Skocz do zawartości

Stac sie samcem alfa po kilku latach malzenstwa


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Podejrzewam ze to pytanie zadaje sobie wielu facetow na forum:

Czy mozna stac sie samcem alfa po kilku latach malzenstwa?

Jestem 10 po slubie.Mam dwojke dzieci i oczywiscie do niedawna nie wiedzialem nic o kobietach i zwiazkach.Dopiero audycje Marka uswiadomily mi o co w tym wszystkim chodzi.Postanowilem dolaczyc do waszego forum bo tu rzeczywiscie znajduje sie elita prawdziwych samcow.

   Nie chce was tutaj zanudzac szczegolami z tych 10 lat zwiazku ale powiem tylko tyle ze podobnie jak wielu facetow robilem nieswiadomie wszystko zeby samcem alfa nie byc.Wymienie ponizej w punktach najwieksze bledy ktore moim zdaniem popelnilem:

 

-czesto okazywalem jej slabosc uczuciowa(wiele razy poprzez placz)

 

-nie mialem swojego zdania(mowilem np ty decyduj lub to od ciebie zalezy)

 

-oblewalem wiekszosc shit testow

 

-pokazywalem jej w sytulacjach kryzysowych ze mega mi na niej zalezy(zawsze to ja przepraszalem nawet jak nie ja zawinilem),wolalem sie nie odzywac dla sw spokoju niz sie klocic

 

-zupelnie siebie zaniedbalem(duza nadwaga,czeste chlanie w weekendy tak ze nawet juz kondycja w lozku zaczela mi siadac)

 

-zebralem o seks bo oczywiscie przez te wszystkie powyzsze punkty byl coraz rzadziej

 

-i wiele innych rzeczy ale nie chce was tu zanudzac.Wiadomo o co chodzi

 

Postanowilem ze chce z tego bagna wyjsc.I tu wlasnie pytanie do was.Czy waszym zdaniem mozna w takiej sytulacji i po tylu latach stac sie samcem alfa czy raczej nie ma juz na to nadzieji.Mam pewne mysli w glowie jak sie za to zabrac ale chcialbym najpierw poznac opinie bardziej doswiadczonych braci samcow.Z gory dziekuje za pomoc i przyjecie na forum

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zachowuje się małżonka? Mocno daje wyraz braku szacunku? Na jakie sposoby? W jakim kręgu się obraca (mama, koleżanki)? Czy jest od Ciebie uzależniona finansowo, emocjonalnie, jakkolwiek? Jak odnoszą się do Ciebie dzieci? Jaką ocenę SMV dałbyś swej połówce, ma powodzenie u facetów?

Edytowane przez Enigmato
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   @Greg Katapulta. Czytałeś choć po troszę forum? Masz tam wszystkie odpowiedzi na swoje pytania.:)

 

      Bez dogłębnej lektury nic nie skapujesz. Przede wszystkim w głowie musi Ci przeskoczyć pstryczek. Za bardzo Ci zależy na kobiecie, rodzinie i dzieciach.

Odrzuć to, wyzbądź się poczucia winy, miej wyjebane. Cały związek zapierdalałeś aby było dobrze, i co? Jest jak jest, ona tego nie doceniła.

Teraz ma być inaczej, to ona ma się starać o Ciebie i tyle. Do tego jest potrzeba stanowczości i przede wszystkim być gotowym aby odejść od kobiety,

rodziny w 3 minuty. Pokazać stanowczo że Ci nie zależy, bo masz na nią wyjebane, dzieci dadzą sobie radę, zrozumieją. Nie namawiam tu do tego abyś porzucił rodzinę.

53 minuty temu, Greg Katapulta napisał:

 

Postanowilem ze chce z tego bagna wyjsc.I tu wlasnie pytanie do was.Czy waszym zdaniem mozna w takiej sytulacji i po tylu latach stac sie samcem alfa czy raczej nie ma juz na to nadzieji.

   

 

Twoja postawa ma emanować tym że masz na nią wyjebane, że tak Ci dokuczyła w związku że teraz nie liczysz się z kosztami Twojej decyzji o odejściu.

Nie o porzuceniu rodziny, tylko o odejściu od niej w imię spokoju i przyszłego życia. 

 

   To podstawowa nauka na przyszłość, jeżeli będziesz miał na nią wyjebane, będzie Ci łatwiej wprowadzać nowe, twarde zasady i granice. Ona dostosuje się lub nie.

Dbaj o dzieci, one potrzebują prawidłowego wzorca, jeśli trzeba wytłumacz im że robisz to dla dobra dzieci i rodziny.

 

55 minut temu, Greg Katapulta napisał:

Czy mozna stac sie samcem alfa po kilku latach malzenstwa?

    Jesteś na dobrej drodze. Skapowałeś że Coś jest nie tak, ratuj rodzinę, będzie trudno, ale jest to możliwe aby wasze relacje powróciły na właściwe tory.

Przede wszystkim szacunek do Ciebie, Twoich decyzji, Twojego zdania. Bracie długo by pisać, ale od teraz masz mieć szacunek do samego siebie,

nic pod babę, ma rączki i nóżki to niech zapierdala. Ty swoją postawą masz okazywać że Ci nie zależy i jak będzie trzeba to odchodzisz, choćby na pokaz. Gwarantuję Ci że ona po tygodniu zacznie fisiować. Na początek weekend w samotności, może z internetem. Daj jej znać że to przez nią potrzebujesz odpoczynku, bo Cię wkurwiała, wkurwia i masz dość.

 

   Zacznij jej wbijać poczucie winy, odwróć kota ogonem, jak one to robią.

 

Pamiętaj, miej na nią wyjebane, na jej los, na jej życie.

 

    To jedna z dróg, chłopaki też doradzą. Samcem Alfa trudno się stać, bo SA ma totalnie wyjebane na kobietę i rodzinę.

Osobiście uważanm że ja nim nie jestem, dbam tylko o rodzinę, trzymając babę w ryzach, jednocześnie cały czas obniżam jej poczucie wartości,

mówiąc że to wszystko przez nią, że nie nadaje się do niczego. To moja opinia, znajdź własną drogę.

 

  Jeżeli nie będziesz miał szacunku do siebie, to gówno z tego będzie!

 

Pozdro!:)

 

14 minut temu, Enigmato napisał:

Jak zachowuje się małżonka? Mocno daje wyraz braku szacunku? Na jakie sposoby? W jakim kręgu się obraca (mama, koleżanki)? Czy jest od Ciebie uzależniona finansowo, emocjonalnie, jakkolwiek? Jak odnoszą się do Ciebie dzieci? Jaką ocenę SMV dałbyś swej połówce, ma powodzenie u facetów?

 

   Nie tędy droga, najpierw trzeba zacząć zmieniać siebie.:)

 

 

Pozdro!:)

 

 

 

 

 

 

 

 

0

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pro po tych szczegółów są one mega istotne.

Wiek dzieci , kto jak zarabia , czyj dom ,stosunki rodziny,problemy zdrowotne ,wyjazdy integracyjne/delegacje , wspólne wczasy/wakacje, kredyty , spadki .

etc

Pod żadnym pozorem nikomu się nie przyznawaj obecnie do bycia na forum.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Tornado napisał:

A pro po tych szczegółów są one mega istotne.

   Są drugorzędne, to tylko otoczka, gdyby kolega @Greg Katapulta, od początku związku przejawiał cechy samca dominującego, nie miał by problemów z babą.

Zmiany należy zacząć od siebie.

   Kolega nie napisał że chce się rozwodzić, ja go zrozumiałem że chce stanąć na nogi, czego mu życzę.

Edytowane przez Adolf
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jest na bezrobociu np to jest to 1 wątek .

Możliwe , że był na początku ale nie wiadomo jak mocno dał się w deptać w beton.

Możliwe coby powierzchowna przemiana starczyła na początek.

Takie jadzenie tematu  inaczej będzie ostry opór i szlag może trafić całość, a tego byśmy nie chcieli.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie zacznij od siebie tak jak Adolf napisał. Przestań żreć. Po godzinie 18 tylko woda. Wywal cukier z diety, gorzka kawa, gorzka herbata, zero ciastek. Zamień piwo na wytrawne wino (tylko jeden kieliszek na dzień). Regularne ćwiczenia na brzuch. Żelazna dyscyplina. Jednocześnie afirmacje na podniesienie samooceny. Idź do fryzjera, a jak już zaczniesz chudnięć kup modne ciuchy. Zacznij wprowadzać dominację w sypialni. Najpierw coraz ostrzejsze teksty, potem kajdanki, wiązanie, smycz...

 

Daj sobie pół roku. Nie poznasz siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, AdamA napisał:

Zacznij wprowadzać dominację w sypialni. Najpierw coraz ostrzejsze teksty, potem kajdanki, wiązanie, smycz...

 

   Kolego dał bym Ci plusa, ale tym zdaniem mnie rozwaliłeś, uśmiałem się.

To ona ma być inicjatorem w sypialni, to jej ma zależeć aby samiec był zadowolony. Taką sytuacje można wykorzystać, ale życie to nie porno.

 

   Nie daj się złowić na dupę, to z jej strony manipulacja.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Greg Katapulta napisał:

Jestem 10 po slubie.Mam dwojke dzieci i oczywiscie do niedawna nie wiedzialem nic o kobietach i zwiazkach.

To jest właśnie fenomenalny paradoks, w którym mężczyźni, którzy mają kobiety, są w związkach, małżeństwach - uważają, że właśnie wiedzą dużo o kobietach.
Cała reszta w ich mniemaniu - czyli singli, kawalerów, rozwodników - to banda głupków, wszelkich emocjonalnych wykolejeńców...często jednak pomagających całej reszcie, w swoich poradach.

 

Tak na dobrą sprawę trudno cokolwiek napisać autorowi tematu, nie wiemy jak wygląda życie codzienne jego małżeństwa, jaka jest wartość tego związku, czy kiedykolwiek były większe kryzysy?

Wszystko opisane jest dość ogólnikowo i podejrzewam, że autor tematu nie robił zasadniczo większych błędów, poza tymi, które mężczyźni zazwyczaj popełniają w swoich związkach niezależnie, od ich statutu prawnego czy też społecznego.

Przede wszystkim brakuje zasadniczego pytania - czego tak naprawdę @Greg Katapultachcesz?

Z tego co napisałeś to wystarczy, że odwrócisz swoje postępowanie we wszystkich sytuacjach, które opisałeś:

1) Przestań okazywać jej słabość, także tą emocjonalną, nie reaguj na jej uczuciowe zagrywki, opieprzaj kiedy będzie chciała płaczem cokolwiek uzyskać.

2) Swoje zdanie z pewnością posiadałeś i posiadasz, ale, że lejce w tym małżeństwie ma twoja żona - zapewne dłużej, niż trwa małżeństwo - zaczniesz głośno wyrażać to co myślisz, bez obawy na to co pomyśli sobie twoja żona.

3) Co do shit testów, to tutaj warto abyś przytoczył pewne sytuacje, w których te testy miały miejsce; skoro ona ciebie testowała, ty zacznij testować ją. Choćby lekko wspomnieć, że ,,dzisiaj na ulicy kobieta puściła do mnie oko, to było szalenie pociągające" Nie bój się i nie obawiaj się, przed stawianiem żony w trudnych, kłopotliwych sytuacjach czy to na co dzień, czy to w trakcie wspólnych wyjść ze znajomymi, czy to w trakcie Świąt w gronie rodzinnym. Odbij piłeczkę i graj jej metodami.

4) Przestań przepraszać ją za wszystko za to co źle zrobisz oraz za to czego w ogóle nie zrobiłeś, do tego zacznij ją krytykować i ochrzaniać jeśli coś źle zrobi w twoim odczuciu.

5) Pomyśl o sobie, o swoim zdrowiu? Może zacznij uprawiać jakiś sport? Siłownia? Fitness? Basen? Jest tego sporo, do wyboru, do koloru. Proponuję również abyś pomyślał o strefie tylko dla ciebie, zacznij gdzieś wychodzić samemu, bez niej, do kina, teatru, muzeów...nawet jakbyś miał w sobotę ubrać najlepsze ciuchy i pójść do dobrej knajpy, albo ustawić się tylko z kumplami na męski wieczór. Po pracy przestań od razu wracać do domu, przejdź się gdzieś - gdziekolwiek - nawet jakbyś miał oglądać tylko wystawy w sklepach. Niech twoja żona zacznie myśleć dlaczego to robisz, a nie martw się - ona myślami pójdzie jeszcze dalej - zacznie myśleć ,,z kim tam wychodzisz" i ,,z kim tak chętnie spędzasz czas po pracy"
Zbuduj swoją przestrzeń i niezależność.

6) Kwestii proszenia o seks, nawet nie będę komentować - przestań to robić - tak po prostu, pokaż trochę chłodu w łóżku, zero zainteresowania. Nie daj się kupczyć tyłkiem żony.

2 godziny temu, Greg Katapulta napisał:

Czy waszym zdaniem mozna w takiej sytulacji i po tylu latach stac sie samcem alfa czy raczej nie ma juz na to nadzieji.

Przede wszystkim, niczego sobie nie narzucaj.

Teraz dla ciebie będzie istotne, abyś przynajmniej spróbować zastosować ,,lusterko" w swoim małżeństwie i stopniowo zacząć odbijać zachowania żony, przeciwko niej samej.

Już nawet wyluzuj z tym byciem samcem Alfą - dla każdego znaczy to coś zupełnie innego - wystarczy jak pokażesz jej, że masz do siebie szacunek i nie pozwól sobie na dalsze takie traktowanie.

Pokaż to żonie i pokazuj to dzieciom - w szczególności dzieciom - zapamiętaj, że im silniejsza matka w oczach dzieci, tym słabszy ojciec  więc w żaden sposób nie zaniedbuj dzieci.

Nawet poszedłbym dalej i pokazał, że są ważniejsze od żony.

Wierzę w ciebie, choćby dlatego, że zdajesz sobie sprawę z błędów, jakie popełniałeś - teraz wystarczy, że przestaniesz powielać te błędy.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Metody napisał:

 Druga sprawa, kto to jest dla Ciebie samiec alfa ? Bo to nie jest twierdzenie matematyczne, które jest wszędzie jednakowe. Chyba, że przystałeś na bezmyślnie promowane przez społeczeństwo wizerunek samca alfa jako milionera, z charyzmą, 10-tkami kobiet itd. 

Z tym samcem alfa może faktycznie przesadzilem.Bardziej chodzi chyba o to żeby jasno było widać kto w tym domu nosi spodnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Enigmato napisał:

Jak zachowuje się małżonka? Mocno daje wyraz braku szacunku? Na jakie sposoby? W jakim kręgu się obraca (mama, koleżanki)? Czy jest od Ciebie uzależniona finansowo, emocjonalnie, jakkolwiek? Jak odnoszą się do Ciebie dzieci? Jaką ocenę SMV dałbyś swej połówce, ma powodzenie u facetów?

Moja żona nie jest jakąś wariatką i zwykle jest normalna ale wiadomo jak to z babą-czasem odwala.Brak szacunku odczuwam czasem jak jest inny silny samiec to wtedy w jej zachowanie sie trochę zmienia np w rozmowie trzyma jego zdanie bardziej niż moje.Do mamy ma dostęp dwa razy w roku także spoko a koleżanek jako takich nie ma,raczej sama nie wychodzi.Zarabiam wiecej od niej,mamy dom na kredyt,dzieci mnie szanują.Ocena SMV-6,raczej podoba się facetom

Edytowane przez Greg Katapulta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Adolf napisał:

   Są drugorzędne, to tylko otoczka, gdyby kolega @Greg Katapulta, od początku związku przejawiał cechy samca dominującego, nie miał by problemów z babą.

Zmiany należy zacząć od siebie.

   Kolega nie napisał że chce się rozwodzić, ja go zrozumiałem że chce stanąć na nogi, czego mu życzę.

Nie miałem od początku wzorca i dlatego zawalałem sprawę.Chce właśnie stanąć na nogi.Dzięki za słowa wsparcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Odlotowy napisał:

To jest właśnie fenomenalny paradoks, w którym mężczyźni, którzy mają kobiety, są w związkach, małżeństwach - uważają, że właśnie wiedzą dużo o kobietach.
Cała reszta w ich mniemaniu - czyli singli, kawalerów, rozwodników - to banda głupków, wszelkich emocjonalnych wykolejeńców...często jednak pomagających całej reszcie, w swoich poradach.

 

Tak na dobrą sprawę trudno cokolwiek napisać autorowi tematu, nie wiemy jak wygląda życie codzienne jego małżeństwa, jaka jest wartość tego związku, czy kiedykolwiek były większe kryzysy?

Wszystko opisane jest dość ogólnikowo i podejrzewam, że autor tematu nie robił zasadniczo większych błędów, poza tymi, które mężczyźni zazwyczaj popełniają w swoich związkach niezależnie, od ich statutu prawnego czy też społecznego.

Przede wszystkim brakuje zasadniczego pytania - czego tak naprawdę @Greg Katapultachcesz?

Z tego co napisałeś to wystarczy, że odwrócisz swoje postępowanie we wszystkich sytuacjach, które opisałeś:

1) Przestań okazywać jej słabość, także tą emocjonalną, nie reaguj na jej uczuciowe zagrywki, opieprzaj kiedy będzie chciała płaczem cokolwiek uzyskać.

2) Swoje zdanie z pewnością posiadałeś i posiadasz, ale, że lejce w tym małżeństwie ma twoja żona - zapewne dłużej, niż trwa małżeństwo - zaczniesz głośno wyrażać to co myślisz, bez obawy na to co pomyśli sobie twoja żona.

3) Co do shit testów, to tutaj warto abyś przytoczył pewne sytuacje, w których te testy miały miejsce; skoro ona ciebie testowała, ty zacznij testować ją. Choćby lekko wspomnieć, że ,,dzisiaj na ulicy kobieta puściła do mnie oko, to było szalenie pociągające" Nie bój się i nie obawiaj się, przed stawianiem żony w trudnych, kłopotliwych sytuacjach czy to na co dzień, czy to w trakcie wspólnych wyjść ze znajomymi, czy to w trakcie Świąt w gronie rodzinnym. Odbij piłeczkę i graj jej metodami.

4) Przestań przepraszać ją za wszystko za to co źle zrobisz oraz za to czego w ogóle nie zrobiłeś, do tego zacznij ją krytykować i ochrzaniać jeśli coś źle zrobi w twoim odczuciu.

5) Pomyśl o sobie, o swoim zdrowiu? Może zacznij uprawiać jakiś sport? Siłownia? Fitness? Basen? Jest tego sporo, do wyboru, do koloru. Proponuję również abyś pomyślał o strefie tylko dla ciebie, zacznij gdzieś wychodzić samemu, bez niej, do kina, teatru, muzeów...nawet jakbyś miał w sobotę ubrać najlepsze ciuchy i pójść do dobrej knajpy, albo ustawić się tylko z kumplami na męski wieczór. Po pracy przestań od razu wracać do domu, przejdź się gdzieś - gdziekolwiek - nawet jakbyś miał oglądać tylko wystawy w sklepach. Niech twoja żona zacznie myśleć dlaczego to robisz, a nie martw się - ona myślami pójdzie jeszcze dalej - zacznie myśleć ,,z kim tam wychodzisz" i ,,z kim tak chętnie spędzasz czas po pracy"
Zbuduj swoją przestrzeń i niezależność.

6) Kwestii proszenia o seks, nawet nie będę komentować - przestań to robić - tak po prostu, pokaż trochę chłodu w łóżku, zero zainteresowania. Nie daj się kupczyć tyłkiem żony.

Przede wszystkim, niczego sobie nie narzucaj.

Teraz dla ciebie będzie istotne, abyś przynajmniej spróbować zastosować ,,lusterko" w swoim małżeństwie i stopniowo zacząć odbijać zachowania żony, przeciwko niej samej.

Już nawet wyluzuj z tym byciem samcem Alfą - dla każdego znaczy to coś zupełnie innego - wystarczy jak pokażesz jej, że masz do siebie szacunek i nie pozwól sobie na dalsze takie traktowanie.

Pokaż to żonie i pokazuj to dzieciom - w szczególności dzieciom - zapamiętaj, że im silniejsza matka w oczach dzieci, tym słabszy ojciec  więc w żaden sposób nie zaniedbuj dzieci.

Nawet poszedłbym dalej i pokazał, że są ważniejsze od żony.

Wierzę w ciebie, choćby dlatego, że zdajesz sobie sprawę z błędów, jakie popełniałeś - teraz wystarczy, że przestaniesz powielać te błędy.

 

17 godzin temu, AdamA napisał:

Bracie zacznij od siebie tak jak Adolf napisał. Przestań żreć. Po godzinie 18 tylko woda. Wywal cukier z diety, gorzka kawa, gorzka herbata, zero ciastek. Zamień piwo na wytrawne wino (tylko jeden kieliszek na dzień). Regularne ćwiczenia na brzuch. Żelazna dyscyplina. Jednocześnie afirmacje na podniesienie samooceny. Idź do fryzjera, a jak już zaczniesz chudnięć kup modne ciuchy. Zacznij wprowadzać dominację w sypialni. Najpierw coraz ostrzejsze teksty, potem kajdanki, wiązanie, smycz...

 

Daj sobie pół roku. Nie poznasz siebie.

Tak właśnie się do tego zabiorę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy można to wszystko poukładać ? Pewnie, że można. Odlotowy napisał większość rzeczy. Ty masz pamiętać, że to Ty jesteś najważniejszy - nie ona tylko Ty. Poczytaj trochę - mnie z matrixa wybudziła literatura amerykańskiego psychologa Davida M. Buss-a m.in. Ewolucja pożądania, oczywiście jest też Kobietopedia Marka.

 

Pamiętaj, że jak będziesz miał gorsze momenty to pisz tutaj lub pogadaj z kumplem ale nigdy nie żal się kobiecie, nie zrozumie i wykorzysta to przeciwko Tobie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Greg Katapulta Współczuję Twojej sytuacji, ale walisz masę błędów, pisownia straszna - można by to przełknąć jeszcze, natomiast post pod postem, cytowanie bezustanne - inni dostają za to ostrzeżenia, dlatego na forum jest miło i czytelnie, a Ty masz to w dupie kompletnie. Myślisz że zasady forum są dla innych tylko, dla frajerów, a Ty nie musisz się do nich stosować? Czytałeś regulamin, który dotyczy WSZYSTKICH, także i mnie?

 

Ludzie, szanujcie się też - trzymacie się pewnych zasad w naszej społeczności, a jak ktoś przychodzi od was wyciągać czas i wiedzę i ma w żopie nasze zasady, to po prostu mu nie odpisujcie. Bo sami zachowujecie się jak ktoś, kto siebie nie szanuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Greg Katapulta napisał:

Moja żona nie jest jakąś wariatką i zwykle jest normalna ale wiadomo jak to z babą-czasem odwala.1 Brak szacunku odczuwam czasem 2 jak jest inny silny samiec to wtedy w jej zachowanie sie trochę zmienia np w rozmowie trzyma jego zdanie bardziej niż moje.3 Do mamy ma dostęp dwa razy w roku także spoko a 4 koleżanek jako takich nie ma,raczej sama nie wychodzi.5 Zarabiam wiecej od niej,6 mamy dom na kredyt, 7 dzieci mnie szanują. 8 Ocena SMV-6,raczej podoba się facetom

1 To się zmieni jak zadziałasz w pozostałych tematach.

2 Ten problem od razu musisz ukrócić .

3 Z tego bym zrobił wycieczki w jedną stronę jak zacznie marudzić , że nigdzie razem nie wychodzicie. One way ticket...

4 Tu bym się mocno rozejrzał , mega mocno bo może to koledzy , albo jakaś jedna co jątrzy .

5 Koniecznie trzymaj tą gardę za wszelką cenę i trochę ogranicz wydatki na loszkę ,zacznij robić tajne oszczędności.

6 Ten fakt trzyma całość w kupie. Jest powiedzenie , że łatwiej się rozwieść niż podzielić kredyt !

7 Dobre na przyszłość.

8 Jest to twoje subiektywne zdanie , pamiętaj , że obcym facetom nie ponoszącym kosztów utrzymania loszki może wydawać się SMV -8. Puki jest tak zwana  energia rodziny.(pasożyty społeczne/związkowe). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dziekuje wszystkim za pomoc.Nie mogłem wcześniej odpisać ponieważ popełniłem bardzo dużo błedów w pisowni i człowiek który ma stulejke mnie zablokował(to chyba jakiś turek jest tak swoją drogą ale dobrze po polsku pisze skubany).Także mój błąd bo nie przeczytałem głównego regulaminu takze lecę go przeczytać

 

Edytowane przez Greg Katapulta
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Dnia 23.10.2017 o 14:00, Greg Katapulta napisał:

Dziekuje wszystkim za pomoc.Nie mogłem wcześniej odpisać ponieważ popełniłem bardzo dużo błedów w pisowni i człowiek który ma stulejke mnie zablokował(to chyba jakiś turek jest tak swoją drogą ale dobrze po polsku pisze skubany).Także mój błąd bo nie przeczytałem głównego regulaminu takze lecę go przeczytać

 

Jak tam teraz sytuacja u Cb sie przedstawia? Zona przeszla na druga strone mocy? Dales rade?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.