Skocz do zawartości

Sny - przepowiednie


deleteduser13

Rekomendowane odpowiedzi

Za każdym takim razem, kiedy sprawdzam w senniku, co dany sen znaczył, otrzymuję wyjaśnienie, o śmierci w bliskiej rodzinie. I tak od śmierci dziadka w 2014 roku, babci w roku '15, a wczoraj zmarł mój wujek na zawał, a anwet jeszcze wcześniej tak było... I tak kurwa za każdym razem jest. Nawet osoba, która kiedyś dla nas pracowała lata temu, to kiedy byłem w biurze w sobotę rano, to wszedł Tatko i powiedział, że taki a taki pracownik się powiesił, a w senniku wyjaśnienie - śmierć w otoczeniu...

 

Jest to nieprawdopodobne, ale mnie to męczy już... Nie wiem, czy inni mieli takie przypadki, ale mnie to za często spotyka w życiu...

 

Kontynuuję temat (a admin niech scali topic): kiedy rozmawiałem z wujkiem, którego nie widziałem dwa lata (od ślubu brata w 15 roku) to opowiadał, że miał sen, w którym widział swego ojca na podwórku przy domu na wsi, na którym się wychował. Robili coś razem, nagle ojciec, czyli mój dziadek oznajmił mu, że musi się położyć, a obok leżał ktoś kogo nie potrafił rozpoznać. Miał ten w noc przed śmiercią wujka. 

==========

Rozmawiałem również z Mamą jakieś 8-9 dni po śmierci i wujek zawsze mówił, że on emerytury nie doczeka a jak już to się krótko nią nacieszy. Podświadomie dążył by umrzeć, jak to pisał Marek w Stosunkowo Dobrym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Sny prorocze są faktem:) 

sam miałem kilka, ale napisze o jednym któremu się dobrze przyjrzałem i który utwierdził mnie ze sny prorocze są prawdziwe.

 

bylo to w Holandii jak pracowałem w jakimś zakładzie mięsnym, oczywiście oszukiwali z godzinami,pieniądze się nie zgadzały wiec nie było mnie stać na dobre jedzenie a o trawce,papierosach czy jakimś alkoholu nawet nie myślałem „to chyba jest bardzo istotne”. Wyciszyłem się z tego powodu...

Dobra do sedna.

Śnił mi się bez żadnych konturów,sam kolor. Na przeciwko mnie żółty kolor odwróciłem głowę w prawo i żółty kolor ciągnął się od ziemi do góry. Zwykły słupek „one nie były połączone ze sobą” „widziałem gdzie się kończą te kolory ale konturów nie było” a później na tym pierwszym żółtym było zielone... widziałem, ze zielony jest na żółtym tak jak by go ktoś położył.widzialem cienką warstwę zielonego.

 

Nie wiem czy tej samej nocy, ale w okresie w którym miałem pierwszy sen, +\- kilka dni. Śniło mi się jeszcze, ze tańczę z jakaś kobieta na jakimś balu czy imprezie, sen zapamiętałem tak, ze ta pani miała problem z dolnym odcinkiem pleców „chodzi o lędźwie” 

 

wyjechalem do Anglii i szukałem pracy... napisałem CV i poszedłem roznosić po różnych fabrykach...

 

roznioslem po kilku, i już miałem wracać ale zobaczyłem busy „fedex” i tak pomyślałem, ze „chodzą za mną te busy” poprostu widziałem je w Holandii. I sobie mówię ... a pójdę jeszcze tam...na przeciwko fedexa, i akurat z tej ostatniej do mnie zadzwonili ;) 

 

To była fabryka „produkcja” z żywnością. I tam mieszałem taki produkt „paella rice” ....

musialem być obrany w fartuch...rękawiczki... i takie rękawki na przedramionach...”w żółtym kolorze”

żółty ryż wrzucałem do żółtego „bola” taka wanna gdzie wchodziło ze 100 kilo tego ryżu a na górę tego ryżu 10 kilo zielonego groszku.... a na prawo od bola, miałem ustawione skrzynki żółte w które miałem wyłożyć ten produkt. One sięgały od ziemi aż nad głowę. 

Zacząłem się cieszy sam do siebie jak uświadomiłem sobie co się właśnie stało :)

 

 

A ta pani z bólem pleców to była menager-ka produkcji. I ona miała problem z plecami „z odcinkiem lędźwiowym” 

wiem bo mówiła mi otym. 

W święta była impreza zakładowa. Christmas party, i tam tańczyłem z panią Albena bo tak miała na imię, ale nic z plecami się nie stało jak we śnie „ale docelowo miała problem z plecami” 

 

SNY PROROCZE TO ZJAWISKO KTÓRE JAK NAJBARDZIEJ MA

MIEJSCE !!!!!!!! TAK SAMO JAK, DESZCZ CZY UPAŁ !!! NIE WIEM JAK TO DZIAŁA , ALE DAJE OBIE RĘCE NOGI RAZEM Z GŁOWA, ZE ONE SĄ :) nikt mi kitu nie wciśnie, ze to zbieg okoliczności albo psikus mojej główki. :)  

Edytowane przez Jon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Łapinski napisał:

Dobrze, że nie jestem twoim znajomym. Jeszcze byś mi coś wyśnił :D

Środa 20 grudnia byłem u prawnika a potem zawiozłem Tatę  na badania do pulmonologa, bo Tata od paru miesięcy kaszle jak głupi, rtg zrobione itp. A kiedy szedłem do prawnika, czekałem na windę to mnie przewiało no i zaczęło coś łapać, gdzie na następny dzień położyło mnie w łóżku. 

W nocy środy na czwartek miałem sen, gdzie była otwarta trumna na cmentarzu, znaczyło to - rychła śmierć w rodzinie bądź wśród przyjaciół. No trochę mnie to przeraziło, bo tak choroba Taty, a na dodatek lekarz chciał go położyć do szpitala specjalistycznego na badania, gdzie ten szpital jest ostatnią drogą zwłaszcza dla górników...

 

Nie bez powodu również ten temat założyłem.

No to jak leżałem w łóżku napisałem do kilku znajomych mi bliższych i odpisali (to znaczyło dla mnie, że żyją), ale później koło godziny 12 było tak, że ciotka do Mamy zadzwoniła i powiedziała, że kuzyn zmarł (glejak mózgu 41 lat, męczył się 7 miesięcy od wykrycia) około 7, (a jak wujek chciał wyjeżdżać z garażu to urwał lusterko, i miało to miejsce koło 7, możliwe, że w tym czasie się to stało). 

Wcześniej parę dni przed śmiercią moja Mama miała sen, że ciotka, wujek i ktoś tam jeszcze dyskutowali, że chodziło o tego kuzyna i coś o środzie... A tak to kilka dni przed snem Mamy, to zastanawialiśmy się co z kuzynem, a dzwonić nie chcieliśmy, żeby nie wyglądało że jesteśmy wścibscy. 

Pogrzeb odbył się w sobotę, dzień przed wigilią, a nie w środę po świętach. 

Sny się sprawdzają w mniejszym bądź większym stopniu, ale się sprawdzają...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.