Jak w temacie. Mam takie przemyślenia, że u nas, nie wiadomo czemu, kultywuje się i promuje kulturę bylejakości. Po co coś poprawiać, ulepszać, skoro może być jak było. A jak się komuś nie podoba, to niech jedzie (za granicę).    Przykładów nie będę podawał, bo zapewne każdy zna ich mnóstwo.    Problemem jest, że taka filozofia torpeduje rozwój i innowacyjność oraz po prostu uprzykrza życie. Nawet jak na swoim odcinku nas to nie dotyka, to znajdzie się 10 innych sytuacji, któ