Witam panie, nie wiem czy dobre miejsce na ten temat, ale nie znalazłem lepszego,   Naszła mnie niedzielna, wieczorna rozkminia Czytałem sobie post innej koleżanki, odnośnie sytuacji z chłopakiem i padło, że ma 24 lata. I pierwsze co pomyślałem, to: o matko, jaka młoda . A później się zastanowiłem.. i.. no właśnie.. ale czy na pewno??   Czy to na pewno tego czasu jest aż tak dużo? Jak to dziewczyny odbieracie, czy mając 23-24 czujecie, że macie jeszcze dużo czasu?