Skocz do zawartości

Podchodzenie na ulicy


Bizu

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli jesteś w oczach karyn "ciacho", że jej mokro na sam widok, to i w kolejce do pośredniaka możesz "zagadywac". Jeżeli jesteś natomiast zwykłym przeciętnym normalnym chłopakiem to według mnie lepiej dobrać otoczenie tak aby grało na Twoją korzyść. Poza tym ja osobiście się wstydzę nie co ludzie pomyślą ale , uważam to za upokarzające dla siebie ganiać za jakąś obcą karyna tylko dlatego, że mi faja stoi jak ją widzę. Fakt dużo dup dobrych chodzi ulicami, ale wole kiedy dziewczynę znam, jedną na studiach poznałem drugą w pracy i otoczenie nadawało taki kontekst, ze nie miałem wrażenia, że zebram tylko, że skoro i tak mamy razem czas spędzić, to możemy się przecież dobrze bawić. Jak jesteś przeciętniak to nie będziesz miał większego smv od ładnej karyny na ulicy (w jej głowie, bo nalezy pamiętać, że przeciętnemu chłopakowi się przeciętna dziewucha podoba i nieco mniej przeciętna, natomiast przeciętnej samicy najczęściej przeciętny samiec się nie widzi, im bardsziej beret przeżarty amerykańskimi serialami tym bardziej wolą szejka), a więc będziesz musiał dać jakichś dowód społeczny lub nakombinować się żeby nadać relacji odpowiednią dynamikę, jeśli jesteś przystojniacha i nie masz problemu z samooceną to warto podchodzić na ulicy, bo zwiększasz szanse na to, że sobie w życiu poużywasz (albo ze dzieciaka zrobisz i będziesz musiał na 2 zmiany w hurtowni robić :D ) . Pozdro.

Edytowane przez WąsatySamiec
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Damian napisał:

Zaczepianie dziewczyn na ulicy trąci desperacją.

Nie lepiej zagadywać w jakiś normalnych miejscach?

No nie wiem... całkiem niedawno pewna wybredna atrakcyjna 35 latka wiele mi nawijała jacy to mężczyźni są straszne ciapy. M.in dlatego że nie mają jaj żeby podejść na ulicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, kindom napisał:

No nie wiem... całkiem niedawno pewna wybredna atrakcyjna 35 latka wiele mi nawijała jacy to mężczyźni są straszne ciapy. M.in dlatego że nie mają jaj żeby podejść na ulicy.

Słuchaj kobiecych rad daleko w zyciu zajdziesz. Jak by do niej podchodzili (ale nie młode ładne umięśnione araby albo fotomodele) tylko zwykłe polskie janusze, to by mówiła, że mężczyźni to straszne oblechy są.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja podbijam na ulicy, ale tylko w przypadku jak widze, że jest kontakt wzrokowy i uśmiech, na ogól wymianiamy się numerami i jest kawa/lunch. Czasem coś wiecej jak jest iskrzenie.

 

Moje rady?

Nie podchodź jak desperat to tak nie bedziesz odbierany.

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Damian Jakie miejsca są dla Ciebie normalne?

 

57 minut temu, WąsatySamiec napisał:

Poza tym ja osobiście się wstydzę nie co ludzie pomyślą ale , uważam to za upokarzające dla siebie ganiać za jakąś obcą karyna tylko dlatego, że mi faja stoi jak ją widzę.

 

Masz złe przekonanie odnośnie podchodzenia do kobiet i przez to ograniczasz się do tych które już znasz. Spytaj się koleżanek czy facet, który w nienachalny sposób podejdzie do niej na ulicy jest atrakcyjny czy dziwny. A no tak, Ty nie słuchasz kobiet...

 

3 minuty temu, ReddAnthony napisał:

ja podbijam na ulicy, ale tylko w przypadku jak widze, że jest kontakt wzrokowy i uśmiech, na ogól wymianiamy się numerami i jest kawa/lunch. Czasem coś wiecej jak jest iskrzenie.

To jest tzw. warm approach - podejście wiedząc, że dziewczyna jest zainteresowana. Spróbuj podchodzić do kobiet, które Ci się po porostu podobają, nie czekając na jej spojrzenie/uśmiech. Będziesz mógł poznawać takie kobiety jakie chcesz, a nie tylko te, które się ładnie spojrzały.

 

Godzinę temu, Bizu napisał:

Chciałem zapytać co sądzicie o podchodzeniu do dziewczyn na ulicy i zagadywaniu. Czy to ma jakieś realne szanse na związek/seks i co moglibyście mi poradzić gdy podchodzę do samicy ?

Różnica w szansie na związek/seks nie jest w tym gdzie podejdziesz do dziewczyny tylko w tym czy ją sobą zainteresujesz i czy wzbudzisz w niej pożądanie do Ciebie. Miejsce ma tu znikome znaczenie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Damian napisał:

Zaczepianie dziewczyn na ulicy trąci desperacją.

Jaka desperacja? Który desperat ma tyle odwagi, swady, pewności siebie i luzu?

 

Ostatnio przechodzę obok laski wrzucającej monety w parkometr i pytam, czy kiedykolwiek udało się jej coś w nim wygrać. No despera max... :D

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bizu pamiętaj o jednej ważnej kwestii, to kobiety potrzebują nas bardziej niż my ich, podchodząc do niej jako pierwszy pokazujesz raz ze jesteś delikatnie zdesperowany  jak to @Damian zauważył, a dwa,  podświadomie stawiasz się od niej niżej, Ona oczywiście to wyczuwa...

 

@Rnext Twoja sytuacja była inna i  inny kontekst był grany...:)

 

Jeszcze jedno @Bizu, Ona cieszy się bo podbijasz jej ego...:)

Edytowane przez Assasyn
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Assasyn napisał:

@Bizu pamiętaj o jednej ważnej kwestii, to kobiety potrzebują nas bardziej niż my ich, podchodząc do niej jako pierwszy pokazujesz raz ze jesteś delikatnie zdesperowany  jak to @Damian zauważył, a dwa,  podświadomie stawiasz się od niej niżej, Ona oczywiście to wyczuwa...

 

Tutaj trafiłeś w sedno, wyobraźcie sobie panowie, ze kobity rozmawiają i jedna drugiej mówi "Ty ten mój miś mówił mi, ze faceci lubią jak kobieta nogi rozchyla na pierwszej randce, rób tak, to szybciej chłopa znajdziesz i koscialniaka se strzelita" lubią ? a no lubią ale czy patrzą na to przez pryzmat swojego interesu czy Twojego.  Tak jakby złodziej mówił, że nie lubi jak ludzie domy na noc zamykają. Spytaj czy lubi jak na fejsbuku zdjęcia z wypiętą dupą lajkują, pewnie ze lubi, ego jej sie podbija tak, ze potem nieajkujące kuce mogą tlyko pomarzyć  ze chociaż splunie na nich, sami bat na własną dupę kręcą.

Edytowane przez WąsatySamiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Damian napisał:

Przyjacielu, temat jest o ganianiu za kobietami na ulicy w celu miłości/sexu a nie o spotkaniach przy "trzepaku".

No w sumie aż tak bardzo to się nie znamy żeby tak tą relacje określać. 

 

Ale - nawiązuję do tego:

2 godziny temu, Bizu napisał:

Chciałem zapytać co sądzicie o podchodzeniu do dziewczyn na ulicy i zagadywaniu

 

2 godziny temu, Damian napisał:

Zaczepianie dziewczyn na ulicy trąci desperacją.

Nie lepiej zagadywać w jakiś normalnych miejscach?

Ponieważ uważam, że ulica jest jak najbardziej normalny miejscem a "zaczepianie" natomiast w dedykowanych "żerowiskach" jest większą desperą (i nabijaniem kabzy ich organizatorom, specom od wyciskania kasy z desperatów), jako że idą tam ludzie w określonym celu. Laski za free a faceci bulą. Prosta maszynka do robienia pieniędzy na czyjejś nieudolności.

 

Na ulicy nie jesteś desperatem, bo po prostu idziesz w swoich sprawach, od których możesz się przy fajnej okazji oderwać nie będąc debilem, zaś np. w klubie jesteś "potrzeboskim" petentem, bo trafiłeś tam gnany określoną potrzebą (np. wyrwania jakiejś dupencji).

Być może w PL, kraju w którym wszyscy chodzą po ulicach jakoby ich brzuchy bolały, niebywałym dziwactwem jest otwartość na drugiego człowieka i uśmiech. No cóż, trudno, tym lepiej dla tych, którzy nie szufladkują i są otwarci. Stąd niektórzy mają takie rozkminy jak w temacie wątku. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@shinobi temat jest szeroki, ale w kwestii "ulicy" ja w ogóle nie teoretyzuję pisząc to co piszę. Być może mam naturę "bajeranta", ale humor sytuacyjny, swada i od razu miejsce nie ma znaczenia, czy to kolejka przy kasie czy cokolwiek. Nie chcesz takiej umiejętności, bo to wg kogoś wskazuje na desperację??? Serio?

Zwyczajnie zachęcam, żebyście nie szufladkowali a co z tym zrobicie - Wasza sprawa. Po prostu bądźcie swobodni i bez lęków podchodźcie do ludzi. To czy okażą się potem g... warci to inna bajka. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext gdzie ty widzisz 

12 minut temu, Rnext napisał:

Nie chcesz takiej umiejętności, bo to wg kogoś wskazuje na desperację

Wyraźnie napisałem, że jest to dziwne a nie desperackie. W Polsce zazwyczaj do dziewczyn podchodzą słupy PUA, żule i mlm. Ja sprecyzowałem ściśle do podrywu na ulicy, a nie sytuacyjnego w  sklepie, uczelni itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś słabo u was z samooceną chłopaki skoro zadajecie takie pytania. Zastanówmy komu zależy najbardziej aby faceci podchodzili na ulicy? Kto zaleca podchodzenie na ulicy i promuje je jako najlepsza z możliwych miejsc? Kołczany PuA. A dlaczego? Bo biorą za szkolenia grubą kasę wykorzystując zdesperowanych, młodych chłopaków. Najpierw nawijają makaron na uszy chłopakom, że tylko na ulicy bądź w klubach należy podchodzić bo przy znajomych to źle, na imprezach źle - tylko ulica powie kołcz. Ale młodych i zdesperowanych chłopaczków przeraża wizja zaczepiania obcych kobiet dlatego kupują szkolenia u "specjalistów". Potem powie Ci że trzeba podchodzić regularnie najlepiej codziennie, mówić to i to a tego unikać = dopasowanie swojego zachowania pod kobiety - a dobrze wiemy czym się kończy stawianie kobiety na piedestale. Nieraz czytałem historię koleżków z forum PuA mieszkających na wsi, jak wsiadali do pociągów i jechali 50-100 km do dużego miasta gdzie nikt ich nie zna i zaczepiali obce kobiety żeby się "przełamać". Super akcja tylko ich problemów nie rozwiązała - a potem chłopaczki regularnie w weekendy trenowali gadkę i tracili czas i pieniądze. Po jakimś czasie zorientowali się że to w sumie nic im nie dało bo problem dalej jest a oni mają kilkadziesiąt numerów w książce z których większości nic nie wynika.

 

Zależy też jaki jest sens takiego zaczepiania ale domyślam się że chodzi o seks/związek. Dopóki nie jesteś wysokim przystojnym brunetem albo nie biję od Ciebie status zostaniesz uznany w większości przypadków za desperata/zboczeńca/oblecha. Dziewczyny wyczuwają twoje intencje, możesz udawać że Ci na tym nie zależy a kobieta wyczuwa po twojej mowie ciała kiedy podchodzisz aby pogadać o dupie marynie a kiedy żeby zaruchać. Ja jeszcze nigdy nie słyszałem aby ktoś poznał się na ulicy i został parą, słyszałem za to jak moi znajomi poznawali się w barach, szkole, imprezach, domówkach, pracy, eventach, koncertach, siłownii itp. Czyli wszędzie tam gdzie coś się dzieje bądź ludzie robią coś związanego z ich zainteresowaniami a nie w miejscach publicznych z prostego powodu - polskiej mentalności i dlatego, że ludzie się spieszą. W USA normalne jest, że ludzie uśmiechają się i podchodzą do siebie na ulicy tak samo jak u nas normalna jest zawiść "życzliwego" sąsiada i skupianie się na tym aby inni mieli gorzej zamiast samemu mieć lepiej. Motywatorzy PuA nieudolnie chcą skopiować podchodzenie na ulicy zaczerpnięte z zachodu i USA wywołane książką "The Game", które wynika z zachodniej mentalności i obyczajów ludzkich a w Polsce się nie sprawdza.

 

A po drugie jakie dziewczyny najczęściej mówią że faceci to cipy bo nie podchodzą? Grube berty i pasztety, na które 99% nawet nie spojrzy. Nikt nie podchodzi do nich w ogóle nie z braku odwagi a z braki chęci kopulacji.

Edytowane przez Zbychu
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bizu. Miej wyjebane a będzie Ci dane. Prawda stara jak świat. Za bardzo się spinasz na one, nie są tego warte. To tylko złośliwy dodatek do cipki i cycków.

A seks jest przereklamowany.

    Widzę tęsknisz do baby, i dobrze, sparzysz się to zapamiętasz,  naucz się dystansu do kobiet, to tylko mięso, które może dać Ci przyjemność, ale za to zapłacisz swoim życiem.

 

Miej wyjebane, i tyle.:D

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dżizsss, @Zbychu to co piszesz to jest taka półprawda że niemal gówno prawda. Nie jestem żadnym kołczanem PUA, ani tym bardziej przystojnym brunetem. Spróbowałeś kiedykolwiek, że takie rzeczy piszesz? 

 

23 minuty temu, Zbychu napisał:

Ja jeszcze nigdy nie słyszałem aby ktoś poznał się na ulicy i został parą,

Osobiście miałem wiele takich opcji, nie strzępił bym klawiatury w innym przypadku. Możesz uznać, że  w takim razie już słyszałeś. Ja swoją Blondi poznałem na przystanku tramwajowym, mój kumpel w kolejce w aptece a jeszcze inny w wypożyczalni video (tak, było kiedyś takie coś). Jest od napieprzenia takich przypadków. Tylko to są kolesie, którzy traktują kobietę jako coś normalnego a nie marsjanko-wenusjanki. 

 

Wyjdźcie z tych spierdolonych schematów.

Albo róbcie co chcecie.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

Możesz uznać, że  w takim razie już słyszałeś. Ja swoją Blondi poznałem na przystanku tramwajowym, mój kumpel w kolejce w aptece a jeszcze inny w wypożyczalni video (tak, było kiedyś takie coś)

Chyba jestem ślepy bo ja tu nie widzę wyrazu ulica. Co innego zaczepiać ludzi na ulicy gdzie każdy się śpieszy a co innego zaczepiać w wypożyczalni video gdzie 2 osoby z jakiegoś powodu się znalazły i mają wspólny kontekst - filmy. 2 obce osoby spotykają w neutralnym miejscu, dziewczyna zachowuję się "normalnie" bo obawia się opinii społecznej, jest bezpieczny temat w postaci wspólnego celu. To co innego niż podchodzenie na ulicy bez żadnego kontekstu a gdzie dziewczyny mają poczucie anonimowości i mogą robić co chcą.

 

Sam wiele razy podchodziłem na ulicy i dużo czasu na tym zmarnowałem, tak zaczął się chyba jeden z pierwszych moich wątków. Niech każdy robi to co chce ale po co iść tą samą ścieżką i popełniać te same błędy? Czy nie taka była idea tego forum aby ludzie uczyli się na cudzych błędąch i nie musieli sami przechodzić przez bagno tylko skorzystać z samolotu? Wielu trafiających tutaj kolesi zaczynało od Pułasowania i się tym sparzyło.

 

Podchodzenie na ulicy to leczenie skutków choroby a nie przyczyny. Przyczyną są: blokady w głowie, niska samoocena, brak obycia towarzyskiego i umiejętności socjalnych nie tylko z kobietami ale z ludźmi. Pewności siebie nie wyrobi się podchodząc do x kobiet, obycia z ludźmi nie nabierze się od rozmowy tylko i wyłącznie z kobietami w swoim wieku +/- 5 lat. Blokady nie złamią się a nawet mogą wyrządzić jeszcze większe krzywdy niż korzyści. Jak ktoś od małego miał zaniżoną samoocene, miał toksycznych rodziców (np DDA), szantaże emocjonalne, był dręczony psychicznie po kilkudziesięciu chamskich zlewkach od kobiet może wyrobić sobie jeszcze gorsze przekonania 'np: jestem do niczego'. Co innego gdy podchodzi z normalną samooceną a co innego człowiek z problemami, z tym że ta pierwsza osoba nie musi podchodzić bo poznaje kobiety normalnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to tylko praktykuje podchodzenie na ulicy kiedy jadę na wakacje na wieś i z kumplami dla sportu, fanu i flirtu zagadujemy dziewczyny - taka odskocznia.

 

Ale Jakieś takie konkretne wielogodzine szwendanie po galeriach i ulicach kilka razy w tygodniu i podchodzenie do 30 dziewczyn dziennie to jakiś pussizm. Płaszczenie się i skakanie jak małpka żeby dostać numer tel. Widzieliście na filmach o Jamesie Bondzie żeby  agent 007 chodził jak frywolny z yt po ulicach i zaczepiał laski i najlepiej jak to frywolny mówi "atak od tyłu i złapanie za rękę" żeby ją zaskoczyć (LOL). no nie... Są odpowiednie miejsca jak koncerty, puby, kluby,  parki, szkoły, uczelnie, praca gdzie siadasz i obserwujesz i wyłapujesz oznaki zainteresowania dziewczyny.

 

Tak więc dla treningu, zabawy,żeby pokonać nieśmiałość, "zastanie się, zardzewienie" można czasem sobie poćwiczyć bezpośrednie podrywanie raz , dwa na rok w okresie letnim. Takie moje zdanie :) 

Edytowane przez Maynard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Zbychu napisał:

z tym że ta pierwsza osoba nie musi podchodzić bo poznaje kobiety normalnie

OK, więc ustalmy - co to znaczy "normalnie"? Na mieście/ulicy jest więc nienormalnie? To niby gdzie jest? Na randce w ciemno?

 

2 minuty temu, Zbychu napisał:

To co innego niż podchodzenie na ulicy bez żadnego kontekstu a gdzie dziewczyny mają poczucie anonimowości i mogą robić co chcą

A kto powiedział że bez kontekstu? Przecież wystarczy odrobina własnej spostrzegawczości, swobody i już jest kontekst. Czy będzie to detal odzieżowy, czynność, jakaś interakcja czy cokolwiek co zainspiruje. Jeśli druga osoba potrafi Cię wytrącić z rutyny, już jest warta przynajmniej podjęcia próby zainteresowania się nią. Być może właśnie dlatego faceci są uznawani jako nudni, bo myślą jak Ty.

 

2 minuty temu, koksownik napisał:

Tylko teraz pytanie, co należy z tym fantem zrobić?

Powiem Ci - pieprzyć to. Jak kopniesz w kalendarz, to już będzie "po ptokach". Nic Ci się nie stanie jak sobie "poświrujesz". Nawet jeśli nic nie zyskasz (wątpliwe, choć niekoniecznie w wymiarze o którym myślisz) to absolutnie nic nie stracisz. Puść oko do mijanej laski, uśmiechnij się do starszej pani, która sobie nie radzi z ruchomymi schodami, zagadnij rudowłosą dziewczynę skąd pomysł na taki tatoo na ramieniu... 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.