Pytanie do Panów oblatanych w LTR, mieszkających z kobietą.   Czy po dajmy na to półrocznym / rocznym spotykaniu się z kobietą, ona podczas wizyt/weekendów u Ciebie zostawia pomału niektóre swoje rzeczy (dajmy na to jakiś balsam, krem, spinkę w łazience), jakieś pudełko w kuchni, po czasie widzisz, że kilka tych rzeczy u Ciebie już po prostu "jest" - to jest to poważnie znak, iż panna bada teren pod siebie i ewentualne wprowadzenie się do Ciebie?  To pytanie na serio, nie na żarty.