Skocz do zawartości

LTR z inteligentną Ukrainką na Ukrainie


Andrzej89

Rekomendowane odpowiedzi

14 hours ago, Mosze Red said:

@Andrzej89 to zapytaj się jej jak zarobiła na własne mieszkanie :> 

Zapytałem się właśnie. Mówiła że sama kupiła. Mieszkanie male a M2 kosztuje w stanie surowym 350-500 USD we Lwowie, do tego kredyt więc jestem w stanie uwierzyć. Do tego może wkład własny od mamy... 

10 hours ago, jaro670 said:

To co Co koleżanka powiedziała to ma tyle z życiem i rzeczywistością wspólnego co koń z koniakiem.  Jakby jej kolo kluczykami z S klasy zaświecił to by inaczej śpiewała. A że nikt jej nie zaproponował nawet Fabii w lpg  (mój domysł) to plecie co plecie. Coś Ty za bardzo szukasz prawdy o kobietach u kobiet. Tam tego nie znajdziesz, to tak jakbyś Schetynę prosił o obiektywną opinię na temat Kaczyńskiego. Lub odwrotnie.

Masz rację. Ale kto tam lasce da kluczyki do S klasy. Jeszcze porysuje albo stłuczka I tylko OC facet musiałby większe płacić :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Andrzej89 napisał:

1. Masz rację. Ale rozwody na Ukrianie chyba dotyczą głównie facetów którzy walą wódkę. Zachodnia Ukraina jest bardziej europejska. Dziewczyna jest mocno wierząca. Grekokatoliczka.

2. Bede je zabierał do Polski często w miejsca historyczne. To zrobię z nich Polaków.

Powiem Ci tak. Wciąż sądzę, że będą tarcia na płaszczyźnie wychowania dzieci. Zwłaszcza jeśli będą mieszkały tam i przejdą przez ukraiński system edukacji, wychwalający banderę i szuchewicza, i bedą w grekokatolickiej religii (którą de facto wyznaje jedynie cześć ukraińców, nie ma tam innej nacji), to wychowanie ich na Polaków będzie niemożliwe. Sam jestem pół na pół, i mimo, że rodzice dogadali się co do tego, jak mnie będą wychowywać, to i tak te ustalenia poszły późnie do kosza, co spowodowało u mnie konflikt w rodzinie.

 

Co do małżeństw i rozwodów, to pole minowe. Alkoholizm/ narkomania to jedynie 20% powodów wszystkich rozwodów, a reszta?

Cytuj

- Каковы причины разводов вы считаете основными? И есть ли какие-то характерные особенности в зависимости от региона?

Н. Кирницкая:

- Если проанализировать то, что в основном люди указывают в официальных заявлениях и в ходе соцопроса, то ситуация довольно печальная. Почти 25% пар утверждают, что причиной развода являются материальные и бытовые проблемы, 20% жалуются на алкогольную или наркотическую зависимость одного из супругов, еще 15% указывают банальное "не сошлись характерами" - то есть речь идет о психологической и эмоциональной несовместимости. Еще 10% пар жалуются на "монотонность супружеской жизни", и 10% пар разводятся из-за измены одного из партнеров. Интересная тенденция последних лет: бездетность почти никогда не является причиной развода - только 4% бездетных пар расходятся, так как надеются иметь детей с другим партнером.

 

 

 

14 godzin temu, Andrzej89 napisał:

3. Jak zarabiasz zdalnie całkiem dobrze w innej walucie, to w Ukrainie żyjesz dużo lepiej niż w Polsce. Masz większą szansę na szybkie wzbogacenie bo ziemia i nieruchomości tanie. Też widzę tam obcokrajowców.

Problem w tym, że to kraj bez przyszłości, z którego masa ludzi chce po prostu wyjechać:

https://kresy.pl/wydarzenia/ukraincy-chca-masowo-emigrowac-na-stale-lub-za-praca/

 

Nie masz jakiejkolwiek gwarancji, że granice się nie zmienią, a demografia i czas działają na niekorzyść tego kraju. Oficjalnie mieszka tam 42 miliony ludzi, a w praktyce max 35, z czego duży odsetek to emeryci/ inwalidzi. Duża przestępczość, alkoholizm i narkomania, nie czynią z tego kraju dobrego miejsca do wychowywania dzieci, bo jest zbyt dużo niebezpieczeństw. Z racji korupcji wchodzenie w większe biznesy jest mega ryzykowne, bo Cię zjedzą. W przypadku kolejnych dewaluacji, stagnacji gospodarczej (która jest np teraz) etc, nie wzbogacisz się szybko. Więc nie koniecznie są to najelpsze warunki do życia, a skoro ona chce zostać, to też może być konflikt.

 

Ogólnie jasne, że Twoja decyzja, ale jest tu bardzo dużo min, na które można wdepnąć. Jak możesz, to zabierz ją do Polski.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Mam kontakt do Polaków co żyją na stałe we Lwowie. Muszę się z nimi spotkać o pogadać o systemie edukacji i życiu. Zachodnia Ukraina to Banderyzm. Chociaż oni to relatywizują bo widzą w Polakach adwokata do UE(korzyść) więc masz rację. Ustawa o szkolnictwie się zmieniła niedawno na niekorzyść. Co do portalu kresy to jest mocno anty ukraiński (czytam go czasem). Ostatnio czytam też wschodnik.pl jest bardziej nastawiony przyjaźnie.
2. Widziałem mapkę dzieci poza małżeńskich i na Ukrainie widać podział na II RP i strefę byłego ZSRR. http://www.demogr.mpg.de/media/5191_main.png Więc pewnie podobnie z rozwodami.

3. Zakup ziemi może skończyć się tym że akt notarialny zaginie i ziemia zostanie kilka razy sprzedana. (takie akcje w Polsce, Hiszpani miały miejsce) Z drugiej strony Lwów jest tylko 70 km od granicy polskiej. Widuje tam Polaków. Musiałbym porozmawiać z ludzmi co tam siedzą.

4. Laska musiałaby się nauczyć polskiego. Jej dyplom byłby honorowany w Polsce bo Polacy co tam studiują medycynę w Tarnopolu to wracają do PL potem.

5. USA teraz robi "reformy" na Ukrainie. Więc myślę że ten kraj pójdzie na dobrą drogę jak Polska w latach 90 czyli sprzedaż majątku w rękę obcych a potem szybki wzrost cen ziemi. Gdyby Ukraine podzielić na 2 części to zachodnia miałaby spora szansę na wejście do UE.

6. A ty rozumiem że pół Ukrainiec? 

Edytowane przez Andrzej89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Andrzej89 napisał:

Zapytałem się właśnie. Mówiła że sama kupiła. Mieszkanie male a M2 kosztuje w stanie surowym 350-500 USD we Lwowie, do tego kredyt więc jestem w stanie uwierzyć. Do tego może wkład własny od mamy... 


Wiesz, jest mała subtelna różnica między KUPIĆ, a WZIĄC NA KREDYT. 

Laska obecnie ma kredyt na mieszkanie, który musi spłacać. Kupić, to można kupić na własność bez kredytu, a tak to ona ma mieszkanie, które obecnie jest własnością banku aż do czasu spłaty całego kredytu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minutes ago, CalvinCandie said:


Wiesz, jest mała subtelna różnica między KUPIĆ, a WZIĄC NA KREDYT. 

Laska obecnie ma kredyt na mieszkanie, który musi spłacać. Kupić, to można kupić na własność bez kredytu, a tak to ona ma mieszkanie, które obecnie jest własnością banku aż do czasu spłaty całego kredytu. 

Moja koleżanka. Taka brzydsza dziewczyna po psychologi co wyszła za mąż za jakiegoś prawnika(popularny kierunek studiów też,) wrzuciła na fb zdjęcie kluczyków od mieszkania. Z dopiskiem własne m3. Znając życie kredyt i to głównie jej facet płaci. Tutaj nie wiem I nie pytam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Andrzej89 Dobrze, że patrzysz trzeźwo na temat, a nie pod wpływem haju, czy naiwnego optymizmu.

 

35 minut temu, Andrzej89 napisał:

USA teraz robi "reformy" na Ukrainie. Więc myślę że ten kraj pójdzie na dobrą drogę jak Polska w latach 90 czyli sprzedaż majątku w rękę obcych a potem szybki wzrost cen ziemi. Gdyby Ukraine podzielić na 2 części to zachodnia miałaby spora szansę na wejście do UE.

A czy te reformy są dobre? Problem w tym, że długi tego kraju są ogromne. Kraj przyjmuje kolejne transze kredytów od MWF, w zamian za reformy (np. emerytalnej, które godzą w ludzi), ale jak będzie je spłacać? Darują kredyt za piękne oczy? Już wysłali tam Balcerowicza nawet :) Poza tym jest duża korupcja i oligarchowie, którzy po wejściu do UE straciliby wpływy, tego się nie przeskoczy w kilkanaście lat. Scenariusz, który podałeś na górze jest mocno życzeniowy. Ukraińcy jednak inwestują w Polsce w nieruchomości, a nie tam z jakichś przyczyn. Jest tu dużo niewiadomych.

 

44 minuty temu, Andrzej89 napisał:

A ty rozumiem że pół Ukrainiec? 

Nie.

 

Polskiego się nauczy, skoro jest z zachodniej części. Zaproś ją tutaj, niech zobaczy sama gdzie jest lepiej.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te dobre reformy to sarkazm z mojej strony. Laska jeszcze nie była w Polsce. Ale rolnictwo będzie miało dostęp do rynku UE. http://wschodnik.pl/biznes/item/13826-kontyngenty-ue-na-ukrainskie-produkty-rolne-beda-wzrastac-corocznie-o-10.html Jej mama jak z córką rozmawiałem przez telefon po rosyjsku to już miała obawy że poznała Rosjanina. A o Polakach się dobrze wypowiadała. (pomimo tego że to jest rodzina z korzeniami ukraińskich patriotów)

Uważam że ta laska ma zdrowe poglądy na życie. Nie marudzi, uczyła się francuskiego i zna minimalnie angielski, zaś polski ze słuchu i czytania trochę. Jej kuzynka wyszła za Włocha i siedzi we Włoszech. Ale ona nie chciała tam jechać, była raz tam. W dodatku myśli o kolejnych studiach. Narzekała ostatnio na imprezy firmowe na Ukrainie, że mężczyźni się nie umią zachować bo dużo piją. Uważam że ta laska to materiał dobry na związek. Ale wolę poznać wasze komentarze i porady. Bo wszystko na początku wygląda słodko i bajecznie. A potem zaczyna się rollercoaster... 

Edytowane przez Andrzej89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Andrzej89 napisał:

W dodatku myśli o kolejnych studiach. Narzekała ostatnio na imprezy firmowe na Ukrainie, że mężczyźni się nie umią zachować bo dużo piją. Uważam że ta laska to materiał dobry na związek.

Jakieś konkretne studia? Te narzekanie na imprezy wsadź między książki. Kobiety lubią dobrą dawkę emocji, chciała zwyczajnie błysnąć przed Tobą, że ona taka super porządna. Narzeka na imprezy, a mimo to na nie chodzi. Nie widzisz tu pewnej hipokryzji? Jakby mi nie odpowiadały imprezy, to bym je omijał z daleka, a nie narzekał. Proszę Cię kolego. 

Ale widzę, że kolejne zdanie potwierdza, że to dobry materiał na związek. Bardzo szybko oceniasz czy laska się do czegoś nadaje. Wiele z nich mówi to co chcemy usłyszeć, a szczególnie Ukrainki. Miałem okazję poznać dwie Ukrainki w życiu. Uwierz mi, że mówiły mi większość tego co chciałem usłyszeć i mi to podpadło, że takie wręcz idealne kandydatki. To zacząłem drążyć pewne tematy i zaczęły się gubić. To tylko potwierdziło moje wątpliwości, że to jakaś gierka z ich strony. 

Jej matka obawiała się, że jesteś Rosjaninem? Nieźle ma wyprany mózg. Rosjanie nie są złymi ludźmi, z niejednym się napiłem dobrego alkoholu i było wesoło. Są bardzo gościnni, serdeczni. Nie traktują Polaków jak zło. 

Wiesz jaka jest moja opinia? Poznawaj ją dalej. Jej wyznania traktuj z dystansem. Im dalej tym większa szansa, że się sama wsypie z udawaniem dobrej kandydatki na żonę albo zacznie naciskać na pewne decyzje odnośnie zwiazku, pytać o plany z ślubem, dziećmi itd. 

Mam pytanie, czy ona wypytywała Cię o Twój stan majątkowy, Twój status społeczny? Ale tak szczerze brachu bez ściemy odpowiedz. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, CalvinCandie said:

Jakieś konkretne studia? Te narzekanie na imprezy wsadź między książki. Kobiety lubią dobrą dawkę emocji, chciała zwyczajnie błysnąć przed Tobą, że ona taka super porządna. Narzeka na imprezy, a mimo to na nie chodzi. Nie widzisz tu pewnej hipokryzji? Jakby mi nie odpowiadały imprezy, to bym je omijał z daleka, a nie narzekał. Proszę Cię kolego. 
Jak powiedziała że psychologia to skomentowałem że to gówniany kierunek u nas w Polsce i że średni pomysł. Imprezy firmowe są raczej obowiązkowe. Jest jakaś przemowa, wystąpienia a potem jedzenie i picie przy stole. Poznałem ją w klubie, ale już wtedy w klubie stwierdziła że rzadko chodzi do klubów(wtedy wzięła urlop w wakacje) W zeszły weekend miała zaproszenie na wesele koleżanki, ale poszła sama o czym mi powiedzia i wysłała parę zdjęć(ja akurat  ledwo wróciłem z Ukrainy ze spotkania z nią więc i tak nie miałbym czasu na to)
Ale widzę, że kolejne zdanie potwierdza, że to dobry materiał na związek. Bardzo szybko oceniasz czy laska się do czegoś nadaje. Wiele z nich mówi to co chcemy usłyszeć, a szczególnie Ukrainki. Miałem okazję poznać dwie Ukrainki w życiu. Uwierz mi, że mówiły mi większość tego co chciałem usłyszeć i mi to podpadło, że takie wręcz idealne kandydatki. To zacząłem drążyć pewne tematy i zaczęły się gubić. To tylko potwierdziło moje wątpliwości, że to jakaś gierka z ich strony. 

Gdyby to była laka 8-10/10 to raczej nie pchałby się w to, bo księżniczki/atencjuszki z dwoma lewymi rękoma do roboty, nie szukam. A jej urodę określam na 6-7/10, do tego ma dobra pensje(pod sobą kilku pracowników) i dobre studia więc jest ok. Jedyne co to że jedynaczki czasem są rozpuszczone, ale nie zauważyłem tego i że duzo zdjęć z wycieczek/wydarzeń robi i wrzuca na fb(taka jakby instagirl, ale instagrama nie ma. Jakby miała to bym pomyślał że ma nierówno pod głową) W dodatku ma kuzynkę co wyszła za Włocha i siedzi we Włoszech więc jakby się chciała super ustawić to mogłaby tam jechać a nie siedzieć we Lwowie. Chociaż we Włoszech syf się zrobił. Polacy stamtąd pouciekali do innych krajów, Ukraińcy też tam swego czasu pracowali sezonowo ale obecnie z tego co widzę to chyba już mało) Jej kuzynka poznała Włocha jak robiła sezonowo na wakacjach we Włoszech. Ukry dostają tam raczej bez problemu pozwolenia na stały pobyt bezterminowe i mogą legalnie tam pracować.

 

Ale masz rację trzeba być czujnym. Każda laska chyba jak widzi faceta o kilka oczek wyższym poziomie to "dopasowuje się do niego i buduje jak najlepsze wrażenie" Widze że się stara i wszędzie płaci za siebie. Ona skończyła studia, nie jest studentką bez grosza czy nie pracuje na taśmie w Polsce więc chyba mogę określić że jest do dobry materiał na związek(póki co)

Jej matka obawiała się, że jesteś Rosjaninem? Nieźle ma wyprany mózg. Rosjanie nie są złymi ludźmi, z niejednym się napiłem dobrego alkoholu i było wesoło. Są bardzo gościnni, serdeczni. Nie traktują Polaków jak zło. 

Znam akurat Polkę co ma ojca Rosjanina i powiedziała że ojeciec to gbur i cham, dużo pije i w dodatku zdradza jej matkę przy wszystkich. Ale to są ludzie starej daty. Rosja gnębi Ukrainę a zachodnia Ukraina z tradycjami UPA nawet nie mówi po rosyjsku i woli żebyś z nimi po polsku mówił jak już nie znasz ukraińskiego(pomimo tego że po rosyjsku próbuję rozmawiać). Więc nie dziwię im się.


Wiesz jaka jest moja opinia? Poznawaj ją dalej. Jej wyznania traktuj z dystansem. Im dalej tym większa szansa, że się sama wsypie z udawaniem dobrej kandydatki na żonę albo zacznie naciskać na pewne decyzje odnośnie zwiazku, pytać o plany z ślubem, dziećmi itd. 

 

Masz rację. Ale ja sam się jej pytałem jak postrzega model rodziny, posiadanie dzieci itd. Powiedziałem jej że nie chce marnować czasu więc wolę wiedzieć jakie ma poglądy na dane tematy na początku znajomości. Nie szukam ani kury domowej ani laski co tylko korpo kariera i nie chce miec dzieci. A zamiast bawić się w domyślanie wolę zadać pytania dość szybko. Oszczędzam czas swój i energię. Pani może co najwyżej pomyśleć że jestem poukadany i ułożony.

Mam pytanie, czy ona wypytywała Cię o Twój stan majątkowy, Twój status społeczny? Ale tak szczerze brachu bez ściemy odpowiedz.

 

Pytała się mnie w klubie jakim autem jeżdżę, gdy skrytowałem BMW. Mówię że 15 letnim Oplem. Sam powiedziałem jej czym się zajmuje, że trochę jeżdzę na zachód w związku z własną firmą. Kiedyś podczas rozmowy stwierdziłem że nie pochodzę z bogatej rodziny i że pracowałem fizycznie na emigracji będąc 19 latkiem. Że szukam laski na podobny poziomie materialnym i intelektualnym, dlatego jak powiedziała mi że miała bogatego dziadka(którego Rosjanie załatwili) to powiedziałem jej że ja nie mam bogatej rodziny. Na co ona że ona też nie, że tylko dziadek taki był ale jemu zabrali wszystko. Z tego co mówiła to miałą jakieś korzenie polskie w rodzinie. 

 
 
 

 

Edytowane przez Andrzej89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Bracia potrzebuję rady....

 

1. Z laską się spotkałem w sumie 4 razy(tzn. każde spotkanie to był wypad 2-3 dniowy do niej do miasta i przez ten czas spotkania). Sex zajebisty(ma duża inicjatywę i pyta się mnie czy może inaczej zrobić coś czy może jeszcze raz), byliśmy na jakieś wyciecze w góry, zamek(koszty pół na pół), jest inteligentna z rozmowy, trochę pracoholiczka(jej mama wychowywała ją sama i jej mama jest takim przykładem pracowitej nieżależnej kobiety) i uparta na swoim. Na 4 spotkaniu kupiłem drobny prezent - bieliznę erotyczną z obssesive. Ostatnie spotkanie miało miejsce w połowie października. Codziennie pisze do mnie co słychać, rozmowy na telefon. Ja też staram sie odwzajemnić zainteresowanie. Rozmowy o życiu o sexie. Ja czasem mówiłem co z nią mam ochotę zrobić ze szczegółami. Mówię że mam ochotę zobaczyć Cię w prezencie ode mnie, ona na to a czy bez bielizny też może być podczas wieczornego spotkania.

 

2. Do spotkania nie doszło w listopadzie, nie dojdzie raczej w grudniu. Laska mówi że nie ma czasu i pracuje w szpitalnej aptece jako kierownik/zarządzający po 12-14 godzin dziennie czasem (pon-niedziela) ponieważ w tym okresie zimowym mają mnóstwo pracy i ponoć brakuje pracownika im. Powiedziała że do lutego chce tam robić a potem podejmie decyzje czy wyjazd do Polski czy coś innego...(jej siostra z Włoch ożeniona z Włochem oferowałą jej pracę w Włoszech i pomoc) Mieliśmy spotkać się na Sylwestra i też to nie wyjdzie, powiedziała że w styczniu raczej też nie uda się. Teraz jej mama jest chwiolo w szpitalu na kilka dni + rehabilitacja i laska jej pomaga i ma jeszcze mniej czasu. Zaproponowałem że będę u niej w mieście bo mam się spotkać z znajomym na 1 dzień to przy okaji możemy się zobaczyć. Ona na to że chętnie ale raczej nie uda sie itd. Ja mówię to zaproponuj termin a ja może ustale spotkanie z znajomym tak żeby się zgrało w 1 dzień. Ona na to, że "Rób jak chcesz, na mnie nie patrz itd, dobrej nocy!!!!" Po tym zachowaniu usunąłęm jej numer telefonu, na fb ustawiłem przestań obserwować żebym nie oglądał jej profilu. Po 1 dniu sama się odzywa co słychać. Ja nic nie odpisuje, w dupie mam. Na drugi dzień: Dzień doby, czy wszystko dobrze u mnie czy po prostu nie masz ochoty rozmawiać?

Odpisałem jej tak: "Dzień dobry, nie podoba mi sie Twoje zachowanie i rozmowa z niedzieli. Takiego czegoś nie toleruje. 2 Tak mam trochę pracy i wolę zając się pracą i innymi pozytecznymi i ważnymi dla mnie rzeczami. Do widzenia Pani." Ona mi dziś odpisała że "jej nie zrozumiałem dobrze wtedy. No ale ludzie rozumieją tak jak chą rozumieć. Nie chciała mnie obrazić. Miłego wieczora."

 

 

 

3. Pytanie takie do was bracia... Olać laskę i dac sobie spokój? (Trochę włożyłem czasu swojego a i trochę podobają mi się Ukrainki, ale ona nie ma czasu i plany się jej zmienią pewnie w lutym i moze pojedzie do Włoch czy zostanie w Ukrainie) Czy szukać innej albo dać sobie przerwę od Pań?

Mam już koleżankę z Polski z którą idę na sylwestra i która troche ze mną flirtuje. Mam ochotę się pobawić i potańczyć. Wcześniej miałem z kolegami jechać na wycieczkę do Ukrainy ale paczka sie wysypała.

 

 

Edytowane przez Andrzej89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chwilę obecną za dużo was dzieli, aby mogło to zaistnieć jako związek.

Laska daje sobie czas i zapewne czeka na lepsze opcje. 

 

Nic nie stoi na przeszkodzie abyś pograł na dwa lub więcej frontów. Zostaw sobie ją jako orbiterkę.

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę podobnie, jak Brat Jan. Perspektywa wyjazdu do Włoch jest dla niej ciekawsza niż Polska. Włoch jako mąż też. Tak naprawdę mało ją znasz. Kilka wypadów i pisanie przez neta, to jest nic. I standard, gdyby chciała, to by znalazła czas. Myślisz, że dla Ryana Goslinga albo Brada Pitta też by nie znalazła i powiedziała: sorki, zarobiona jestem?

Edytowane przez manygguh
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Racja. Jakby chciała to by się spotkała. Dzięki za otrzeźwiającego plaskacza. :)  Powiedziałem jej dziś że ide ze znajomą na Sylwestra ale bez reakcji z jej strony większej. Pyta sie mnie co robie i czasem jakieś teksty mniej bardziej erotyczne, ale to nic nie znaczy.

Edytowane przez Andrzej89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Andrzej89 napisał:

Powiedziałem jej dziś że ide ze znajomą na Sylwestra

Po co do niej piszesz takie prywatne rzeczy, czy ona odwzajemnia się tym samym?

Nie wystarczyłoby "wybieram się na Sylwestra" ?

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Guliver napisał:

Macie jakieś doświadczenia z kobietami Rakami?

Ta jedna o której pisałem to mega emocjonalna i czuła na dotyk. Jak dostawała klapsy podczas sexu to aż krzyczała a podczas ssania i obciągania  to jęczała.

 

Brat Jan

Ogólnie to sex był z nią b. dobry. Podczas sexu na koniec pytała sie mnie czy może jeszcze loda zrobić żeby zakończyć. Także trochę się wkręciłem sam. 

 

Ale na tapecie w telefonie miała zdjęcie Mercedesa CLA swojego ex. Więc dało mi to do myślenia. Ja akurat jestem zaradny, mówiłem jej jaką firmę prowadzę, ale nie będę się porównywał z jej ex - ukraińskim krezusem co siedzi w nieruchomościach z rodzicami.

 

6 godzin temu, Brat Jan napisał:

 

3 godziny temu, Brat Jan napisał:

Po co do niej piszesz takie prywatne rzeczy, czy ona odwzajemnia się tym samym?

Nie wystarczyłoby "wybieram się na Sylwestra" ?

Ogólnie to sex był z nią b. dobry. Podczas sexu na koniec pytała sie mnie czy może jeszcze loda zrobić żeby zakończyć. Także trochę się wkręciłem sam.

 

Ale na tapecie w telefonie miała zdjęcie Mercedesa CLA swojego ex. Więc dało mi to do myślenia. Ja akurat jestem zaradny, mówiłem jej jaką firmę prowadzę, ale nie będę się porównywałz ukraińskim krezusem co siedzi w nieruchomościach z rodzicami.

Edytowane przez Andrzej89
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 8.10.2017 at 3:24 PM, Andrzej89 said:

Pytała się mnie w klubie jakim autem jeżdżę, gdy skrytowałem BMW. Mówię że 15 letnim Oplem. Sam powiedziałem jej czym się zajmuje, że trochę jeżdzę na zachód w związku z własną firmą. Kiedyś podczas rozmowy stwierdziłem że nie pochodzę z bogatej rodziny i że pracowałem fizycznie na emigracji będąc 19 latkiem.

 

On 5.12.2017 at 7:06 PM, Andrzej89 said:

Mieliśmy spotkać się na Sylwestra i też to nie wyjdzie, powiedziała że w styczniu raczej też nie uda się.

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.12.2017 o 13:17, Andrzej89 napisał:

Czytałes cała dyskusje? 

 

Nie szukam gold diggerki dlatego na początku tak powiedziałem lasce. 

A ona dała ci do zrozumienia, że nie jest gold diggerką i ty uwierzyłeś. Każda jest. Żadna się do tego nie przyznaje nawet przed sobą samą.

Spodobał ci się seks i dorabiasz do tego historię, że jej musi zależeć, bo seks był świetny.

 

Gdyby była tobą zainteresowana, to dążyłaby do kontaktu, a tak, to sam widzisz. Tobie bardziej zależy na związku i tej relacji, więc jesteś skazany na przegraną. Dzwonisz, szukasz  możliwości odwiedzin, obrażasz się, kiedy mówi, że nie ma czasu i chcesz wywołać w niej zazdrość mówiąc, że idziesz z koleżanką na Sylwestra. Jeśli jest inteligentna jak piszesz, to już dawno cię przejrzała i trzyma jako koło zapasowe.

Zajmij się sobą, tak jak ona zajmuje się sobą.

Edytowane przez Heniek
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.