Dziękuję życiu za moją wspaniałą córeczkę. Choć z jej matką się nie udało i nadal nie da się z nią dogadać w żadnej sprawie (adwokatka jej zabroniła), to jestem jej wdzięczny za to, że urodziła mi taki skarb. Fakt, gdyby nie było córki, rozwód z ex wyglądałby zupełnie inaczej (chociaż nie sądzę, aby wtedy dążyła do rozwodu), ale mimo wszystko, córeczka jest osobą, która nadaje sens życiu. Wiadomo, że każdy chwali swoje dziecko... i ja też, nie mogłoby być inaczej, bo Zuzia jest cudowna. To je