Tak moi drodzy, jestem osobą głęboko wierząca w istnienie naszego stwórcy (może raczej w akt samego stworzenia i że stwórca istniał w momencie jego dokonania), może to niektórych z tu obecnych, szczególnie Januszów chrześcijaństwa odrobinkę zdziwić.   Zanim zaczniecie trzepać się z radości jak pleban pod stołem na widok ministrantów. Proszę, przeczytajcie ze zrozumieniem mój tekst do końca, nim dojdziecie i strzelicie kleksa na monitor, bo mimo że bóg nas stworzył, nie ma żadnych przes