Skocz do zawartości

Odchudzić cyberguru o 16kg tłuszczu!


Rekomendowane odpowiedzi

Jesli chodzi o ćwiczenia to proponowałbym jakieś aeroby na czczo. 

Jakaś kawa ( bez cukru ) rano i 30 minut aerobów na tętnie około 130 uderzeń/ min. Najpierw 4 razy/ tydz. I stopniowo zwiększałbym do 6 razy po 40 min. na tydzień. 

Co do żarcia to wywaliłbym po pierwsze cukier, pieczywo, alkohol ( jeden posiłek w tygodniu odpuściłbym dietę i zjadłbym normalnie - jakiś fast food coś słodkiego- żeby psycha odpoczęła )

Aeoroby rano a później jakiś trening siłowy przez dzień  - dobrze by było żebyś nie zapominał o nogach - a dokładnie udach - największe mięśnie - dużo energii na to idzie 

Edytowane przez Headliner
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stulejman Wspaniały Który to już raz pytasz się braci o to? :D

 

Najważniejsza jest motywacja, znajdź taką która pomoże Ci wytrwać te kilka m-cy w samodyscyplinie żywieniowej + trochę ruchu.

Ja sobie wmówiłem, że po schudnięciu będę ruchał fajne młode laski.

Oczywiście nie robię tego bo mam żonę, ale jako motywacja sprawdza się.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natchniony techniką małych kroków zaczynam budować dobre nawyki. Zacząłem od szklanki wody dziennie. Później zwiększę do 2, aż wpadnie mi w nawyk picia wody. Chcę ograniczyć słodkie napoje, więc od niedawna spód zostawiam na następny dzień, żeby z czasem pić coraz mniej. Tak samo z bieganiem. Mam trochę żałosną kondycje, ale jakiś czas biegałem 2,5km (może i 3 bym mógł), ale później nie chciało mi się biegać następnego dnia. Teraz będę biegać tylko 2km, aż wyrobię sobie nawyk biegania i będzie mnie to bardzo rajcowało, że kiedy zapomnę to będzie mi tego brakować. Również zastanawiam się coby rano nie spacerować. Pierwszy tydzień 5min, a każdy kolejny to 1min dłużej, aż do pół godziny. Niedługo dodam do tego proste ćwiczenia. Zacznę od 1minuty, a skończę na 30. Kiedy wyrobię sobie nawyk i bardziej skupię się na ćwiczeniach dodam jakieś trudniejsze aktywności.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Odrzucenie przede wszystkim w swojej diecie wszystkich produktów zawierających w sobie duże ilości cukru 

 

-Żeby schudnąć nie trzeba wcale uprawiać jakiś kartożniczych ćwiczeń. Warto znaleźć coś pod siebie w zależności od prowadzonego przez siebie życia. Jazda na rowerze połączona z ćwiczeniami kalistenicznymi byłoby według mnie najlepszym rozwiązaniem.

 

-Warto zadbać w swojej diecie o dobrą podaż błonnika. 

 

-Częsta ilość posiłków w diecie, powoduje, że organizm nie będzie bał się głodu przez co nie będzie odkładał niepotrzebnego tłuszczu.

 

- 3 litry wody to jest minimum, by zapewnić optymalną pracę jelit

 

Przykładowy jadłospis:

 

Na czczo szklanka wody z cytryną

I śniadanie - Owsianka z bananem 

II śniadanie - 3 kromki chleba razowego i 3 jajka gotowane na miękko albo twardo według gustu

Przekąska przed obiadem - Jabłko

Obiad - zupa warzywna + ryż z gotowanym filetem z kurczaka oraz surówka z marchewki

Przekąska przed kolacją - Jogurt naturalny 

Kolacja - 4 kromki chleba razowego z szynką ewentualnie z jakimiś dodatkami warzyw

 

Oczywiście żeby się nie męczyć niepotrzebnie można raz na tydzień , najlepiej w niedzielę żeby uczcić swoją wytrwałość zjeść jeden niezdrowy posiłek :D

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zaproponował zadbać o zdrowie. Ze względu na IBS część ogólnych reguł żywienia które będą dobre dla pana Kazia niekoniecznie będą dobre dla szefa. Dlatego wizyta u dietetyka klinicznego który ułoży dietę. Będą reperkusje żołądkowe to niech siedzi i poprawia. Jeśli uzna za stosowne to zleci badania na alergie pokarmowe. 

 

Co do ćwiczeń to dobrze by było poszukać aktywności, która daje nam frajdę. Tak abyśmy chcieli ćwiczyć po 3 latach dalej. Ale najpierw porządek z barkiem czyli wizyta u fizjoterapeuty/ trenera ,który zdiagnozuje problem i da odpowiednie ćwiczenia. W międzyh czasie rekreacja która nie sprawia bólu/ robi krzywdy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek, Ty wiesz co robić, tylko mam wrażenie, że przez swoje nerwicowe problemy, masz problem z utrzymaniem samodyscypliny. Sam mam niedoleczoną nerwicę i wiem jak to skutecznie potrafi pokrzyżować różne plany, a utrzymanie rygoru w różnych dla niektórych prozaicznych kwestiach jest 10x trudniejsze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Samiec Alfa napisał:

Częsta ilość posiłków w diecie, powoduje, że organizm nie będzie bał się głodu

Ulubione powiedzenie mojej kumpelki medyka-dietetyka - "żeby chudnąć trzeba jeść".

Ponoć do tej szklanki wody z cytryną dobrze dodać pół łyżeczki świeżo (inaczej piperyny nie ma jak należy) zmielonego pieprzu.

 

Piperyna wzmaga proces termogenezy - czyli proces wytwarzania ciepła, podczas którego organizm spala kalorie - a także proces lipolizy, czyli spalanie tkanki tłuszczowej. Piperyna może też przyczynić się do spalania tłuszczu w jeszcze inny sposób. Jak przekonują naukowcy na łamach "Journal of Agricultural and Food Chemistry", piperyna zakłóca aktywność genów, które kontrolują powstawanie komórek tłuszczowych, a co za tym idzie - może przyczynić się do blokowania komórek tłuszczowych. Należy jednak zaznaczyć, że wyłączne przyjmowanie piperyny nie spowoduje chudnięcia. Trzeba zmienić dietę oraz zadbać o aktywność fizyczną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie.

Jeśli będziemy podchodzić do tego jak do reżimu to psychika da o sobie znać i będzie pod górkę.

Na diecie można spokojnie zjeść ciasteczka lub coś słodkiego ale...Trzeba poświęcić trochę czasu na przygotowanie. Absolutnie nie wolno też drastycznie ograniczać kaloryczności.

Co więcej... Przy Twoim schorzeniu odwiedziłbym jednak dietetyka klinicznego. Tutaj potrzeba dużo większej wiedzy bo przyswajanie pokarmu może być upośledzone i detale będą miały wpływ na całość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Marek, rusz dupsko i zacznij biegać. Codziennie godzinę. Zacznij od jakiś mniejszych dawek np. 15-20 minut, żebyś nie dostał zawału ;) Do tego każde odejśćie i przyjście do komputera 30 pompek. Worek masz w domu widziałem.  

- Cold Showers przyśpiesza spalanie tkanki tłuszczowej, ale nie wiem czy jesteś w stanie opuścić ciepłą i przyjemną wodę i włączyć na maxa zimną ?

 - Chleb out, junk food out, słodkie napoje out ?

 

 I pytanie na koniec : Jesz po to, żeby żyć czy żyjesz po to, żeby jeść ?

 Niestety większość ludu dla tych paru minut przyjemności , ba, paru kęsów, ryzykuje własnym przyszłym zdrowiem.

 Straszna nieodpowiedzialność. 

 

Bierz się za siebie. Kto będzie chciał słuchać rad 100 kilowego schaba  ? ;) Wielu ludzi widzi w Tobie coś, chcą Ciebie słuchać, więc musisz świecić przykładem :D 

 

Edytowane przez Metody
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tylko utrata wagi to domyślam się, że nie chodzi o rozwinięcie mięśni, a tym samym nie o ćwiczenia tu idzie.

Zatem - w moim przypadku działa:

- jedzenie produktów jak najbardziej zmielonych np.zupy zblendowane,

- mleko won,

- chleb won jakikolwiek czarny, biały,

- mąka, ryż, makaron won,

- cukier, dżem, nutella won,

- ostatni posiłek o godz.20 (późno chodzisz spać),

- zamiast podjechać samochodem, skuterem, rowerem - idź pieszo. Jak nie możesz w dzień to idź nocą,

- co do produktów żywieniowych wiesz lepiej ode mnie co jeść.

 

Z 96 kg zjechałem do 83 kg w 3 miesiące, wzrost 182. Chcę dojść do 78 kg. Tak jak Ty.

Ćwiczę w domu byle co, czyli brzuszki, pompki, czasem podskoczę.

Na co dzień siedzę w szklanym biurowcu, a świat raczej widzę z za szyby samochodu.

Kiedyś chodziłem na siłownię, ale po czasie nie mogłem zmieścić się w garnitury. Nie chcę mieć dużych mięśni bo wyglądam wtedy jak kowal. Przestałem tam chodzić.

Ćwiczenia w domu dają większe efekty jeśli chcesz się wyrzeźbić.

 

Jak mi wystarczy odwagi to czasem idę na plac zabaw, żeby się trochę podciągnąć.

 

Generalnie to im mniej się zmuszam do wyrzeczeń tym jest lepiej.

Sam wiesz najlepiej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Normalny napisał:

Przy tym wzroście jeśli będziesz ważył te około 83 kg też będziesz dobrze wyglądał. 

Potwierdzam, ja zawsze byłem z tych chudych, teraz mam 82 mniej więcej przy 180 i myślę czy nie iść z wagą w górę jeszcze bo i tak szczupło wyglądam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stulejman Wspaniały co do wpieprzania ciastek i batonów. Myślałeś o tym, żeby myć zęby w momencie, gdy chcesz zjeść coś słodkiego? Pasta jest słodkawa i myjąc zęby słodka pasta pobudza Twoje kubki smakowe na języku, więc robisz mózg w bambuko, nie trujesz się i nie tyjesz. Plus dodatkowo może zadziałać motywacja: " dobra, nie będę jadł tej czekolady, bo przed chwilą wyczyściłem zęby". Jak tak odstawiłem cukier, a kiedyś wyjadałem łyżeczkami z cukierniczki. Teraz nie słodzę i nie jem żadnych słodyczy i ciastek. Przetestuj ten sposób.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, to jest tak że przecież ja znam niemal wszystkie diety, bo sam w tym siedzę wiele, wiele lat. I wiem jak schudnąć doskonale, niemniej jest poważny problem:

 

1. Moje trawienie jest nie do przewidzenia w żaden sposób. Raz trawię, raz nie. Zwykły posiłek powoduje biegunki i bóle brzucha, fast food nie, ale to zależy od dnia.

 

Biegać nie mogę, momentalnie bolą mnie kolana i łydki, za dużo ważę, zresztą w zimę tragedia z oddychaniem.

 

Tak więc nie proszę o porady zdrowotne, bo mam to wszystko obcykane, tylko o jakąś motywację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.