Witam, po przeczytaniu kilkunastu tematów na kilku forach, w końcu trafiłem tutaj, dzięki Bogu.
Krótko o sobie, ja 31 lat, ona 32, razem 10 z czego 8 po ślubie. 7 letni synek.
Popełniłem chyba wszystkie błędy jakie były możliwe, godziłem się na wszystko byle był spokój, pozwalałem jej podejmować decyzje, nawet wolałem żeby ona je podejmowała. Po ślubie zgodziłem się żeby ona rządziła finansami i oddawałem wypłatę zostawiając sobie pare groszy.
Z roku na rok sexu było coraz mniej,