Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Bracia

 

Jestes swiezakiem na forum. Chcialem sie podzielic historia swoje i moze mi poradzicie conieco.

Jestesmy jeszcze malzenstwem ale czekamy na rozwod.mamy dwojke malych dzieci. 2 i 6. Zona zlapala inna galaz i sie chyba mocno trzyma. 

Byla "milosc" wielka na starcie, moj wyjazd do niej zagranice,trudne poczatki na obczyznie. Ona jest tzw. kobieta sukcesu ,zarabia lepiej niz 95% samcow. Nadmieniam ze jest duze prawdopodobienstwo ze zadzialalo tzw Nazwisko z mojej strony.

Bylo dlugo rozowo, potem zale, pretensje,reglamentowanie seksu, inna w domu ,inna dla innych(sympatyczna),jeszcze inna u mamusi(zona i matka)

Ja lubie pieniadze i dobrze zarabiam aktualnie ale nie uganiam sie za.nimi i nie mam parcia na tzw. Sukces co nie znaczy ze jestem obibokiem

Ona tzw. Matka polka nie jest.gotowanie to nie ten. Sprzataczka nawet kiepsko sprzatala.dzieci  byly glownie na mojej glowie...do czasu. Nagle zaczela je odwozic do przedszkola,kupowac zabawki,legoland itd.zapalila sie lampka ze zaczela sie intensywnie przygotowywac do rozwodu...wytrzymac sie nie dalo rady w domu.wykanczala mnie psychicznie.od marca osobno mieszkamy w innym miescie jestem.standardowa gadka ze potrzebuje odsapnac ale ja juz domyslalem sie o co chodzi. 

Wypiera sie wszystkiego  i opowiada ze jestem chory psychicznie.moj syn pewnie tez jest chory skoro mowil ze byl u Pana ktory powiedzial ze sie wprowadzi do mieszkania jak tata sie wyprowadzi. O traumie syna nie bede mowi.acha,ma mercedesa:)

Podpisalem porozumienie rodzicielskie. Wyobrazcie sobie ze ona zarzuca mi ze nie walcze i nic nie robie. Przebiera nozkami kiedy bedzie rozwod rownoczesnie spychajac na mnie wine.sama wniosla.bez orzekania.

Pozale sie...ciezko kurwa. Nie bez niej...ciezko kurwa z mysla ze ktos komu oddales kawal serca rozszarpal je jak kotek kawalek kartonu.

Poniewaz jest osoba ktora ludzie lubia,wesola usmiechnieta aktywna, dobrze jej wychodzi manipulowanie ludzmi....tezz swoja rodzina ktora nic nie wie.

Zastanawiam sie czy ich uswiadomic...troche chce ale z drugiej strony wiem ze znowu bedzie jazda a oni i tak corci uwierza,z drugiej strony chcialbym byc juz od niej wolny.laski sie kreca wiec bym skorzystal chetnie.

Wciaz miewam bezsenne noce sam nie wiem czemu bo mam swiadomosc kim ta kobita jest.mysle o tym jak sie dalem oszukac itp czekam az przejdzie i nic...znaczy nieco lepiej.

Acha...mamusia jej,skryta,naburmuszona chyba jakas toksyczna.siorka tez juz po rozwodzie.najlepsze kolezanki...singiel,rozwod,konkubinat na odleglosc.

Jakies wnioski? M ysle ze wiem co zjebalem ale tak z reka na sercu....daloby sie uniknac tego.co sie zdarzylo czy to lezy w naturze?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Rnext zablokował(a) ten temat
  • Rnext odblokował(a) ten temat
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.