Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

   A co Ty taki w gorącej wodzie kąpany, poczekaj, daj więcej szczegółów.

 

   Szuka innej gałęzi, nudzisz ją. Gdyby nie była znudzona siedziała by przy Tobie.

Widać nie jesteś wymarzony, jesteś produktem zastępczym na obecną chwilę.

 

   Radzę ciąć kontakt i wyraźnie jej powiedzieć dla czego, albo wywalić z grubej rury że wiesz co wiesz i nie życzysz sobie flirtów z gachami,

bo inaczej sajonara!

 

Pozdro. I szanuj się chłopaku.

  • Like 7
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się nie pruł z tym że wiem bo i po co. Po co odcinać sobie źródło na przyszłość jak to wyczytałeś np jej fejsa. Zrób to co one. Zaproponuj miesiąc przerwy "bo nie wiesz co czujesz " i sajonara. Jak przylezie to ok jak nie to pies ją lizał.

Kopnij ją w dupsko póki nie trzyma mocno nowej gałęzi , zobaczysz jakiej sraczki dostanie. Szanuj się.

Edytowane przez jaro670
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo po prostu jesteś zbyt zazdrosny, kontrolujący i w dodatku panikujący. A może w takim razie to ona powinna uciekać od Ciebie hmm :) ? 

 Chyba można pisać z innymi osobami ? Poczekaj na rozwój sytuacji.

 Zawsze powinieneś być gotowy na odejście swojej kobiety bez żadnego emocjonalnego zgiełku. Jeżeli jesteś facetem wartościowym (charakter, zaradność, rozwój, znajomość natury kobiet itd.), to ona przy Tobie zostanie i nawet nie będziesz musiał jej sprawdzać. A jak będzie chciała odejść to i tak odejdzie, ale Ciebie to już nie ruszy. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem Tu nowy więc na pewno nad soba pracować musze, wiem ze okazalem jej zbyt wiele oddania i "że mi zależy najbardziej na świecie", wczesniejsze rozmowy ucialem mowiac ze odejde jak bedzie tak robic, na jakis czas pomoglo, ale wczoraj przezylem szok kiedy rozmowa dotyczyla umawiania sie na dzis ale cos tam im nie wyszlo zeby sie spotkac. Wewnatrz owszem az caly chodze, ale nie okazuje tego jej. Ona nie wie ze kontroluje ja. Nie chcialbym sie spotykac z nikim na boku,  zona dwoje dzieci. Mysle z tego co pisala ze szuka wrazen ale nie szuka nikogo na staly zwiazek. I nie bylo w tych rozmowach narzekaniach ze ją nudze  czy coś. 

Edytowane przez danielpow237
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pustego i Salomon nie naleje, może były jakieś akcje, o których nie chcesz wspominać?

Ile macie lat? Jak długo się znacie? Ile lat małżeństwa? Jak wyglądał związek przed małżeństwem? Czy wcześniej były jakiekolwiek kryzysy między wami?

Od jakiego czasu trwają próby umówienia się z innym lub innymi?
Nikt nie jest jasnowidzem, to twoja relacja...konkretów trudno cokolwiek doradzić a ty chcesz porady do relacji trochę z powietrza.

Dobra rada na przyszłość - pisz czytelniej, czytać się tego nie da.

 

Edycja zaraz po tym jak doczytałem, że żona i dwójka dzieci.

Edytowane przez Odlotowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja finansowa stabilna bez rewelki ale z kazdym rokiem lepiej, (ja etat + wlasna dzialalnosc), zona narazie dorabia w domu uslugowo kosmetyka itp ale jakis hajs jest, ale rachunki i wydatki glownie spadaja na mnie ona jak zarobi to fajnie nieraz doklada do rodzinnych wydatkow, a jak nie zarobi ja daje rade. W przyszlym roku ma wrocic do swojego salonu, ktory mamy przygotowac za kase z mojego spadku po ojcu. Dodam ze tak czuje sie dla niej nudny. Dbam o siebie i nie mam problemu z nawiazaniem kontaktu z innymi kobietami. Ale ona mnie "ma" moze dlatego znudzona?

 

Mam 32 lata, zona 29, staż małżeński 9 lat, do  tej pory nie było większych problemow, nie było burzliwych akcji, poza moim intensywnym zaangażowaniem w pracę, narzekała ze za mało gadamy, ze nie jestem o nią zazdrosny (nie miałem powodu). Pierwsze oznaki zainteresowania innymi facetami zauważyłem rok temu, ok pół roku temu pierwsze ukrywanie telefonu, a ostatnio to co już wyżej opisałem, i obecnie widzę po jej zachowaniu właśnie ten dystans do mnie na codzień. Jakbym już nie był dla niej taki ważny jak kiedyś. 

Edytowane przez danielpow237
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, danielpow237 napisał:

Mam 32 lata, zona 29, staż małżeński 9 lat

Młodo weszliście w ten układ zwany małżeństwem, dziewczyna miała wtedy 20 lat - nie zdążyła się wyszaleć a poważny związek uśpił jej pragnienia na jakiś czas.

34 minuty temu, danielpow237 napisał:

narzekała ze za mało gadamy

Narzekała na to, że nie poświęcałeś jej uwagi i jej zainteresowania, podczas kiedy ona oddała tobie swoją młodość, swoje ciało w najlepszym okresie, najlepsze lata swojego życia.

34 minuty temu, danielpow237 napisał:

ze nie jestem o nią zazdrosny (nie miałem powodu).

To jest coś czego faceci nie potrafią zrozumieć - o kobietę trzeba być czasami zazdrosnym...a wiesz dlaczego?

Zazdrość - choć jest niskim poczuciem, potrafi wynikać z niskiej samooceny, kompleksów, strachu - jest jednak emocją. Jaką wartość dla kobiety ma facet, który nie daje jej żadnych emocji?! Niewielką...

Słyszałeś o kobietach, które potrafią robić awantury - bez powodu - być zazdrosne, również bez powodu? One zwyczajnie to lubią, lubią być taką chodzącą, bombą zegarową.

Równie dobrze mógł to być również zwyczajny test - czy zaczniesz koło swojej żony, potrzebującej atencji latać? Osiadłeś zapewne trochę w trybie małżeństwa, wdarła się nuda rutyna, ją po 9 latach małżeństwa dopadła szara rzeczywistość i to wszystko przy twoim braku czujności - nie miałeś powodu a teraz już masz - dało efekty. Pamiętaj, że kobiety szukają zawsze nowych facetów, będąc z kimś w związku.
Twoja żona w gruncie rzeczy jest jeszcze młoda, zapewne niczego jej nie brakuje i szuka emocji na zewnątrz waszego małżeństwa.

Natomiast jeśli ona chce wzbudzić w tobie zazdrość, umawiając się z innym - to masz zielone światło, to natychmiastowej ewakuacji z małżeństwa a jej zachowanie mogę nazwać w tylko jeden sposób - kurestwo!

34 minuty temu, danielpow237 napisał:

Jakbym już nie był dla niej taki ważny jak kiedyś. 

Od roku czasu twoja, jeszcze, żona, daje ci najważniejszą w życiu lekcję poświęconą relacjom męsko-damskim.

Wszystkie zachowania, konflikty, nieporozumienia należy tłumić w zarodku - ty nie zareagowałeś zbytnio na jej pierwsze ,,zainteresowania" innymi i dzisiaj masz tego efekt.

Jeśli czegoś zabronisz kobiecie - zrobi to z czterokrotną siłą i da jej to jeszcze większe poczucie satysfakcji, skoro jest miła dla ciebie, ty również bądź miły dla niej - ona tym sposobem chce uśpić twoją czujność, wyprowadza cię w pole.

Jeśli jeszcze nie doszło do zdrady, to właśnie teraz ona się do niej szykuje i jestem pewny, że emocjonalnie do ciebie nie jest w chwili obecnej związana.

Za jakiś czas możesz się spodziewać tekstów z jej strony, że jest ,,tobą zmęczona", ,,że nie wie co czuje", ,,że powinniście od siebie odpocząć"

Jeśli byś jej teraz powiedział, że wiesz o wszystkim to wielka szansa jest na to, że by cię przepraszała, a za pół roku proceder znowu by ruszył, tylko tym razem tak, abyś o tym nie wiedział - a szpiegowanie jej, zrobi z ciebie wraka człowieka.

12 minut temu, danielpow237 napisał:

Może być tak, że znudziła się zbyt dobrym misiem? Że życie ułożone aż mdłe? Bo faktycznie mało jest emocji.

Oczywiście, że może tak być - napisałem to powyżej, że teraz chce się trochę wyszaleć, najlepiej z innymi facetami a jak trafi na kogoś lepszego i mocniejszego od ciebie...resztę sobie możesz teraz uzmysłowić.

Wiedz, że to nie jest kwestia tego, że ona pisze z innymi i się umawia z innymi - to kwestia tego, jak ona na to reaguje.
Prosta rada z mojej strony - gdyby chciała to zakończyć, to już dawno przestała by pisać z innymi i próbować się z nimi umawiać.

Twoja żona ma cię od roku czasu, tam gdzie światło nie dochodzi - pora poważnie przemyśleć temat rozstania się, im szybciej tym mniej będzie ciebie bolało i zapewne lepiej na tym prawnie i życiowo wyjdziesz.

Zwłaszcza, że ona ma w perspektywie to, że jak trzeba to za nią płacisz i czeka na pieniądze ze spadku po twoim ojcu.

Poczeka na spadek, odnowi salon za twoją kasę, po czym kopnie cię w tyłek.

Edytowane przez Odlotowy
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, danielpow237 napisał:

W przyszlym roku ma wrocic do swojego salonu, ktory mamy przygotowac za kase z mojego spadku po ojcu

Hahaha! Sory kolego. Rozbawiłeś mnie tym tematem. Poczytaj co pisze @Mosze Red na temat zakładania przez kobiety biznesu i jakie są tego efekty.

 

   Nigdy nie top swojej kasy w kobiece fanaberie. Jeżeli chce salonu to niech weźmie kredyt na siebie, ale wcześniej rozdzielność majątkowa!

I pamiętaj, pieniądze w spadku po rodzicach są Twoje i tylko Twoje. Ty decydujesz co z nimi zrobisz. Szczególnie w Twojej obecnej sytuacji.

 

27 minut temu, danielpow237 napisał:

Może być tak, że znudziła się zbyt dobrym misiem? Że życie ułożone aż mdłe? Bo faktycznie mało jest emocji.

  Nie może, ale jesteś dobrym misiem. Weź się za tresurę małżonki, bo Twoje dzieci, niedługo będziesz widywał od czasu do czasu, jeżeli ona pozwoli.

 

Jeszcze raz. Szanuj się! Dla dobra dzieci.

Edytowane przez Adolf
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, danielpow237 napisał:

W przyszlym roku ma wrocic do swojego salonu, ktory mamy przygotowac za kase z mojego spadku po ojcu.

Coś mi mówi, że to małżeństwo zakończy się po powrocie baby na swój salon kosmet.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@danielpow237 Duuuuuużo jeszcze nauki przed Tobą. Czytaj forum nawet na kiblu, Kobietopedia tak samo. Zacznij szybciej ogarniać temat bo z tego co czytam to jest nieciekawie :) 

Godzinę temu, danielpow237 napisał:

W przyszlym roku ma wrocic do swojego salonu, ktory mamy przygotowac za kase z mojego spadku po ojcu.

Czy jeszcze ktoś tu widzi jakąś sprzeczność? :huh: Skoro to jest jej salon to dlaczego nie włoży tam swojej kasy? Tylko ze spadku i to jeszcze po Twoim ojcu? A co później? Nagrobek też sprzeda bo jej mało? 

Godzinę temu, danielpow237 napisał:

Ona nie wie ze kontroluje ja.

Przykro mi ale to ona kontroluje Ciebie i robi to na tyle sprawnie, że tego nie widzisz. Prawdopodobnie jesteś wciśnięty pod pantofel a obok niej zaczynają się kręcić inne opcje, jej się nudzi, nie ma co robić a sytuacja kusi więc czemu nie? :) 

1 godzinę temu, danielpow237 napisał:

Mysle z tego co pisala ze szuka wrazen ale nie szuka nikogo na staly zwiazek.

Wow, więc zostanie tylko bzyknięta na boku. Masz rację, nie ma co się martwić :lol: 

Nie będę więcej Cię tu bracie dobijać, bo temat nie jest do tego, żeby po Tobie cisnąć, tylko Ci pomóc. Przeczytaj wszystkie porady braci, zwłaszcza tych, którzy mają swoje na tym forum odsiedziane i wyciągnij wnioski. Tylko odpowiednie :) 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, ewidentnie ocipiałeś i boisz się podjąć decyzję. Po prostu postaw sprawę jasno: albo zrywa kontakt i zapomina o tamtym albo rozwód. Dowody zbieraj, kamerka w domu też się przyda. W razie czego odchodzisz z dnia na dzień. Dziecko musi mieć wzorzec zachowań. Jeżeli jesteś z kobietą, która Cię nie szanuje to słaby obraz kodujesz w głowie dziecka, a dzieci trudno oszukać i nie da rady się udawać. Po prostu miej jaja i postaw sprawę twardo: albo wóz albo przewóz. 

 

Żadnych kurwa pieniędzy! Jak chce to niech sama weźmie kredyt i rozpędza swój salon. Jak jej dasz to Cie kopnie w dupę, a Ty będziesz pluł sobie w brodę, że mogłeś sobie sprawić jakąś przyjemność lub kupić mieszkanie. 

 

Najpierw przede wszystkim wiadro zimnej wody i wylej sobie na łeb, wyjedź na tydzień instalując kamery (taśmy grozy :D) i przemyśl to wszystko. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowy schemat. W relacji popełniłeś masę błędów, za które teraz pokutujesz. Jesteś tak jak napisałeś misiem czyt. dla niej frejerem, bankomatem. Osiadłeś na laurach, myśląc o bajeczce, która nam wszyscy wszczepili, że z babą będziesz miał ład i spokój,:lol:

 

 Takie scenariusze możesz oglądać w serialach, w życiu kończy się to zawsze dramatem. 

 

Zero emocji w relacji to dla kobiety tortura. Dlatego szuka pocieszenia (wrażeń) gdzieś indziej. Zapewniłbyś jej sporą dawkę wrażeń, jeśli posiadłbyś typowe cechy samca alfa (trzymanie za mordę, kasa u ciebie, okazywanie szacunku na każdym najmniejszym kroku, wdzięczność za każdą pierdołe, brak pokazywania słabości, dobry status materialny, dbanie o siebie,  powodzenie u innych pań)

 

Ty jednak chcesz jej dać spadek po ojcu, bo wymyśliła sobie salon :huh:  Co Ty masz z głową ? 

Jak jej się to marzy to niech zapierdala na  niego.

 Ty nie jesteś bankomatem tylko,JEJ KRÓLEM. To ona potrzebuje  Ciebie, nie TY JEJ. Więc to Ty dyktujesz warunki.

 

 

Wywal schemat grzecznego chłopca, bo to prowadzi do Twojej katastrofy. 

 

 

Edytowane przez michalsky
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę się powtarzał, ale tak jak ci już tutaj ci @Adolf napisał: kasa ze spadku

jest tylko twoja i za nic nie ładuj ten kasy w jej salon, nawet jeśli za chwilę będzie

dla ciebie najlepszą żoną na świecie robiącą cuda w łóżku - bo tak będzie do czasu.

Co się dzieje, sam widzisz. Lepiej nie będzie. To moja wyłącznie opinia, ale kobieta

nie wyszalała się za młodu i w końcu (o ile już się to nie stało) dorobi ci solidne poroże.

Ciągnie ją w tę stronę jak muchy do wiadomo czego i ty, i pewnie wielu innych,

nie powstrzymasz jej. Nie teraz, nie za rok, to za kilka lat. A przed czterdziechą

po prostu oszaleje, a kobiecie seks łatwiej znaleźć na mieście niż kupić chleb

w piekarni z rana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli ona ma ciągoty do innych facetów, to moja rada : nie inwestuj w nią kasy ze spadku. To jedyne pieniądze, do których ona Ci się nie dobierze w razie rozwodu.

Odłóż sobie tą kasę na swoje wlasne konto, do ktorego ona nie ma dostępu, a jak już musicie dofinansować jej salon to albo niech ona weźmie kredyt na siebie albo finansujcie z bieżących zarobków i tyle.

Bo, nie życzę Ci tego, ale żeby nie było tak że wyjebiesz się z kasy, a okaże się, że tam już jest jakiś popychacz.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@danielpow237 Dałeś dupy, ale wybaczamy, żyłeś w matrixsie, co teraz się mści. Jeżeli chcesz ratować rodzinę to:

(i tu proszę Braci wrzucać rady które pomogą świerzakowi :) w ogarnięciu baby, trzeba pomóc w ułożeniu planu na najbliższy czas)

Zaczynam.

 

-odetnij babę od finansów, pełne i bezwzględne rozliczenie z każdej złotówki.

-twarda rozmowa odnośnie korespondencji z gachami - koniec.

-dyktafon, kamerki, i nagrywanie każdej rozmowy.

-rozpoczęcie tresury baby, ciężki temat ale do ogarnięcia. Zacznij mieć wyjebane na nią i waszą przyszłość. Będzie jak będzie - to Twoje motto.

-od teraz ona radzi sobie sama w każdej dziedzinie życia, każdy sobie rzepkę skrobie.

-Jej problemy są jej problemami. Wali Cię to że ona musi gdzieś, coś. Radź sobie sama. 

-Udowodnij że mnie kochasz, staraj się o mnie, nie wiem czy Ci wybaczę zdradę. Przypominam że zdrada emocjonalna jest gorsza od fizycznej.

 

Zachęcam do krótkich porad Bracia.

 

A tak wogóle na lepsze samopoczucie:

 

 

Edytowane przez Adolf
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.