Słuchajcie taka sytuacja.    Jest sobie para, laska jedzie na obóz fitness czy inny diabeł, bo miała zaplanowany urlop i nie może przesunąć. Facet miał jechać, ale nie może bo go zawaliła robota (ma wolny zawód). Razem z jego laską na obóz jedzie parę znajomych osób, w tym wieloletnia przyjaciółka tego faceta.    Po 3 czy 4 dniu obozu przyjaciółka informuje faceta, że jego laska strasznie się "lepi" do facetów i zaraz będzie mieć opinię łatwej i coś jest nie halo.