Długo zastanawiałem się, czy opisywać tę historię, czy uda mi się zdobyć na obiektywizm, szczerość i co za tym idzie, pokazanie swoich słabości. Nie dla wszystkich tutaj jestem anonimowy. Rady ani pocieszenia już nie potrzebuję, podbijać ego nie muszę, a mścić się nie chcę.  Pokusa jest, bo oprócz mnie będzie o dwóch aktywnych uczestnikach forum.   Opowiem Wam o kawałku swojego życia, o upadku pewnego siebie faceta, o tym jak się podnosił i jaką wartość wyniósł z gorzkiego do