Witam! Od jakiegoś czasu, poważnie się zastanawiam czy nie zrobić sobie operacji na oczu. Mam dosyć sporą wadę około (8-10 na minusie) plus astygmatyzm, a na codzień chodzę w soczewkach. Idzie dwie stówy na parę miesięcy, ale osobiście męczy mnie ta perspektywa.   Czy ktoś z obecnych robił sobie operacje? Jakiej metody jest najmniej inwazyjna, plus obserwacje po czasie? Czy oko nie było suche, problemy z łzami itd.?   Pozdrawiam