Skocz do zawartości

Połączenie treningu biegowego i kalisteniki


Piter_1982

Rekomendowane odpowiedzi

Ćwiczę 6 dni w tygodniu kalistenikę. Ok 20 minut zajmuje mi trening. Chciałbym dołożyć do tego bieganie. Przeczytałem, że w takiej kombinacji rano powinno się biegać a późnym popołudniem ćwiczyć. Niestety mam tak ułożony dzień, że nie bardzo mogę sobie pozwolić na to. Najlepiej by było gdybym mógł ćwiczyć po południu. Bieganie maks 2-3 w tygodniu. Cel do osiągnięcia to chciałbym przebiec za rok półmaraton (za 13 miesięcy).

 

Może zrezygnować z części kalistenicznych na rzecz tych biegowych. Same biegi ma mi kto rozpisać, ale ta osoba nie ma absolutnie doświadczenia jeśli chodzi o łączenie biegów z inną aktywnością.  

 

Po długiej przerwie i operacji kręgosłupa wróciłem do formy. W tej chwili będę wskakiwał na drugi poziom "Świerzej krwi" ze "Skazanego na trening", robię już pierwszy bez problemów.  

 

W tej chwili 

pon,cz  podciąganie, wyrzucanie nóg (świeca)

wt,pt pompki, podciąganie nóg

śr,sob 2 ćwiczenia z rehabilitacji na barki i miednicę

niedziela wolne, czasami basen. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem, że nie można trenować biegów po treningu tego typu jak kalistenika. 

 

Bardziej zależy mi na sile i wypracowaniu sylwetki, potem dopiero na wytrzymałości. Za jakiś rok chciałbym pójść w wolne ciężary (nie wcześniej jak po osiągnięciu 6 poziomu w Wielkiej Szóstce). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zwolennikiem, że jednak jak się nastawiasz na pół maraton, a nie masz predyspozycji genetycznych - patrz chudy jak patyk.

To jednak trzeba się skupić na bieganiu i ew. czymś przeciwstawnym jak kali jako dodatek.

 

Więc trening biegania 2-4 razy w tygodniu + ew 2-3 trening kali, chociaż Twoja rozpiska nie mówi mi za dużo o intensywności ćwiczeń, bo na kali się nie znam kompletnie.

Twój układ nerwowy będzie przeciążony przez bieganie i odpowiednie jedzenie i suplementacja by się przydała.

Ale bez tego również się da to zrobić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde ćwiczenia (po dwa na treningu) 3X50 lub 3x40. Skupiam się maksymalnie na technice. Jedno pełne ćwiczenie ok 3 sek. odstępy między seriami dziesięć pełnych oddechów. Robię albo 3 serie jednego ćwiczenia i potem 3 drugiego albo naprzemiennie.  W 1 kroku (step 1)  robi się raczej trening układu nerwowego, a w drugiej kolejności ćwiczy mięśnie chociaż dla mnie na początku były męką, miałem parę 'ścian' w ćwiczeniach dolnych partii, górne raczej bez problemów.

 

Robię dwie pierwsze kolumny (bez mostka i stania na rękach). Ćwiczenia z trzeciej kolumny dołożę za jakiś czas startując od kroku 1. Pompki przykładowo to pompki na ścianie: :

 

comment_y7gW96hhidjJsIh9KRPeVIoqqm4v6SUo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak chcesz przygotować się do półmaratonu to raczej cross fit poćwicz niż kalistenike. Jest większy nacisk na wytrzymałość, kondycje która będzie Ci potrzebna. Przede wszystkim biegaj co drugi dzień. Kup dobre buty biegowe, odzież termoaktywną. Jak masz nadwagę, schudnij wpierw bo sobie stawy załatwisz. i nie biegaj po betonie tylko ziemi - parki itp.

 

Coś też te 20 minut trochę mało kalisteniki, wygląda to bardziej jak rozgrzewka. 60-80 minut to efektywny czas treningu czy siłownia czy kalistenika, z przerwami 1,5-2 min między seriami.

Edytowane przez Maynard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Maynard napisał:

Coś też te 20 minut trochę mało kalisteniki, wygląda to bardziej jak rozgrzewka. 60-80 minut to efektywny czas treningu czy siłownia czy kalistenika, z przerwami 1,5-2 min między seriami.

 
Zależy ile razy w tygodniu ćwiczysz, w przypadku kalisteniki ciężko wyizolować jedną konkretną grupę mięśni np. barki, zazwyczaj ćwiczy się w czasie jednego treningu kilka więc to jest też trochę inaczej mierzalne niż w przypadku wolnych ciężarów, gdzie łatwiej wyizolować poszczególne partie. A 6 razy w tygodniu nawet po 20 minut intensywnego treningu to jest dość dużo, ja ćwiczę kalistenikę 3-4 razy w tygodniu po 20-35 minut i czuję czasem osłabienie i wyraźnie potrzebuję tego 1 dnia odpoczynku między treningami na regeneracje, a efekty są.
Edytowane przez BrightStar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BrightStar racja, źle zinterpretowałem pierwszy post, mój błąd. Kolega chciał ćwiczeń na wytrzymałość do półmaratonu a nie na masę, rzeźby itp. Tak więc macie racje intensywnie, dużo powtórzeń bez dużych przerw to 20 minut wystarczy.

 

Ja bym dodał jeszcze np 15 minut skakanki również poprawia kondycje, wytrzymałość + poprawia koordynacje ruchową.

Ja ćwiczę 30 minut bo nie lubię biegać :P i mało co jest w stanie mnie zmęczyć. Po górach mógłbym chodzić 3 dni non stop gdy inni wysiadają :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolnych ciężarów się boję (tak jak pisałem jestem po operacji kręgosłupa, przez okres kiedy na nią czekałem i rok po, praktycznie unikałem jakiejkolwiek aktywności fizycznej). Nie wiem też czy siłę zbuduję szybciej z wolnymi ciężarami? Na przyrostach mięśni, nie zależy mi w tej chwili. 

 

Skakanka, też nie wiem jak moje stawy. Do tej pory misiek kanapowy, był ze mnie (a właściwie jest nadal, tyle że świadomy błędów). Tylko teraz chciałbym być dobrze zrozumiany, chcę zmienić to jak wyglądam, ćwiczyć, ale szkoda mi po prostu zniszczyć sobie zdrowie jakimiś pochopnymi działaniami. Tym bardziej, że po latach zaczyna być dobrze. Odstawiłem,  jakiś czas temu antydepresanty i Xanax, które tylko mnie otępiały i po których tyłem. Miałem ogromne problemy ze snem, a teraz nawet to się poprawiło. 

 

Poza tym jestem bardzo zadowolony z tego co widzę po kalistenice.

 

Dieta: Raz w tygodniu dzień wolny od diety. Wyrzuciłem śmieci z codziennej diety i pilnuje śniadań (jajka sadzone + kasza gryczana).  Przynajmniej raz w tygodniu staram się jeść rybę. Nadwagi nie mam jakiejś masakrycznej i idzie w dół (170 cm, 72 kg,35 lat). Ale waga to nie wszystko mam wrażenie, że jednak taki 'kluskowaty' jestem (był moment, że schodząc o 3 kg, 8 cm ubyło mi w pasie, na przestrzeni miesiąca, do tego strasznie chude ręce, i grube nogi). Nie biorę, żadnych suplementów.

 

Ten półmaraton uważam, że po pierwsze dobrze mieć jakiś konkretny cel. Wiem, że by mnie to zmotywowało. Dwa jednak brakuje mi też wytrzymałości. Nie chcę przy tym rezygnować z ćwiczeń, które robię. Czy jest jakiś test, który dałby mi wiedzę początkową o tym w jakim miejscu jeśli chodzi o bieganie jestem? Może ten rok to za krótko (wrzesień 2018)? 

 

Skłaniam się ku temu, że zwiększę intensywność treningów kali. i w ten sposób zyskam 2 dni dodatkowe w tygodniu. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie jedno wyklucza drugie, a żeby biegać półmaratony to trzeba kilka lat treningu. 

A cel w postaci przebiegnięcia maratonu czy półmaratonu jest jak dla mnie niebezpieczny, bo ludzie zamiast skupiać się na czasie, koniecznie chcą to 'przebiec', chuj że ich bieg to tak  na prawdę niepoprawny chód. 

 

To już lepiej bym widział w Twoim przypadku cel pt. "przebiec 400 metrów poniżej xx sekund'. Szczególnie, że operacja kręgosłupa, to gdzie tam maratony biegać... 

 

Z testów to zrób sobie coopera. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piter_1982 najlepiej się wpierw zapytać lekarza jeżeli jesteś po operacji, zrobić sobie podstawowe badania jak sportowcy robią.

 

nie obciążające stawy i kręgosłup dobre ćwiczenia to dodanie roweru i pływanie na basenie. wzmocnisz mięśnie nóg,grzbietu poprawisz wytrzymałość, schudniesz jeszcze kilka kilo (celuj w wagę idealną http://potreningu.pl/calculators/weight ), 

 

Ja nie biegam ale czytałem na blogach , że oni też biorą suplementy na stawy, kolana + odpowiednia dieta i witaminy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.