Skocz do zawartości

Mercedes G-Klasse 350 TD


Arox z lasu

Rekomendowane odpowiedzi

Jest to faktycznie jeden z moich celow w zyciu. Nie jest glownym, jednym z pobocznych ale w zwiazku z tym mysle ze jest to dobre pole do pracy nad soba. A mianowicie chodzi o oszczedzanie pieniedzy.

Auto samo w sobie jest bardzo drogie- na chwile obecna okolo 65-75 tys zl. Jest to auto na dozywocie:-P ale o co chodzi. Mianowicie mam problem z oszczedzaniem. Nie umiem odkladac "tak o" pieniedzy, wiec postanowilem odkladac w celu zakupu auta, gd6z kredyt nie wchodzi w gre. Co sadzicie by w tej sposob uczyc sie oszczedzania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam problem z oszczędzaniem bez wyraźnego celu. Ale nie musi to być wykładnia w 100% przypadków. Określenie celu pozwala mi się skupić i na bieżąco śledzić wzrost kapitału (sprawdzam ile jeszcze muszę dozbierać).

 

ED: A cel masz zajebisty (stronnicza opinia :) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to faktycznie jeden z moich celow w zyciu. Nie jest glownym, jednym z pobocznych ale w zwiazku z tym mysle ze jest to dobre pole do pracy nad soba. A mianowicie chodzi o oszczedzanie pieniedzy.

Auto samo w sobie jest bardzo drogie- na chwile obecna okolo 65-75 tys zl. Jest to auto na dozywocie:-P ale o co chodzi. Mianowicie mam problem z oszczedzaniem. Nie umiem odkladac "tak o" pieniedzy, wiec postanowilem odkladac w celu zakupu auta, gd6z kredyt nie wchodzi w gre. Co sadzicie by w tej sposob uczyc sie oszczedzania?

Witam ponownie. Wrocilem.

 

60 k PLN to nie jest duzo pieniedzy - nie wiem kto Ci to powiezial. Gdy pracowalem jeszcze na etacie to kilka razy mialem miesieczna wyplate wyzsza (i to sporo) od tego. Nie wiem co masz na mysli mowiac ze to auto na dozywocie - jak go kupisz za 6- kawalkow to znaczy ze ma juz z 10 lat czyli bedzie sie ostro sypal -----> ogromne koszty utrzymania. Daruj sobie.  Nie stac Cie na naprawe czesci za 6 kawalkow - gdy mialem BMW to w serwisie widywalem gosci placacych za naprawy po 30 - 40 tysiecy zlotych.

 

Oszedzanie na furke - dobry motywator - gdy skonczylem studia i poszedlem do pracy odkladalem na swoj pierwszy samochod - ale to bylo 20 lat temu i kosztowal 180 kawalkow.... ;-) Kupilem po dwoch latach pracy - i sluzy do dzis ale to samochod dobrej marki nie jakis badziewny mercedes. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, kwestia dużych pieniędzy to kwestia względna. Niestety wspomniane widełki to dla większości wiele lat oszczędzania, a nie tylko kilku miesięcy przy złych wiatrach. Taki Benz prosto spod igły to koszt ponad miliona złotych, a takie dochody w zeszłym roku w urzędach skarbowych wykazało niecałe 12 tysięcy osób, co przy 38,5 miliona ludności stanowi jednak zdecydowaną mniejszość nie większość. 

 

Jako czynnik motywacyjny dobry wybór, jednak pamiętaj o tym o czym wspomniał The_Man, samochód to skarbonka - poczynając od opłat kończąc na naprawach i wymianach części. Im wyższej klasy samochód tym będą one wyższe. Przypomina mi się historia znajomego, który kupił sobie samochód za około 250 k PLN, a potem nie miał kilkunastu tysięcy na ubezpieczenia. Także uważaj przy tym, żebyś nie wylądował po fakcie zakupu w sytuacji w stylu "zastaw się a postaw się".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Chlopaki za odpowiedzi, ciesze sie ze byly prosto "z mostu".

Odpowiem tak:

@Damian: dzieki za rade, musze sie z tym przespac, ale mysle ze to lepsze rozwiazanie a jako cel inwestycji dac wlasnie autko, by byl punkrt zaczepienia.

@ The Man: ciesze sie ze poszczescilo Ci sie w zyciu i ze mozesz spokojnie kupowac auta za 60 kawalkow jak nowa zabawke. Mi tak w zyciu sie nie poszczescilo i nie wiwm czy chcialbym takie pieniadze. Chce prowadzic spokojny zywot, od czasu do czasu pojechac gdzies na wakacje i otworzyc piwko na werandzie obserwujac jak wroble po podworku biegaja. Czasem spotkac sie ze znajomymi. Coz, jakby nie patrzec klania sie teoria wzglednosci, gdzie punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. A im wiecej pieniedzy tym wiecej zielonych powodow by sie bac, ze je straci sie. Moze sie myle, moze zadroszcze a moze mam racje. Nie wiem i nie zalezy mi na tym by sprawdzic:-P

Ps. Wracajac do badziewnego mercedesa. Jak uda mi sie kupic mlodsze auto niz 20-latek, to bedzie sukces :-P dwa- ten badziew od ponad 30 lat jest skladany recznie w Grazu (widzialem na wlasne oczy z okazji 30-jahre G-klasse) i nie zmienilo sie do dzisiaj, trzy- mechanika i ubrudzenie sie nie jest mi obce i podobnie jak pisze Brzytwa, lubie to. Wiec mysle ze jakies 80% napraw sam sobie zrobie- poza naprawami glownymi silnika, bo na to nie mam maszyn:-P to co dla innych jest kosztami dla innych moze byc przyjemnoscia:-P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Chlopaki za odpowiedzi, ciesze sie ze byly prosto "z mostu".

Odpowiem tak:

@Damian: dzieki za rade, musze sie z tym przespac, ale mysle ze to lepsze rozwiazanie a jako cel inwestycji dac wlasnie autko, by byl punkrt zaczepienia.

@ The Man: ciesze sie ze poszczescilo Ci sie w zyciu i ze mozesz spokojnie kupowac auta za 60 kawalkow jak nowa zabawke. Mi tak w zyciu sie nie poszczescilo i nie wiwm czy chcialbym takie pieniadze. Chce prowadzic spokojny zywot, od czasu do czasu pojechac gdzies na wakacje i otworzyc piwko na werandzie obserwujac jak wroble po podworku biegaja. Czasem spotkac sie ze znajomymi. Coz, jakby nie patrzec klania sie teoria wzglednosci, gdzie punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. A im wiecej pieniedzy tym wiecej zielonych powodow by sie bac, ze je straci sie. Moze sie myle, moze zadroszcze a moze mam racje. Nie wiem i nie zalezy mi na tym by sprawdzic:-P

Ps. Wracajac do badziewnego mercedesa. Jak uda mi sie kupic mlodsze auto niz 20-latek, to bedzie sukces :-P dwa- ten badziew od ponad 30 lat jest skladany recznie w Grazu (widzialem na wlasne oczy z okazji 30-jahre G-klasse) i nie zmienilo sie do dzisiaj, trzy- mechanika i ubrudzenie sie nie jest mi obce i podobnie jak pisze Brzytwa, lubie to. Wiec mysle ze jakies 80% napraw sam sobie zrobie- poza naprawami glownymi silnika, bo na to nie mam maszyn:-P to co dla innych jest kosztami dla innych moze byc przyjemnoscia:-P

Podążasz niewłaściwą drogą - ale każdy ma prawo do swoich błędów. 

 

Pamiętaj jedno - samochód to nie inwestycja (no chyba ze masz kontrakt na wywóz smieci i kupujesz śmieciarkę) - to konsumpcja.

 

Pozdro.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Man, zgadzam sie z Toba w calej rozciaglosci, lecz jednak zostane przy swoich zalozeniach, nawet jesli sa bledne. Zadam retoryczne pytanie czlowieka, ktorego ego mocno broni sie poprzez wyparcie zdania innych: Czemuz nie mialbym kupic sobie dobrego samochodu, ktory przy odrobinie szczescia w zyciu jednak moze byc mi potrzebny do pracy? Co stoi na tym by nauczyc sie oszczedzac majac taki konsumpcyjny cel? Zadam wlasnie odmienne pytanie: skoro to konsumpcja, to nie lepiej wlasnie zaoszczedzic pieniadze a nie brac w tym celu kredytu bo to wlasnie konsumpcja?

Ot tak na koniec dla przekory:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Man, zgadzam sie z Toba w calej rozciaglosci, lecz jednak zostane przy swoich zalozeniach, nawet jesli sa bledne. Zadam retoryczne pytanie czlowieka, ktorego ego mocno broni sie poprzez wyparcie zdania innych: Czemuz nie mialbym kupic sobie dobrego samochodu, ktory przy odrobinie szczescia w zyciu jednak moze byc mi potrzebny do pracy? Co stoi na tym by nauczyc sie oszczedzac majac taki konsumpcyjny cel? Zadam wlasnie odmienne pytanie: skoro to konsumpcja, to nie lepiej wlasnie zaoszczedzic pieniadze a nie brac w tym celu kredytu bo to wlasnie konsumpcja?

Ot tak na koniec dla przekory:-)

A coz to za prace masz nadzieje wykonywac ze potrzebujesz do niej Mercedesa G? Bedziesz playboyem, pilkarzem czy ruskim mafiozem? Ok - chcesz kupic samochod, kupuj - lepiej z oszczednosci niz z kredytu - ale moze lepiej zainwestuj w siebie, w swoje umiejetnosci, w swoja firme? Bo jesli muszisz na taki 20 letni samochod oszczedzac przez nie wiadomo jak dlugo to po prostu Cie na niego nie stac - lepiej sie skup na tym co zrobic by Cie bylo na niego stac (w najnowszej wersji prosto z fabryki). Nie planuj od razu bycia biednym!

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A coz to za prace masz nadzieje wykonywac ze potrzebujesz do niej Mercedesa G? Bedziesz playboyem, pilkarzem czy ruskim mafiozem? Ok - chcesz kupic samochod, kupuj - lepiej z oszczednosci niz z kredytu - ale moze lepiej zainwestuj w siebie, w swoje umiejetnosci, w swoja firme? Bo jesli muszisz na taki 20 letni samochod oszczedzac przez nie wiadomo jak dlugo to po prostu Cie na niego nie stac - lepiej sie skup na tym co zrobic by Cie bylo na niego stac (w najnowszej wersji prosto z fabryki). Nie planuj od razu bycia biednym!

Staram sie o prace w lesnictwie zgodnie ze swoim technicznym wyzszym wyksztalceniem. Mialem okazje jezdzic tymi samochodami z poczatkow produkcji, wersjami wojskowymi ("wolf") czy gklasamii na zamowienie za jakies 700 tys pln. Mialem okazje ostatnio nawet prowadzi ta najnowsza 6x6, co prawda przez 2 km, ale chyba sie liczy... hobbystycznie zajmuje sie mechanika a zwlaszcza off roadem czy ciezarowkami, wiec troche wiem na temat mechaniki i tego co jezdzi po naszych drogach. Chce wybrac cos, co jest solidne, trwale, w6trzymale, cos czym mozna przejechac przez powazne bloto czy strumien a wieczorem po wyszorowaniu auta dostojnie pojechac do teatru czy opery.

Masz racje, ze nalezy inwestowac w siebie co robie. Takie pieniadze, jakie Ty masz wcale nie bawia mnie. Tak samo (byc moze ciezki przypadek) nie bawi mnie zdobywanie kobiet tego swiata. Podziwiam Cie za to, co osiagnales a ze czytam ze zrozumieniem, wiem ze osiagnales bardzo duzo, ale prosze, zrozum, ze nie wszyscy sa Toba. Mialem wlasny biznes w kraju, mialem wlasny biznes w niemczech (bardzo dobrze prosperowal), specjalnie wyliczylem sobie wszystkie prace w ktorych robilem (jest ich ponad 20) a nie powtarzaja sie. Jadlem chleb, pilem piwo i smakowalem kobiet po calej europie i calkiem spory kawalek rosji. I zaczynam powoli dojrzewac i odnajdywac to co daje mi spelnienie, radosc i usmiech na twarzy. To zle, ze nie ciagnie mnie do iraku, australii?

I nie rozumiem co jest alogicznego w oszczedzaniu na drogie i trwale auto, ktorym mozna bezpiecznie i wygodnie jezdzic przez lata. Moze gdzies bladze, ale jezeli dobrze zrozumialem Bace, to bez sensu jest jakiekolwiek gromadzenie, gdyz samo gromadzenie dla gromadzenia jest dla mnie bez sensu...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staram sie o prace w lesnictwie zgodnie ze swoim technicznym wyzszym wyksztalceniem. Mialem okazje jezdzic tymi samochodami z poczatkow produkcji, wersjami wojskowymi ("wolf") czy gklasamii na zamowienie za jakies 700 tys pln. Mialem okazje ostatnio nawet prowadzi ta najnowsza 6x6, co prawda przez 2 km, ale chyba sie liczy... hobbystycznie zajmuje sie mechanika a zwlaszcza off roadem czy ciezarowkami, wiec troche wiem na temat mechaniki i tego co jezdzi po naszych drogach. Chce wybrac cos, co jest solidne, trwale, w6trzymale, cos czym mozna przejechac przez powazne bloto czy strumien a wieczorem po wyszorowaniu auta dostojnie pojechac do teatru czy opery.

Masz racje, ze nalezy inwestowac w siebie co robie. Takie pieniadze, jakie Ty masz wcale nie bawia mnie. Tak samo (byc moze ciezki przypadek) nie bawi mnie zdobywanie kobiet tego swiata. Podziwiam Cie za to, co osiagnales a ze czytam ze zrozumieniem, wiem ze osiagnales bardzo duzo, ale prosze, zrozum, ze nie wszyscy sa Toba. Mialem wlasny biznes w kraju, mialem wlasny biznes w niemczech (bardzo dobrze prosperowal), specjalnie wyliczylem sobie wszystkie prace w ktorych robilem (jest ich ponad 20) a nie powtarzaja sie. Jadlem chleb, pilem piwo i smakowalem kobiet po calej europie i calkiem spory kawalek rosji. I zaczynam powoli dojrzewac i odnajdywac to co daje mi spelnienie, radosc i usmiech na twarzy. To zle, ze nie ciagnie mnie do iraku, australii?

I nie rozumiem co jest alogicznego w oszczedzaniu na drogie i trwale auto, ktorym mozna bezpiecznie i wygodnie jezdzic przez lata. Moze gdzies bladze, ale jezeli dobrze zrozumialem Bace, to bez sensu jest jakiekolwiek gromadzenie, gdyz samo gromadzenie dla gromadzenia jest dla mnie bez sensu...

Aaa - no to ok - dla lesnika takie auto ma jak najbardziej sens - ale czy takie drogie? Nie lepsza bylaby jakas Lada Niwa lub cos japonskiego? Chodzi o czesci - beda Cie na nich niemilosiernie lupic a nie planujesz miec nadmiaru gotowki... 

 

Spoko - rozumiem ze ludzie sa rozni i maja rozne cele - jednak w wiekszosci jestesmy tak zmanipulowani marketingiem i materializmem ze ciezko sie przestawic na inne tory rozumowania.... Ja przez wiekszosc zycia bylem biedny i stad zapewne mam kompleks 'dorabiania sie', poza tym jestem gadzeciarzem i milosnikiem techniki (a na takie zabawki trzeba miec kase). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odbieram Cie ze masz kompleks "dorabiania sie". Lubie czytac Twoje posty, zwlaszcza te dotyczace kobiet:-P

Takie drogie, nie drogie... przerobilem juz lade, uaza, pajero, patrola, vitare, samuraja... a co do czesci do g-klasy... mysle ze zaskoczylbym Cie ile czesci mozna z innych aut zamontowac (inne marki niz mercedes) by wszystko pasowalo, bylo solidne i calkowicie bezpieczne i o ile tansze niz normalne czesci mercedesa :-P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam sie - moje cele sa bardzo ambitne ale komukolwiek ich nie zdradzilem to zawsze dostawalem po plerach, byl 'good luck' oraz szacun... A to bardzo motywujace!

Według behawiorystów zasada nie dotyczy współpracowników i osób bliskich.

 

Mózg uznaje za dokonany , spełniony pomysł gdy pochwalimy się nim na forum publicznym. Wtedy najczęściej odpuszczamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcel, nie zgodzę się i potwierdzę słowa The_Man. Jeżeli Twoje cele są poza schematem to myślę ze mogę zaryzykować twierdzenie, że w znakomitej większości przypadków (prawdopodobnie skorelowanej z tym, że 90% populacji to konformiści) otrzymasz negatywny feedback. Czy to samo w sobie motywuje to nie wiem, ale wiem że za chuja nie chce być w gronie niewolników i debili (czytaj znakomitej większości).
W odróżnieniu od The_Man nie rucham tych debili licząc na własną korzyść, tylko staram się szukać rozwiązań by pomóc ogółowi (taka genetyczna ;-) wada). Marzy mi się, że skoro tu taka samcza loża, to znajdziemy pewne rozwiądania i "siłą charakteru" je wdrożymy w realnym świecie - aczkolwiek doświadczenie podpowiada, że na pierdoleniu się skończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...- aczkolwiek doświadczenie podpowiada, że na pierdoleniu się skończy.

 

Potwierdzają to badania psychologów i też moje skromne doświadczenie życiowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Odkładanie celem wyrobienia w sobie nawyku oszczędzania - piękna sprawa, przyklaskuję. Nie ma nic bardzie wartościowego w tym życiu niż zwycięstwo nad własnymi słabościami :)

Samochód jako cel? Życzę Ci żebyś go nabył. A od siebie dodam, że prawdopodobnie pocieszysz się nim chwię a później ... spowszednieje i stanie się przysłowiową skarbonką, na którą trzeba będzie łożyć pieniądze (ergo - tracić czas i życie). Między 20 a 30 rokiem życia miałem zajawkę na sportowe samochody, coupe. Była Mitsubishi Eclipse, była Honda Preluda ostatniej generacji. Każdy z nich (lata 2001-2003) kosztował wówczas równowartość moich rocznych przychodów. Każdy nudził się równie szybko... Jak sobie przypomnę ile pieniędzy zmarnowałem na różnicy między ceną kupna a późniejszego odsprzedania, ile pieniędzy włożyłem w naprawy, części, ubezpieczenia i paliwo to się uśmiecham - z własnej głupoty :) Od dłuższego czasu traktuje auta tak jak powinny być traktowane - jako przedmiot do przemieszczania się z punktu A do B. Nawet jakiś rok temu coś mi świtało, by sobie dla radochy kupić Alfę Romeo Brera albo kabriolet BMW Z4. A potem uświadomiłem sobie, że przecież i tak mało jeżdżę a na kit mi kolejne auto w garażu stojące i 'żrące pieniądze' na utrzymanie. No i jak już muszę jeździć - to jeżdżę bezpiecznym suvem z fotelikiem dla dziecka ;) Ale i tak najfajniej chodzi się na własnych nogach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkładanie celem wyrobienia w sobie nawyku oszczędzania - piękna sprawa, przyklaskuję. Nie ma nic bardzie wartościowego w tym życiu niż zwycięstwo nad własnymi słabościami :)

Samochód jako cel? Życzę Ci żebyś go nabył. A od siebie dodam, że prawdopodobnie pocieszysz się nim chwię a później ... spowszednieje i stanie się przysłowiową skarbonką, na którą trzeba będzie łożyć pieniądze (ergo - tracić czas i życie). Między 20 a 30 rokiem życia miałem zajawkę na sportowe samochody, coupe. Była Mitsubishi Eclipse, była Honda Preluda ostatniej generacji. Każdy z nich (lata 2001-2003) kosztował wówczas równowartość moich rocznych przychodów. Każdy nudził się równie szybko... Jak sobie przypomnę ile pieniędzy zmarnowałem na różnicy między ceną kupna a późniejszego odsprzedania, ile pieniędzy włożyłem w naprawy, części, ubezpieczenia i paliwo to się uśmiecham - z własnej głupoty :) Od dłuższego czasu traktuje auta tak jak powinny być traktowane - jako przedmiot do przemieszczania się z punktu A do B. Nawet jakiś rok temu coś mi świtało, by sobie dla radochy kupić Alfę Romeo Brera albo kabriolet BMW Z4. A potem uświadomiłem sobie, że przecież i tak mało jeżdżę a na kit mi kolejne auto w garażu stojące i 'żrące pieniądze' na utrzymanie. No i jak już muszę jeździć - to jeżdżę bezpiecznym suvem z fotelikiem dla dziecka ;) Ale i tak najfajniej chodzi się na własnych nogach.

 

Wszystko dobrze - ale SUV wcale nie jest bezpieczny bo ze wzgledu na wysoko polozony punkt ciezkosci - przy wielu kolizjach ma tendencje do dachowania... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko dobrze - ale SUV wcale nie jest bezpieczny bo ze wzgledu na wysoko polozony punkt ciezkosci - przy wielu kolizjach ma tendencje do dachowania... :-)

Ani tanszy w utrzymaniu od sportowego auta(nie superauta) . Przynajmniej jesli chodzi o opony i spalanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.