Skocz do zawartości

Przepraszam! Mógłbyś wymienić mi koło?


Assasyn

Rekomendowane odpowiedzi

Przypomniała mi się sytuacja sprzed kilku tygodni, wracam po południu do domu, widzę stoi kobieta, lat ok 50 przy aucie, złapała solidnego kapcia...

Delikatnie zwalniam, macha ręką abym się zatrzymał...

 

Zatrzymałem się

...Wymieni mi Pan koło? zapytała...

 

Wychodzę powoli z auta, a tam na tylnym siedzeniu proporczyki i flagi KOD-u...

Bo wie Pan wracam z marszu kobiet i miałam pecha...

 

NIE WYMIENIĘ PANI TEGO KOŁA, WALCZYCIE U RÓWNOUPRAWNIENIE, TO MA PANI TERAZ RÓWNOUPRAWNIENIE W PRAKTYCE, proszę radzić sobie...

Po czym wsiadłem i pojechałem :)

Mina bezcenna :)

 

Mieliście kiedyś podobne sytuacje?

 

Jeśli ktoś do mnie podchodzi i kulturalnie prosi o pomoc, przyznając się ze czegoś nie umiem, to chętnie pomagam, tak samo ja, bo o pomoc warto prosić, ale jak widzę babsztyla który walczy o równouprawnienie które jest jak sztylet dla mojego gatunku, to dobranoc :)

 

 

  • Like 31
  • Dzięki 9
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Przepraszam! Mógłbyś wymienić mi koło?

Szkoda, że nie nagrałeś. Ech..

 

Kiedyś pomagałem, teraz jeśli widzę, że to tylko wyciąganie pomocy na 'głupie miny' zmywam się pod byle pretekstem.

 

ps. w mojej byłej pracy wisiała w kuchni kartka, "Jeśli kobieta pyta się czy znasz się na komputerach zrób jak najszybciej dwa kroki w tył."

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście kiedyś pomogłem . Nie raz pomagałem w podobnych sytuacjach . Od wymiany koła do rozbrojenia blokady kierownicy.

Ściąganie łosia na lince holowniczej to już taki standartowy  numer . Odpalanie samochodu zimą/na światłach zostawionego.

Istotą działania są zawsze dzieci i miejsce unieruchomionego pojazdu .

Podciągam to pod kulturę drogową i ogólne bezpieczeństwo w ruchu drogowym.

Natomiast zdarzyło mi się wyciągać faceta za chabety  z gabloty.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taką samom opinie jak @MoszeKortuxy. Ja kobietą nie pomagam, nie mam w tym interesu, a jak coś zrobię źle to mogę być oskarżony. Zazwyczaj jak coś było zepsute w samochodzie, to kobiety lubią oskarżać mężczyzn i wygrywają sprawy. Np. w tym temacie feministka mogła cie oskarży o zepsucie hamulca w lewym kole, gdy wymieniałeś prawe. Znając nasze sądy kobiety prawie zawsze wygrywają. W Islamie głos mężczyzny = 2 kobietą, u na 1 kobieta = 4 mężczyzn, a  idą na zachód rośnie 1 kobieta = 4^x mężczyzn (x zależność feminizacji kraju).

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy ktoś prosi mnie o pomoc, a nie mam ani siły, ani chęci na jej udzielenie, to niestety ta osoba musi radzić sobie sama. Ewentualnie jeśli prosi mnie bardzo dobry przyjaciel (który mi wiele razy pomagał), lub jestem komuś dłużny jakąś przysługę. W innych wypadkach zazwyczaj nie ma mowy o pomocy. Ludzie często manipulują nami, żeby zyskać coś małym kosztem i naszym zapierdolem. Pomaga się tylko wtedy kiedy można pomóc, a jak się nie ma na to środków i sił to nic z tego nie wyjdzie... Nie pomożemy w rozwiązaniu problemu, a jak coś się spierdoli no jest na kogo wylać kubeł pomyj... Pomagać trzeba z głową. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, shinobi said:

J Ja kobietą nie pomagam, 

Kobietom. Kobietą to można być a pomagać kobietom. Pomagam kobietom. Pomagam kobietą, to tak jakbym wziął moją kobietę i nią cos pomagał, robił;) Trzeba poćwiczyc przypadki 

 

Celownik (C) Komu? Czemu?- kobietom

Narzędnik (N)  kim?  czym?-  kobietą

 

A kobieta niech sobie wykupi porządne ubezpieczenie i to się tyczy wszystkich kierowców. Wtedy przyjadą zmienia koło i po kłopocie.

Edytowane przez Les
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

shinobi

 

Kiedyś miałem taką sytuacje dziwną a zarazem śmieszną. Zaczepiła mnie Starsza Pani czy bym nie pomógł jej złożyć suszarki. Mówię czemu niee. Już Pani ciężko chodziła Ja tak na pewniaka, wchodzimy do mieszkania patrze :o a tam siedzi dwóch facetów, a tam taka cisza.

Tak na szybkiego wyczaiłem że syn i zięć. Szybko odczułem złe emocje bo na rękach aż włosy mi stanęły. Może nie była skomplikowana ta suszarka ale rozebrana w mak, bez ładu i składu te chłopaki to robili. Jakby jeden z nich to robił to by to sam zrobił a tak to jeden drugiemu przeszkadzał. Patrzyli i nic nie gadali czekali jak z tego wybrnę. Było ich dwóch Ja sam. Tak se myślałem że Oni myślą My tu we dwóch próbowaliśmy a on sam to zrobi? <_< hehee.

Ale pomyślałem jakby tu nas wszystkich pogodzić. Zacząłem dopytywać ich wyczaić przy okazji czy chętni do współpracy, zacząłem udawać przekręcać dane części czy tak pasują. Zauważyli że te same błędy robię bo mówią że tak próbowali. Potem okazało się że jeden instrukcje gdzieś posiał i od tego możliwe zaczęła się sprzeczka. Jak wyczaiłem współprace to już luźniejsza się zrobiła atmosfera. Jak już zacząłem to składać powoli to już Oni sami załapali jak dalej idzie i tak razem szybko nam poszło to składanie.

Także Bracia różne sytuacje nas spotykają. Też nieraz odmawiam właśnie tak jak wspominał shinobi coś nie pójdzie jak trzeba i jeszcze ktoś oskarży że zepsułem Trzeba być czujnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś taką sytuację. Wchodzę do dosyć dużego urzędu , równocześnie ze mną do głównych drzwi wejściowych podchodzi  lesba ?.

Tak delikatnie przyspieszyłem i pierwszy przez drzwi .....

Już w środku w obecności wielu ludzi 

 

Ona -( on ? ch**j wie ) -Co z ciebie za mężczyzna ! Że kobiecie nie ustąpisz , drzwi nie przytrzymasz!!!!

 

Ja - O najmocniej przepraszam !!! 

        Myślałem że jesteś facetem !!!!!?

  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stać ''aktywistke'' na paliwo, auto, piwo i paluszki  na ''zlocie'', na składki KODowskie ? To stać powinno Ją, aby się ubezpieczyć na wypadek kapcia. Ubezpieczyłem niedawno moją dryndę i cytując jedną z pozycji:

''(pominę nazwę firmy) ...OPONY - 9 PLN'':)

A ''dobry człowiek'' może się wjebać w następujący sposób:

Najechanie przez inny pojazd, wykorzystanie ''chój'' wi jakich narzędzi, urwanie śruby, dokręcenie śrub niewłaściwym  ''momentem'' ( bo kto z nas wozi klucz dynamometryczny niczym zapalniczkę. Kalibracja takowego klucza to już zapewne fantastyka dla wielu złotych rączek), itd, itp.

Innymi słowy nie bójmy się mówić : Nie znam się.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

A ze naprawa bedzie trwac 5 minut - dostaniesz 9.50 PLN.

Zadowolony?

 

Mowi sie:

Co za to dostanę?

To sa skomplikowane rzeczy.

Moze lodzik jako zaliczka a reszta potem gdy zadziala?

 

Wiedza przodkow:

Babom nie daje sie nic z góry za darmo bo potem juz nie masz argumentow.

 

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj o dojeździe, to tak samo twój czas.

Już będzie więcej niż godzina. Poza tym nawet coś małego można naprawiać dłuuuugo.

11 hours ago, JoeBlue said:

Moze lodzik jako zaliczka a reszta potem gdy zadziala?

Przypuszczam, że to dobry sposób, żeby ją spławić.

 

A co kiedy chcesz rzeczywiście zarobić?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz było coś takiego mając 24-26 lat jakoś tak albo mniej to miałem sytuację, ze dwie laski dziwiły się jak pochylić fotel w 3 drzwiowym aucie No to cóż sam nie wiedziałem, a nie chciałem wyjść na łamagę, to powiedziałem że nie mam prawka (zgodnie z prawdą). A blondynki: ochh ojej, no ok, dziękujemy. I pojechałem rowerem dalej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Mariuszsoq said:

Nie. Przepraszam ale jestem zajęty nie mam czasu.

Chyba sie ciebie jaja trzymają.

Faceci surfuja tygodniami zeby zlapac jakas dupe na loda a tu na "proszę bardzo" ktos odpowiada NIE.

Za 20 lat powiesz:

K-wa. Jaki ja bylem glupi ze nie bralem tego co samo mi sie pchalo w ręce.

Inna rzecz ze takiej 50-ce to mozna wymienic koło z samego szacunku.

Ona juz wielu mezczyznom dala przyjemnosc a i teraz moze dac z chęcią.

Niejeden sie bał ze 50-ka go zajeździ.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, JoeBlue napisał:

Chyba sie ciebie jaja trzymają.

Faceci surfuja tygodniami zeby zlapac jakas dupe na loda a tu na "proszę bardzo" ktos odpowiada NIE.

Za 20 lat powiesz:

K-wa. Jaki ja bylem glupi ze nie bralem tego co samo mi sie pchalo w ręce.

Inna rzecz ze takiej 50-ce to mozna wymienic koło z samego szacunku.

Ona juz wielu mezczyznom dala przyjemnosc a i teraz moze dac z chęcią.

Niejeden sie bał ze 50-ka go zajeździ.

 

 

 

Nie rozumiem. Dlaczego ? może gdybym miał 20 lat i białorycerzył pewnie by inaczej było ;) a teraz po 30tce gdzie "wiem co z czym sie jje" nie widze takiego problemu. Miałem taka sytuacje rok temu pod sklepem miesnym. Tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie, dobrze żeś Pan zrobił. Kilka godzin wcześniej krzyczała o tym, że baby są uciskane i poniewierane przez męskie bezduszne świnie, a teraz pomóż pan, bom słaba i nieporadna...

Równowaga w przyrodzie musi być.

 

PS. Kiedyś pomogłem jednemu dziadkowi u mnie w mieście. Ja świeżo co po kontuzji kolana widzę, że dziadulek nie może auta odpalić. Stanąłem autem, wysiadam, mówię Pan wsiądzie, wrzuci bieg, wciśnie sprzęgło ja pchne. Na raz nie ruszył, na dwa też nie. Dopiero za trzecim razem. Zmęczyłem się pchając tego dziadkowego trupa i co? Jak złom odpalił, to dziadek dodał gazu i pojechał w kierunku zachodzącego słońca nawet nie dziękując. Nie żebym liczył na jakieś piwo, albo stówę na pachnącą białorusinkę, ale chociaż dziękuję za pomoc mógł powiedzieć, prawda?

 

Teraz pierdole, nie pomagam.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa raz z braciakiem wracaliśmy w zimę i damuleczka poprosiła nas o wypchnięcie samochodu z bramy wjazdowej podczas gdy widać było że ktoś jest w domu. Oczywiście co zaproponowała? Że da nam na piwo. Nosz k...a to już było przegięcie po bandzie. Powiedziałem że mamy równouprawnienie i niech sobie pani sama wyciąga lub woła kogoś z domu. Wzięła nas  za jakiś zuli co szukają okazji żeby na piwo zarobić albo inna sytuacja jak z braciakiem poszliśmy na stację po coś do zjedzenia i była impreza w takim naszym Parku Zdrowia. Wyobraźcie sobie że babka dosłownie człapała po chodniku a obok niej jej koleżanka i bełkotały coś pod nosem. Oczywiście z tekstem - czy moglibyście podprowadzić ją pod przystanek który był z 100m dalej. Tamta zarzygana, zbiera jej na wymioty masakra. Powiedziałem - mowy nie ma, trzeba było tyle nie chlać i poszliśmy dalej. Jaka reakcja? Zdziwienie i żywa pogarda do tego że nie zgodziliśmy się pomóc

Edytowane przez marios27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, Mariuszsoq said:

może gdybym miał 20 lat i białorycerzył pewnie by inaczej było ;) a teraz po 30tce gdzie "wiem co z czym sie jje" nie widze takiego problemu. Miałem taka sytuacje rok temu pod sklepem miesnym. Tyle.

W porzadku.

Jesli to nie jest ze strachu przed realnym sexem - jest OK.

 

Niejeden marzy zeby baba mu dala czy "zrobila" a jak trafia sie realna okazja - spieprza bo nie jest przyzwyczajony do sukcesu.

Przerabialem ten objaw jak i wiele innych.

W zasadzie zrobilem wszystkie bledy jakie sie da jesli chodzi o baby.

Dlatego teraz mam tylko jedna zasade: BRAĆ I RŻNĄĆ.

Lat mam wiecej, fakt. Jesli nie teraz to nigdy. Aniolowie penisow nie maja.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.