Witam braci. Chciałem poruszyć temat który nurtuję mnie od dawna, mianowicie jestem cholernie leniwy, mam potencjał, ale nie chcę mi się z nim nic robić, przykładowo;
uwielbiam barmanistykę, zapisałem się na kurs w Warszawie u prawdziwych mistrzów, cena ok 1000 zł, więc sporo, teraz mam wątpliwości czy na niego iść, zauważyłem że w większości rzeczy tak jest a głównym problemem jest fakt że jestem leniwy i nie chcę mi się ruszyć dupy żeby coś zrobić...Pojawiają sie pytania, czy to przyszłoś
Papa Smerf zawsze powtarza, że kluczem do ogarnięcia swojego życia jest praca nad swoją podświadomością, co właśnie powinieneś uczynić, chcąc przejąć lejce nad swoim jestestwem.
W jaki sposób powinieneś to zrobić?
Pozwól, że przedstawię Ci jedną z możliwości, która - gdy zostanie wcielona należycie w życie (wybacz moje nieposkromione rymotwórstwo) - sprawi, że tryb, w którym się aktualnie znajdujesz, tj. zombie-mode, zostanie poczęstowany ołowiem z obrzyna Chrisa Redfield