Quizas Jeremi Opublikowano 5 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2015 Bycie PUA nie wyklucza możliwości bycia MGTOW, jak i bycie MGTOW nie wyklucza możliwości bycia PUA. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pankracy Opublikowano 5 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2015 Pisząc o narzędziach, którymi mogłbym operować chodziło mi głównie o umiejetnosc swobodnej rozmowy , jej poprowadzenia. a czy to sie łączy jakos z PUA czy MGTOW to nie wiem, bo jeszcze sie nie wdrażałem w te sprawy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bullitt Opublikowano 18 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 (edytowane) Do klubów rzadko chodzę i nie sam, ale już na koncerty w W-wie jak najbardziej i poznałem zresztą kilka dziewczyn podczas takich "imprez". Z reguły są to małe kluby/puby, muzyka gitarowa/alternatywna. Edytowane 18 Grudnia 2017 przez Bullitt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mr.Meursault Opublikowano 18 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 (edytowane) W dniu 13.11.2014 o 18:14, Martino napisał: Czy wychodzicie czasami samotnie do baru, pubu lub do klubu? Już nie. Albo w towarzystwie albo wcale. Zresztą od klubów bardziej wolę kawiarnie, restauracje, miejsca w których można coś zjeść. Kluby to nie są dobre miejsca do zadzierzgnięcia znajomości, bo większość ludzi i tak przychodzi tam w zamkniętych, hermetycznych grupkach. Może to i dobre miejsca dla samotnych kobiet i atrakcyjnych facetów, ale przeciętniak bez charyzmy, siły przebicia i dobrego pierwszego wrażenia nie ma tam czego szukać, oprócz alkoholu i ewentualnie miejsca na potańcówkę. Totalnie nie wierzę w predyspozycje socjalizacyjne jakichkolwiek miejsc w których sprzedaje się alkohol. Edytowane 18 Grudnia 2017 przez Mr.Meursault Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 18 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 Mój kuzol jak idzie sam to zawsze coś wyrwie i potem "unga bunga". Znudzone mężatki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Big Q Opublikowano 18 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 (edytowane) Lubię. Znaczy lubiłem, zanim poznałem pewne DDA któremu pozwoliłem tak sobie banie zryć, że nawet nie chcę mi sie jej zdradzać, chociaż w sumie powinienem (darujcie) bo rzygać mi się chce na myśl o wchodzeniu w relacje z kobietami jakiekolwiek i w ogóle zjebany fizycznie i psychicznie jak kobyła po wyścigu jestem.. Ale jak chodziłem sam, to zawsze coś się działo. Zawsze jakiś telefon, całowania, spotkania. Jakoś tak zauważyłem że pewien typ kobiet do mnie, dużego wikinga (wtedy wikinga, dziś nie bardzo, raczej rycerza po bitwie, ale pracuję nad powrotem do życia i pocę się przy tym niemiłosiernie) lgnie. Ogólnie lubię. Pamiętam że wtedy miałem podejście do kobiet. Sukces polegał na tym że ja przy takich wejściach po prostu dobrze się bawiłem i takie nastawienie miałem. A do tego potrafiłem wypatrzeć kobietę, do której "trafiam" i ktora czeka na coś. 6 zmysł. No ale, jak pisałem, chwilowo to prz3szłość. Edytowane 18 Grudnia 2017 przez Big Q Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zły_Człowiek Opublikowano 18 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 W dniu 13.11.2014 o 18:35, Stulejman Wspaniały napisał: Posrałbym się nocą w lesie ze strachu A co do wyjścia samemu, czułbym się bardzo niezręcznie - więc nie robię tego. Dokładnie, bo jeśli nie idzie się do klubu z zamiarem poznania kogokolwiek, ani z przyjaciółmi, to jaki to ma sens? Przecież słuchać muzyki można w domu. Przecież alkohol można kupić i pić w domu. Tańczyć u siebie też. Praktycznie i taniej. Ja nie rozumiem takich ludzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr84 Opublikowano 19 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2017 10 hours ago, Zły_Człowiek said: Przecież alkohol można kupić i pić w domu. No chyba, że masz w mieście jakiś pub, gdzie mają własne piwa, których za cholerę nigdzie nie kupisz, a są tak dobre, że nie żal Ci za każdym razem dwóch tych za jedno To jest jedyne miejsce, gdzie widziałbym się siedzącego samemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VIREK Opublikowano 29 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2017 Od kiedy nauczyłem się cieszyć swoim towarzystwem, praktykuję spacery bardziej niż wypady do barów, czy klubów. W okresie letnim, najlepiej po deszczu lubię przejść się po mieście ze dwie godzinki, mam swoje miejsca jak i idę tam gdzie mnie oczy poniosą. Światła latarni odbijające się na mokrych ulicach budują we mnie klimat to przemyśleń, rozważań, zabieram często ze sobą mały notesik gdzie owe myśli, pomysły, plany wędrują. W okresie zimowym też praktykuję spacery ale popołudniową porą, najlepiej jak by śnieg leżał jeszcze, a na sam koniec wejdę sobie do Pubu na jednego grzańca i do domu. Czasem się do kogoś przysiądę, ale lubię też "wisieć na barze" i rozmawiać z obsługą. Od czasu do czasu też lubię się udać w inne miejsca np góry (Góry Sowie niedaleko miejsca zamieszkania moich rodziców) gdzie bunkruję się w wynajętym pokoju, i czas tam spędzam spacerując, dobrze się z tym czuję spędzając tak czas. Oczywiście notes jest zawsze ze mną. Pozdrawiam. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grizli Opublikowano 29 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2017 czasami , ale zastrzegam , że nie za często każdy powinien powinien spędzać czas ze sobą i zastanowić się nad rzeczami które wg niego są ważne Jak to mówi powiedzenie jeden woli córkę drugi teściową. Mnie np. bardzo podobają się chwilę gdy jadę autem terenowym w lesie w zimie. Coś pięknego- każdy ma swój świat. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi