Cześć Bracia.
W małżeństwie mi się mocno średnio układa. Myślę o rozwodzie. Kompletuje dokumenty.
Dziś rano ok. 8:30 byłem w Urzędzie Miasta (UM) w Wydziale ds. Podatków lokalnych aby wydali mi zaświadczenie, że nie jestem rolnikiem.
Prawnik prosił abym takie coś załatwił. No to poszedłem. W sali była tylko jedna referentka. Zero ludzi na korytarzu.
Głupio zrobiłem ale jako cel wydania wniosku podałem cel prawdziwy - dokument potrzebny do sądu, sprawa rozwodowa.
Cześć Bracia.
W małżeństwie mi się mocno średnio układa. Myślę o rozwodzie. Kompletuje dokumenty.
Dziś rano ok. 8:30 byłem w Urzędzie Miasta (UM) w Wydziale ds. Podatków lokalnych aby wydali mi zaświadczenie, że nie jestem rolnikiem.
Prawnik prosił abym takie coś załatwił. No to poszedłem. W sali była tylko jedna referentka. Zero ludzi na korytarzu.
Głupio zrobiłem ale jako cel wydania wniosku podałem cel prawdziwy - dokument potrzebny do sądu, sprawa rozwodowa.