Do napisania tego krótkiego przykładziku skłoniły mnie rozkminki, które ostatnio mam na temat "szczęśliwych" małżeństw.    Mam taką długoletnią przyjaciółkę koleżankę, szczęśliwa mama 4 dzieci, mężatka. Mąż raczej w typie misia dawcy - dom w kredycie, itp., choć przystojniak i zadbany. Pani 36 lat.    Była ostatnio przejazdem w mieście na jakichś targach. Zaprosiłem na kawę, jak to nie raz już bywało. Gadka szmatka, ale widzę że koleżanka coś mocno zmęczona, przysypia, więc p