Jestem w związku od lutego, zaczynam się powoli przywiązywać, a z drugiej strony mam trochę wyjebane dziewczyna ma humorki i zaczyna odwalać. Ona bierze silne antydepresanty, czasami zdarza się że zapomina ich wziąć, ostatnio prawie codziennie mówi że jestem dla niej chamski i jej smutno, coś zażartuję a ona zaraz obrażona. Ja mam wrażenie że ona dalej nie wyleczyła się ze swoich EX i dużo o nich myśli, często wspomina że śnił jej się były, było też kilka razy tak że mówiła że we śnie był seks z
Zerwij z nią, ale tak by ją nie poturbowało. Najlepiej, żeby to ona sama zerwała i to była jej decyzja, albo żeby tak myślała przynajmniej.
Jest sprawdzony patent: piszesz jej wiadomość, że okazało się, że masz długi. Na kilkaset tysięcy. Ale wierzysz, że miłość to przetrzyma i RAZEM te długi spłacicie, tak za 12-15 lat. Ale MUSICIE zaciągnąć pasa. Najprawdopodobniej w tym momencie podejmie decyzje o rozstaniu, ona sama. A to, że ty ją do tego popchniesz, to tylko szapo ba dla ciebie