Bizu Opublikowano 5 Sierpnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2017 Kuźwa ale jesteście zajebiścii. Tyle opinii, to naprawdę ubogacające Dzięki starzy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anderson Opublikowano 6 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2017 Kiedyś za nastolatka ganiałem za dziewczynami na ulicy. Powiem Wam, że mimo średniego wyglądu i niskiego wzrostu, zebrałem ponad 100 numerów. A było to w latach 2007-2011. Później odkąd pojawiła się moda na fejsa szło mi co raz gorzej. Dawniej laski jarały się tym, że ktoś do nich podszedł, a teraz żadnego wrażenia to nie robi. Poza tym w latach 2007-2011 udało się mi umówić z dziewczynami z fotka. Wystarczyło tylko w miarę być wygadanym i dziewczyny były zainteresowane spotkaniem. Obecnie na fotce trudno jest się z kimś umówić. Wydaje się mi że w umysłach dziewczyn zaszła jakaś zmiana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Takeo Opublikowano 6 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2017 Ile z tych 100 wziętych numerów zakończyło się seksem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anderson Opublikowano 6 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2017 (edytowane) Szczerze to podszedłem do koło 500 dziewczyn łącznie. Może i więcej, tego nie wiem. W każdym razie spotkałem się z 20 dziewczynami poznanymi na mieście. A przespałem się z jedną. Z tego wynika że wykonałem 500 podejść zebrałem około albo powyżej 100 numerów telefonu spotkałem się jakoś z 20 przespałem z 1 W tym 2 inne zrobiły lodzika Edytowane 6 Sierpnia 2017 przez Anderson 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adrv Opublikowano 6 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2017 (edytowane) Frywolny nie byłby z Ciebie zadowolony Edytowane 6 Sierpnia 2017 przez adrv 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anderson Opublikowano 6 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2017 Frywolny koleś wali bezpośrednie openery. Laski lecą tylko na jego wygląd - przypakowany, wysoki. Ja nie waliłem tekstów typu - fajnie wyglądasz i masz seksowny tyłek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adrv Opublikowano 6 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2017 To był żarcik heh Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anderson Opublikowano 6 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2017 A to spoko Mogłeś użyć minki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser120 Opublikowano 6 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2017 (edytowane) Frywolny przypakowany? raczej szczupły. Mam podobne wrażenie, że od wzięcia nr do seksu jest jeszcze daleka droga, bo co z tego, że przełamiesz się podejdziesz nawet dostaniesz ten nr tel, bo akurat zaskoczyłeś tym loszkę wzbudziłeś jakieś emocje, jak potem na drugi dzień i tak tego nie pamięta przeważnie, emocje minęły dlatego w świecie PUA mówi się aby brać taką na instant date, bo branie nr jest naprawdę mało skuteczne. Na ulicy, inaczej niż na np. koncercie gdzie ma się jakiś współny punkt zaczepienia, ma się zerowe social proof i trzeba przeważnie od 0 budować zaufanie, co jest czasochłonne i mało która chce w to wejść. Rozumiem, że niektórzy tu mają motywacje od i widzą siebie jako przegrywów i stulejarzy gdy nie będą ruchać, też tak miałem, na szczęście się z tego wyleczyłem i żyję mi się coraz lepiej Edytowane 6 Sierpnia 2017 przez BrightStar Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zbychu Opublikowano 6 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2017 tylko nie wiem czy wy wiecie jaką "efektywność" ma podchodzenie na ulicy? To może drobna statystyka. Link do bloga pewnego zawodowego trenera PUA od podchodzenia na ulicy. Statystyka: 825 podejść -> 59 randek -> 11 seksów. 1 podejście = 10 - 15 minut * 825 podejść = 8250 - 12400 minut= 137,6 - 206 godzin zmarnowanych 11/825 = 1,3% skuteczności. A gościu o wysokim SMV, przystojny, przypakowy, w dobrych drogich ciuchach. Na głupim tinderze miałby podejrzewam 500% więcej zaliczeń niż na ulicy i w dodatku zaoszczędzałby dużo czasu. Więc pytanie skoro koleś który zajmuję się tym zawodowo(ponad 3000 podejść) + wysokie smv w okolicach 8/10 ma 1,3% skuteczności to jaką skuteczność ma przeciętny z wyglądu i znajomości PuA kursant? 0,001%? Czy jeszcze mniej. Kolega Anderson miał 3 interakcje na 500 podejść czyli 0,6% skuteczności. Czy podchodzenie się opłaca odpowiedzcie sobie sami. Link: 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Super Lambert Opublikowano 6 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2017 (edytowane) 58 minut temu, Anderson napisał: Szczerze to podszedłem do koło 500 dziewczyn łącznie. Może i więcej, tego nie wiem. W każdym razie spotkałem się z 20 dziewczynami poznanymi na mieście. A przespałem się z jedną. Z tego wynika że wykonałem 500 podejść zebrałem około albo powyżej 100 numerów telefonu spotkałem się jakoś z 20 przespałem z 1 W tym 2 inne zrobiły lodzika Ponad 500 dziewczyn i tylko 1 była serio chętna? Ja podszedłem i zagadałem na ulicy czy w parku do może z 10 (czyli zatrważajaco mała liczba dla tych wszystkich PUA-yebaków) i z tego 4 wyrwałem na jakąś dłuższa relację. Jedną tak poznaną mam już dwa lata i intensywnie tresuję. Na wsi zaczepiłem jedną w maju jak sobie jechała na rowerze przed moją posesją i dzięki niej poznałem kilka fajnych jej koleżanek, z których jedna na mnie ostro leci. Nie mówiąc już o zaproszeniach na jakies tam koncerty,festiwale czy inne wspólne wypady do miasta. Nawet jak nie porucham to chuj, to atrakcyjne znajome sie przydają, jako przynęta na inne. Czasem sobie gdzies na bilarda czy kręgle wyskocze z kumplem, i kolezanką i jak brakuje nam pary, to biore te koleżankę i zagadujemy razem do jakies randomowej laski co sie kreci po tej samej galerii, czy by nie chciała z nami pograc, bo brakuje pary. Po 5 minutach max już mamy chętną, albo dwie. (jak zagaduje z koleżanką to są chetne, bo wczesniej probowąłem samemu, to nie bardzo) - i można je na luzie pobajerować, jakies potem piwko, do domu i już. Po prostu trzeba ogarniać, a nie łazić jak popieprzony po mieście i zaczepiać laski jak łajza ględząc w kołko "daj numer" do każdej baby na ulicy. Raz widziałem takich PUA w Łodzi w "Manufakturze" - kuźwa łazili w kółko po tym placu i zagadywali praktycznie do każdej młodej dupeczki. Stali w kołku, jakaś jedna czy z koleżanką przechodziła, to typ zaraz do niej dobiegał, a ci jego koledzy chowali sie za ławkami czy budką z lodami. Obserwowałem ten cyrk przez godzinę prawie. I ja sie nie dziwie, ze laski ich zlewają, bo to wygladało tak, że chcieli jak najbszybciej wydusić numer, jakies durne pytania, aka "jestem Przemek, czym sie interesujesz, gdzie studiujesz, daj numer - dobra dzieki, musze leciec"... O w chuj... Jak miałbym zdobyte w tajki sposób 100 numerów to bym schizofrenii dostał, bo 99% jest bezużytecznych. Zreszta po kiego tyle? Edytowane 6 Sierpnia 2017 przez Super Lambert 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GluX Opublikowano 6 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2017 Wypowiedź ciągle się powtarza - jaka? Podejdź i przedstaw sprawę prosto - podobasz mi się i zaproś na kawę. Nie być nachalnym, nie budować relacji od razu na miejscu tylko umówić się w konkretne miejsce. Będę próbował w najbliższym czasie - może dam feedback, bo "strategia" pokrywa się z moim doświadczeniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michau Opublikowano 8 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2017 11 panien na 825 podejść w ciągu roku? Zawodowiec PUA? Taki zawodowiec Z moich doświadczeń: w trzy tygodnie na portalu na sto wiadomości dwie uwiedzione. Wyższa skuteczność, żaden koszt, żaden wysiłek, z domku, z pracy, z kibla. No ok, te trzy duszki trzeba było rzucić. Wychodzi złotówka dziennie 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koksownik Opublikowano 8 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2017 Straszna chujnia jest pod komentarzami z filmu z postu @GluX'a. Coraz więcej jest desperatów lub ludzi wkurwionych na księżniczkowatość polek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giorgio Opublikowano 8 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2017 EEEEe panowie,jak się uczyć to od najlepszych.Wklejam mistrza Wybuch śmiechu za : 3... 2... 1... Filmów tego pana tu nie wstawiamy. Red Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser34 Opublikowano 9 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2017 (edytowane) podchodzić ? nie podchodzić ? ja to widzę tak jeśli jakaś samica wpadła w oko to czemu nie. ale zawsze należy mieć asa w rękawie. nawet jak się nie zgodzi na dalszą znajomość to można z tego wyjść na tarczy ale o tym później podchodząc do kobiety należy być zwierzęcy im bardziej dziewczyna zadziera nos do góry (och ach bon tą, jak to mówi Marek) tym bardziej musimy być bezwzględni w moim wykonaniu wygląda to tak. ćwiczę kalistenikę chyba od roku. mam wysportowane, wyrzeźbione ciało. ubieram zwykłe dzinsy, sportowe buty i tshirt na ramiączkach. widać zarys barków i klaty. podchodzę i pytam wprost "jesteś wolna" bez żadnej ściemy mordę mam nieogoloną, włosy rozczochrane, i pod żadnym pozorem się nie uśmiecham dziewczyna ma zobaczyć przed sobą męskie zwierzę a nie uśmiechniętego lalusia oczywiście podchodzisz do tego na luzie kobieta to wyczuwa i instynktownie wyczuwa silnego samca do ostrego rżnięcia, bo właśnie taki jest mój cel to działa a jeśli odmawia to wyciągasz asa. mianowicie. kiedyś taka brunetka powiedziała że nie ma czasu dla mnie a ja jej odpowiedziałem "szkoda, mam taki świetny pomysł na dzisiejszy wieczór, eeee znów będę go musiał spędzić z tą wariatką Olą , oj będzie się działo" przez chwilę zapatrzyłem się w dal kobita wypaliła do mnie "jak możesz do mnie zagadywać mając dziewczynę" ja oczywiśćie wstrząśnięty " jaka dziewczyna, to moja ostra kumpela, a ty co, nigdy nie miałaś kilku facetów " zamurowało ją i wtedy klepnąłem ją w ramię, powiedziałem zdrowia i odszedłem mimo że jej nie przeleciałem to wyszedłem na tarczy wymyślajcie, kłamcie bezwzględność i koniec nie widzę nic złego w podchodzeniu na ulicy, gdziekolwiek ale najważniejsze aby mieć tego asa w rękawie, aby jej dojebać na koniec, żeby nie pomyślała że spławiła kolejnego kundelka łaszącego się na jej piczkę w jej głowie pozostanie zazdrość, że znajdziemy sobie inną i właśnie te inną będziemy namiętnie posuwać, a ona sama jak kołek pozostanie każdy wie że bycie słodkim i uśmiechniętym kończy się waleniem konia Edytowane 9 Sierpnia 2017 przez igorwilk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anderson Opublikowano 10 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2017 Dawno temu ktoś napisał, że jeżeli dziewczyna daje kosza na starcie, należy z uśmiechem powiedzieć: ok, nie ma problemu, tak właściwie to tylko ćwiczę podryw, kolega doradził abym zaczął od przeciętnych dziewczyn i tak robię, miłego dnia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeq Opublikowano 10 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2017 2 godziny temu, Anderson napisał: Dawno temu ktoś napisał, że jeżeli dziewczyna daje kosza na starcie, należy z uśmiechem powiedzieć: ok, nie ma problemu, tak właściwie to tylko ćwiczę podryw, kolega doradził abym zaczął od przeciętnych dziewczyn i tak robię, miłego dnia Usprawiedliwianie siebie takie piękne... jeszcze wyżywanie się na niewinnej osobie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrotycz Opublikowano 10 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2017 A ode mnie szacun. Die Übung macht den Meister. To jak z siłownią - połowa twoich mięśni buduje się w kuchni (kuchnia=SMV, ćwiczenia=podryw) ale samą dietą nie zbudujesz żadnych mięśni. A jak cię spławia to "ok, miło było, powodzenia" i idziesz swoją drogą. Cała ta reszta "kolega doradził abym zaczął od przeciętnych dziewczyn" to gówniana próba dojebania jej. Tego ci nie potrzeba, szanujesz ją tak samo jak siebie - przykazanie miłości. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anderson Opublikowano 11 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2017 Nie rozumiem. Serio. Panna z zadartym noskiem Was spławia, podłechtaliście jej ego bardziej, a Wy jak rycerze ją usprawiedliwiacie? Przecież laska prosi się o nega, żeby w pięty poszło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brat Jan Opublikowano 11 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2017 @Anderson Odwróćmy sytuację i to do Ciebie kilka razy dziennie podbijają loszki, z każdą się umówisz, nawet gdy nie będzie w Twoim typie? Miejcie trochę zrozumienia dla loszek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anderson Opublikowano 11 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2017 (edytowane) Zrozumienie? Koleś ma jakiś typ - jeden lubi łagodną urodę, drugi ostre rysy. A laski nie tyle mają typ, co liczy się obiektywna atrakcyjność. A zatem laska umówi się i z Bechamem i Ronaldo, mimo że każdy z nich ma inny typ urody. Edytowane 11 Sierpnia 2017 przez Anderson Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pozytywniak Opublikowano 11 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2017 Dnia 3.08.2017 o 15:41, Zwierzak napisał: Jeśli dla kogoś kobiety są pasją to podchodzenie 6h jest jak dla innego granie w piłkę 6h. Uwaga: biały rycerz na pokładzie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brat Jan Opublikowano 11 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2017 Dnia 3.08.2017 o 15:41, Zwierzak napisał: Jeśli dla kogoś kobiety są pasją to podchodzenie 6h jest jak dla innego granie w piłkę 6h. Widzę to inaczej: "Jeśli dla kogoś kobiety są pasją to ruchanie 6h fajnej laski jest jak dla innego granie w piłkę 6h" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Insightful Opublikowano 11 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2017 Skoro kobieta jest dodatkiem do zycia to jak moze być jednoczesnie pasja ? imo to sie wyklucza. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi