Witam.   Po raz kolejny chciałbym sie podzielić wnioskami z po prostu życiowych obserwacji.   Ostatnio troche skupiłem sie na męskim niedbalstwie gdyz sami nie jesteśmy bliscy perfekcji ale dzisiaj wrócę do starego dobrego krótkofiutowego szowinizmu.   Mowa będzie o czymś co zabija miłość kobiety odrazu a stosunkach towarzyskich w najlepszym wypadku jesteś traktowany jakbyś śmierdział nawet jeśli uprzednio byłeś zagadywany.   Przeważnie wystarczą 2 słowa -