Skocz do zawartości

Obniżenie ryzyka majątkowego przy braku intercyzy


AdamA

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

Pozwalam sobie otworzyć nowy temat ponieważ takiego jeszcze nie znalazłem.

 

Obecna sytuacja

Jesteśmy z żoną już 7 lat po ślubie, oboje w wieku między 30 a 35. Mieszkamy pod Rzeszowem, jesteśmy z pełnych rodzin katolickich i żyjemy w otoczeniu w pełni funkcyjnych wielodzietnych rodzin (brak rozwodów). Mamy dwoje dzieci, ale planujemy jeszcze co najmniej jedno. Ja pracuję na etacie, żona też, ale obecnie jest na urlopie wychowawczym. Ja zarabiam ok. 4x tyle co moja żona przed wychowawczym. Posiadam i jestem zaznajomiony w wszystkimi produktami z naszego sklepiku. Niestety treści te odkryłem dopiero jakieś pół roku temu i żałuję, bo znając je wcześniej, żądałbym intercyzy przed ślubem. Dlatego chociaż w naszym małżeństwie udaje mi się trzymać ramę i dostarczam żonie zarówno stabilizacji jak i emocji, to zdaję sobie sprawę z ryzyka utraty sporej części baaardzo ciężko zdobywanego majątku gdyby coś poszło nie tak. Prawdą jest, że wszystkiego dorabialiśmy się po ślubie. Mamy mieszkanie na kredyt, do którego wkład własny wniosłem tylko ja i raty spłacam w zasadzie też tylko ja. Budujemy dom za gotówkę, którego koszty ponoszę też tylko ja. No i utrzymuję teraz żonę z dziećmi. Nie mam o to żadnego żalu, ponieważ moja żona bardzo dobrze zajmuje się domem i dziećmi i ją po prostu kocham. Moja żona bardzo chce wrócić do swojej pracy ale obecnie ze względu na plany na dziecko, zgadza się to odłożyć.

 

1. Zabezpieczenie obecnego majątku

Chciałbym teraz (lepiej późno niż wcale) podjąć działania w celu zabezpieczenia się na wypadek, nazwijmy to, pogorszenia się sytuacji. Wspominanie teraz o podziale majątku raczej nie przejdzie. No chyba że będzie ważny powód, np. własna firma i ryzyko z tym związane. Ale na razie szanse na swoją działalność są marne. Nie chodzi mi o to żeby oskubać żonę, ale o to, żebym nie został żebrakiem. Pieniądze nie są dla mnie najważniejsze. Czy macie jakieś pomysły jak to zrobić?

 

2. Zabezpieczenie darowizn i spadków

Ponieważ w mojej rodzinie rozpoczęły się ruchy porządkowania ojcowizny, wolałbym, żeby to co otrzymam pozostało w moim prywatnym majątku. Wiem, że domyślnie tak się właśnie dzieje. Jak natomiast się zachować, gdy żona będzie protestować? Wydaje mi się, że muszę mieć bardzo dobre argumenty, żeby nie pogorszyć obecnych relacji.

W rodzinie mojej żony takie porządkowanie ojcowizny jest o wiele odleglejsze, jeżeli w ogóle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Pierwsze co możesz zrobić moim zdaniem, to odprowadzić część pieniędzy w miejsce, o którym małżonka nie będzie wiedziała. Na zasadzie, coś się w aucie popsuło, zdrożało ubezpieczenie, nie wiem jakie masz wydatki i co ważniejsze zarobki. Jeśli to etat i macie wspólne konto, to poszukaj okazji promocji itp. które mogą być pretekstem do założenia innego osobnego konta. Na blogu jakoszczedzacpieniadze.pl znajdziesz sporo porad, typowo pod oszczędzanie. Ale jak się zapoznasz z tym jak organizować budżet i przeorganizujesz swój to "przy okazji" możesz zadbać o rozdzielenie. Ja jestem zwolennikiem, trzymania w złocie zabezpieczenia na czarną godzinę, ale nie każdy to lubi. Fajną opcją jest też domek w ogródkach działkowych. Tak naprawdę, nie jest to własność bo jesteś po prostu członkiem związku działkowców. W razie czego pierwszą noc w śpiworze dasz radę (oczywiście ani o działce, ani o złocie nie mówisz żonie). A i nie zrozum mnie źle na działce nie zakopujesz złota ;).

 

2. Przy darowiźnie można zaznaczyć, że będzie to wchodzić w skład majątku osobistego. Może da się porozmawiać z osobą, która będzie dokonywała darowizny i weźmie ma siebie ten ciężar. "Uprze się", że chce dać tylko tobie.

 

3. Spadek chyba wchodzi w skład majątku osobistego. Możesz go sprzedać i część ukryć (przykładowo zamieniasz działkę na mieszkanie, że będzie dla dzieci, a ktoś ci dopłaci pod stołem), a możesz trzymać i iść w razie czego na udry. 

 

4. Masz zaufaną osobę, którą możesz w wprowadzić w swoje plany?

 

 

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Piter_1982 said:

1. Pierwsze co możesz zrobić moim zdaniem, to odprowadzić część pieniędzy w miejsce, o którym małżonka nie będzie wiedziała.

1. Czyli podstawa to tajny budżet, z którego potem będę realizował różne operacje. Chyba najlepiej w gotówce bo tajne konto w Polsce już nie będzie tajne jak wprowadzą bazę danych rachunków. Będzie można łatwo sprawdzić kto i gdzie ma rachunki.

2. Druga sprawa to złoto na wypadek ostatecznej ostateczności (nie da się szybko upłynnić).

3. "Uparcie się" darczyńcy to super sprawa. Dzięki Piter_1982.

4. Z ogródkiem działkowym raczej nie będę kombinował. Zawsze mogę pojechać do rodziców albo skołować spanie u kumpla.

5. Całość planu raczej trzymam dla siebie. Każdy wie tylko to co ma wiedzieć.

 

Gdybyście mieli jeszcze jakieś innowacyjne pomysły to piszcie śmiało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kryss to truizm, moim zdaniem nie ma sensu rozmawiać w taki sposób. 

 

Złoto da się szybko upłynnić tylko musisz być świadom, że jak będziesz chciał to zrobić szybko to będzie to obarczone sporą prowizją. Nie kupuj biżuterii tylko sztabki, monety albo złom. Nie widziałem lombardu, ani kantoru (jak ktoś jest zdecydowany na sprzedaż, to nawet lepiej kantor bo lombard to miejsce dla desperatów i osoby tam pracujące mają w nawyku tak traktować klientów), w którym by chętnie nie kupili złota. Pocieszenie jest takie, że jak wszystko pójdzie ok, to będziesz miał i tak odłożony kapitał. Będziesz mógł pomoc dzieciom na start, albo zadbać o zdrowie w przyszłości. Naucz się rozpoznawać próbę jeśli chcesz się bawić w złoto.

 

Gotówka rozrzucona na różne waluty.

 

Mówiąc o zaufanej osobie miałem na myśli kogoś, kto może pomóc w małych sprawach nie chodzi o to, żeby trzymać u niego np. wszystkie skarby. Ale nawet o tak prozaiczną rzecz, jak użyczenie konta na allegro, zrobienie wpłaty na poczcie, odebranie paczki z paczkomatu, wymienienie się autami na jeden dzień, pożyczenie telefonu do wykonania kilku połączeń- pierdół jest tyle, że żeby to ogarnąć, że głowa mała. Na pewno nie będzie to jedna albo dwie operacje, a raczej ciągła praca. Najlepiej od razu załóż, że jakiś tam czas tygodniowo przeznaczasz tylko na to. To może być tak naprawdę nawet 15 min, ale systematycznie. 

 

Moim zdaniem podstawa to jednak miejscówka. Magazyn o powierzchni 0.5 metra wynajmiesz już od 50 zł, będzie tam po prostu jeden regał z kilkoma półkami i od góry do dołu roleta. Opłacasz gotówką. Nie polecam skrytek w bankach. Niestety u nas w kraju im coś teoretycznie powinno lepiej chronić tym bardziej nie działa. 

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Obniżenie ryzyka majątkowego przy braku intercyzy
5 godzin temu, Piter_1982 napisał:

2. Przy darowiźnie można zaznaczyć, że będzie to wchodzić w skład majątku osobistego. Może da się porozmawiać z osobą, która będzie dokonywała darowizny i weźmie ma siebie ten ciężar. "Uprze się", że chce dać tylko tobie.

 

...natomiast małżonka może uprzeć się, żeby godzinę później rozszerzyć wspólnotę majątkową o tą darowiznę...
Oczywiście wymaga to świadomej zgody obdarowanego (czytaj - posiadania cojones, aby powiedzieć NIE)

 

3 godziny temu, Piter_1982 napisał:

Nie polecam skrytek w bankach. Niestety u nas w kraju im coś teoretycznie powinno lepiej chronić tym bardziej nie działa. 

Z ciekawości -> czemu tak uważasz?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam przypadek kiedy pracownik (właściwie pracownica) banku otworzył skrytkę, 'poza protokołem'. Bank zamiótł pod dywan sprawę, policja i prokuratura bezradne. PKO z żubrem. Dwa jeśli taka skrytka jest w twoim mieście duża szansa, że jakaś usłużna pracownica doniesie twojej samicy, niestety tajemnica bankowa to fikcja w naszym kraju szczególnie w małym miasteczku. Jedyne pocieszenie to takie, że teraz już tak łatwo pani jedna z drugą nie mogą ot tak z ciekawości przejrzeć kont swoich sąsiadów, co jeszcze naście lat temu było na porządku.  

 

Niestety im większa (bogatsza) firma, podmiot czy ważniejszy urząd tym bardziej trzeba zakładać bezkarność tej osoby w Polsce. 

 

Za to nie przerabiałem skrytek za granicą. 

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.