Skocz do zawartości

Taki(e) trochę problem(y)


Bizu

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia. 

Na wstępie chciałbym zaznaczyć że trochę się rozpiszę. Tak szczerze to sam bardzo nie lubię czytać długich treści ale po prostu musiałem się wam wyspowiadać.

Jestem młody i głupi. Uważam siebie za przystojnego chłopa i dbam o siebie pod względem wyglądu. Chodzi mi tylko o to żebyście później wzięli to pod uwagę. Już od dłuższego czasu nie potrafię NIC zrobić ze swoim życiem. Chodziłem do psychologa przez 3 lata ale odpuściłem bo czułem że nic mi to nie daje.  Biorę obecnie prochy od psychiatry i nie czuję specjalnie poprawy.

 Czuję straszną niemoc w wykonywaniu czasami nawet najmniejszych rzeczy jak np. mycie zębów. Nie potrafię zwlec się z łóżka żeby zrobić wreszcie COKOLWIEK w kierunku rozwoju ogólnie pojętego. Czuję jakby coś strasznie mnie blokowalo i to nie jest tak że mi się wydaje. Mam dość duże przekonanie że to tylko ja stoję sobie na przeszkodzie.  Z jednej strony chcę być wyrozumiały dla siebie i nie narzucać sobie presji a z drugiej strony nie potrafię się kopnąć w dupsko (jeśli to możliwe :)) 

Wiecie to jest tak że wiem że mogę bardzo dużo zrobić ze swoim życiem, naprawdę,  ale duszę się myśląc żeby coś zacząć zmieniać. 

Nie wiem po prostu co zrobić by wyjść z tego stanu i proszę was o radę. 

Dziękuję że jesteście. Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDIT: Rady teoretyka...

Ale jak mieszkasz z rodzicami, to wyprowadzka i tak est dobrym pomysłem.

-----------------------------------------

Jak z tego powodu się leczysz, to twoje przekonanie musi być bardzo silne.

A skoro widzisz, że sam sobie kłody rzucasz pod nogi, to...

 

 

 

 

Edytowane przez Marden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przywyczailes się do wygody, prawdopodobnie masz za dużo czasu który marnujesz nie musisz zapierdalać. I tu jest błąd. Zacznij od jakiś prostych WCZESNIEJ ZAPLANOWANYCH czynności, jak np. spacery, czytanie książki - zapisz je sobie na liście i leć z tematem np. Danego dnia masz wstać o 8, Umyć zęby, iść na spacer, wrócić wziąć prysznic i przeczytać 15 stron książki. Wszystko zaplanuj dzień wcześniej. Po co? Abyś zaczął uświadamiać sobie że to Ty panujesz nad swoich życiem.  Z Czasem dokładają nowych czynności, spacery zastąpisz bieganiem/treningami, dołożysz sobie zadań a za niedługo czas sam się zdziwisz jak poleciałes do przodu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bizu żyjesz ? Daj jakiś odzew, bo Bracia się produkują. 

 

Nie na pisałeś od czego to się zaczęło, więc zgaduję..... 

 

Jedna z interpretacji depresji to: skrajne wyczerpanie energetyczne spowodowane długotrwałym podtrzymywaniem iluzji, (udawaniem, noszeniem maski, trzymaniem gardy, lękiem przed tym, że świat się dowie jaki jesteś naprawdę, samookłamywaniem się, wypieraniem).  

W końcu coś się wydarza, że dociera do Ciebie że nie jesteś sobą, szambo kumulowanych wyparć, zaprzeczeń wybija - nie masz już sił, nie widzisz sensu, zero motywacji itd. 

Proponuję zacząć od obserwacji siebie, swoich myśli i emocji, dojść do przekonań, które powodują cierpienie/strach/złość/apatię i inne negatywne uczucia. 

To co uważałeś za "ja" to Twoje ego, czyli Twoje poglądy na Twój temat - jestem taki czy siaki, lubię to czy tamto, wierzę w to czy to, robię to , nigdy nie robię, inne opinie, poglądy - tworzone tylko po to żeby się czuć bardziej wyraźnie, bezpiecznie. Często są to kłamstwa, lub sprzeczności, takie programy, wirusy, spam i bzdury, czasem tylko efekciarstwo. Cholernie mocno obciąża procesor (organizm) odpalanie tych programów wszystkich na raz non-stop przez x lat. W końcu sprzęt się zawiesza i wszystko trzeba reanimować, ale ...... to kurwa bardzo dobra wiadomość. W końcu możesz zrobić gruntowny remont i przegląd SIEBIE - wyjebać bzdury i działać na takim sofcie który jest funkcjonalny i przyjemny. 

Depresja to sms od SIEBIE do SIEBIE, że wyruchałeś się sam już tak wiele razy, że przestało Ci się to już podobać. Czas na zmiany

 

Druga dobra wiadomość to taka, że faceci znacznie lepiej to znoszą i szybciej osiągają efekty. 

 

Pewnie miałeś rozbuchane ego, które mocno się broniło przed prawdą, musisz poznać te mechanizmy i schematy, żeby nie powtórzyć historii. 

 

Tak

ja to widzę :)  Może jest zupełnie inaczej, ale to wiesz tylko Ty.

Dnia ‎2017‎-‎09‎-‎04 o 23:12, Bizu napisał:

 Mam dość duże przekonanie że to tylko ja stoję sobie na przeszkodzie.  Z jednej strony chcę być wyrozumiały dla siebie i nie narzucać sobie presji a z drugiej strony nie potrafię się kopnąć w dupsko (jeśli to możliwe :)) 

Wiecie to jest tak że wiem że mogę bardzo dużo zrobić ze swoim życiem, naprawdę,  ale duszę się myśląc żeby coś zacząć zmieniać. 

Nie wiem po prostu co zrobić by wyjść z tego stanu i proszę was o radę. 

Dziękuję że jesteście. Pozdrawiam 

 

Recepta, konkretnie to proponuję takie lektury:

 

Jeff Olson The Slight Edge - metoda na wprowadzanie zmian.

David R. Hawkins - Techniki Uwalniania, Przekraczanie poziomów świadomości - dobre w przypadku złych stanów emocjonalnych, huśtawek, negatywnych myśli, żalu, gniewu, itd. 

 

i aktywność fizyczna, praca z ciałem, żeby nauczyć się być w "tu i teraz" :)

 

Szkaradny

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.