Do tej pory uważałem, że moja żona jest inna i jakoś to mnie gnębiło wewnętrznie bo dlaczego miałaby być poza schematem. Ona po prostu nie miała okazji pokazać się z tej drugiej strony. Byliśmy wczoraj na rodzinnej imprezie, ok 20 osób. Moja piła równo z facetami, ja za kierowcę. Żegnamy się ona oczywiście mocno podpita w relaksacyjnym humorze łapie szwagra, żeby ją ze schodów sprowadził (a przecież miała obok mnie trzeźwego ). podprowadził do auta, dali sobie buziaka na pożegnanie, a on do niej