Sąsiad z góry imprezuje po nocach, w ciągu ostatniego miesiąca 3 razy. Nie jest to jakiś mega hałas, na korytarzu tego prawie nie słychać. Słychać natomiast mocno u mnie: krzyki z wentyalcji, ale najgorsze jest dudnienie ścian od basów i to dudnienie uniemożliwia spanie. Za 1 razem w piątek do 6 rano była muzyka. Nie zrobiłem nic, bo myślałem, że to incydent np. urodziny czy coś. Za 2 razem w środku tygodnia! poszedłem do niego i poprosiłem o ściszenie muzyki. To przywitał się ze mną,