Myślę, że takich tematów nigdy dość - z każdego płynie jakaś nauka. Jako, że właśnie spędzam czas na kwarantannie pomyślałem, że pora na odświeżenie sobie historii mojej wielkiej "miłości", ku przestrodze dla forumowej młodzieży. W toku jej opowiadania jako narrator będę starał się pokazać co takiego w konkretnym momencie się naprawdę wydarzyło między dwójką głównych bohaterów tego dramatu. Dla własnego komfortu psychicznego (bo zapewne ostro będziecie mnie tu oceniać ) będę pisał o dawnym "sob