W zasadzie to nie wiem od czego zacząć.
Nie chcę narzekać bezsensownie na nasze rodaczki ale to się tak już narzuca, że ciężko nie zauważyć.
O tym jak roszczeniowe są Polki było już multum tematów.
Ale poważnie się zastanawiam czy cały ten wpływ poprzedniego ustroju, mieszanina genów, kompleksy nie wpłynął już w naturę naszych rodzimych pań. Jakby miały jakieś spierdolenie, zakodowane, które z czasem w nich tylko rośnie.
1. Byłem tydzień temu na kilkanście d
W zasadzie to nie wiem od czego zacząć.
Nie chcę narzekać bezsensownie na nasze rodaczki ale to się tak już narzuca, że ciężko nie zauważyć.
O tym jak roszczeniowe są Polki było już multum tematów.
Ale poważnie się zastanawiam czy cały ten wpływ poprzedniego ustroju, mieszanina genów, kompleksy nie wpłynął już w naturę naszych rodzimych pań. Jakby miały jakieś spierdolenie, zakodowane, które z czasem w nich tylko rośnie.
1. Byłem tydzień temu na kilkanście d