoregokolwiek) - czy mozna pozwolic aby spolecznosc miala jakiekolwiek watpliwosci odnosnie stanu wody ? To nie jest sprawa dyskusyjna, brak wiary przez ludnosc w dobra jakosc wody ("mozna pic beposrednio z kranu") oznaczalby utrate wladzy dla ktoregokolwiek rzadu. Ale czy jest to najlepsza opcja ? 

Stad uwazam filtry za dobry pomysl.

Sa jeszcze studnie (ale populacja miejska nie ma opcji, przy czym, owszem, zdazaly sie w historii przypadki zatrucia woda ze studni), deszczowka (no ale powietrze jest zanieczyszczone). Woda butelkowana to tez nie opcja dla kazdego i wszedzie.

Pijac kranowke na pewno sie nie umrze, cialo ludzkie duzo przeciez zniesie, ale czy jest to super sprawa ("bo przeciez na zachodzie pija i jest dobrze, czemu my Polacy tak malo postepowi i tego nie robimy!") to juz sprawa dyskusyjna, a jak wspomnialem powyzej, to nie jest sprawa o ktorej ludnosc moze dowolnie dyskutowac, i wydaje mi sie ze niektorzy nawet z wlasnej woli i za darmo beda w te informacje publiczne wierzyc i ucinac dyskusje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 4 miesiące temu...

Odświeżę trochę temat, gdyż od dwóch dni jestem posiadaczem 7mio stopniowego filtra RO. Podłączenie wcale nie było aż takie trudne, i udało mi się wszystko ogarnąć w max 3h. Najdłużej trwało oczekaiwanie na napełnienie filtra/zbiornika i testy. U mnie zużycie wody wynosi 1:4,2l, na każdy litr przefiltrowanej wody 4,2l idzie do ścieków. Wynik raczej w normie, przynajmniej tak podają producenci na stronach, mnie to w każdym razie zadowala. 

Mam pytanie do autora @Rnext czy trzeba po pierwszym zalaniu jakąś część wody spuścić do ścieków, a jeśli tak to ile? U mnie ta pierwsza woda wydaje się być na oko jakby mętna, wpadająca w odcień (małej ilości) węgla rozcieńczonego w niej, czy to się unormuje, czy tak ma być?

 

Jeśli chodzi o smak to ciężko się jeszcze wypowiedzieć, myślę że dobrym słowem będzie, specyficzna w smaku. Pewnie jest to spowodowane przyzwyczajeniem do zwykłej jadącej chlorem kranówki, zobaczę za jakiś czas.

 

Tak wygląda mój filter już podłączony.

http://ifotos.pl/zobacz/201810031_qeqrqxr.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stare pergaminy już mówiły o spuszczeniu jednego zbiornika żeby spłukać postfiltry. Mineralizator daje „mleko” przez pierwsze parę litrów a węglowy takie czarnawe zmętnienie/osad. Normalka. Ja zawsze zrzucam cały zbiornik po wymianie. No, przynajmniej parę litrów w każdym razie. 

 

Co to za ostania tuba u Ciebie? Ta niebieska. No i dlaczego masz dwa z prefiltry „carbon”? Sprawdzałeś jakie wkłady w nich są?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, muszę poprostu odczekać aż mi się układ unormuje, zbiornik mam 9l więc zrzucę cały i zobaczę jak będzie dalej.

Wszystkie filtry mam oryginał, sprzedane z zestawem. Środkowy to filtr karbonowy aktywny z granulkami w środku(nim założyłem to przy potrząśnięciu grzechotał), ostatni z filtracji wstępnej to również karbon tylko blok FCCA owinięty siatką.

Później od dołu, RO, filtr carbon z łupin orzecha kokosowego, wkład mineralizujący, wkład jonizujący na samej górze. 

 

W Polsce zauważyłem że ostatni filtr z filtracji wstępnej jest sedymentacyjny 5 mikron, swój zestaw kupiłem w UK i karbon blok FCCA jako trzeci był w zestawie. Sam nie wiem czy to lepiej czy gorzej. Na logikę pewnie gorzej dla membrany bo odtatni filter normalnie miałby 5 micron a ten karbonowy blok nawet nie ma oznaczenia jaką ma przepuszczalność i nigdzie nie mogę tego znaleźć w sieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łabędź to prawda, w PL powszechnie stosuje się jako ostatni prefiltr za węglowym, sedymentacyjny 5 mikronów. W sumie nie myślę, żeby dwa węglowe to było coś złego, bo one też mają właściwości filtracji osadów. Generalnie masz fajny zestaw. Po spłukaniu będziesz miał krystaliczną wodę. Acha, ja okresowo sprawdzam testami akwarystycznymi czy membrana jest OK. Kupujesz tani test twardości ogólnej i węglanowej i sprawdzasz czy woda zaraz za membraną ma zerową twardość. Dobrze jest mieć też zapasowy ogranicznik przepływu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki zaopatrzę się w te testy do wody. 

Z tym ogranicznikiem przepływu to prawda, znalazłem info w sieci że warto go sobie założyć i wyjeżdżając zakręcać. W razie awarii filtr nie wyschnie a i ograniczymy ilość wody spuszczonej do ścieków. 

 

Warto dodać dla przyszłych pokoleń, że lepiej doiwestować parę zł i kupić w zestawie wylewkę z dwoma kranikami (ja mam jeden). Dlaczego? No właśnie dzięki niej możliwy jest (łatwy)pobór wody zaraz za membraną RO (praktycznie destylat), jeszcze bez filtracji przez węgiel z kokosa, mineralizacji i jonizacji. W moim wypadku chcąc zrobić testy muszę rozpinać układ. Znowu sprawdziło się przysłowie mądry Polak po szkodzie. Myślę że za jakiś czas przerobię wylewkę na dwa kraniki.

 

Właśnie zrobiłem testy organoleptyczne, wyniki poniżej.

 

Woda wciąż wydaje się mętna ale smak i zapach super. Może to kwestia mineralizacji i jonizacji.

20181004_111134.jpg

 

A tu herbata, zaparzana 1min

 

20181004_111957.jpg

 

Po wystygnięciu widać wyraźnie osad na powierzchni i szklance.

 

20181004_115357.jpg

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, na ostatnim foto herbaty widać ten obrzydliwy kożuch "ropopochodny", choć u Ciebie nie wygląda jeszcze tak tragicznie jak u nas.

Nie mam jonizatora w zestawie, tylko oddzielne urządzenie alkalizująco-jonizujące. Może on tak "namlecza"? Sprawdź instrukcję do niego. 

No i może zostaw na trochę tą wodę do odstania, tak dla testów, niech "odbąbluje" z godzinkę/dwie. 

34 minuty temu, Łabędź napisał:

lepiej doiwestować parę zł i kupić w zestawie wylewkę z dwoma kranikami (ja mam jeden).

Myślałem że o tym napisałem. Sami mamy podwójną wylewkę, bo destylat przydaje się do różnych rzeczy z codziennym napełnianiem ekspresu do kawy włącznie. Dzięki temu nie musimy stosować żadnych kosztownych pseudo-filtrów do niego od lat. Ale podwójna wylewka to w sumie groszowy temat. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Rany boskie jaki gnój na zdjęciu od Rnexta.

Ja mam tymczasowo taki, bo też myślę nad jakąś porządną odwróconą osmozą jak będzie remont kuchni.

https://allegro.pl/dystrybutor-dzbanek-filtrujacy-ph-10-redoks-170mv-i7008257603.html

Nie mam długo, ale już górny filtr kilka razy wymieniany, bo rudy szybko się robi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grajek na linkach od ciebie dzbanek jak z Britty i wkład do filtra zakładanego na główne ujęcie wody w domu. Miałem takie rozwiązanie do momentu aż założyłem odwróconą osmozę. Dzbanek nawet jako tako spełnia zadanie, nalot w szklankach dużo mniejszy a i zapach chloru znika. Niestety montowanie filtra węglowego na głównym ujęciu wody według mnie mija się z celem. U mnie nic to nie dało, wydaje mi się że woda pod ciśnieniem przepływa przez niego zbyt szybko, żeby wszystko odfiltrować. Ja zakładałem z myślą że zapach chloru podczas brania prysznica zniknie, ale nie pomogło.

@brat mniejszydzięki za wstawkę, nie widziałem wcześniej takiego dzbanka, zawsze to jakaś alternatywa przed założeniem osmozy.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.12.2018 o 20:52, brat mniejszy napisał:

Rany boskie jaki gnój na zdjęciu od Rnexta.

Ja mam tymczasowo taki, bo też myślę nad jakąś porządną odwróconą osmozą jak będzie remont kuchni.

https://allegro.pl/dystrybutor-dzbanek-filtrujacy-ph-10-redoks-170mv-i7008257603.html

Nie mam długo, ale już górny filtr kilka razy wymieniany, bo rudy szybko się robi.

Jak dużą zauważyłeś poprawę?

2 godziny temu, Łabędź napisał:

@Grajek na linkach od ciebie dzbanek jak z Britty i wkład do filtra zakładanego na główne ujęcie wody w domu. Miałem takie rozwiązanie do momentu aż założyłem odwróconą osmozę. Dzbanek nawet jako tako spełnia zadanie, nalot w szklankach dużo mniejszy a i zapach chloru znika. Niestety montowanie filtra węglowego na głównym ujęciu wody według mnie mija się z celem. U mnie nic to nie dało, wydaje mi się że woda pod ciśnieniem przepływa przez niego zbyt szybko, żeby wszystko odfiltrować. Ja zakładałem z myślą że zapach chloru podczas brania prysznica zniknie, ale nie pomogło.

@brat mniejszydzięki za wstawkę, nie widziałem wcześniej takiego dzbanka, zawsze to jakaś alternatywa przed założeniem osmozy.

Zastanawiam się w co zainwestować. To co wstawił bratmniejszy wydaję się całkiem rozsądne na początek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aresss powinno się dać w Sanepidzie, nie sądzę żeby komercyjne laby były tańsze (ale nie sprawdzałem). Tylko jak zrobisz sobie tam analizę fizykochemiczną i mikrobiologiczną, to pewnie zapłacisz tyle co za prostą osmozę. Nie znam się na studniach przydomowych, ale te parametry to one raczej mają dość chwilowe, bo zależne od opadów, okolicznego nawożenia okolicznych pól i pewnie jeszcze mnóstwa czynników z nasraniem przez jakiegoś ptaka włącznie. Raczej trzeba by robić cyklicznie. 

 

@Grajek często jest tak, że idziemy w proste rozwiązania, które okazują się z czasem półśrodkami. Wprawdzie lepsza jakakolwiek filtracja niż żadna, ale pewnie i tak po czasie będziesz ciążył w kierunku nano-, osmo-, mikro-

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Rnext napisał:

 

 

@Grajek często jest tak, że idziemy w proste rozwiązania, które okazują się z czasem półśrodkami. Wprawdzie lepsza jakakolwiek filtracja niż żadna, ale pewnie i tak po czasie będziesz ciążył w kierunku nano-, osmo-, mikro-

Najprawdopodobniej będzie jak mówisz. Koszt to około 1000 zł z tego co czytałem.  Na jak długo wystarczy takie rozwiązanie i czy często trzeba coś wymieniać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.