Zauważyłam, że jest taka tendencja, iż Panowie oczekują, że kobieta będzie zarabiać i oferować full serwis związany z gotowaniem, podawaniem, sprzątaniem, zmywaniem i seksem.
Jak słyszę tego typu szowinistyczne przesłanki to faceta od razu skreślam, jeśli równouprawnienie to na każdym polu, a nie w ramach "pomagania", tak jakby faceta te obowiązki nie dotyczyły.
Piszę o zjawisku, i chce podyskutować o zjawisku, wszystkie chamskie personalne komentarze zgłaszam, a autora blokuje.
A