Nigdy raczej nie przepadałem za imprezami, klubami, weselami, imprezami rodzinnymi. W ostatni weekend pech chciał, że jeden z moich długoletnich znajomych za tydzień się żeni. Jak to w takich sytuacjach bywa przygotowuje się atrakcje  naszą miały być strzelnica i impreza w jednym z bardziej znanych w Polsce klubów, można rzec nic specjalnego. Nigdy nie lubiłem chodzić do takich miejsce, ale mówię co mi tam. Do tej pory jakoś mnie to przytłaczało, ale akurat ostatnio czułem się po prostu neutraln