Skocz do zawartości

Schematy rodzinne - analiza


Rekomendowane odpowiedzi

Zrobiłem małe rozenanie w postrzeganiu "dobrej partii" przez ex. 

Zatem:

1. Moja rodzina jest chłopo-robotnicza, oboje rodziców całe życie pracowali fizycznie. Oczywistym jest że odziedziczyłem po nich "syndrom biedaka" czyli poszukiwanie najtańszych produktów, czasem nawet kosztem jakości. Ogólnie zwykła szara polska rodzina, w której na porządku dziennym są kwasy i zgrzyty o byle co.

Rodzice wykształcenie średnie, ja i brat także. Ja pracuję za granicą fizycznie.

2. Rodzina "lepszej gałezi" to natomiast "inteligencja". Ojciec Dariusza jakiś emerytowany nauczyciel, siostra mgr a sam Dariusz mgr Grafik.

Ex zauroczyła się w "lepszej gałezi" tak mocno, że ok w 3msc po poznaniu już zapoznała się z jego siostrą i jej synem, a ojciec Dariusza na fb chwali się fruzyrą wnuka wykonaną na jego głowie przez moją ex w salonie za który ja spłacam kredyt i miał nam ii naszym dzieciom zapewnić przyszłość. 

Nie potrafię wyzbyć się żalu o to, że tak mnie na hajs wyjebała, że tak kadziła ta jebana żmija. Dobrze że auta i miszkania są na mnie, no w koncu sam na nie zapracowałem. To ja ją stworzyłem opłacając kursy fryzierskie na kwotę ponad 18tys zł a do tego wyposażenie pierwszego salonu a potem ten kredyt na drugi większy. Najlepsze że tego całego Dariusza ja jej podsunąłem bo poza grafiką i reklamą zajmuje się wykończeniami wnętrz. 

Ahhh życie...

Myślę by podsunąć mu testerkę wierności by go uwiodła i udokumentować to i tym samym rozjebać jego relacje z moją ex bo musi dziwka poczuć się jak ja choćby przez chwile.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, StonekZiemniaczany said:

Myślę by podsunąć mu testerkę wierności by go uwiodła i udokumentować to i tym samym rozjebać jego relacje z moją ex bo musi dziwka poczuć się jak ja choćby przez chwile.

No, to już jest ogólnie lepszy pomysł niż śmierdziuchowe bomby.

 

Nie mówię że dobry, tylko że lepszy.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, StonekZiemniaczany napisał:

Nie potrafię wyzbyć się żalu o to, że tak mnie na hajs wyjebała, że tak kadziła ta jebana żmija. Dobrze że auta i miszkania są na mnie, no w koncu sam na nie zapracowałem. To ja ją stworzyłem opłacając kursy fryzierskie na kwotę ponad 18tys zł a do tego wyposażenie pierwszego salonu a potem ten kredyt na drugi większy. Najlepsze że tego całego Dariusza ja jej podsunąłem bo poza grafiką i reklamą zajmuje się wykończeniami wnętrz. 

Ahhh życie...

Myślę by podsunąć mu testerkę wierności by go uwiodła i udokumentować to i tym samym rozjebać jego relacje z moją ex bo musi dziwka poczuć się jak ja choćby przez chwile.

 

Hmmm...
Pomyśl w drugą stronę:

Młody jesteś, potrafisz sobie zorganizować zasoby, masz urodę (heheh).

To masz i nikt Ci tego nie zabierze.

 

 

To "straciłeś":
Jak sam piszesz - kiepskiej urody, słabą w łóżku, mało ogarniętą loszkę + hajs, czyli odnawialny zasób.

 

Serio, jest za czym płakać?

A pomyśl - jakbyś tak się z nią wachlował jeszcze parę lat, zamiast 2 miał 3 gówniaki, do tego zero zasobów (nie ma takiej kasy, jaką dowolna loszka nie puściłaby z dymem na pierdoły), posunięty w latach i uwalony w zobowiązania.

Ja tu widzę plusy - odpowiednio wcześnie odciąłeś (OK, za Ciebie odcięto :-) ) straty, możesz żyć dalej WIEDZĄC, czego chcesz.
Dla mnie - całość tej sytuacji zamyka się na plus. Dla Ciebie.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłoby tylko gorzej. Na koniec zostałbyś sam z długami i poczuciem winy. Rodzinka twojej ex. to wypisz wymaluj moje rodzinne gniazdko. Najlepsze są te wielopiętrowe powiązania. Nie chodzi o to tylko, że poniesiesz koszty jak będziesz chciał się odciąć. Po prostu nie możesz, bo nie sposób dogadać się na raz z taką ilością psycholi. 

 

Przykładowo w moim mieszkaniu były meble mojego brata, w piwnicy ojca rzeczy, a w samym mieszkanie po znajomości wynajmował znajomy rodziców, który się rozwodził i trzeba mu pomóc. Bo nie rób teraz ojcu przykrości jest chory nie może zabrać rzeczy z piwnicy. Jak ojcu się polepszyło brat ma problemy w pracy, nie bądź samolubem, a piwnicę to potem ojciec w jeden dzień sprzątnie, a teraz odpuść dla braciszka itd. Każdy z członków takiej rodziny ma nierozwiązywalny w danej chwili problem genialne w swoim zapętleniu ;) Powiedziałem, że przepiszę na nich to mieszkanie (kawalerka) byle mieć spokój. Niech zdecydują na kogo chcą. Stwierdzili, że chce ich puścić z torbami bo podatki. Dobra zapłacę podatek -> jasne chcesz nam zrobić na złość i zniszczyć sobie życie. Nie pozwolę na to jako twoja matka. Sytuacja trwała 15 lat, z takim przepychaniem się. W międzyczasie wielokrotnie pozornie dochodziliśmy do porozumienia, zrywanego w ostatniej chwili z 'nieprzewidzianych przyczyn'.

 

Tnij i reguluj wszystko prawnie na papierze, te 40 tyś. i tak tanio wyszło. Mało kto wyrywa się z grawitacji takiej patologi. Nie bez powodu istnieje powiedzenie znaleźć się w czarnej dziurze ;). Ja ciągle muszę pracować jeszcze, żeby mnie nie wciągnęło. 

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podateku od darowizny nie ma jeśli obdarowany jest w 1ej grupie pokrewieństwa tylko trzeba do skarbówki tylko zgłosicc ten fakt i już. Sam mam 2 mieszkania na matkę które podnajmuję i tym samym opłacam alimenty a to co zarobię jest w 100% dla mnie. Odciąć się emocjonalnie od tej pajęczej nici nie było łatwo bo dzieci bo żal po straconej kasie, lecz fakt że małpka przeskoczyła na "lepszą gałąź" momentalnie wyrwał mnie z matrixa. 

Edytowane przez StonekZiemniaczany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzekł bym  wypisz wymaluj obraz jak u mego boku..... Klasa robotnicza jam ci ...

Z tym , że górujesz nad ex(loszka) boś z nami bracie ......... FORCE GROM

Co by się nie działo zawsze ktoś podpowie coś ....

Takie zasilanie awaryjne masz włączone (Czuj się jak jeden na milion).

Ja będę walczył o 1/3 mieszkania ,działkę nad morzem , samochód i wsad na remont chaty.....

To co wydałem na początku to nie liczę bo loszka wynajmowała zimny pokój ....(cały majestat dworu księżniczki )

Zawsze pozostanie poczucie więzi do ex  jeśli masz dzieci(niestety to tak zwane wpisanie) jest to wilczyca która powiła ci szczeniaki...

Czym mocniejszy masz temperament tym bardziej będziesz się interesował czy sobie radzi .......bo szczeniaki

Olewka sama przyjdzie jak nie będziesz miał czasu rozmyślać.....

 

To se pogadałem od siebie ble ble blach ......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, StonekZiemniaczany napisał:

Podateku od darowizny nie ma jeśli obdarowany jest w 1ej grupie pokrewieństwa tylko trzeba do skarbówki tylko zgłosicc ten fakt i już. 

Właśnie dlatego opisuję sytuację, przecież tu nie chodziło o racjonalne argumenty. Zdarzało mi się w życiu kończyć kilka relacji biznesowych, czasami ja zawaliłem czasami, ktoś inny ale koniec końców się dogadywaliśmy i nie mam takich kwasów i jak w sytuacjach gdzie była rodzinka w tle. Wg. mnie normalny człowiek dąży do tego, żeby mieć za sobą czas kłopotów, nawet kosztem zasobów i zacząć następny rozdział.

 

Inny przykład, wymeldowałem się, od lat mieszkam gdzie indziej. Przyszedł list z sądu, jakaś windykacja. List schowali i 'radzili' jak mi pomóc jakie znajomości uruchomić itp. Krótko przed sprawą dzwonią, żeby mnie poinformować, że list przyszedł x czasu temu, ale go zgubili i nawet do końca nie są pewni, z którego sądu przyszedł i kiedy data sprawy.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.