Skocz do zawartości

Pakt z Diabłem/Siłami Ciemności


MoszeKortuxy

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia. Przesłuchałem kilka ezoterycznych audycji Marka dotyczących paktu i wsparcia od sił wyższych. Po krótkiej analizie doszedłem do wniosku, że pakt z siłami ciemności jest raczej bardziej możliwy patrząc na osoby, które rzekomo od tych sił dostały wsparcie. Nie znam ani nie znalazłem żadnych osób, którym pomogły Siły Dobra czy Bóg. 

Chciałbym spróbować chociaż zawrzeć taki pakt. Jeśli okaże się, że nic się nie stało to trudno, ale przynajmniej chcę spróbować to zrobić i zobaczyć czy zadziała.

 

Pytanie do Was: W jaki sposób zawrzeć taki pakt? I pytam o to osoby bardziej zainteresowane ezoteryką itp. Komentarze "heheszkowe" czy kpiące mnie nie interesują. Będę wdzięczny za każdą pomoc ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czego teraz Ci brakuje? 

Poczucie niedostatku już masz, także być może jesteś na "dobrej" drodze.

IMO w takich układach po początkowym skoku jakości życia, szybko stajesz się marionetką, która dostaje coraz mniejsze ochłapy, a kosztuje Cię to z czasem coraz więcej.

I nawet tego nie zauważasz.

 

Lepiej konsekwentnie pracować nad sobą. Ale każdy ma swoją ścieżkę, także nic nie mogę narzucać. 

Jednak dawanie rad w tym temacie szczerze mówiąc byłoby trochę niewłaściwe.

Przy okazji, nawiązując do bloga światducha i książek Podwodnyja, ja podobno pozbyłem się dwóch symbiontów i przez dłuższy czas żyłem w poczuciu ulgi i dobrostanu...

niestety mam wrażenie, że znowu zacząłem płacić (niewielką) daninę dla gagtungra heheh i mogą pojawić się związane z tym skutki uboczne .

 

To tyle mogłem napisać, wszystkiego dobrego i z mojej strony EOT.

 

 

 

Edytowane przez Pogromca_wdów_i_sierot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie odradzam zawierania jakichkolwiek paktów z siłami zła to naprawdę nie są żarty to że większość ludzi nie wierzy w świat duchowy nie znaczy wcale że on nie istnieje ale to Twoje życie i masz prawo do popełnienia błędnych decyzji. 
Z tego co pamiętam to Marek w swojej audycji mówił że pakt z Bogiem jest możliwy pod warunkiem że najpierw zaczniesz dbać o samorozwój np. Oczyścisz się ze złych emocji, wybaczysz swoim wrogom, zaczniesz dbać o swoje ciało zdrowo się odżywiając, poświęcając dużo swojego czasu na modlitwę i medytację wtedy możesz złapać jakiś kontakt z prawdziwym Bogiem ale jest to zdecydowanie trudniejsze niż pójście na łatwiznę jakim jest pakt z diabłem. 
Nigdy nie zgłębiałem się w te tematy ale kiedyś coś mi się o uszy obiło że w Kabale masz jakieś mistyczne zaklęcia które mogą dać tobie pieniądze, sławę lub powodzenie u kobiet spróbuj może tam, tylko pamiętaj że jest to droga bez odwrotu i cena jaką zapłacisz będzie dużo większa niż to co teraz dostaniesz od tych mocy.


 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@manygguh Kolega zadał pytanie we właściwym dziale, który niektórzy mogą brać serio a inni się z tematyki naigrywać - wolna wola, byle do nieprzekraczenia granic. Więc przytyk personalny w kierunku @MoszeKortuxy IMO nie za bardzo na miejscu. Jest wiele utworów literackich o paktach z siłami ciemności i jakoś nikt ich autorów o obłęd nie posądza, bo być może wielu odbiorców miało takie rozterki. Zadawanie pytań nie jest jeszcze oznaką nienormalności, lecz co najwyżej - ciekawości.

 

7 godzin temu, MoszeKortuxy napisał:

W jaki sposób zawrzeć taki pakt?

Osobiście trzymałbym się z daleka od takich pomysłów. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo zadanie takiego pytania, jest otwarciem na te złe siły - bo one nie odbierają naszych słów, to nie są ludzie ze zmysłem słuchu, tylko byty energetyczne, a więc reagują na energię stanów emocjonalnych. Tęsknisz za układem, więc przyjdą i Ci pomogą. To jak z chwilówkami u mafii - procenty straszne, a jak nie zapłacisz potną Cię albo zabiją. Wziąłbyś kredyt u miastowych? Raczej nie. A biznesiki ze złem są znacznie gorsze.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Reptiljanusz napisał:

 

Akurat to nie najlepszy przykład. Oni doskonale rozumieli co robią. Zdarzył się wypadek, a człowiek który wbiegł za osłony uratował życie pozostałym. Historia miała miejsce naprawdę. Nauka jest obarczona ryzykiem, co powiesz o lekarzu który umiera zarażony chorobą na którą szukał lekarstwa? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, MoszeKortuxy napisał:

(...)

Chciałbym spróbować chociaż zawrzeć taki pakt. Jeśli okaże się, że nic się nie stało to trudno, ale przynajmniej chcę spróbować to zrobić i zobaczyć czy zadziała.

(...)

Głupol jesteś.

Z resztą głupie rzeczy na forum wrzucasz.

Oglądanie tych dram itp zrobi Cie jeszcze głupszym. Chyba nikt nie sądzi że tego typu materiały są pro rozwojowe.

 

Marek chce przyciągnąć tu więcej ludzi, po to te głupoty. Jak przyciągnie to jakość spadnie. Już spadła.

Edytowane przez variantb
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, variantb napisał:

Głupol jesteś.

Z resztą głupie rzeczy na forum wrzucasz.

Myślę, że nie Ty jesteś od ocenienia ludzi na podstawie tego co wrzucają czy co oglądają. Chciałbym też zauważyć, że taki przytyk:

- jest nie na miejscu

- jest chamski

- świadczy o Twoim braku kultury osobistej

Sądzę, że akurat Marek to wie co robi i robi to konsekwentnie, także daruj sobie komentarze nie na miejscu dosłownie i w przenośni (bo nie jest to temat o Mosze ale o siłach zła i dobra)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby teoretycznie, logidznie wiedzeli, ale nie jakby do ich wyobraźni to nie docierało. Ten co machał śrubokrętem olał wszystkie zasady bezpieczeństwa - do tego celu mieli zrobione specjalne przekładki które uniemożliwiały zetknięcie się połówek kuli. Już pół roku przed wypadkiem Fermi mówił mu że z takim podejściem w ciągu jednego roku będzie martwy.

Kolega MoszeKortuxy podobnie się zachowuje jak ten pan - albo jak dziecko - wszyscy mówią że prąd kopie ale on by chciał sprawdzić i mokrą łapę do kontaktu będzie wsadzał...

Edytowane przez Reptiljanusz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Fajny wniosek można wysnuć z tych postów, każdy odradza takie praktyki ze wzgledu na złe konsekwencje, natomiast każdy sie obrusza na zasady zawarte w Biblii,  ze zmusza do czegoś, że nie bede tego czytał bo chce być wolny, przecież jest dokładnie to samo co w tym przypadku, tam jest napisane żeby pewnych rzeczy nie robić bo są tego negatywne konsekwencje, to się nazywa troska, tutaj jest podobnie..

 

Druga sprawa, ludzie którzy mówili mi że Biblia zniewala, bo oni chcą być wolni, to przeważnie osoby mocno zniewolone :) od internetu, alkoholu, fajek, dup itp :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

6 godzin temu, Rnext napisał:

@manygguh Kolega zadał pytanie we właściwym dziale, który niektórzy mogą brać serio a inni się z tematyki naigrywać - wolna wola, byle do nieprzekraczenia granic. Więc przytyk personalny w kierunku @MoszeKortuxy IMO nie za bardzo na miejscu. Jest wiele utworów literackich o paktach z siłami ciemności i jakoś nikt ich autorów o obłęd nie posądza, bo być może wielu odbiorców miało takie rozterki. Zadawanie pytań nie jest jeszcze oznaką nienormalności, lecz co najwyżej - ciekawości.

Nie cofam tego, co napisałem w pierwszym poście. Moje argumenty:

 

1 .Zupełnie mnie nie zrozumiałeś. Ja nie naigrywam się z Kortuxego, nie wysyłam prztyków i nie uważam, że jego pytanie jest głupie, ale POMYSŁ zrobienia czegoś takiego. To tak jakby ktoś napisał: " Cześć Bracia. Chcę spróbować heroiny. Jak skołować działkę, bo nie mogę znaleźć informacji w necie?"

2. Swoją dezaprobatą chcę by dał sobie z tym spokój, bo to będzie coś, co nie wyjdzie mu na dobre. Mogłoby mi to latać koło pędzla i mógłbym nic nie pisać, a nie dostać warna, którego otrzymałem. Mimo, że go nie znam, to szkoda mi go, stąd reakcja.

3. Gość napisał już 800 postów na forum, słucha audycje Marka, ale mimo tego, że Marek mówił, żeby tego nie robić, a on i tak chce, bo chce iść na skróty, że jak zrobi sobie rytuał, to będzie miał to, co chce. To tak jak z gośćmi, których tematy są na ścianie hańby na zasadzie: "Cześć Bracia, czytam forum od roku i mam książki Marka. To bardzo ciekawe, co tu piszecie i macie racje, ale ostatnio się zakochałem i powiem Wam, że niestety nie macie racji, bo ona taka nie jest i specjalnie dla mnie się rozwiodła ze swoim mężem bla bla". Pomimo sporej wiedzy w audycjach (a komentuje każdą audycję Marka, więc wie o tym) i dalej ma te zapędy. W związku z tym albo trolluje, albo jest niespełna rozumu, bo wiedząc o konsekwencjach nawet by tego tematu nie rozważał. Logiczne?

4. Kto o czystym sercu i zdrowych intencjach chce paktować ze złem? Nawet leniwiec albo ameba zauważy, że coś tu jest nie halo.

 

Może ktoś się odnieść do tych wszystkich 4 punktów, a nie tylko to jednego zdanie, które akurat pasuje do odpowiedzi? Mam nadzieję na normalną dyskusję, a nie próby uciszania mnie ostrzeżeniami/ blokowaniem odpowiedzi.

 

Dodatkowo ktoś niedawno napisał do mnie niemal identyczną wiadomość na priv jak ten temat. Macie boskie supermoce jako admini, więc wejdźcie na moje konto i sprawdźcie sobie wiadomość z 7 lipca.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, MoszeKortuxy napisał:

Nie znam ani nie znalazłem żadnych osób, którym pomogły Siły Dobra czy Bóg. 

Mamy chaos  semantyczny. Wystarczy pojechać do Jasnej Góry żeby zobaczyć pozostawione laski, okulary, protezy po uzdrowieniach.

Kwestia tylko tego że kościół Katolicki przywłaszczył Sobie te uzdrowienia, ale uznajmy to za siły dobra dla uproszczenia, a nie uzdrowienia przez naukę KK.

 

Pakt z siłami zła zawiera się na różne sposoby:

- Można staruszkom wciskać materac za 10 tys. zł i brać z tego prowizję (profit: pieniądze)

- Kraść (profit: pieniądze)

- Mieć zło w sercu i iść po trupach do celu, nie zważając na przyjaźnie lub ludzką życzliwość (profit: pieniądze i sława, seks)

- Zostać politykiem i uzyskać dobrobyt kosztem własnego Narodu (profit: pieniądze i sława, seks)

- Oszukiwać ludzi np. portal pobieraczek.pl (profit: pieniądze)

- Zostać znanym muzykiem i zacząć propagować alkohol np. poprzez reklamę (profit: pieniądze i sława, seks)

- Sprzedawać twarde narkotyki, tytoń, lub alkohol (profit: pieniądze)

- Sprzedać się na różne sposoby pomimo że uważamy inaczej (profit: pieniądze)

 

Wiem, że myślałeś że to bardziej satanistyczne rzeczy, ale tak to w praktyce wygląda.

 

Dodam, że pakt z Bogiem mniej widać z racji tego, że dzieje się on wewnątrz człowieka, a pakt z siłami zła widać na zewnątrz (siła, pozycja społeczna, pieniądze - bardzo często okupione bólem i smutkiem wewnątrz danej osoby).

 

Jeśli nie jesteś psychopatą , to radziłbym pogodzenie się z Bogiem (nie mylić z Kościołem Katolickim, który z Bogiem ma niewiele wspólnego).

Masz rację, że z siłami zła łatwiej zawrzeć pakt. Kraść łatwiej niż uczciwie zarobić.

 

Edytowane przez PewnySiebie
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@variantb już to kiedyś tłumaczyłem w innym temacie, ale specjalnie dla Ciebie wytłumaczę jeszcze raz. To forum Marka czyli @Stulejman Wspaniały On chciał stworzyć dział związany z Youtube więc stworzył bo to jego Forum, a mi zaoferował funkcję moderatora tego działu, a ja się na to zgodziłem. Jeśli przeszkadza Ci ten dział to zwiń ten dział klikając taki mały minus po prawej stronie paska związanego z tym działem. Nikt Ci nie każe wchodzić w ten dział czy go komentować. Ja wrzucam to co jest związane z danymi w odpowiednich działach oraz podforach więc wszystko jest uporządkowane.

 

41 minut temu, PewnySiebie napisał:

Wystarczy pojechać do Jasnej Góry żeby zobaczyć pozostawione laski, okulary, protezy po uzdrowieniach.

Moim zdaniem w tych uzdrowieniach bardzo dużą rolę odgrywa efekt Placebo.

 

7 godzin temu, EnemyOfTheState napisał:

Jeśli nie zna się danego zjawiska, to lepiej z nim nie zadzierać, bo nie możesz przewidzieć co się stanie. 

Jeśli te nadnaturalne siły istnieją to pewnie jest też wiedza na temat tego jak się z nimi poprawnie obchodzić i mam świadomość, że trzeba działać z zasadą "Najpierw teoria, a potem praktyka".

 

10 godzin temu, manygguh napisał:

 Albo trollujesz, albo jesteś nienormalny. Jedno i drugie źle o Tobie świadczy.

Ja te pytanie zadałem na poważnie, ponieważ jestem ciekawy.

 

 

Odnosząc się też do innych komentarzy sukces życiowy w pojęciu społecznym i kulturowym uzyskują właśnie takie osoby, którym bliżej jest do tej ciemnej/demonicznej strony niż do tej dobrej/bożej. Jeśli prawdą jest, że tą planetą rządzą siły zła to bardzo łatwo dojść do wniosku, że jeśli chcemy osiągnąć ten sukces np. pieniądze, sława, władza itp to musimy zwrócić się właśnie do tych złych sił, a nie Boga. 

 

Im bardziej myślę o wpływie sił wyższych na losy tej planety to sądzę, że bardziej widoczny wpływ mają siły zła np. wojny, głód, epidemie, przestępstwa. Nie widzę tu nigdzie ingerencji Stwórcy/Sił dobra w celu usunięcia tych wad mimo milionów ludzi, którzy na przestrzeni wieków wznosili modlitwy do różnych bóstw i nie zostali wysłuchani, a ich modlitwy nie spełnione. 

 

 

15 godzin temu, SzachMat napisał:

Z tego co pamiętam to Marek w swojej audycji mówił że pakt z Bogiem jest możliwy pod warunkiem że najpierw zaczniesz dbać o samorozwój np. Oczyścisz się ze złych emocji, wybaczysz swoim wrogom, zaczniesz dbać o swoje ciało zdrowo się odżywiając, poświęcając dużo swojego czasu na modlitwę i medytację wtedy możesz złapać jakiś kontakt z prawdziwym Bogiem ale jest to zdecydowanie trudniejsze niż pójście na łatwiznę jakim jest pakt z diabłem. 

Mam świadomość tego co napisałeś bo także słucham audycji Marka, ale nie oszukujmy się ilu ludzi na tej planecie złapało kontakt z prawdziwym Stwórcą? Jakiś maleńki ułamek. Nawet wśród oświeconych guru typu Osho było widać jego materializm (sam o sobie mówił "jestem guru ludzi bogatych")  co oznacza, że jego droga duchowa wcale nie była oczyszczająca lecz była to droga na której zdobył przychylność od mroczniejszych sił.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, PewnySiebie napisał:

Wystarczy pojechać do Jasnej Góry żeby zobaczyć pozostawione laski, okulary, protezy po uzdrowieniach.

Przede wszystkim człowiek którego dusza zawarła pakt z Bogiem w pełni akceptuje swój los i wszelką ułomność np. w postaci kalectwa.

On wie że jest w tym jakiś wyższy sens i nie musi szukać poprawy swego losu po przez zwracanie się w stronę wszelkich katolickich bożków takich jak obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, Papierz, Ojciec Pio, itp. Nikt tak naprawdę nie wie czy te wszystkie uzdrowienia w miejscach kultu KK nie są przypadkiem dziełem złych mocy czy może oddziaływania egregorów stworzonych przez intensywne koncentrowanie swoich myśli przez osoby je wyznające. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy Sukces jest czymś subiektywnym i względnym. Narzuca nam się sukces jako: duże pieniądze, wille, samochody, kobiety, sława, władza etc. Ten obraz jest narzucony i jest częścią matrixa. Zastanów się nad tym. Sukcesem może być pełna miłości relacja dzieci z rodzicami, kobietą sukcesu może być szkolna pani pedagog, która pomogła jakiemuś dziecku wyjść na prostą z patologii, człowiekiem sukcesu jest totalnie anonimowa osoba, która odnalazła w życiu swój cel i zmienia świat na lepsze dążąc ku niemu. Zasady sukcesu są nam wmówione. Jasne, fajnie jest mieć pieniądze i to wszystko, ale ile osób ma to, a nie są szczęśliwe? O jakim sukcesie może być mowa, jak nie czuje się szczęścia? Podpisując jakiekolwiek pakty, dostałbyś pieniądze raniąc ludzi dookoła. Karma, wyrzuty sumienia wróciłyby do Ciebie i nie będziesz wtedy szczęśliwy. A skoro tak, to po co Ci to?

 

Kontakt z Bogiem mówisz. A szukałeś? W jaki sposób? Może jesteś zamknięty na niego i poblokowany?

 

9 minut temu, MoszeKortuxy napisał:

Im bardziej myślę o wpływie sił wyższych na losy tej planety to sądzę, że bardziej widoczny wpływ mają siły zła np. wojny, głód, epidemie, przestępstwa. Nie widzę tu nigdzie ingerencji Stwórcy/Sił dobra w celu usunięcia tych wad mimo milionów ludzi, którzy na przestrzeni wieków wznosili modlitwy do różnych bóstw i nie zostali wysłuchani, a ich modlitwy nie spełnione. 

A kto powiedział, że muszą ingerować? Jesteśmy jak te ludziki w Simsach. Tyle że jednym żyje się lepiej, a innym gorzej. Są ludzie nieszczęśliwi, ale są też szczęśliwi, którzy nie doświadczają tego, co wymieniłeś. Jak myślisz dlaczego? 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@manygguh na pewno mam zablokowany kontakt z Bogiem. Tak jak przeważająca większość ludzi na tej planecie.

9 minut temu, manygguh napisał:

Są ludzie nieszczęśliwi, ale są też szczęśliwi, którzy nie doświadczają tego, co wymieniłeś. Jak myślisz dlaczego? 

Nie wiem dlaczego tak jest i raczej (choć mogę się mylić) nikt nie wie dlaczego zasady tego świata zostały tak ułożone i kto nimi manipuluje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@manygguh tak, używam modlitw Sławomira Majdy o rozkodowanie wzorców Amitaby. Wiem też, że praca nad usunięciem złych wzorców, które blokują kontakt z Bogiem to praca na całe życie, a do tego jeszcze dochodzi późniejsza próba skontaktowania się z tym Bogiem po oczyszczeniu z negatywnych wzorców. Nie jestem pewien czy chcę poświęcić na to całe życie nie wiedząc czy zdążę osiągnąć odpowiedni efekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli co, skoro coś wymaga wysiłku i pracy, to lepiej to olać na rzecz "paktu", bo wtedy dostaje się coś szybciej w prostszy sposób? To nic innego jak pójście na łatwiznę i ucieczka od stawianych przed nami wyzwań. Nie zamienił bym wysiłku, który włożyłem w zdobycie / osiągnięcie / dotarcie do czegoś na nic innego, bo to jest zajebiste uczucie, kiedy realizujesz postawiony sobie cel. Kiedy wszystko przychodzi samo, ludzie tego nie doceniają i nie czerpią z tego satysfakcji.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5 Żyjemy w społeczeństwie, gdzie wszystko dzieje się szybko i chcemy mieć szybkie efekty, ciągle się porównujemy. Widzimy, jak jakiś obszczymur z amerykańskiej szkoły staje się lokalnym celebrytą i kodujemy sobie, że można się zmienić o 180 stopni w 1,5h. Ale nie mamy takich efektów co powoduje frustracje etc. A frustrat jest doskonałym konsumentem. Nawyk nie lubienia siebie wraca i znowu tak w koło Macieju. 

 

@MoszeKortuxy To fajnie, że coś robisz. Teraz pomyśl, że zakładanie paktu niesie za sobą skutki jak ślubowania. To tak jakbyś mył podłogę, a chwilę potem znowu coraz bardziej coś na nią rozlewał i znowu mył i znowu jeszcze bardziej rozlewał, nigdy jej nie umyjesz.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób ma problem z Bogiem, są na niego zablokowani poprzez fałszywy obraz boga, czyli Bóg stworzony na podstawie relacji z ojcem, matką i należenie do wspólnoty katolickiej, w moim przypadku Bóg którego wyznawałem był przesiąknięty bólem, rządzą zemsty, odczuwałem wyrzuty sumienia zawsze, jak buzowały we mnie dobre uczucia, to miałem wyrzuty sumienia że nie mam prawa być zadowolony, bo inni mają gorzej i mam cierpieć, a jak buzowały negatywne uczucia to tez miałem wyrzuty sumienia bo przekroczyłem jakiś zakaz...

 

Pragnąłem odczuwać radość, ale byłem tak polokowany że bałem się spróbować prawdy, bałem się odejść od wyimaginowanego bożka, ponieważ obawiałem się kary za to, tak trwałem z nim jak dziwka z alfonsem, boi się go, nienawidzi ale nie odejdzie bo wie że i tak ją znajdzie i wymierzy kare...

To jest wprost nieprawdopodobne jak kościół potrafi zmanipulować ludzką dziecięca psychikę która jest pozbawiona krytycyzmu, ale za to ma ogromne pokłady wyobraźni...

 

Tak naprawdę mamy mały wpływ na rzeczywistość, ale w dobie srouczów od pozytywnego myślenia ludzie uważają ze są wręcz Bogami, a jak są bogami to prawdziwego Boga już nie potrzebują :) Nal udzkich kompleksach, i pragnieniach materialnych bazują wszyscy specy od pozytywnego myślenia...

 

Chęć sukcesów, sławy, pieniędzy bardzo często wypływa z niedowartościowania, taki człowiek w dzieciństwie cierpiał na brak aprobaty, uwagi, miłości, dlatego próbuje sobie to zrekompensować myśląc ze jak będzie sławny to będzie to miał to czego pragnie, czyli uwagę, miłość, będzie poważany...

 

Kluczem jest uświadomienie sobie że jesteśmy istotami niezwykle wartościowymi, nasze istnienie nie zaczęło się na szpitalu położniczym :) Dlaczego ludzie wyśmiewają coś takiego?

 

Dlatego że człowiek to istota materialna i duchowa, w dzisiejszych czasach ludzie kompletnie zatracili ducha na rzecz materializmu, więc jak mogą odnaleźć Boga w ''istocie'' materialnej i rzeczach materialnych?? to się wzajemnie wyklucza, są to rzeczy które maja nam służyć, nie my im...

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Assasyn
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.