Cześć wszystkim.   Chciałbym podzielić się ciekawym, w mojej opinii, porównaniem, zasłyszanym w pewnej debacie w pewnym radiu (o czym z resztą Marek także poniekąd wielokrotnie wspominał w swoich audycjach) - mianowicie chodzi mi o olbrzymią przestrzeń w historii, ogrom czasu, o którym praktycznie nic lub niewiele wiemy.   Generalnie my, jako ludzie, mamy problem z prawidłowym "wyobrażeniem" sobie czasu. Kiedy mówimy np. tysiąc lat, milion lat, sto milionów lat itd