Witajcie.
Od razu pragnę zaznaczyć, że trudno było mi wybrać odpowiedni do tego tematu dział, lecz niestety Rezerwat jest w owe działy dość ubogi, choć rozumiem, że przykładowo taki zatytułowany: "Problemy kobiet" powodowałby u Was dreszcz obrzydzenia i chęć szybkiej ewakuacji
Do rzeczy.
Od roku pracuję w pewnej firmie. Jest nas 12 - 8 mężczyzn i 4 kobiety. Praca jak dla mnie idealna, bo pozwala zdobywać doświadczenie i praktykę będąca uzupełnieniem studiowanego kierun
Panowie loszka was wkręca, a wy się dajecie. Jeszcze dajecie porady jak udupić faceta, szczególnie twoja postawa @Adolf mnie rozbawiła w tym względzie.
Loszka zakwiczy, że jest biedna i nieszczęśliwa i lecicie w lśniącej białej zbroi na pomoc
Miałem u siebie kilka takich przypadków, tzw. molestowania, mobbingu, pokrzywdzonych pań i każdy miał drugie dno i o żadnym molestowaniu nie mogło być mowy. Trochę wam opowiem jak to wygląda z perspektywy przełożonego/ pracodawcy,