Afirmacje , wdzięczność za wszystko praktycznie i próby zaakceptowania wydarzeń na zasadzie że skoro coś się dzieje to czy ja to zaakceptuję czy nie to i tak się dzieje dalej więc głupotą jest nieakceptowanie tego faktu. Zawsze robię też sobie taką drabinkę na zasadzie " i co z tego, co się stanie najgorszego i czy już kiedyś tak miałem i czy dałem sobie radę". Medytować nie potrafię ,próbowałem ale bezskutecznie. Bardziej wolę iść po nitce do kłębka ,szukać bezpośredniej przyczyny moich reakcji
    • Like
    1