Skocz do zawartości

Świadomość kobiecej natury a związki


Rekomendowane odpowiedzi

Tak mnie ostatnio naszła myśl, i chciałabym poznać Wasze zdanie na ten temat. Czy kobieta świadoma swojej natury i tego, że jest dokładnie taka, jak inne powinna chodzić w poważne związki? Moim zdaniem w takiej sytuacji samica musi albo świadomie podjąć decyzję o zmarnowaniu komuś życia, albo wmawiać sobie, że jest tą mistyczną wyjątkową kobietą, albo ewentualnie związać się z ultra samcem alfa, który nigdy nie okaże wobec niej słabości (niestety jest ich mało i nie lubią długich poważnych relacji). Podsumowując unikanie związków wydaje się najlepszą opcją.

 

Tylko proszę bez "jak się postrasz to na pewno jesteś w stanie być tą inną i wyjątkową" bo wiemy, że to bzdury. Starać się można, a nawet trzeba, ale tego, że się jest kobietą się nie przeskoczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, nie powinnaś wchodzi w związki i każdy w miarę szanujący się facet powinien omijać Cię jak najdłuższym łukiem.

 

Twój post powinien być podstawą podstaw omawianą podczas relacji damsko-męskich. Takie usprawiedliwienia pasywności i tego, że mi "wolno nic nie robić bo jestem kobietą". Ach... Magnifique... Ten post powinno nazwać się "Manifestem bierności"

 

P.S. Wszyscy "ultra samce alfa" nawet nie zwrócą na Ciebie uwagi... No może na przysłowiowe 7 minut.

P.S. II Prawdziwie świadoma kobieta, która prezentuje poziom- będzie dążyć do stworzenia zdrowej i szczęśliwej rodziny a to co napisałaś to... sama wiesz co... :D

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Aniania napisał:

Tylko proszę bez "jak się postrasz to na pewno jesteś w stanie być tą inną i wyjątkową" bo wiemy, że to bzdury. Starać się można, a nawet trzeba, ale tego, że się jest kobietą się nie przeskoczy.

Trzeba się starać.

 

No i wiem, że nie powinnam, ale czy inne kobiety powinny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Aniania napisał:

albo ewentualnie związać się z ultra samcem alfa, który nigdy nie okaże wobec niej słabości

 

    Widzę Anulko, że tęsknisz za ultra samcem alfą, daj Ci Boże, jak owdowieję to dam Ci znać.:D

Samiec nie musi być alfą, może on ten Twój przyszły lubi partnerstwo, może nie będzie ogarnięty z psychiką kobiety jak my, tu na forum. 

Ważne że Ty sama jesteś świadoma siebie i masz mu pomóc w ogarnięciu siebie. Dawać mu wskazówki, wbrew sobie mówić mu że Ci czasami odbija,

i żeby nie zwracał na to uwagi. Mężczyźni w Polsce bardzo szanują kobiety, wystarczy tego nie wykorzystywać i szanować swojego Samca!:)

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Aniania napisał:

Moim zdaniem w takiej sytuacji samica musi albo świadomie podjąć decyzję o zmarnowaniu komuś życia, albo wmawiać sobie, że jest tą mistyczną wyjątkową kobietą, albo ewentualnie związać się z ultra samcem alfa, który nigdy nie okaże wobec niej słabości (niestety jest ich mało i nie lubią długich poważnych relacji).

 

Jest czwarta możliwość - świadomość bycia kobietą i branie odpowiedzialności za swoje czyny. Skłonność do autorefleksji i stawianie sobie realnych celów.

 

Opcja 1 daje "przyzwolenie" na zmarnowanie życia innej osoby oraz swojego.

Opcja 2 daje "przyzwolenie" na ogromne ego.

Opcja 3 mówi o tym, że samiec alfa wszystko zmieni, ona nic nie musi robić. 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego miałaby mi taka świadoma samica marnować życie ;) 

Naprawdę, gdyby dbała o swoje zdrowie i wygląd (jedzenie i sport), miałaby jakieś własne, ciekawe zainteresowania, nieodwalala całej masy shittestów, była kochana i wierna, dbałaby o rodzinę, szanowała mnie i moich bliskich, to kurde, po cholerę mi inne kobiety w życiu ;) 

Świadoma swojej natury oraz miejsca w szeregu kobieta nie jest kłodą na drodze życia mężczyzny :) 

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli według Ciebie żadna kobieta nie ma szansy na poważny związek, bez względu na to czy jest świadoma, czy nie?

 

Bo widzisz, jest różnica... jeśli jest świadoma, to nie będzie nikomu pieprzyć życia, a wręcz przeciwnie - pracować nad sobą, trzymać emocje na wodzy i sprawi,

że facet będzie chciał przy niej zostać, bo działa jak 'uspokajacz' a nie 'rozpierdalacz emocji'. 

 

A gdy już zda sobie sprawę, że ponosi winę, prowokuje kłótnie to przyznaje się do tego i więcej tych błędów nie popełnia.

 

A jeśli tak bardzo chcesz unikać wszelakich kontaków z mężczyznami, którzy pomogą Ci przebrnąć przez bagno powszechnie nazywanym 'związkiem',

ogłoś wszem i wobec FUCK FRIENDS i po krzyku.

 

I wilk najedzony i owca cała. 

 

Tylko tak jakby rozwój światopoglądu będzie równy zeru, bądź nawet poniżej, bo niestety stojąc w miejscu - cofasz się.

 

 

 

Edytowane przez Homar
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurwa mać, niech lepiej kobiety nie będą bardziej świadome swojej natury, to się równa większe pole manewru i więcej zniszczeń, no chyba że chcesz mi powiedzieć że to dla dobra dwojga?:)

Bardzo rzadko udzielam się w rezerwacie, jak widać słusznie, bo poziom tutejszych pytań jest poniżej poziomu :) zapamiętaj @Aniania w związku nie ma altruizmu, jest egoizm, wymiana korzyści :)

W dodatku kobiety w 100% powielają schematy swoich wyblakłych emocjonalnie matek, my faceci różnimy się tym że jak nasz ojciec był frajerem, to my pracujemy aby tym frajerem nie być, natomiast kobiety nie, dlatego prawdą jest powiedzenie że jak chcesz zobaczyć jaka jest twoja kobieta, spójrz na jej matkę :)

 

@Chrumkacz rozjebałeś mnie :P

 

@Aniania czym według Ciebie jest poważny związek?:)

Edytowane przez Assasyn
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aniania Sam fakt że założyłaś taki wątek świadczy, że już masz pewną świadomość, empatię, jakieś dobre intencje. Kolejny krok to po prostu praca nad sobą i szanowanie innych ludzi. Jak będziesz szanować partnera to w czym problem? Jak przestanie Cię pociągać czy coś w tym stylu to się po prostu rozstaniecie, żeby nikt tu nie ucierpiał i tyle. Skąd w ogóle pomysł, że kobiety wszystkie jak jeden mąż są złe i okropne i nic im nie pomoże? Nie katuj się myśleniem w ten sposób, bo staniesz się kobiecą wersją białego rycerza i akurat to jakiś facet Cię skrzywdzi albo wprost przeciwnie, wpadniesz w pułapkę "samospełniającej się przepowiedni" i staniesz się zimną suką ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bazowałam swoją opinię na wielu źródłach opisujących kobiecą naturę, z których zwykle wyłania się jasny obraz, że samica, która nie jest całkowicie zdominowała przez swojego partnera jest dla niego niebezpieczeństwem (może ewentualnie jakiś mityczny NOWALT jest w stanie być dobry dla słabszego partnera). Widzę, że wiele osób tutaj ma odmienne zdanie, więc jeszcze sobie to wszystko przemyślę.

 

Ciekawe jest to, że opinie są dość skrajne. Z chęcią zobaczyłabym ich więcej.

 

@Assasyn poważny związek to dla mnie taki, w którym ludzie planują wspólne życie przez dłuższy czas, możliwie do końca życia (oczywiście w szacunku i miłości) ;)

@Arox, @Selqet, @HORACIOU5 z chęciom posłucham, jaki był mój plan. Uzyskam tutaj "przyzwolenie na bierność", a potem co? jak będzie wyglądała reszta mojego życia? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach... to bardzo proste.

 

Będziesz się kreować na Femme Fatale i dodawać sobie zajebistości "świadomością charakteru" gdy inne wdzięki przeminą...

 

Hip! Hip! Hurra! Niech żyje odrzucanie odpowiedzialności za siebie i swoje życie!

 

P.S. Brakuje tylko wpisu na portalu randkowym "Jestem jaka jestem!"

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arox ciekawe że to kobiety głośno mówią o miłości, a nie potrafią nawet być stałe w tym uczuciu. Smutne jest to, że już nawet psiak potrafi być bardziej wierny i darzyć stałym uczuciem swego pana. A i oczywiście pod pojęciem "wspólnego planowania" kryje się podejście: "niech miś kombinuje, a potem będę mówiła, że zrobiliśmy, kupiliśmy, zaplanowaliśmy".

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arox nie mam zamiaru nikogo krzywdzić, a tym bardziej zostawać Femme Fatale. Właśnie o tym jest temat, jak zrobić żeby nikt nie ucierpiał.

@HORACIOU5 wydaje mi się, że miałam na myśli dosłownie to co napisałam. Słowo "panują" użyłam w sensie "zakładają" i nie pisałam nic o "wspólnym planowaniu" ale o "planowaniu wspólnego życia". Zasadniczo chodziło o to, że obie osoby widzą perspektywę na coś, co będzie trwało dłuższy czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aniania moim zdaniem jeśli chcesz wejść w związek to tylko ze świadomym mężczyzną (zainteresowanym MGTOW, MRA, Red Pill czy słuchacza Radia Samiec) lub jak sama napisałaś "ultra samcem alfa". W innym przypadku weszłabyś w związek z białorycerzem, który stawiałby cię na piedestale. Wtedy nawet twoja świadomość kobiecej natury mało da bo zobaczysz, że możesz manipulować takim kolesiem i prędzej czy później to wykorzystasz.

Podsumowując albo wejdziesz w związek ze świadomym mężczyzną lub samcem alfa albo nie wchodź w żadne związki.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.8.2017 o 16:39, Aniania napisał:

Tak mnie ostatnio naszła myśl, i chciałabym poznać Wasze zdanie na ten temat. Czy kobieta świadoma swojej natury i tego, że jest dokładnie taka, jak inne powinna chodzić w poważne związki?

To zależy co masz na myśli przez "kobieta świadoma swojej natury"?

Chodzi o to w jaki sposób traktujesz ta swiadomość, bo jeśli jesteś świadoma tego, w jaki sposób możesz wykorzystać i skrzywdzić mężczyzne to stanowcze NIE!

Jeśli natomiast znając siebie, swoje reakcje, procesy i skutki swoich zachowań potrafisz uniknąć krzywdzenia mężczyzn to jak najbardziej TAK.

Świadoma kobieta cały czas uczy się poprzez obserwacje swoich emocji i tego co je wywoluje i w jaki sposób, rozumie procesy jakie w niej zachodza i z jakich przyczyn się to dzieje, dzięki temu może  uniknąć robienia szkód:)

 

I jeszcze to co napisał wyżej @MoszeKortuxy popieram w 100%, tylko ze świadomym mężczyzną, taka kobieta może stworzyć harmonijny związek.

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swiadomosc swojej natury nie znaczy ze mozna nad nia panowac.

Gdy trafisz na swojego samca rzucisz sie na niego w bibliotece albo markecie.

Cala reszta to gdybanie w oczekiwaniu az sie taki samiec trafi.

A ze zyc trzeba - biedni ci Beta Bucks jesli znasz ten termin.

Tobie jednak nic do tego.

Swojej natury nie zmienisz.

Nie masz zadnej swiadomosci jesli o to chodzi.

Wiem troche o kobietach.

Zaplacilem za te wiedze wlasna krwia i bolem.

 

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wasza teoria o super duper samcu alfa, który by ją ogarnął jest ciekawa, ale w tym wszystkim tkwi pewien szkopuł. Świadomy i ogarnięty mężczyzna z odpowiednim statusem oraz zasobami może przebierać w kobietach prawda? W takim razie to całkiem logiczne, że nie wybierze samicy, którą musi sobie "ustawić", użerać się z jej akcjami czy też znosić jej bierności i inne tego typu zagrywki. Po co ma marnować czas i energię na ogarnianie takiego modelu, skoro zamiast tego może mieć inną, która na starcie będzie lepsza? Ale hej, przecież grunt to zwalić całą odpowiedzialność na faceta, bo jak to tak? Popracować nad sobą? Zmienić coś w sobie? A po co? Niech samiec zrobi to za loszkę. Problem w tym, że ogarnięty mężczyzna będzie miał gdzieś taką kobietę :>

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eleanor wystarczy przeczytać chociażby pierwszy post w tym temacie i sugestia jest dość jasna oraz zabawna...

 

A i jeszcze pytanie pomocnicze. Która kobieta jest ogarnięta i świadoma? Ta, która wie co jest z nią nie tak i dąży do zmiany oraz pracuje nad sobą (bierze odpowiedzialność za siebie oraz rozwój relacji), czy ta, która woli być bierna i czekać na super duper samca alfa, który ogarnie ją za nią (zrzuca całą odpowiedzialność za relację i nie tylko na samca)? Liczę na konkretną odpowiedź bez odwracania kota ogonem :>

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Horaciou odpowiadając na Twoje pytanie, oczywiście, że kobieta świadoma to ta, która dąży do zmiany i pracy nad sobą.

Wyżej również o tym pisałam, (mając na uwadze ogół, a nie ten konkretny przyklad Aniania)a nie o tym, że samiec ma samice uświadamiać.

Jeśli chodzi o Aniania to po postach widać raczej domysły, do świadomości jeszcze daleko:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym co poprzednicy napisali, myśle, ze jedna z mega istotnych cech, których brakuje Paniom to zdolność podjęcia decyzji o zakończeniu relacji na w miarę wstępnym etapie sypania się BEZ poprzedzających to trzymiesięcznych poszukiwań nowej gałęzi, spania u koleżanek, uczenia się do pozna do egzaminów i bólów głowy.

 

Nawet jak czytam jakieś historie Pan to ciagle natykam się na sformułowania "wspólnie zdecydowaliśmy, ze zrobienie sobie przerwy będzie najlepszym rozwiązaniem", w praktyce wyglada to tak, ze facet kombinuje jak by tu babę odzyskać a ona jak zachować go jako orbitera i złapać lepsza gałąź. Radzę od czasu do czasu mieć trochę jajników i wziąć się aktywnie za swoje życie, jeśli dany jego aspekt zaczyna nie działać (albo mistycznie naprawiać, nie poprzestając na słomianym zapale, albo zerwać) a nie zrzucać odpowiedzialność na faceta, ze nie jest alfą sralfą. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.