Skocz do zawartości

Serwisy randkowe pytanie do ekspertów


pawel87

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. Nie mam wielkiego doświadczenia w randkach online ale mam trochę spostrzeżeń. Nie wiem czy są one słuszne stąd moje pytanie. Od razu mówię że po prostu chce mi się dupic i nie szukam żadnej prawdziwej miłości czy innych tego typu bzdur. 

 

Odnoszę wrażenie że jeśli szuka się dupcingu w serwisie randkowym to nie ma co być za bardzo szczerym. Uwielbiam wolność, góry, sport a kariera zawodowa jest moim priorytetem. Lecz mam wrażenie że jakbym napisał o tym w profilu to raczej nie miałbym wielkich szans na dupcing, bo typowa loszka będzie myślała że jestem jakimś przypakowanym niebieskim ptakiem i zarazem pracoholikiem któremu nie w głowie ślub, rodzina i dzieci (i będzie miała rację xD).

 

Dlatego odnoszę wrażenie że strategicznie lepszym pomysłem będzie opisanie siebie jako typowego Józia który marzy o miłości, rodzinie itd. Dodam że mam 30 lat więc samotnym laskom w moim wieku zegarek bije na alarm że pora ogarnąć sobie w końcu jakiegoś takiego Józia więc będę miał większe szanse na wyrwanie jakiejś maniurki. 

 

Jeżeli źle kombinuje to proszę poprawcie mnie. Dzięki:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pawel87

 

Każdy ma swoje przemyślenia więc nie chcę Ci narzucać swojego zdania.

 

Ja jednak ze swojej strony odradzam poznawanie kobiet na portalach randkowych, nie piszę do lasek, które mi się podobają nawet ,,fejsie" po prostu stawiam na bezpośredniość :)

 

Na tych portalach jest masa desperatek, atencjuszek i prostytutek szukających jelenia żeby zrobić przekręt jego kosztem ;) 

 

@Przemek1991 Ci dobrze powiedział : nie trać czasu, spotkaj się z jakąś divą i postaw na rozwój będziesz miał wygląd,zasoby to nie będziesz potrzebował Tindera i innych sympatii :)

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dobryziomekTaa gwarantujesz to ? Mając wygląd (zależy też, co przez to się rozumie) i zasoby, na pewno jest łatwiej mieć FF i ONSy, co nie znaczy, że chodząc po ulicy, same panny bedą się rzucały na szyje jeśli nie jest znanym aktorem albo gwiazdą rocka. Teraz nawet grube loszki mogą sobie pozwolić na przebieranie w facetach którzy podbijają do nich na social mediach, wystarczy ze maja konto na głupim gg i juz mogą przebierać, dlatego samo bycie atrakcyjnym gościem z zasobami to czesto za mało.

Edytowane przez BrightStar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, BrightStar napisał:

@dobryziomekTaa gwarantujesz to ? Mając wygląd (zależy też, co przez to się rozumie) i zasoby, na pewno jest łatwiej mieć FF i ONSy, co nie znaczy, że chodząc po ulicy, same panny bedą się rzucały na szyje jeśli nie jest znanym aktorem albo gwiazdą rocka. 

Masz rację, ale nie muszą się na Ciebie rzucać na ulicy.

 

Masz kasę, wygląd przebywasz w różnych środowiskach (firma,uczelnia) i kobiety same wykazują zainteresowanie.

Nawet na srejsie same do Ciebie piszą bo ,,widziały Cię u Zosi na imprezie i uznały że fajnie będzie się spotkać".

 

Gwarantuje Ci, że jeżeli na pierwszym miejscu stawiasz swój rozwój i jesteś efektywny w realizowaniu swoich celów to żadne portale randkowe potrzebne Ci nie będą.

 

Szczególnie jak zbliżasz się do 30tki.

 

Mam 25 lat i uważam, że laski 30+ to najłatwiejszy cel.

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli spore znaczenie ma umiejętna prezentacja swoich zasobów, umiejètności socjalne i obracanie sie w odpowiednich kręgach, co tez niekazdego cechuje z wyglądem i zasobami.

 

 Miałem kiedyś takiego znajomego, wysoki gość , dobrze zarabiający jak na polskie warunki na swojej pasji, często podróżujący ale żalił się, że loszki go raczej unikały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na GG od razu odpuszczałem ślicznotki. Celowałem w tzw. "szare myszki" i jeżeli odpisała to decydowało czy rozmowa się klei, jeżeli nie to przestawałem pisać. Spotkanie 1 odbyte z GG - stwierdziła, że to nie to, w ciągu 2 dni się pozbierałem, bo żaden cud świata z niej, ale wyruchałbym ją. :D Następne jest w planie za niedługo. Co z tego wyjdzie to się okaże. ;) 

 

Przewinęło się multum przez GG. Wcale trudno nie było mi wyłudzić zdjęcia miejsc uznawanych za intymne. (SMV wg loch mam 7-8, ale wiecie jak to jest. Tylko się denerwuje nie wiem dlaczego przed spotkaniem czy nawet rozmową telefoniczną. Potrafiłem przemawiać publicznie czy rozmawiać luźno z wysoko postawionymi ludźmi jak równy z równym, a przy byle piczy ręce się pocą. xD) Ważne, aby sprawiać wrażenie nienachalnego i nienapalonego, a same potrafią wysłać. Trafiały się różne. Była taka jedna z pato domu, gdzie ojciec dyrektor chlał i ją napierdalał, skreśliłem z powodu skłonności do okaleczania się. Był takie, które pisały "zrób mi niunie" (dziecko). Cyrk, Panowie. W każdym razie jak to spotkanie nie pójdzie to rezygnuje GG, ponieważ strata cennego czasu i energii. Co do mężatek to najmniej wierne kobiety. Jedna otwarcie mi wysłała zdjęcie w wiadomej pozie i chciała przyjechać. Zerwałem od razu kontakt.

Edytowane przez volcaniusch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bądź szczery i wal prosto z mostu, że szukasz seksu bez wchodzenia w związek. Udawanie i manipulowanie kobietą zawsze wychodzi na jaw, a później możesz mieć z tego tytułu nieprzyjemności. Jeśli nie masz obaw to rejestruj się na portalach typowo erotycznych. Nie bądź nachalny, a na pewno samice do kopulacji znajdziesz.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby nie opustoszało choć jest coraz trudniej (zależy jeszcze gdzie mieszkasz), mi się kilka razy udało złowić na seks, choć nigdy nie pisałem wprost, że szukam w jednym celu (to moim zdaniem nie działa, przy gościach którzy wysyłają swoje kutasy loszkom wychodzi się wtedy na tego typu ziomka, a trzeba się czymś wyróżnić) tyle, że naprawdę szkoda czasu :) człowiek po czasie sobie zdaję sprawę ile zmarnował na ten syf bezcennego zasobu który już nie wróci.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da się złowić. Aczkolwiek stracisz dużo czasu. Loszki są tam bombardowane przez różnej maści białorycerzy. Ile razy miałem pisane, że jestem kochany i mnie kochają to szkoda słów. Jeżeli pokażesz się, że jesteś "normalny" to same będą szukać kontaktu z Tobą potem. Licz się jednak, że 90% tam to głupie karyńska, które są zdolne odpisywać "super", "aha", itd. Nie warto być białorycerzem, ale ukazać coś takiego, że rozumiesz ją itp. Nie proś nadmiernie o zdjęcia czy coś. Jak dobrze rozegrasz to będziesz miał ich nawet dosyć. :D Raz napisałem do 8/10 fryzjerki i okazało się, że ma córkę z innym. Miała awersję do intelektualizmu i czytania książek. Pokazałem jej swój księgozbiór i się więcej nie odezwała. :P Dobrze jest pokazywać też, że doceniasz, że jest piękna, ale robi na Ciebie coś innego wrażenie. Czym bardziej wydajesz się powściągliwy tym lepiej.

 

Miałem też badoo, ale moim skromnym zdaniem to już jak chcesz na dnie posłuchać stukania od dołu. Po prostu chętnie piszą pasztety z przehajpowanym ego, a do ślicznotek to szkoda nawet pisać. Chyba, że masz pozycję i kasę.

 

P.S. Jedną zainteresowałem i rozbawiłem, bo dostała moje zdjęcie jak myje zęby (z tą się nawet spotkałem). Warto zaskakiwać. 

Edytowane przez volcaniusch
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Spotkałem się z jedną loszka z portalu i cóż, schemat przewidywalny do bólu. Szara myszka ale taka do pukniecia, nie pracuje i szuka "tego jedynego, który pokocha ją prawdziwą miłością" - czytaj będzie dla niej dawcą spermy i bankomatem bo się leniowi dupy nie chce ruszyć do roboty :D Ech, im człowiek starszy tym życie coraz mniej zaskakuje;)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poznałem mnóstwo dziewczyn z sieci, ale nie pamiętam, kiedy ostatnio byłem zadowolony z takiego spotkania. Jako nazwę profilową wiele z nich powinno mieć wpisane "mistrzyni photoshop'a", a jako specjalizację zaznaczoną opcję "naginanie rzeczywistości - level expert".

Można wymieniać godzinami, bo jak sama mówi jest tam dla zabawy, bo boi się przyznać, że nie ma za dużego brania, a nawet jeśli ma to nie od tych facetów, których by chciała.

Kobiety, które mówią, że nie rozumieją facetów, a jak rozumieją to twierdzą, że chodzi "Wam tylko o jedno". Może nie chodziłoby, gdybyś miała coś więcej do zaoferowania, cukiereczku, myślałaś o tym? :)

Są też damy, które zgrywają niedostępne i po jakiego wała przychodzą na spotkanie to nigdy nie zgadnę. Śmieszki, z którymi można pogadać o wszystkim, bo są MAKSYMALNIE tolerancyjne, ale "XXX to Ty szanuj!". Takie, które szukają faceta, bo koleżanki mają i w sumie ja też bym chciała, ale sama nie wiem...

To nie koniec.

 

Masz wymagania względem kobiet? "No jak to tak? Przecież ja tu przyszłam wymagać, a on mówi, czego oczekuje od życia?! No co za prostak!"

Nie chcesz mieć rodziny - jesteś lekkoduchem, tracisz jej czas.

Chcesz mieć rodzinę - z pewnością uprawiasz patriarchat, w którym będzie prała, gotowała, sprzątała aż do końca swoich dni albo do momentu, w którym przyleci wielki kamień z kosmosu i zakończy jej udrękę.

 

Jesteś uprzejmym gościem - nie wywołujesz odpowiednich emocji.

Masz ją gdzieś, coś Ci w Niej nie pasowało, bo Cię oszukała, była niemiła, no nie zgadniecie... sama dzwoni/pisze.

 

Ostatnio miałem dwie sytuacje:

Pierwsza: laska z sympatii, bardzo mi się spodobała, ale nie dałem tego po sobie poznać. Spotkanie w niespełna dwie godziny, śmiechu mnóstwo, rozmowa kleiła się koncertowo, tematów bez liku, bez napinki, oczekiwań, na koniec buzi-buzi, generalnie super. Dwa dni później dzwonię, a rozmowa przez telefon wyglądała tak, jakby przemawiała do gówna w kiblu. Olałem damę, chociaż trochę mnie ta sytuacja podkurwiła.

Druga: dziewczyna również z sieci. Całkiem całkiem niezła, ale nie na tyle, żeby padać na kolana. Gadka, trele-morele, wszystko spoko, sam zakończyłem spotkanie po ok. godzinie, bo zacząłem się nudzić. Wsiadam do auta i tiruriruriru... SMS: "Co robisz jutro? Może się zobaczymy?"

 

Przysięgam - czy zrobisz coś dobrze, czy niedobrze nigdy nie wiesz jaki będzie efekt końcowy. Zrobisz coś źle i jedna uzna, że jest dobrze, a możesz też zrobić coś co zakwalifikowałbyś jako swoje dzieło życia, a ona uzna, że jest chu_owe.

Mam 26 lat i pomimo pewnego doświadczenia nadal nie wiem jak z Nimi rozmawiać.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, radeq napisał:

 

Mieć wyjebane i robić po swojemu, chyba, że chcesz udawać po to żeby poruchać, ale dla mnie to upokarzanie się. 

 

 

 

Naturalnie, to oczywista oczywistość, ale wiesz co mam namyśli... coś na wzór zachowania ludzi sukcesu.

Robisz coś, jesteś przekonany, że to jest właściwe, a jakiś motłoch przekonuje Cię, że jesteś w błędzie, chociaż masz logiczne argumenty, że masz rację i nadal realizujesz swój plan, ale to przekonanie z jakim atakuję Cię ludzie sprawia, że sam zaczynasz mieć wątpliwości. Oczywiście zaraz odrzucasz te myśli, bo powołujesz się na logiczne argumenty, ale z pewnością każdy wie o czym mówię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.