Wyjdź do ludzi powie dynamiczny normik. OK, ale jak skoro ja "nikogo" nie znam. Jestem samotny jak palec. Nie wiem jak poznać ludzi.   Wolontariat? Wysłałem swoje zgłoszenie na wolontariat przy hospicjum, ale nie wiem czy przejdę rekrtuację.   Grupki katolickie? Raczej nie widzę nic dla samotnych mężczyzn w wieku 25-50 lat. Wszystko albo dla młodzieży albo dla studentów albo starców albo małżeństw. Mam wrażenie, że samotni 25-50 latkowie bez nałogów są porzucen