Carl93m Opublikowano 9 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2017 Dobry wieczór Panowie, Tak sobie myślę, że trudno mi się rozstać z jedną rzeczą i nie wiem czy nie wpłynie to na moje życie negatywnie. Złapałem zajawkę na programowanie jakiś tydzień temu i w konsekwencji tego nie wychodzę z domu, tylko przepisuję, analizuję, próbuję zrozumieć Javę. Swoje wyniki oceniam jako dostateczne, choć mogłyby być o wiele lepsze. Robię to Slight Edge'owo. Bardzo fajnie, po raz pierwszy w życiu mam obrany jakiś długofalowy cel - zdobycie pracy w IT. To cel, który brzmi w miarę realnie dla innych, a dla mnie jest bardzo realny i albo to osiągnę, albo będę jadł kaszę od oo. Kapucynów i mieszkał w schronisku. Nic innego nie wchodzi w grę chcę do IT. Jestem gotowy wziąć śpiwór i kimać pod siedzibą jakiegoś Software House'u. Moją pasją, nie pasją, sam nie wiem było Muay Thai, które trenuję rok. Tylko, że teraz przez tą beznadziejną pogodę oraz trudny dojazd nie chce mi się nawet wychodzić z domu. Wolę poczytać i wypróbować nowe rozwiązanie w programowaniu, czy tworzyć swój własny początkowy projekt. Minusy treningów: - dojazd zajmuje mi 2h15min w jedną stronę co daje 4.5h + 1.5h treningu, a finalnie wychodzi 6h dziennie wyjętego z życia. - koszt - 20zł dojazd + 100zł karnet miesięczny. Mam pewną sumę pieniędzy, którą muszę zainwestować w kursy, szkoda mi roztrwaniać odłożonej sumy. - moja motywacja chyba ma określoną liczbę, boję się, że jak będę trenował to nic nie wskóram w programowaniu, bo swoją energię stracę w autobusie i na macie. Plusy treningów: + utrzymuję formę fizyczną. + potrafię się bić. + moje życie wydaje się bardziej atrakcyjne dla innych, ale także dla mnie. + kontakt z ludźmi, bo teraz to siedzę ciągle w domu przy kompie. + podtrzymanie umiejętności wypracowanych przez cały rok - boję się, że utracę wypracowane umiejętności i wrócę do punktu wyjściowego. + dużo większa pewność siebie. Jak widać udało mi się wypisać więcej plusów niż minusów. Jednak trzeba rozpatrywać to w kategorii wagi tychże punktów. Wiem, że ja mam swoje priorytety, a Wy macie swoje, ale tak się dzisiaj niemęsko waham, że aż wstyd Co o tym sądzicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
self-aware Opublikowano 9 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2017 A inny sport walki? Jakaś sekcja umiejscowiona bliżej? 4h dziennie na dojazdy to potężna strata czasu, nie dziwię się, że masz rozkminy. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carl93m Opublikowano 9 Października 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Października 2017 @self-aware mam boks 15 min od domu, ale dopiero co się zaczął i musiałbym wszystko wałkować od zera... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HORACIOU5 Opublikowano 9 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2017 (edytowane) @Carl93m na sportach walki się nie znam, więc moją radę potraktuj z przymrużeniem oka. Jeżeli masz możliwość to dorwij swojego trenera, wypytaj o sugestie dotyczące treningu w domu bądź też jego pobliżu (park, rzeka itp.). Wspomnij przy tym, że po ogarnięciu swojej sytuacji chcesz wrócić do ćwiczenia Muay Thai. Spróbować nie zaszkodzi skoro Cię to jara, jednakże nie wiem jakiego masz trenera i jak by do tego podszedł. Przy dobrej opcji wtedy możesz nadal trenować przy pominięciu czasu na dojazd, tylko nie będzie to pewnie tak efektywne jak wcześniej. Edytowane 9 Października 2017 przez HORACIOU5 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azagoth Opublikowano 9 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2017 Nie przerywaj treningów - wysiłek fizyczny bardzo pomaga przy uczeniu się i przyswajaniu wiedzy. Znajdź po prostu cokolwiek innego bliżej miejsca zamieszkania - możliwości masz wiele: mma, karate, kick-boxing, boks, tae kwon do, krav maga, systema i wiele innych. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 9 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2017 Norma. Złapałeś nową zajawkę. (Trochę jak zakochanie w Twoim przypadku) Ale na litość boską to trwa tydzien, daj sobie czas 3 mc na przykład. Po trzech miesiącach będziesz wiedzał więcej może dziwnym trafem (mam nadzieje, ze nie) coś sie zmieni. Tak wiem ze chcesz do IT. Ale tak to napisałeś jak młody chłopczyk. Z mojej perspektywy 35 lat ma tej planecie, wszytko da sie zaplanować (z tych rzeczy jak hobby i zajawka) jak jesteś samo wystarczalny do takiego planu trzeba mieć odpowiedni Mineset. Osobiscie zostałbym przy treningu, oraz programował wypełnionym tydzien bardziej. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Metody Opublikowano 9 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2017 Jak dla mnie sprawa wygląda następująco. Szukasz samousprawiedliwienia, wymówek. Możesz robić to i to, a nawet powinieneś. Programista, informatyk, który siedzi na dupie przy komputerze to w perspektywie paru lat wrak człowieka. Musisz trenować, musisz się ruszać. To konieczne. To prawie jakbś mówił, że nie wiem czy jeść czy nie, tak mnie pochłonęła praca, programowanie. Musisz jeść. Musisz też prowadzić ćwiczenia fizyczne, szczególnie dla takich osiadłych trybów życia. Wyryj sobie do mózgu takie coś : 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi