Skocz do zawartości

Umorzenie lub rozłożenie na raty opłaty za studia.


Rekomendowane odpowiedzi

Niedawno otrzymałem wezwanie do zapłaty za studia niestacjonarne, zaoczne na publicznej uczelni. Studia przerwałem (ponad dwa lata temu) przed semestrem nie powiadamiając pisemnie o tym uczelni (moje idiotyczne zaniedbanie). Czy jest jakaś możliwość żeby uniknąć tej opłaty? Pytając uczelnianego radcę prawnego, który sporządził wniosek do komornika o to czy mam jakieś możliwości na uniknięcie opłaty dostałem odpowiedź, że jej praca polega na ściągnięciu długu dla uczelni a nie na doradzaniu dłużnikowi. 

Moim skromnym zdaniem jest w takim razie jakaś szansa aby ten dług umorzyć tylko gdzie mogę szukać pomocy? Kompletnie nie wiem do kogo mogę się udać a z przyczyn materialnych nie stać mnie na spłatę tego w całości. Z czego rodzi się kolejne pytanie jeśli nie było by możliwości uniknięcia opłaty: Jak to rozłożyć na raty skoro kobitka od razu powiedziała mi, że ona mi nic na raty nie będzie rozkładać. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Rnext zablokował(a) ten temat
  • Rnext odblokował(a) ten temat
  • 1 miesiąc temu...
18 minut temu, Andrzej89 napisał:

3 lata to ogólny bieg przedawnień

Można założyć - skoro sprawa sprzed ponad 2 lata temu - sprawa jeszcze nie przedawniona, ale to, że może się przedawnić nie powoduje, że długu nie ma.
On jest nadal i negatywny wpis będzie widnieć w każdej, możliwej, bazie jakie są.

18 minut temu, Andrzej89 napisał:

Pytanie czy będą ciągle listy pisać i wyślą to do komornika czy też oleją.

Wezwania do zapłaty z pewnością będą wysyłane - może 1 pismo, a może 2 - mogą oddać sprawę do firmy windykacyjnej albo od razu do Sądu, a po nakazie zapłaty, oddać sprawę do komornika.

W dniu 15.09.2017 o 05:26, mplacek napisał:

Pytając uczelnianego radcę prawnego, który sporządził wniosek do komornika

To sprawa trafiła już do komornika, czy nie? Niezbyt klarownie przedstawiony temat i niezbyt zrozumiale.

W dniu 15.09.2017 o 05:26, mplacek napisał:

Moim skromnym zdaniem jest w takim razie jakaś szansa aby ten dług umorzyć

Co rozumiesz przez pojęcie umorzenie długu?
Na jakiej podstawie sądzisz również, że jest jakaś szansa? Wyczytałeś to z lotu ptaków? Uczelnia chce odzyskać należne im pieniądze, które oddasz z pewnością - pytanie tylko ile dopłacisz do tego interesu?!
Z uczelnią miałeś zapewne podpisaną umowę - prawdopodobnie umowy tobie nie wypowiedzieli a nawet i to nie chroni przed spłatą.

Nie ma obecnie prawnej możliwości umorzenia długu - ewentualnie, w przypływie ludzkiej dobroci, całą sprawę można umorzyć na jakiś okres czasu - na to bym jednak specjalnie nie liczył.

W dniu 15.09.2017 o 05:26, mplacek napisał:

Z czego rodzi się kolejne pytanie jeśli nie było by możliwości uniknięcia opłaty: Jak to rozłożyć na raty skoro kobitka od razu powiedziała mi, że ona mi nic na raty nie będzie rozkładać. 

Nie ma obowiązku rozkładania na raty.

Mam wrażenie, że zwyczajnie zignorowałeś temat, uczelnia czekała wystarczająco długo, a kiedy upomina się o swoje - to odwracasz kota ogonem na zasadzie ,,mnie nie stać, rozłóżcie na raty albo umorzenie"

A gdzie byłeś przez cały ten czas?

Najlepiej dla świętego spokoju środki zorganizować i zapłacić im całą kwotę z pisma a choćby dlatego, że po nakazie zapłaty mogą oddać do komornika z zastrzeżeniem aby zawiesił postępowanie przykładowo na 2 lata.

A po 2 latach sprawa wróci do ciebie z jeszcze większą kwotą, odsetkami oraz kosztami komornika, które spłacisz w pierwszej kolejności, ponieważ zamiast zwyczajnie, uczciwie uregulować sprawę, wolałeś cwaniakować i liczyć na ładne oczy, że ktoś ci to umorzy...bo takie jest twoje skromne zdanie....

 

Dopiero teraz zauważyłem, że temat jest z września...

Edytowane przez Odlotowy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można rozłożyć na raty, można umorzyć.

 

Jest coś takiego jak hierarchia w każdej instytucji - i radca prawny to na pewno nie jest ostateczna instancja ;).

 

W uproszeniu: teoretycznie na Uczelni najwyżej jest senat a w praktyce Rektor, niżej Dziekani itd.  Oczywiście nie mówię, żebyś od razu szedł do Rektora ;). 

 

Ja bym poszukał sensowej osoby w Samorządzie Studenckim/Dziekanacie(czasami wśród osławionych pań z dziekanatu znajdziesz naprawdę pomocną duszę)/Dziale Spraw Studenckich. 

 

Umów się z Dziekanem do Spraw Studenckich - lepiej teraz bo na koniec/początek semestru jest obłożenie. To ważne. Z ratami nie powinno być problemów. Prawnie jest to możliwe. Co do umorzenia, to prawdopodobnie regulaminy na konkretnej uczelni dają na to odpowiedź. Zwykle w przypadku np. trwałej niezdolności do pracy itp. przewidują umorzenie tego typu długów, jednak zwykle jest to w drodze absolutnego wyjątku. Każda uczelnia będzie bała się, żeby np. kontroler NIK nie zarzucił niegospodarności, bo potem mogą być problemy przy przekazywaniu finansowania od państwa. System niestety promuje postawę "jakoś to będzie".

 

PS. możesz napisać do Parlamentu Studentów. Na stronie jest adres do bezpłatnych porad prawnych (czeka się na odpowiedź około dwa tygodnie, ale są naprawdę rzetelni i co ważne w twoim przypadku starają się być po stronie studenta - nawet byłego).

PS2. jak już się dogadasz nie zadowalaj się tylko odpowiedzią na podanie, idź i podpisz ugodę z Uczelnia - prawdopodobnie podpisze ją kwestor w imieniu Uczelni (zwyczajowo tak się mówi na głównego księgowego na Uczelni).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.